Rozmowa przy kawie (2)

22 minut temu, MeryKy napisał:

Miłego dzionka ludziki!

Tak na otwarcie oczu umieszczę wam pewne zdjęcie. Mnie na okrągło stoi przed oczami.

Mój siostrzeniec jest już w domu. Ma respirator i inne takie przydaśki.

Wypisali go ze szpitala z biegunką, chorą wątrobą i dwiema odleżynami.

Wczoraj wziąl ostatni antybiotyk a siostra mi wczoraj info wysłała, że ona też ma biegunkę.

O losie.......

W szpitalu był miesiąc i do czego doprowadzili to sami zobaczcie.

 

szoki...qkurw

czy mozna ich do odpowiedzialnosci pociagnac???

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@MeryKy jak moja Ciocia była w szpitalu i zaczęła się jej robić odleżyna na pięcie to od razu reagowali i nie dopuścili do takiego stanu. Mało tego, wyleczyli to co dopiero się zaczynało ledwie zauważalnie. Chyba coś nie tak z tym szpitalem....

Do tego ma na głowie. Trzeba było wygolić włosy.  Tak pracują pielęgniarki.

Dopóki nie zamknęli szpitala ze względu na grypę było jako tako bo zwracała personelowi uwagę.

Jak zamknęli na 2 tygodnie to takie właśnie efekty.

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

szoki...qkurw

czy mozna ich do odpowiedzialnosci pociagnac???

Powiedziała, że nie chce walczyć bo jak trzeba będzie znowu ratować życie to co zrobi? Lekarz z tego oddziału załatwił wszelkie potrzebne do samodzielnego funkcjonowania nowe maszyny. Respirator, ambu ssak itd.

16 minut temu, foczka63 napisał:

@MeryKy To na nodze?Opatrunki lniane albo ze srebrem może pomogą.Masakra:(Bardzo duża zmiana:(Lekarze tego nie widzieli?Nic nie robili?

Tak to na nodze. Lekarze robili badania wszelakie i nie mogli dojść dlaczego gorączkuje?

Teraz, MeryKy napisał:

Do tego ma na głowie. Trzeba było wygolić włosy.  Tak pracują pielęgniarki.

Dopóki nie zamknęli szpitala ze względu na grypę było jako tako bo zwracała personelowi uwagę.

Jak zamknęli na 2 tygodnie to takie właśnie efekty.

chyba jednak poszlabym po bandzie....papiery zdjecia i do prawnika niech placa niech sie poczuja....to pewnie potrwa ale ....moze warto zawalczyc?

jak to dziewczyny napisaly zmiany sa duze i niebezpieczne i napewno bardzo bolesne...pielegnacja?

no tu juz trzeba fachowca podpytac bo plastry ze srebrem nie dla kazdego ...mialam ekstremalny przypadek odlezyn u mojej jody krotko przed ....lekarz wycinal zmienione miejsca ale oszczedze szczegolow...powietrze sterylne opatrunki zero jakiegokolwiek smarowidla no i przekladanie przekladanie przekladanie...taki mielismy ordnung 

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

chyba jednak poszlabym po bandzie....papiery zdjecia i do prawnika niech placa niech sie poczuja....to pewnie potrwa ale ....moze warto zawalczyc?

jak to dziewczyny napisaly zmiany sa duze i niebezpieczne i napewno bardzo bolesne...pielegnacja?

no tu juz trzeba fachowca podpytac bo plastry ze srebrem nie dla kazdego ...mialam ekstremalny przypadek odlezyn u mojej jody krotko przed ....lekarz wycinal zmienione miejsca ale oszczedze szczegolow...powietrze sterylne opatrunki zero jakiegokolwiek smarowidla no i przekladanie przekladanie przekladanie...taki mielismy ordnung 

Ma pielęgniarkę i rehabilitanta do pomocy. Pielęgniarka orzekła, ze to się niby goi 

3 minuty temu, MeryKy napisał:

Powiedziała, że nie chce walczyć bo jak trzeba będzie znowu ratować życie to co zrobi? Lekarz z tego oddziału załatwił wszelkie potrzebne do samodzielnego funkcjonowania nowe maszyny. Respirator, ambu ssak itd.

ok rozumiem ale....to walka nie o bzdety ale byc moze o kase na dalsza opike dla tego chlopaka....chociaz nasza sluzba ponoc jest bezplatna...ponoc...

mojego serdecznego przyjaciela mama przewrocila sie w markecie dluuuga rehablitacja gips uszkodzony kregoslup ogromny bol lezenie plackiem ponad dwa miesiace....zalozyl sprawe o dozywotnia rente dla mamy  i  o odszkodowanie....renty nie przyznali ale dostal ponad 30 tysi..moze to nie jest duzo ale...trwalo to jakies 7-9 mieiscy 

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

w domu to samo zrobilam..nawe tnie zdawalam sobie sprawy ile to miejsca zajmuje 

Strasznie dużo . Przybyło nowych , niepotrzebnych , bo tylko jakieś powiadomienia -srenia , gwarancje po gwarancji , które trzeba już skasować . No i ten kur....ski  remont , kiedy pakowałam niby dobrze , ale i tak zrobił się okropny burdelik . Kiedyś to było zadanie mojego mana i on to  lubił i robił z nudów ....Podczas moich nieobecności w domu niestety , ale jeszcze tych kopert , kopertek  uzbiera się a upoważniony do odbioru poczty syn wie , że nie wolno wyrzucać , otwierać listów , bo przez pomyłkę może coś potrzebnego skasować ....no to makulatura rośnie a ja mam co robić . Nie cierpię tego , ale muszę

Teraz, MeryKy napisał:

Ma pielęgniarkę i rehabilitanta do pomocy. Pielęgniarka orzekła, ze to się niby goi 

wiesz....nie wiem czy stac was na niezaleznego lekarza dermatologa czy jakiegos  innego lekarza ktory wam opisze stan skory i zmian i jak wyglada to gojenie faktycznie....

to smutne co napisze ale...my jestesmy tylko numerami ubezpieczen..nie to ze pracuja w tej profesji ludzie bez serca tego powiedziec tez nie moge ale....taki real....

prwwatnie?? to potezne koszty ale ale ae..mozna podac temat do programu uwaga...oni lubia takie wpadki zwlaszcza sluzby zdrowia...moze y cos w ten sposob mozna zalatwic??

