Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

9 minut temu, megy napisał:

ktos pomoze .co to jest TORTENGUSS TO KISIEL CZY GALARETKA CZY NA CIASTO WLAC GORACE CZY ZIMNE CZY MI TO SIE ZASTYGNIE ?

Witaj Megy ,Tortenguss na ciasto wylewa się gorące bezpośrednio na owoce,( zastygnie jeżeli robione zgodnie z przepisem :)), jeżeli pod owocami masz krem włóż na 15 minut do zamrażarki to ciasto z kremem i dopiero ugotuj  Tortenguss, chwilę odczekaj  i rozprowadź gorące ( bo szybko zastyga)  po owocach, albo czym tam masz. Pozdrawiam Elżbieta

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, megy napisał:

ktos pomoze .co to jest TORTENGUSS TO KISIEL CZY GALARETKA CZY NA CIASTO WLAC GORACE CZY ZIMNE CZY MI TO SIE ZASTYGNIE ?

To jest jakby ichni kisiel,mało smaczne,wlewa się na ciasto takie rozpuszczone w  gorącej wodzie,wymieszasz i wlewasz takie ciepłe na ciasto.Zastyga.Tylko nie na sernik bo lubi przecieknąc.Na zwykłe biszkoptowe czy inne ,spokojnie.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, foczka63 napisał:

To jest jakby ichni kisiel,mało smaczne,wlewa się na ciasto takie rozpuszczone w  gorącej wodzie,wymieszasz i wlewasz takie ciepłe na ciasto.Zastyga.Tylko nie na sernik bo lubi przecieknąc.Na zwykłe biszkoptowe czy inne ,spokojnie.

DZIEKUJE WLASNIE ZALALAM SERNIK NA ZIMNO JUZ ZASTYGLO CZARY 5 MINUT NIE JESTEM JEDNAK TAK ODWAZNA ZEBY TERAZ ZARAZ OTWORZYC POCZEKAM GODZINKE 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, megy napisał:

DZIEKUJE WLASNIE ZALALAM SERNIK NA ZIMNO JUZ ZASTYGLO CZARY 5 MINUT NIE JESTEM JEDNAK TAK ODWAZNA ZEBY TERAZ ZARAZ OTWORZYC POCZEKAM GODZINKE 

Oooooo,no to poczekamy:)Miałam PDP,która kochała tortengus:)Kupowałm spody gotowe,kładłam owoce i tym zalewałam:)Zajadała się tym jak najlepszym tortem,ha ha 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, megy napisał:

ktos pomoze .co to jest TORTENGUSS TO KISIEL CZY GALARETKA CZY NA CIASTO WLAC GORACE CZY ZIMNE CZY MI TO SIE ZASTYGNIE ?

Ja tego używam z reguły do ciast z bitą śmietaną i owocami. 

NIGDY nie polewam gorącym tylko czekam aż wystygnie ,co jakiś czas mieszając .

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kisiel... Trauma wróciła!

Lata 80-te. 18-19 lat. Świat jest piękny, kolorowy (jak dla daltonisty oczywiście), Mazury, wiatr na wantach gra, cud młodości.

I kartki na wszystko, brak kasy, brak żarcia, wędki 24 na dobę w wodzie. Tylko obsługa wędek się zmieniała. Do kupienia możliwy ryż, makaron, kisiel. Do sprywatyzowania owoce, kartofle z nadjeziornych pól. I przez kilka tygodni rejsów na zmianę te specjały. Kisiel z makaronem prawie codziennie. Próbował ktoś takiego wykwintnego dania?

Od 35 lat nie tknąłem kisielu.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomas1965 napisał:

Kisiel... Trauma wróciła!

Lata 80-te. 18-19 lat. Świat jest piękny, kolorowy (jak dla daltonisty oczywiście), Mazury, wiatr na wantach gra, cud młodości.

I kartki na wszystko, brak kasy, brak żarcia, wędki 24 na dobę w wodzie. Tylko obsługa wędek się zmieniała. Do kupienia możliwy ryż, makaron, kisiel. Do sprywatyzowania owoce, kartofle z nadjeziornych pól. I przez kilka tygodni rejsów na zmianę te specjały. Kisiel z makaronem prawie codziennie. Próbował ktoś takiego wykwintnego dania?

