Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Janeczka1963 napisał:

@fioletowa.mysz Ok, dzięki, powiem rodzinie:cmok:

Nie ma za co. Tylko te z obrazka to taki przykład. W aptece polecą dokladnie te, które są najbardziej okay. I czasami też lekarz może je wypisać na receptę. To chyba od pflegegrad zależy. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaspałam....A teraz idę czytać. 

Janeczka,  powiedz rodzinie że babcia musi do śpitola na kroplowki. No chyba,  że ma ten dokunent o niedożywianiu. 

No i pakuj się już. Szukaj nowej szteli. 

Wczoraj była wnuczka,  Hans wyjdzie podkarmiony po niedzieli. 

Miłego! I już nie czepiajmy się wszystkiego. Skoro jakimś cudem rozumiemy Lusię i jej kosmiczną klawiaturę. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie ma za co. Tylko te z obrazka to taki przykład. W aptece polecą dokladnie te, które są najbardziej okay. I czasami też lekarz może je wypisać na receptę. To chyba od pflegegrad zależy. 

Przy wysokiej grupie na receptę jest gratis. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, beatrix+ napisał:

Zaspałam....A teraz idę czytać. 

Janeczka,  powiedz rodzinie że babcia musi do śpitola na kroplowki. No chyba,  że ma ten dokunent o niedożywianiu. 

No i pakuj się już. Szukaj nowej szteli. 

Wczoraj była wnuczka,  Hans wyjdzie podkarmiony po niedzieli. 

Miłego! I już nie czepiajmy się wszystkiego. Skoro jakimś cudem rozumiemy Lusię i jej kosmiczną klawiaturę. 

Jestem już spakowana w połowie, czekam na czwartek i wypad stąd, jadę na urlop wypocząć psychicznie:cmok:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Ja też tak podaję, problem jest tylko w tym, że ona wszystko trzyma w buzi nie przełyka, wypluwa jedzenie.

Jedna z ostatnich ( wiosna ) moich PDP miała podawane tabletki w jogurcie ...rozmiażdżone w specjalnym , przeznaczonym  moździerzu . To było potworne ...jogurt nie zatuszował goryczy . Nie jestem pielęgniarką ...o medycynie i lekach nie mam niby pojęcia , ale coś tam jednak i w głowie świta , że tabletki mają osłonki , które rozpuszczają się w przeznaczonym dla nich miejscu - żołądek , jelita i  ...gdzieś tam . W moim pierwszym , samodzielnym dniu pracy miałam to szczęście , że z wizytą zjawiła się doktor palliativ . Z marszu zameldowałam jej o trudnościach w połykaniu dużych tabletek w całości a miażdżenie ich nie miało sensu . Pani doktor natychmiast wyszukała zastępcze medykamenty w postaci syropu i czopków . Problemy z połykaniem minęły , czopek też nie był dla mnie problemem , żeby jej " zainstalować "( :haha:) a te ostatnie tygodnie jej życia były o tyle lżejsze , że bez wielkich , przestraszonych oczu patrzyła na podawane jej łyżeczką pokarmy . Jak do niej przyjechałam to widziałam strach w tych biednych oczach , kiedy  cokolwiek na łyżeczce miała podawane .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Przy wysokiej grupie na receptę jest gratis. 

Tak. Wiem. Przy 5 było za free u mnie na stelli. Ale gdzie indziej trzeba było placic. Więc moze to też kwestia rodzaju ubezpieczenia. Nie wiem. Nie interesowałam sie tym za bardzo. Były. Podawałam. Tyle:haha:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jedna z ostatnich ( wiosna ) moich PDP miała podawane tabletki w jogurcie ...rozmiażdżone w specjalnym , przeznaczonym  moździerzu . To było potworne ...jogurt nie zatuszował goryczy . Nie jestem pielęgniarką ...o medycynie i lekach nie mam niby pojęcia , ale coś tam jednak i w głowie świta , że tabletki mają osłonki , które rozpuszczają się w przeznaczonym dla nich miejscu - żołądek , jelita i  ...gdzieś tam . W moim pierwszym , samodzielnym dniu pracy miałam to szczęście , że z wizytą zjawiła się doktor palliativ . Z marszu zameldowałam jej o trudnościach w połykaniu dużych tabletek w całości a miażdżenie ich nie miało sensu . Pani doktor natychmiast wyszukała zastępcze medykamenty w postaci syropu i czopków . Problemy z połykaniem minęły , czopek też nie był dla mnie problemem , żeby jej " zainstalować "( :haha:) a te ostatnie tygodnie jej życia były o tyle lżejsze , że bez wielkich , przestraszonych oczu patrzyła na podawane jej łyżeczką pokarmy . Jak do niej przyjechałam to widziałam strach w tych biednych oczach , kiedy  cokolwiek na łyżeczce miała podawane .

Bo to jak piołun. Ohyda. No i na dodatek już w ustach amylaza działała na to co powinno trafić do zołądka. Czasami ludziom brak wyobraźni. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

A cholera wie jakiej ty płci jesteś. No ale gender więc nie popisuj się zasobem słow dużym.

