Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry ......

Wyspałam się jak niemowlę . Jakieś plany na dzisiaj mam , ale nie są one z tych " na ostrzu noża " . Za mniej więcej dwie godziny wyjdę na małe zakupy ...poszlajam się chwilę ...popatrzę na ludzi a później normalka ...znaczy się nudy albo jak kto woli luzik . Teraz ulubione zajęcie , czyli kawa ...papieros i oczywiście na grzbiecie jeszcze nocny strój ...lubię takie rozmemłanie ....dobrze mi z tym . Jeszcze tylko tydzień tej swobody :d

Miłej , spokojnej soboty :cmok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem i ja...tradycyjnie z hoboczkiem przy piersi, niczym dziecina tulona do łona :haha:Hoboczek nowy, ładniusi, mikołajkowy jest i kawusia w nim pyszniasta :oklaski: A i fajurek był niczego sobie :haha: Ciemno za oknem, więc nawet się nie wychylam celem organoleptycznego sprawdzenia aury panującej na zewnątrz :haha: Zanim zniknę w prozie życia, chciałabym życzyć wszystkim od serca  image.png.a191deb971c6cdbe12e4ed70ac9741ed.png 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :d

Pobudkę już nam pan Janek zrobił.....pan Janek od łazienki  :d wczoraj przyszedł tez ale jakos pozniej  :d jak zrobi łazienkę przed moim wyjazdem to Wam pokażę. Na razie jest bajzel, gruz , pył itd....I zięć lata co chwila do sklepu bo niby wszystko było kupione ale ciągle czegoś brakuje.....

Miłego dnia życzę    :cmok:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Barbara48 napisał:

Witam Opiekunkowo cieplutko :love:, bólu gardła ciąg dalszy, minimalnie lepiej ale to nie to jak być powinno. 

Miłego dzionka kochani :serce:.

Łączę się w bólu. Katar zaczął schodzić niżej. Nie wiem co lepsze. 

Dzień dobry, miłego dnia.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :dyskusja:

Samotny piątek nareszcie minął. Dziś sobota, Budzę się i co?                        image.png.58dbc34ece2941d749a6fb9c91a84bae.png

 z hobokami kawy, z wałkami we włosach, usmarowane śmietaną, zasmarkane, z guzami na czole od walenia głową w ścianę łazienki, jedna nawet w markecie dziś będzie szukać "ostrza noża",  tylko krat brak  :trele:

Dziś tylko przywitam się i pożegnam. Do wieczora:trele:

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne dzień dobry dla wszystkich. Podupadłym na zdrowiu dużo zdrowia życzę i polecam RumJanek:szydera: Wszelkie stany okołogrypowe czy tam anginowe znikną jak ręką odjął.

A ja właśnie podryguję sobie radośnie w takt ulubionych melodii, bo z utęsknieniem czekam na zmienniczkę, a jeszcze bardziej niż na nią na mojego kierowcę, który ma po mnie przyjechać późno w nocy.  Zawsze mam stracha, czy o mnie nie zapomni, bo to właśnie dziś nadejszła ta wiekopomna chwila, że komu w drogę, temu kopa. Jeszcze tylko ostatnie porządki i zakupy, a potem zasiadam w fotelu jak królowa i oczekuję najbardziej mi dziś wyczekiwanych osób. A jutro nareszcie w domuu....:tak2:

Miłego dnia kochani.:cmok:

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewal8 No dobrze, tylko dla Ciebie się tu pojawiam 

Życzę szybkiego i bezpiecznego pwrotu do domu. Wracaj do nas szybko obojętnie po jakiej stronie mocy. Oby dzisiejszy dzień nie ciągnął sie jak flaki z olejem, oby zmienniczka przyjechała czem prędzej, a kierowca o Tobie nie zapomniał, oby dantejskie sceny na "przeładowni" Ciebie ominęły.  Całusy

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witojcies z rana! 

NIE? To już południe ?

Ło sielpiańsko!

Poranek bardzo emocjonujący..

Pierwsze problemy zdrowotne z moją szefową zaczęły się tydzień temu,  gdy w zasadzie  z niewiadomych przyczyn zwymiotowała przy pflegedienst. 

Przez 2 dni prawie wcale nie jadła,  co za tym idzie osłabiła się. 

I to tak że nie ma siły wstawać. 

Dziś w nocy,  gdy chciała się załatwić na krzesełku toaletowym upadła. 

Obudził mnie rumor i jej AUCZ AUCZ. 

Nadsłuchiwałam,  w końcu poszłam do sypialni,  a ona na półsiedząc na podłodze chciała wstać.

Za cholerę sama by nie wstała..

 

Jakimś cudem udało mi się ją przebrać,  bo zawartość wiaderka wylała na siebie , łóżko i podłogę. 

Rano poszłam do niej,  a ona że nie wstanie i koniec. 

Kolano 4x większe. 

Przyszła pflega i zadzwoniła po karetkę i syna z synową. 

Zabrali babkę do szpitala. 

Syn mówi,  żebym się nie martwiła,  za 2 -3 dni Sonia wróci. 

 

Mam parę wniosków z tej sytuacji:

 

1.