Od 35 lat nie tknąłem kisielu.

No przyznam jak długo żyję to o takim wynalazku nie słyszałam,a smaczne to choć było ? :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle to witam w moim wolnym dniu. PDP pojechała z synem do wielkiego miasta a ja i na wycieczce rowerowej już byłam ,pospałam sobie po południu i dalej ich nie ma,ale mówiąc szczerze to niech się cieszą sobą ,bo jutro synuś znów jedzie i 3 tyg nie będą się widzieć :)

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Tomas1965 napisał:

Kisiel... Trauma wróciła!

Lata 80-te. 18-19 lat. Świat jest piękny, kolorowy (jak dla daltonisty oczywiście), Mazury, wiatr na wantach gra, cud młodości.

I kartki na wszystko, brak kasy, brak żarcia, wędki 24 na dobę w wodzie. Tylko obsługa wędek się zmieniała. Do kupienia możliwy ryż, makaron, kisiel. Do sprywatyzowania owoce, kartofle z nadjeziornych pól. I przez kilka tygodni rejsów na zmianę te specjały. Kisiel z makaronem prawie codziennie. Próbował ktoś takiego wykwintnego dania?

Od 35 lat nie tknąłem kisielu.

 :szydera: żarłabym suchy i ewentualnie popijała kisielem takim rozwodnionym zamiast na 0,5 litra to na 1,5 litra wody jeden. Czasami w przedszkolu, czy na jakiś koloniach poili nas czymś takim, ale ten "napój" to akurat dobrze wspominam :d

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, NNNdanuta napisał:

Na pewno nie chodzi o cesarzową steli... Kobieta (pdp) fizycznie zdrowa, całkiem niestara bo coś 75-76 lat i nie wygląda na tyle. Na pierwszy rzut oka ma ADHD i głęboko posuniętą i utrwaloną pedanterię :( Nie wiem czy uda mi się fotograficznie ją naśladować i robić to po jakimś czasie zupełnie naturalnie bo inaczej, tak wiecznie się starając, sama się wykończę... Jestem dobra w takie małpowanie, więc zobaczymy ... Opiekunkę ma na życzenie rodziny, ale też boi się sama być w domu tak od po 18-tej. Urywanie się na dyskotekę nie wchodzi więc w rachubę :szydera: Przerwy ustalone i trzy godziny to żaden problem, a po kolacji o 18-tej, jest wolne do śniadania. Warto byłoby wejść w ten rytm bo warunki są bardzo dobre, roboty nie za dużo i adres przez to wygodny... Moja zmienniczka popłakuje tylko czasami tu i nie udało jej się niczego dowiedzieć dlaczego Kasia, Małgosia, Ula i inne jej zmienniczki nie zostały zaakceptowane, a czasami zjeżdżały po dwóch tygodniach od chwili przyjazdu :o Ponieważ ostatnio byłam na zleceniu 4 m-ce i nie udało mi się wydać tego co zarobiłam, a fachowca od remontu chaty mam dopiero na wrzesień, to jak wylecę na zbity pysk stąd to na pewno mnie to nie zaboli :szydera: Zlecenie zupełnie inne od wszystkich jakie miałam do tej pory, więc muszę włączyć w sobie takie "pożyjemy zobaczymy..." O.o

@NNNdanutanie chce wieszczyc, ale cos mi sie zdaje .ze czeka cie jakas ,,epopeja ,,

A moze Pompeje;)

Ale pisz,bo ciekawam twojej idealnej pop,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry ...

Nie wiem jak to zrobiłam , ale zacytowałam ...niechcący .

Kierowca przed chwilą dzwonił , że wstępnie będzie po 17-tej .

Królowa szteli w końcu usłyszała co miała usłyszeć ...czyt. skakała , skakała ....aż ...nie wytrzymałam . O tym już z domu , bo boli mnie łeb , tyle tylko ,  uczmy sie od Idealii /jest ich więcej / , że na sztelę przyjeżdża się z zapasami dobra wszelakiego , włazi się w doopę bez mydła ...i po sosnę uczyć się niemieckiego ...można nadrobić z drugiej strony , szkoda czasu na naukę . To akurat mnie rozbawiło ...nie moja kasa , nie moja broszka , ale dyrygować  sobą , pokrzykiwać na mnie i pomiatać  już więcej nie pozwolę  >:(

@Baśka powtarzająca się,ze sie brzydko wyraze,

Yeb#$5c krolowa!

