Rozmowa przy kawie (2)

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ku uciesze wrogów... i ...ku smutkowi przyjaciół ...niniejszym ogłaszam : rozbiera mnie ...prawy migdał już zaatakowany ....angina upewniła mnie , że 13 to dla mnie pechowa jak nic . Dziś w stelomierzu 13 mam ... Antybiotyk już szluknięty . Nie mogę dopuścić , żeby w mej gardzieli powstało drugie Karlino ...bo wtedy ...umarł w butach ...Ma sie to zezowate szczęście ...nie ma to tamto ..

Spróbuj ssać plaster świeżego korzenia imbiru / z naciskiem na imbir / mnie to zawsze pomaga .

1 minutę temu, hawana napisał:

Jak mam gadac, jak juz o urlopie mysle?

A w robocie nic nowego. Stokrotka kazala sobie plecki ogladac, bo ja bola. Obejrzalam, ale powiedzialam, ze ja tu zadnego lekarza nie znam, ma zadzwonic do...wiadomo kogo

Nie zadzwonila. Kazala mi samej z psem spacerowac. Wykonalam, ale potem w rummi gralysmy, zeby jakies glupie pomysly jej do glowki nie wpadly.

Ja  na razie ogarniam.Pdp schorowana ale jej siostra bliźniaczka to niezłe ziółko.Coś mi się wydaje,że nie raz o niej napiszę.ż ją nazwałam Pippi bo mi ją przypomina,taka wersja w wieku 90 lat

2 minuty temu, violka napisał:

Spróbuj ssać plaster świeżego korzenia imbiru / z naciskiem na imbir / mnie to zawsze pomaga .

Ani imbiru .....ani korzenia na podorędziu .

5 minut temu, violka napisał:

Spróbuj ssać plaster świeżego korzenia imbiru / z naciskiem na imbir / mnie to zawsze pomaga .

A ja bym dała nacisk na drugie i piąte I Basia by zaraz ozdrowiała

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ani imbiru .....ani korzenia na podorędziu .

Sproszkowanego tez nie masz ? Płukanie wodą z solą lub wodą utlenioną , też pomaga . Woda utleniona lepsza 

Dobranoc ...słodkich snów

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dobranoc ...słodkich snów

19 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ku uciesze wrogów... i ...ku smutkowi przyjaciół ...niniejszym ogłaszam : rozbiera mnie ...prawy migdał już zaatakowany ....angina upewniła mnie , że 13 to dla mnie pechowa jak nic . Dziś w stelomierzu 13 mam ... Antybiotyk już szluknięty . Nie mogę dopuścić , żeby w mej gardzieli powstało drugie Karlino ...bo wtedy ...umarł w butach ...Ma sie to zezowate szczęście ...nie ma to tamto ..

Nie wiem czy jestem przyjacielem czy wrogiem, ale zdrówka Barbarko Tobie życzę 

Dobranoc Kochani 

Pobudka kochani  Czwarteczek zaraz słonko odsłoni ... Dajcie sobie czas na kawkę i szlafrok, i powolne przygotowanie się do dnia, który Was czeka jako ja to czynię  Bardzo lubię te godziny w szlafroku , a do ósmej jeszcze mi trochę zostało  Buziaki i miłego dzionka kochani 

9 minut temu, NNNdanuta napisał:

Pobudka kochani  Czwarteczek zaraz słonko odsłoni ... Dajcie sobie czas na kawkę i szlafrok, i powolne przygotowanie się do dnia, który Was czeka jako ja to czynię  Bardzo lubię te godziny w szlafroku , a do ósmej jeszcze mi trochę zostało  Buziaki i miłego dzionka kochani 

Właśnie powoli otwieram oczęta, przeciągam się jak kot i witam się z wami.

Miłego dnia wszystkim.

Witam wcześnie.Pozdrawiam.....Zakopane dziś mi się kłania.

7 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ani imbiru .....ani korzenia na podorędziu .

