Rozmowa przy kawie (2)

5 godzin temu, awe59 napisał:

Płyta Ci się zacięła czy co ? Rozwiń tę myśl bo nie jestem jedyną, która się będzie domyślać.

.

5 godzin temu, foczka63 napisał:

Następny nawiedzony:):):)od Brajana się zaraziłeś czy jak?

.

Godzinę temu, 1bozka napisał:

O nie zgadzam się...mojego przyzwolenia nie było tym bardziej milczącego  i nigdy nie będzie, nawet jeśli najbardziej zainteresowana osoba nie jest świadoma że ktoś ją obraża.Na szczęście już nie ma takiej potrzeby.... problem rozwiązany

Mojego przyzwolenia nigdy nie było, tyle że tak bardziej po cichu. Nie mam siły na utarczki słowne, mam trochę problemów zdrowotnych to i nastrój do d**y. Odezwałam się w jakimś temacie i od razu manto. Z zakonem nie miałam ani siły ani ochoty walczyć. To tylko internet i szukałam sobie innych rozrywek. Kończę już chustę, czytam i gadam duuuużo przez telefon. Podejrzewam, że robi tak sporo osób z forum. Poza tym muszę znaleźć lekarza "na gwałt" i to na kasę chorych, bo nie wyrabiam już z tymi prywatnymi finansowo, więc życie mnie trochę przytłacza. Miłego dnia.

4 minuty temu, aniao napisał:

Mojego przyzwolenia nigdy nie było, tyle że tak bardziej po cichu. Nie mam siły na utarczki słowne, mam trochę problemów zdrowotnych to i nastrój do d**y. Odezwałam się w jakimś temacie i od razu manto. Z zakonem nie miałam ani siły ani ochoty walczyć. To tylko internet i szukałam sobie innych rozrywek. Kończę już chustę, czytam i gadam duuuużo przez telefon. Podejrzewam, że robi tak sporo osób z forum. Poza tym muszę znaleźć lekarza "na gwałt" i to na kasę chorych, bo nie wyrabiam już z tymi prywatnymi finansowo, więc życie mnie trochę przytłacza. Miłego dnia.

Wszyscy mamy przerąbane .... jedni mniej , inni więcej , ale trzeba myśleć pozytywnie , bo gdyby życie nie bywało do dopy , to nie docenialibyśmy chwil , które są całkiem fajne 

15 minut temu, aniao napisał:

Mojego przyzwolenia nigdy nie było, tyle że tak bardziej po cichu. Nie mam siły na utarczki słowne, mam trochę problemów zdrowotnych to i nastrój do d**y. Odezwałam się w jakimś temacie i od razu manto. Z zakonem nie miałam ani siły ani ochoty walczyć. To tylko internet i szukałam sobie innych rozrywek. Kończę już chustę, czytam i gadam duuuużo przez telefon. Podejrzewam, że robi tak sporo osób z forum. Poza tym muszę znaleźć lekarza "na gwałt" i to na kasę chorych, bo nie wyrabiam już z tymi prywatnymi finansowo, więc życie mnie trochę przytłacza. Miłego dnia.

Zdrowie jest najważniejsze i trzeba myśleć o sobie w tej kwestii.Jesli coś dolega to nic nie cieszy, rozumiem Cię doskonale. Wiadomo na wizytę lekarską na fundusz trzeba czekać, może warto na pierwszą wizytę pójść prywatne a następne wizyty lekarz Cię umówi w przychodni. Zdrowie nie poczeka w kolejce, ale Ty to wiesz.Jesli mogłabym Ci jakoś pomóc to chętnie to zrobię , obracam się w tym kręgu codziennie.

Dentystę to na " gwałt " na już, bez kolejki i z dobrym znieczuleniem mogę w każdej chwili.  Powodzenia Ci życzę.......prawie ....rzeszowianko

@1bozka chodzę do bólu prywatnie i Ci lekarze nie mają kontraktu z NFZ. U diabetologa pękło mi parę stówek ostatnio, bo i badania muszę prywatnie robić, jak do tego dodamy endokrynologa, neurologa i ginekologa to przydałby się pewnie jeszcze psychiatra . Dentystę mamy fajnego u nas we wsi, młody przystojny i do tego dobrze i w przyzwoitych cenach leczy. Dziękuję . 

Dobry wieczór

1 godzinę temu, violka napisał:

Wszyscy mamy przerąbane .... jedni mniej , inni więcej , ale trzeba myśleć pozytywnie , bo gdyby życie nie bywało do dopy , to nie docenialibyśmy chwil , które są całkiem fajne 

Jak miło mądrych po szkołach posłuchać !