Odwalilas, teraz zapomnij.

A jasnie oswiecona krolowa, niech se dalej wkreca w niebyt,sorry mialo byc w odbyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kochani! Ja już w domku. Firma skróciła mi o dzień zlecenie, nota bene bez uzyskania uprzednio mojej zgody, a busik zamiast w sobotę o godz.22 przyjechał w niedzielę o 5.20 (raniuśko...). Kandydatka na królową szteli młoda, urodziwa i bardzo sympatyczna. Spędziłyśmy fajnie cały dzień :d. Pani Robocop zachowała się stosownie do sytuacji, sama zrobiła ciasto z truskawkami, a wieczorkiem do pokoju przyniosła nam butelkę wina z piwnicy oraz lampki. I jeszcze wiatraczek :). Pożegnałam się z nią ładnie, ona coś tam bełkotała, że nie trzeba się gniewać na nią za tę kosiarkę (cholera...pamięta!) i dała mi tipa, abym sobie kupiła prezent od niej. Było w każdym bądź razie miło. 

A teraz...jutro wyjeżdżam na wczasy!!! Dlatego kochani żegnam się z Wami tymczasowo. Wrócę tu. Po urlopie :cześć:

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, sayonara 52 napisał:

@NNNdanutanie chce wieszczyc, ale cos mi sie zdaje .ze czeka cie jakas ,,epopeja ,,

A moze Pompeje;) czy jednak zostanę zaakceptowana

Ale pisz,bo ciekawam twojej idealnej pop,

Adres idealny, do tego miasto nie za duże z flohmarkami  (ma być 7 lipca) i dwoma sklepami Caritasu :haha::dobrze:, ale pdp daleko do ideału bo charakterek ciężki a i tej pedanterii nie ominę bo ma to głębiej niż korzenie drzewa ... :( Powiem tylko, że sama jestem ciekawa czy stąd wylecę czy jednak zostanę zaakceptowana O.o Na razie zdałam egzamin z wieszania prania (obyło się bez poprawiania mnie xd), ale szkolenie z powyższego to miałam parę lat temu w Oberkochen gdy pasierbica mojej pdp spazmów dostawała na widok czegoś ciut krzywo powieszonego i bez odpowiedniej ilości klamerek przypinających :szydera: Tu choć tych klamerek w tej piwnicy się nie używa xd Plusem jest mój niemiecki bo okazało się, że lepiej mówię niż zmienniczka, a dodatkowym minusem to że znów muszę przywyknąć do bawarskiego bo pdp tylko po bawarsku a ja niestety przestałam tak wszystko rozumieć, ale nie jest źle. Jestem już po robocie, bo po kolacji. Zostały mi tylko rolety na moim piętrze do opuszczenia o około 22-giej. Zmienniczka powiedziała, że przez wszystkie okresu jej tu pobytu nie było stanu takiego żeby pdp nie próbowała czegoś w tej materii poprawić  :o:(, więc trzeba tylko przywyknąć :d

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Adres idealny, do tego miasto nie za duże z flohmarkami  (ma być 7 lipca) i dwoma sklepami Caritasu :haha::dobrze:, ale pdp daleko do ideału bo charakterek ciężki a i tej pedanterii nie ominę bo ma to głębiej niż korzenie drzewa ... :( Powiem tylko, że sama jestem ciekawa czy stąd wylecę czy jednak zostanę zaakceptowana O.o Na razie zdałam egzamin z wieszania prania (obyło się bez poprawiania mnie xd), ale szkolenie z powyższego to miałam parę lat temu w Oberkochen gdy pasierbica mojej pdp spazmów dostawała na widok czegoś ciut krzywo powieszonego i bez odpowiedniej ilości klamerek przypinających :szydera: Tu choć tych klamerek w tej piwnicy się nie używa xd Plusem jest mój niemiecki bo okazało się, że lepiej mówię niż zmienniczka, a dodatkowym minusem to że znów muszę przywyknąć do bawarskiego bo pdp tylko po bawarsku a ja niestety przestałam tak wszystko rozumieć, ale nie jest źle. Jestem już po robocie, bo po kolacji. Zostały mi tylko rolety na moim piętrze do opuszczenia o około 22-giej. Zmienniczka powiedziała, że przez wszystkie okresu jej tu pobytu nie było stanu takiego żeby pdp nie próbowała czegoś w tej materii poprawić  :o:(, więc trzeba tylko przywyknąć :d