O korzeń chrzanu Ci chodzi ??? bo ma podobne działanie jak imbiru

A poważnie to współczuwam, bo sama usunęłam to dziadostwa (migdały) w wieku 26 wiosenek po szkarlatynie w wieku 25 wiosenek, a i wcześniej lepiej nie bywało... Rzeź Ci to była, w której w owych czasach musiałam świadomie uczestniczyć, ale bez tego to chyba "takich kokosów" w opiece bym nie robiła. ))) 

9 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ku uciesze wrogów... i ...ku smutkowi przyjaciół ...niniejszym ogłaszam : rozbiera mnie ...prawy migdał już zaatakowany ....angina upewniła mnie , że 13 to dla mnie pechowa jak nic . Dziś w stelomierzu 13 mam ... Antybiotyk już szluknięty . Nie mogę dopuścić , żeby w mej gardzieli powstało drugie Karlino ...bo wtedy ...umarł w butach ...Ma sie to zezowate szczęście ...nie ma to tamto ..

 Trzymaj się Basiek...

8 godzin temu, violka napisał:

Sproszkowanego tez nie masz ? Płukanie wodą z solą lub wodą utlenioną , też pomaga . Woda utleniona lepsza 

Moja Mama uprzejmie mi doniosła, że najnowszy trend mówi o płukaniu gardła woda z octem.....podobno skuteczna metoda.....nie testowałam...

 Słowy temi z wami się witam... Prochy, chyba, zaczęły działać....obudziłam się, nie z bólu, tylko dlatego, że chciałam...Siorbanko odstawiam, szlugaska wyjarałam...znaczy się żyję... Zaczynamy nowy dzionek....oby był wspaniały.... I tego właśnie wam życzę...

Dzień dobry

Na zewnątrz zimno /2 stopnie/ i bardzo mglisto. Paliłam papierosa z prędkością naddźwiękową, bo mi stopy w moich śpiących skarpetkach marzły. Aura typowo jesienna........a myślałam , że lato do grudnia zostanie.

Naiwna ja.

Miłego, spokojnego dnia Wszystkim życzę

8 godzin temu, Barbara48 napisał:

Nie wiem czy jestem przyjacielem czy wrogiem, ale zdrówka Barbarko Tobie życzę 

Gupia Ty...Basiunia . No jasne , że przyjaciel jesteś 

Dzień dobry .Witam wszystkich serdecznie po koszmarnej nocy ,"dręczona" koszmarnymi snami i "nagabywana "przez "zmory"  senne obudziłam się trochę zziębnięta ale jak zwykle zadowolona z życia i w doskonałym humorze czego i Wam życzę na nadchodzący dzień .Przede mną jeszcze nie całe 2 tygodnie pracy ale za to jakie 2 tygodnie!!!! Zapowiedzieli się gości i na niedzielę i na poniedziałek albo wtorek .W związku z tym  w dniu wczorajszym zakupiłam produkty potrzebne do upieczenia tortu co prawda nie urodzinowego dla dziadka ale jemu też się kawałek  tego tortu dostanie a może nawet i 2 kawałki .

Miłego dzionka Ludkowie!

Dzisiaj koniec tarasowania i opalania. Zapowiadane ochłodzenie nadeszło.

Teraz zaczną się dzionki przed telewizornią. Nudno, ciemno, zimno i do domu daleko 

Dzień dobry .....

Noc przespałam ...prawie całą . Prawie , bo raz na wdzięczne słowo " pipiiiiiiii ! "usłyszane w babyphone musiałam zrobić zrywkę i biec na górkę , ale Bogu dzięki tylko raz i bez Theater ....