Jak się nie ogolę, to......:szydera: A zasób mój ubogi....ubożuchny....bo czym ja jestem więcej, niźli doopomyjcem pospolitym, bez szkół żadnych w okolicy :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jedna z ostatnich ( wiosna ) moich PDP miała podawane tabletki w jogurcie ...rozmiażdżone w specjalnym , przeznaczonym  moździerzu . To było potworne ...jogurt nie zatuszował goryczy . Nie jestem pielęgniarką ...o medycynie i lekach nie mam niby pojęcia , ale coś tam jednak i w głowie świta , że tabletki mają osłonki , które rozpuszczają się w przeznaczonym dla nich miejscu - żołądek , jelita i  ...gdzieś tam . W moim pierwszym , samodzielnym dniu pracy miałam to szczęście , że z wizytą zjawiła się doktor palliativ . Z marszu zameldowałam jej o trudnościach w połykaniu dużych tabletek w całości a miażdżenie ich nie miało sensu . Pani doktor natychmiast wyszukała zastępcze medykamenty w postaci syropu i czopków . Problemy z połykaniem minęły , czopek też nie był dla mnie problemem , żeby jej " zainstalować "( :haha:) a te ostatnie tygodnie jej życia były o tyle lżejsze , że bez wielkich , przestraszonych oczu patrzyła na podawane jej łyżeczką pokarmy . Jak do niej przyjechałam to widziałam strach w tych biednych oczach , kiedy  cokolwiek na łyżeczce miała podawane .

Basiu kochana, mówiłam rodzinie, że nie mam jak podać jej tabletek, to sami wpadli na genialny pomysł żeby je rozgnieść i z jedzeniem podać, wczoraj przeczytałam ulotkę po polsku z tego nowego leku i tam jest absolutny zakaz rozdrabniania tej tabletki, ona ma w całości dotrzeć do żołądka.Syn tej pani czytał ulotkę i jest tego świadomy. Mówiłam, prosiłam i pfleżki, one wiedzą dokładnie jak zaaplikować medykament bez uszczerbku dla pdp. Tyle w temacie.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Janeczka1963 napisał:

Basiu kochana, mówiłam rodzinie, że nie mam jak podać jej tabletek, to sami wpadli na genialny pomysł żeby je rozgnieść i z jedzeniem podać, wczoraj przeczytałam ulotkę po polsku z tego nowego leku i tam jest absolutny zakaz rozdrabniania tej tabletki, ona ma w całości dotrzeć do żołądka.Syn tej pani czytał ulotkę i jest tego świadomy. Mówiłam, prosiłam i pfleżki, one wiedzą dokładnie jak zaaplikować medykament bez uszczerbku dla pdp. Tyle w temacie.

Tam , gdzie byłam było dokładnie tak samo jak u Ciebie . Córka nie znała się na tym i " ułatwiła " pracę opiekunkom , kupiła ten moździerz . Tyle , że opiekunka , która popisywała się przede mną jakie to ma ukończone szkoły i kursy medyczne , była tam już któryś z kolei raz i co nie zwróciła na to uwagi... ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Tam , gdzie byłam było dokładnie tak samo jak u Ciebie . Córka nie znała się na tym i " ułatwiła " pracę opiekunkom , kupiła ten moździerz . Tyle , że opiekunka , która popisywała się przede mną jakie to ma ukończone szkoły i kursy medyczne , była tam już któryś z kolei raz i co nie zwróciła na to uwagi... ?!

Ja nie jestem uczona i szkolona, z chęcią czytam dobre rady, niektóre wprowadzam w życie. Nie obraź się, Basiu, ale nie chcę na ten temat więcej rozmawiać, czekam tylko na czwartek ten 5 września i chcę zapomnieć o męczarni tej kobiety. Bo ona się męczy, ja to widzę, ale rodzina nie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Janeczka1963 napisał:

Ja nie jestem uczona i szkolona, z chęcią czytam dobre rady, niektóre wprowadzam w życie. Nie obraź się, Basiu, ale nie chcę na ten temat więcej rozmawiać, czekam tylko na czwartek ten 5 września i chcę zapomnieć o męczarni tej kobiety. Bo ona się męczy, ja to widzę, ale rodzina nie.

Niekiedy bywa tak, że jakaś córuś czy synuś żyje na koszt rodzica. Dosłownie. I takiemu dziecięciu zależy aby rodzic żył jak najdłużej. Odstawiają nawet leki p/bólowe czy nasenne bo one "skracają" życie. Bardzo "dbają" o to by rodzic żył jak najdłużej. Za wszelką cenę, nawet za cenę bólu! 

Ja osobiście byłam na adresie, gdzie córuś odstawiła mamie wszystkie! leki. Matka miała 98 lat a córeczka 76.I wyobraźcie sobie, że w drugim tygodniu mojego pobytu zdiagnozowano ucórki raka płuc z przerzutami do kości. Jak to nigdy nie wiemy komu bliżej "z brzega"! 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...