Polskie dziecko płacze nad chorą,  starą matką,  a nie  żartuje i śmieje się razem z obsługą karetki. 

2.

Karetka w Polsce przyjeżdża w ciągu 10-20 min. A nie 2 godzin. 

3.

O ile w Polsce raczej jeszcze się przejmują chorym starym- chociaż też bywają przypadki...

Do mojej Teściowej kiedyś taka obsadą R przyjechała,  że chciałam  na policję  dzwonić..,  tak tu W OGÓLE. 

 

4.

Byłam najbardziej przejętą osobą całe sytuacją. 

 

Reasumując mam płatny urlop. 

Czyli chata wolna!

Zatem wzięłam się  za prasowanie pościeli i zaraz nastawię swoją na zmianę. 

Wszak na koniec roku trzeba wszystkie brudy uprać. 

 

I pytanie do Was,  czy powinnam zawiadomić firmę,  CZY mam z tego tytułu zmniejszoną pensję,  czy mogę mnie odesłać do Polski,  lub na inne zlecenie?

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, beatrix+ napisał:

Witojcies z rana! 

NIE? To już południe ?

Ło sielpiańsko!

Poranek bardzo emocjonujący..

Pierwsze problemy zdrowotne z moją szefową zaczęły się tydzień temu,  gdy w zasadzie  z niewiadomych przyczyn zwymiotowała przy pflegedienst. 

Przez 2 dni prawie wcale nie jadła,  co za tym idzie osłabiła się. 

I to tak że nie ma siły wstawać. 

Dziś w nocy,  gdy chciała się załatwić na krzesełku toaletowym upadła. 

Obudził mnie rumor i jej AUCZ AUCZ. 

Nadsłuchiwałam,  w końcu poszłam do sypialni,  a ona na półsiedząc na podłodze chciała wstać.

Za cholerę sama by nie wstała..

 

Jakimś cudem udało mi się ją przebrać,  bo zawartość wiaderka wylała na siebie , łóżko i podłogę. 

Rano poszłam do niej,  a ona że nie wstanie i koniec. 

Kolano 4x większe. 

Przyszła pflega i zadzwoniła po karetkę i syna z synową. 

Zabrali babkę do szpitala. 

Syn mówi,  żebym się nie martwiła,  za 2 -3 dni Sonia wróci. 

 

Mam parę wniosków z tej sytuacji:

 

1.

Polskie dziecko płacze nad chorą,  starą matką,  a nie  żartuje i śmieje się razem z obsługą karetki. 

2.

Karetka w Polsce przyjeżdża w ciągu 10-20 min. A nie 2 godzin. 

3.

O ile w Polsce raczej jeszcze się przejmują chorym starym- chociaż też bywają przypadki...

Do mojej Teściowej kiedyś taka obsadą R przyjechała,  że chciałam  na policję  dzwonić..,  tak tu W OGÓLE. 

 

4.

Byłam najbardziej przejętą osobą całe sytuacją. 

 

Reasumując mam płatny urlop. 

Czyli chata wolna!

Zatem wzięłam się  za prasowanie pościeli i zaraz nastawię swoją na zmianę. 

Wszak na koniec roku trzeba wszystkie brudy uprać. 

 

I pytanie do Was,  czy powinnam zawiadomić firmę,  CZY mam z tego tytułu zmniejszoną pensję,  czy mogę mnie odesłać do Polski,  lub na inne zlecenie?

@beatrix+ ja tak mialam. Kiedys nawet półtora m-ca. Niczego nie zglaszalam. Jak cie zechcą odeslac to na pewno sie o tym dowiesz :)

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zakręcona jak słoik i nie przywitałam się. Cześć "towarzyszki niedoli" oraz urlopowiczki i urlopowicze.U mnie sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Dzisiaj synuś przyszedł w odwiedziny z teczką,która na froncie ma logo domu dla dementywnych.Czyli podjęli decyzję o pożegnaniu z agencją.Nawet im się nie dziwię.Koszty utrzymania domu+agencja opiekunkowa +pieniądze na utrzymanie pdp.i opiekunki.No i robi się ho,ho,ho albo i więcej. Jednym słowem trafiło mi się "ciekawe" miejsce.:słabo:.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Heidi napisał:

@BabaJagusia odezwałaby się jak 5-ta, ale ma zajęcia własne i nas nie potzebuje,   póki co :papieros:

 

To nie była kwestia braku chęci tylko:

wyobraź Sobie pdp.z włączonym agresorem bez leków.Rodzina "zapomniała":szok:.Dopiero teraz po -delikatnie mówiąc-moim ponaglenie,mam lek. To była jazda:sos:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beatrix+ zdarzała mi się praca z pobytem podopiecznego w szpitalu. Nie zgłaszałam agencji  i nie wyobrażam sobie żadnych potrąceń z tego tytułu. Czasami zostawałam w domu, czasami jeździłam do szpitala. Jeżeli moje wizyty były w porze obiadowej to dostawałam pieniądze na obiad dla siebie. Tak był tylko w dwóch miejscach, bo rodziny baaaaardzo przeciwne szpitalom. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...