Dzień dobry.Pizga okropnie.Pojutrze wypad do domu, więc pucki , pakowanie .

Miłego dnia życzę wam kochani.

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

ok rozumiem ale....to walka nie o bzdety ale byc moze o kase na dalsza opike dla tego chlopaka....chociaz nasza sluzba ponoc jest bezplatna...ponoc...

mojego serdecznego przyjaciela mama przewrocila sie w markecie dluuuga rehablitacja gips uszkodzony kregoslup ogromny bol lezenie plackiem ponad dwa miesiace....zalozyl sprawe o dozywotnia rente dla mamy  i  o odszkodowanie....renty nie przyznali ale dostal ponad 30 tysi..moze to nie jest duzo ale...trwalo to jakies 7-9 mieiscy 

Jej decyzja. Ja słówko pisnę a co ona zrobi? Nie wiem.

Teraz, MeryKy napisał:

Jej decyzja. Ja słówko pisnę a co ona zrobi? Nie wiem.

dokladnie...ale jak to mowia...rzuc haslem..a moze sie przekona?

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Strasznie dużo . Przybyło nowych , niepotrzebnych , bo tylko jakieś powiadomienia -srenia , gwarancje po gwarancji , które trzeba już skasować . No i ten kur....ski  remont , kiedy pakowałam niby dobrze , ale i tak zrobił się okropny burdelik . Kiedyś to było zadanie mojego mana i on to  lubił i robił z nudów ....Podczas moich nieobecności w domu niestety , ale jeszcze tych kopert , kopertek  uzbiera się a upoważniony do odbioru poczty syn wie , że nie wolno wyrzucać , otwierać listów , bo przez pomyłkę może coś potrzebnego skasować ....no to makulatura rośnie a ja mam co robić . Nie cierpię tego , ale muszę

basienko...spedzasz czas...tworczo ..i kreatywnie zobaczysz jaki bedziesz miala blysk w papierach a poziom samozadowlenia siegnie zenitu ja doznalam szoku i euforii jaki pakowalam te garstke swistkow ktore sa mi nadal potrzebne...orgazmstycznie wrecz

6 minut temu, lucyna.beata napisał:

basienko...spedzasz czas...tworczo ..i kreatywnie zobaczysz jaki bedziesz miala blysk w papierach a poziom samozadowlenia siegnie zenitu ja doznalam szoku i euforii jaki pakowalam te garstke swistkow ktore sa mi nadal potrzebne...orgazmstycznie wrecz

Tylko to mnie trzyma w miarę dobrym humorze , że jak sobie w papierach  porządek zrobię to pełną piersią oddychać będę , że o  orgazmach już  nawet nie wspomnę....a bardzo ważne są 

Witam  Miłego dnia i buziaki

Wszystkiego dobrego w nowy dzień  

Dzien dobry 

Głowa mnie napitala. Chyba z nadmiaru szczęścia, że w domu jestem.... dziś zrobię przegląd ale już wczoraj zauważyłam, że okna brudne....kubki w szafce obejrzałam.....są czyste....podłoga w kuchni sie nie kleì...znaczy się przed moim przyjazdem trochę posprzątali....

Walizka otwarta leży w sypialni na podłodze i czeka na rozpakowanie....może dzis to zrobię....a może jutro...? 

Milego i spokojnego dnia  

Dzień dobry.

Pogoda nie nastraja optymistycznie, podobno od przyszłego tygodnia ma się ochłodzić.

Za to dzisiaj czwartek, a jutro przedszkolny piątek -czyli wolne i tego sie trzymam.

Spokojnego dnia Wszystkim życzę.

jaka niewychwana jestem przepraszam ale tych nachrochtenow miala z rane ze dzien dobry zapomnialam ladnie powiedzec 

witam witam witam

zero slonka zero ciepla...zimno wietrznie i deszczowo

ale milego dnia dla foremek

Właśnie zorientowałam się, że jestem w domu wielkiego brata-cokolwiek to znaczy7

Witam wietrznie, dopijam drugą kawcię. Poczytam, chwilę podpiszę i muszę się zresetować. 

Słońca w serduchach

1 minutę temu, BabaJagusia napisał:

Właśnie zorientowałam się, że jestem w domu wielkiego brata-cokolwiek to znaczy7

Witam wietrznie, dopijam drugą kawcię. Poczytam, chwilę podpiszę i muszę się zresetować. 

Słońca w serduchach

 ???

19 minut temu, BabaJagusia napisał:

jestem w domu wielkiego brata

Kamery?

Dzień Dobry i miłego dnia. 

W sumie to nie wiem jak przygotować się do egzaminu, wydaje mi się że tłumaczę bezbłędnie, czytam ,słucham i nawet myślę po angielsku.Ale to za mało,  język medyczny jest inny. Znalazłam kogoś kto przygotowuje do tego typu egzaminu,hmmmmm.... sceptycznie do tego podchodzę ale spróbuję, umówiłam się dziś na lekcje. Zobaczymy 

13 minut temu, foczka63 napisał:

Kamery?

Tak. Poniekąd jestem w stanie zrozumieć ale... Ciekawe czy w łazience i wucecie też?!