Nie dalej jak wczoraj rano pomyślałam sobie przeglądając szufladkę z moimi " aptekowymi potrzebosiami " , że ...o jak fajnie ...antybiotyk nienaruszony a za niecałe dwa tygodnie do domku ....Noo...nadszedł wieczór ...wczesny ...i antybiotyk zmuszona byłam rozdziewiczyć ....Nie mogłam zaczynać od tylko płukanek gardła , bo znam siebie ...mój organizm ...i nasilenie bólu i wiem , że jak już migdał z prędkością światła powiększał ból to żadne płukanki , tylko solidna interwencja w postaci antybiotyku . Gdybym go wczoraj nie zażyła ...dziś już na termometrze byłoby 40 stopni a gardło zawalone byłoby całe ropą .....Gorączka trzymałaby mnie przez dwa dni ...po prochach na spadek spadłaby do 38 -39 , żeby za niecałą godzinę, pół ...wrócić do mojej normy chorobowej , czyli do 40 stopni ....straszne to jest jak ściany walą się na mnie ...coś przygniata ...i nie jest to jakiś słodziak , bo to bym zniosła jak nic ....Dziś już lepiej ...bólu gardła nie czuję ...jestem po następnym antybiotyku ( 2 x na dobę ) i jestem tylko trochę słaba ...Lek sprawdzony od lat na górne drogi oddechowe ....no bo ja to taka anginka jestem i co najwyżej zapalenie oskrzeli ...Myślałam , że jak zwykle choroba mnie dopadnie po podróży do Pl ...kiedy osłabiona , umęczona drogą łapię coś paskudnego szybciorem ....musi osłabiona już jestem ..bez podróży i wczorajsza koszulka z krótkim rękawkiem była strojem nie na miejscu ...nie na tą porę ...nooo...

Miłego , spokojnego dnia ...i zdrowia ..dużoooo ...zdrowia Wszystkim....a Wszyscy to i ja też 

Oj, Basiunia bidulka.

Mnie żadna ( tfu, tfu ) cholera nie bierze bo sama jestem kawał cholery.

Witam porannie choć mgliście.

Znowu zaspałam! Ale to przez mojego @Grzegorz B. Nie zaluję ani minuty, tylko teraz trochę ziewam

Fajnego czwartku wam życzę wszystkim

24 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry .....

Noc przespałam ...prawie całą . Prawie , bo raz na wdzięczne słowo " pipiiiiiiii ! "usłyszane w babyphone musiałam zrobić zrywkę i biec na górkę , ale Bogu dzięki tylko raz i bez Theater ....

Nie dalej jak wczoraj rano pomyślałam sobie przeglądając szufladkę z moimi " aptekowymi potrzebosiami " , że ...o jak fajnie ...antybiotyk nienaruszony a za niecałe dwa tygodnie do domku ....Noo...nadszedł wieczór ...wczesny ...i antybiotyk zmuszona byłam rozdziewiczyć ....Nie mogłam zaczynać od tylko płukanek gardła , bo znam siebie ...mój organizm ...i nasilenie bólu i wiem , że jak już migdał z prędkością światła powiększał ból to żadne płukanki , tylko solidna interwencja w postaci antybiotyku . Gdybym go wczoraj nie zażyła ...dziś już na termometrze byłoby 40 stopni a gardło zawalone byłoby całe ropą .....Gorączka trzymałaby mnie przez dwa dni ...po prochach na spadek spadłaby do 38 -39 , żeby za niecałą godzinę, pół ...wrócić do mojej normy chorobowej , czyli do 40 stopni ....straszne to jest jak ściany walą się na mnie ...coś przygniata ...i nie jest to jakiś słodziak , bo to bym zniosła jak nic ....Dziś już lepiej ...bólu gardła nie czuję ...jestem po następnym antybiotyku ( 2 x na dobę ) i jestem tylko trochę słaba ...Lek sprawdzony od lat na górne drogi oddechowe ....no bo ja to taka anginka jestem i co najwyżej zapalenie oskrzeli ...Myślałam , że jak zwykle choroba mnie dopadnie po podróży do Pl ...kiedy osłabiona , umęczona drogą łapię coś paskudnego szybciorem ....musi osłabiona już jestem ..bez podróży i wczorajsza koszulka z krótkim rękawkiem była strojem nie na miejscu ...nie na tą porę ...nooo...

Miłego , spokojnego dnia ...i zdrowia ..dużoooo ...zdrowia Wszystkim....a Wszyscy to i ja też 

Zdrówka Baśka. Współczuję...

Dzień dobry:)Zapowiada się jeszcze jeden ciepły październikowy dzień,chyba jeden z ostatnich ,

bo po niedzieli juz temperatury pospadają:(

Sympatycznego dnia:)