Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Joy napisał:

A ja już walizki rozpakowałam.Pranie się kręci.Teraz kolej na przegląd wojsk:szydera:.Czyli muszę poprzymierzać buty.Bo obawiam się,że skoro przytyłam to i buty będą za ciasne :( .Z duszą na ramieniu ale idę sprawdzić:szydera:

Jakieś nowe tezy zapodajesz :haha: Czyżby wraz ze wzrostem doopy przyrastała stopa życiowa? :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ewa14 napisał:

 Staram się czytać na bieżąco, jedynie wieczorne posty jakoś mi umykają, bo o 20, to ja przeważnie już śpię, ale budzę się razem z ptakami i o 5.30 już jestem na nogach.:kawa2:

no to prawie tak samo tyle tylko ze o 21ej teoretycznie mam z bani ale wiesz zanim z lozkiem sie poprzytulam itd to troche minie wiec licze ze kolo 22giej odjazd ale...4ta pobudka trzeba i juz....zreszta ja taki ranny patszek od zawsze jestem wiec tak mnie nawet pasuje....tyle tylko ze co innego kawa i zas do lozka a co innego kawa i rozped jak kolo w lokomtywie do roboty

wiesz mysle ze twoj organizm domaga sie regeneracji ...ucieka w sen i dobrze ...to jest tobie bardzo potrzebne w te chwili ...gorzej gdybys pod wplywem stresu nie mogla spac...ja tak reaguje i wygladam jak panda po tygodniu....ciemne siniaki pod oczami

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Grzegorz B napisał:

Oczywiście myślę tak samo. Ale już znaleźli. Chciał przyjechać 18 kwietnia, ale będzie już 17, namówiłem go żeby był wcześniej, bo jest tu co ogarniać. Tak więc jakoś z lżejszym sercem wyjadę

ciekawe czy sobie poradzi..ale to juz nie twoje zmartwienie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Joy napisał:

A ja już walizki rozpakowałam.Pranie się kręci.Teraz kolej na przegląd wojsk:szydera:.Czyli muszę poprzymierzać buty.Bo obawiam się,że skoro przytyłam to i buty będą za ciasne :( .Z duszą na ramieniu ale idę sprawdzić:szydera:

przepraszamzetakpowiem..ja tyje ale w podwoziu ..wiesz niczym kierownica w autobusie...lekko sie obracam :szydera:na stopy ten typ wplywu nie ma...beda dobre zobaczysz....czasami nie cierpie tego bokiemprzechodzenia przez drzwi...wolalabym na zgrabnych nozkach niczym rusalka mknac po powierzchni plaskiej w jakiejs seksownej minkrucafax

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, alina0610 napisał:

 

piekni mlodzi i bogaci ....pomijam ze wole tego sluchac niz ogladac dla mnie to cudo...zastanawiam sie wlasnie ile mial promili wokalista i pozostali muzycy...a moze to bylo co innego....cokolwiek w zylach ich krazylo efektownie zagrali 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lucyna.beata napisał:

a jednak wybrales zmiane...i nie zastanawiaj sie..jezeli tak sie potoczy ze mialbys tam jeszcze zawitac to tak bedzie jezeli nie..widocznie taki live

Jestem zmęczony.  Póki co, jeszcze nawet nie rozglądam się za czymś nowym. Po świętach zacznę

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grzegorz B napisał:

Jestem zmęczony.  Póki co, jeszcze nawet nie rozglądam się za czymś nowym. Po świętach zacznę

a jednak....niby sobie poukladales itd ale....takie zlecenia maja inna wage ciezkosci..nie ujmujac nic demencji i alz....to takie ciagle bycie na czuju....a nawet nie czujesz jak bardzo to obciaza....

mam podobnie chociaz nie az tak ze musze dzidzie wozic itd chociaz dla ciebie to tez forma odreagowania podobnie jak ty ja musze majac niby ten wolny czas...miec oczy dookola glowy...dzisiaj mam wolny niby dzien...szogun zapomnial zalaczyc pompe i sruuu....babka dostala zywienie godzine pozniej a to przysuwa praktycznie caly porzadek dnia....qwa..i co zrobisz??

nic....co najwyzej moge pomemlac jakies qwy pod nosem i tyle albo zmienic zlecenie..tyle tylko ze tu mam psychiczny luz ktorego kazdemy kazdemu naprawde zycze...ale nie zamykam sie na nowe naprawde dobre i ciekawe zlecenia

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lucyna.beata napisał:

a jednak....niby sobie poukladales itd ale....takie zlecenia maja inna wage ciezkosci..nie ujmujac nic demencji i alz....to takie ciagle bycie na czuju....a nawet nie czujesz jak bardzo to obciaza....

mam podobnie chociaz nie az tak ze musze dzidzie wozic itd chociaz dla ciebie to tez forma odreagowania podobnie jak ty ja musze majac niby ten wolny czas...miec oczy dookola glowy...dzisiaj mam wolny niby dzien...szogun zapomnial zalaczyc pompe i sruuu....babka dostala zywienie godzine pozniej a to przysuwa praktycznie caly porzadek dnia....qwa..i co zrobisz??

nic....co najwyzej moge pomemlac jakies qwy pod nosem i tyle albo zmienic zlecenie..tyle tylko ze tu mam psychiczny luz ktorego kazdemy kazdemu naprawde zycze...ale nie zamykam sie na nowe naprawde dobre i ciekawe zlecenia

Kurczę, w punkt trafiłaś. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, beatrix+ napisał:

Ciśnienie spoko,.może ciut niskie. 114/65. Cukier 90,.puls 70.Sadzę,.że demencja w depresję ją wpędza.Ale nic nie chce jeść,.ani pić...jedyna decyzja to karetka. 

moja byla pdp demencyjna aczkowliek bez diagnozy bo wg jej meza wszyscy wokol to idioci byla notorycznie przez swojego meza prostowana.....a ona chciala miec go przy sobie i miec spokoj....druga demencyja miala naprawde duze zrozumienie od bliskich miala dobrane leki i ciuchutko spokojnie funkcjonowala pare ladnych lat az zgasla...mowi sie ze nie wolno demencyjnych zmuszac stresowac a tym bardziej nakazywac ....mowi sie ze ten ostatni kawalek zycia powinno sie pozwolic spedzic takiemu choremu w taki sposob zeby zredukowac stres i agresywne zachowania....czyli nie je trudno..nie myje sie ....trudno - minimalizm toalety, nie chce pic..trudno...taka jedna z teorii....bo koniec koncow....ten czlowiek w koncu odchodzi...rodziny niestety nie chca zrozumiec i przyjac do wiadomosci co jest najlepsze i walcza walcza wlacz...a opiekun w rozkroku i na granicy wytrzymalosci probuje to lapac chwytac i placi za to cene psychicznego dola czesto..ale co ja bede piermandoly pisac..wiecie przeciez jak to jest...

moja prawiestuletnia pdp  kedy odmowila jedzenia i picia lekarz domowy kazal ja zostawic w spokoju ..i zasnela dwa tygodnie pozniej...rodzina musiala ten stan rzeczy zaakceptowac

  • Lubię to 5
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...