Jeżutkuuu...padnięta dzisiaj jestem . Po raz pierwszy dostałam w doopę od mojej Jadziuśki . Widziała , że mam robotę ...pranie wstawić ...później suszarka , wszystko na samej górze , więc schody , schody , schody ...a ta mi jeszcze wymyślała ...asekurowanie , bo musi zobaczyć kwiaty na tarasie i jeszcze wiele innych . Po raz pierwszy dostałam porządnie w doopę i po raz pierwszy Jadzia dostała ode mnie opitol . Teraz siedzi nadyndana i ogląda w pokoju film . Zaraz ją pogonię w bety i od jutra zmiana godzin , nie będzie spania do 10.30 , tylko jak Bóg przykazał między 8 a 8.30 . Pierdzielę przesuwanie mojej pauzy , godzin posiłków i innych bzdetów . Jutro będzie to wykonalne , bo o 7.15 przyjdzie lekarz ...nie będzie miała wyjścia , tylko wezmę się od razu za obróbkę ( czyt, mycie , pomoc w ubieraniu ) i za przyzwoite cztery godziny obiad . Od jutra o 13-tej ma być w łóżku i nawet nie piśnie słowa sprzeciwu ....Kuźwa ...fajnie mieć PDP-ną kumatą , ale czasem też jest to męczące , bo gada , opowiada o starych dziejach i innych pierdoletach . Najlepiej lubię jak prasówkę robi to jakby jej nie było ...po niej krzyżówki jakieś i jest git . Tylko jak wszystko przeczyta , rozwiąże , powisi na telefonie z psiapsiółką ....no to już  mam przesrane ...już beze mnie nie może się obejść

Godzinę temu, ORIM napisał:

Jak miło mądrych po szkołach posłuchać !

Ja nawet nie próbuję sumować, analizować i dochodzić do meritum... Robię swoje bo tylko tak poruszam się do przodu  Dla mnie to jedyna metoda na przerąbane

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Ja nawet nie próbuję sumować, analizować i dochodzić do meritum... Robię swoje bo tylko tak poruszam się do przodu  Dla mnie to jedyna metoda na przerąbane

Nie wiem czy poruszając sie do przodu nie cofamy się w tył przy tej robocie

1 minutę temu, ORIM napisał:

Nie wiem czy poruszając sie do przodu nie cofamy się w tył przy tej robocie

Nie zadawaj takich pytań bo wolę nie liczyć ile zyskuję, a ile tracę

5 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Za godzinę zrywam się do lotu...tfu...na ploty  Jadę na spotkanie z @lucyna.beata i będzie jak za dawnych dobrych czasów  Czyli kawka w czasie roboczego turnusu, bo tych prywatnych w domu nie liczę  Tylko 31 km i będzie można po polsku pogadać 

no ia przyznam sie bez bicia ze tego mi wlasnie brakuje...tego dawnego przesiadywania na kanapie i bablanie lub cokolwiek ale sie udalo i zacieszam sie juz na nastepne spotkanie...

2 godziny temu, violka napisał:

Wszyscy mamy przerąbane .... jedni mniej , inni więcej , ale trzeba myśleć pozytywnie , bo gdyby życie nie bywało do dopy , to nie docenialibyśmy chwil , które są całkiem fajne 

zgadzam sie calosci i w rozciaglosci viola...wlasnie ta praca uswiadamia pewnie wielu z nas  ze...mija wszystko i zostaja wspomnienia wiec cieszyc sie trzeba tym co jest dane teraz ta fajnoscia i zdrowiem...

Dobranoc

pozno ale..lepiej tak niz wcale sie witam

z kolezanka jak wiecie udalo sie spotkac i jak wiecie...bylo..zajebiscie

mnie czas troche inaczej teraz biegnie.....nie wiem czy wolniej czy szybciej..inaczej....tu jest i bedzie wszystko juz inaczej....

probowalam troche poczytac ale poleglam...za duzo sie nazbieralo a z regularnoscia na forum bedzie jeszcze gorzej nie mniej..dobrze bedzie dla zmiany toku myslenia poczytac posty a moze i wtracic male co nieco

zycze spokojnej nocy wsiem "inkoguto" i oficjalnie 

bywajcie i do byc moze jutrzejszej porannej kawusi w szacownym gronie

dobranoc

Spokojnej nocki

❤

7 godzin temu, Dodzisława napisał:

......i przyszedł Ździcho i........

No cóz, nie pozostanie nam nic innego jak czytanie relacji z przygotowań do ślubu roku. A relacja owa będzie długa i uciążliwa. Aż strach się bać, jaki obszerny reportaż powstanie we wrześniu.  

12

@1bozka

Witam  Dzień się już przeciera, czy przedziera, ale o tym nie wiedzą ci, którzy mają szczelnie zaciągnięte rolety  Sen mi coś wcięło więc kawkę już sączę, a i znaki dymne były w kibelku  Pogoda jakaś będzie, na wszelki wypadek przypominam Wszem i Wobec, że po to jest noc żeby deszcz miał swój czas, kiedy może padać

Jeszcze nie chce mi się wziąć do jakiejś roboty, więc posnuję się trochę w szlafroku, a Wam miłego dzionka i buziaki

Zapowiada sie ladny , sloneczny dzien!

Po 132 dniach ,ktore minely szybko i fajnie!

Dzień dobry:)Rolet zapomniałam opuścić i mnie słonko zbudziło po  6-ej.I dobrze,bo budzika też nie nastawiłam,he he

No to sobie wstałam:)

Na dworze jeszcze nie ciepło a rześko,ptaszydła się drą:)

Fajnego dnia:)

Dzień dobry.