Czyli trafiłaś do podobnej PDP jak moja była Frau Robocop. Reasumując, nie jest u takich źle, trzeba tylko przywyknąć, nie występować przed szereg z inicjatywą (nie zapomnę lekcji z kosiarką :grzmotnąć:), zwracać się ładnie, i dla zasady o wszystko pytać. Ciekawa jestem jak się u Ciebie ułoży? Pisz. Będziemy śledzić :)

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ewamarchewa napisał:

Czyli trafiłaś do podobnej PDP jak moja była Frau Robocop. Reasumując, nie jest u takich źle, trzeba tylko przywyknąć, nie występować przed szereg z inicjatywą (nie zapomnę lekcji z kosiarką :grzmotnąć:), zwracać się ładnie, i dla zasady o wszystko pytać. Ciekawa jestem jak się u Ciebie ułoży? Pisz. Będziemy śledzić :)

Ta Twoja Frau Robocob od razu przyszła mi na myśl jak tak poobserwowałam moją pdp :szydera: a zwracam się ładnie.., przez Sie bo tak mi weszło kiedyś w krew i  w takiej formie popełniam najmniej błędów :haha:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ewamarchewa napisał:

Czyli trafiłaś do podobnej PDP jak moja była Frau Robocop. Reasumując, nie jest u takich źle, trzeba tylko przywyknąć, nie występować przed szereg z inicjatywą (nie zapomnę lekcji z kosiarką :grzmotnąć:), zwracać się ładnie, i dla zasady o wszystko pytać. Ciekawa jestem jak się u Ciebie ułoży? Pisz. Będziemy śledzić :)

@ewamarchewaoj z tym pytaniem nie przesadzac.Jest cienka linia, ktora pop chetnie przekroczy i dowali roboty  zeby, bylo po ichniemu..

Ja co prawda na poczatku pytalam,jak ma byc.

ale z czasem zaczela mi ,,dodawac,,

wiec juz nie pytam.

Przyzwyczailam ja troche,zeby nie narzucala.

Czesto tez mowilam,,geben sie mir freie Hand,ja pracuje jak potrafie i za stara jestem,aby od nowa sie uczyc.:czytaj:

Mina pop -bezcenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sayonara 52 napisał:

Przyzwyczailam ja troche,zeby nie narzucala.

Na początku mojej pracy tu Kulka libiła "podyrygować " w kuchni.Mówi:"ja gotuję 30 lat"A ja na to:"Nieeeee,ja gotuję 30 lat  a nawet 40 a pani to myślę ponad 70..."Jak się zaczęła śmiać:):)I już raczej nie wtrącała mi się do garów:)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc kochani........ (kochani) buziole i inne cudaki,to tutaj takie ,,znaczace "slowa. Buziaczki,caluski,lubie cie,ale...............................................!!!!  reszte przemilcze ;)

Niespodzianka!!!! Bana nie dostalam....,tylko  wolalam sie uciszyc ze wzgledu na  osoby,ktore na tym forum duzo ,,godzin" przede mna byly i mam do nich szacunek,bo tworzyly to forum,a ja sobie wpadlam z prywata ,za co te osoby przepraszam.

Pozdrowionka z pieknej Ojczyzny.

Moja pdp-na zmarla. Znowu psychika nadszarpnieta,ale wracam do ,,dziadeczka"!!

Rodzinka mnie nie odpuscila,,,,,,    Ciesze sie,bo dziadeczek na chodzie i autem jezdzi.

Buziole ,chociaz wiem,ze jestem tu nielubiana,,,,ale  szczera :-)  A co mi tam! przywitac sie zawsze mozna,bo dziele z Wami ten sam  opiekunczy los :-)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...