Rozłaka a praca

Witam potrzebuje moze sa podobne przypadki do mojego otóz mam problem bedac za granica w pracy jak pokonac rozłake jak sobie pomoc prosze piszcie co wy robicie przy takich dylematach słabosciach moze znajde pomocne wpisy ,zawsze jest możliwosc przedłóżenia pobytu a mam z tym problem i nie umie sobie sama poradzic pozdrawiam wszystkie opiekunki

Witam ciepło! Podejrzewam, że to Twój pierwszy wyjazd, tak?. Mnie pomagał częsty kontakt z rodziną (telefon, skype) i przypominanie sobie że pojechałam dorobić i odliczałam czas do zjazdu. I to co najważniejsze: nikt Cię nie zmusił do wyjazdu i w każdej chwili możesz wrócić!!! Postaw sobie małe cele, 1 miesiąc, 2 miesiące... Napisz za kim tęsknisz i czy masz skype...

Wszystkie to przechodziłyśmy. Pamiętaj, że teraz w de są tysiące Polek tęskniących. Traktuj to jak wojsko. Pojechałam, wrócę cięższa o ciężko zarobione pieniądze, których w polsce dorobiłabym się po kilku dobrych latach.

to jest ciężko,sam przez to przechodzę a jeżdzę już 8 lat,ale coś za coś,albo być na garnku socjalnym albo w miarę godziwie żyć.To jest nasz wybór.Ale tak jak tu niektórzy piszą ,mieć kontakt ze światem...ja dziennie jestem w kontakcie z rodziną i ze znajomymi..pewnie to nie jest to samo co być z nimi fizycznie ,ale dobre i to, no i miec jakieś zainteresowania.

Dziekuje wszystkim za pomocne inf napewno niezbedne :lol:

Dziekuje wszystkim za pomocne inf napewno niezbedne :lol:

Nie jesteś sama -wiesz jak ja tęsknię za rodziną!!! Przyjechałam na miesiąc i zostałam na drugi miesiąc i jeszcze zahaczę pół trzeciego miesiąca i walczę sama z sobą i mówię sobie ,że jeszcze trochę i będę w domu i jestem tutaj aby tak jak pisze Adamos -godnie zyć.

Nikogo nie prosić o nic bo sama sobie dam świetnie radę.

Potrzebny jest w tym wszystkim internet aby nie zwariować i naprawdę można wytrzymać .Ja jestem nowa i widzę ,że świetnie sobie radzę i napewno będę wracać do DE.

Dziekuje jakoś nie bardzo umie sie tu tez odnalezdz jestem niedawno za bardzo nie znam jeszcze zasadale dziekuje za słowa wszystkim i pozdrawiam

Rozłąka i tęsknota są chyba najgorsze za granicą, ale jak jest Internet to jakoś leci. Można przynajmniej porozmawiać z mężem i go zobaczyć. Oczywiście nie zastąpi to bliskości, ale przynajmniej trochę złagodzi tęsknotę.

Rozłąka i tęsknota są chyba najgorsze za granicą, ale jak jest Internet to jakoś leci. Można przynajmniej porozmawiać z mężem i go zobaczyć. Oczywiście nie zastąpi to bliskości, ale przynajmniej trochę złagodzi tęsknotę.

Nie wszystkie panie maja dostep do internetu jest wiele rodzin w niemczech ktore tego jeszcze nie stworzyły ,aby opiekunki miały możliwosc taka ja ostatnio jak byłam to nawet telewizora nie było podopieczny miał wiadomo ale co do indywidualnie w pokoju opiekunki nie było nawet radia ot tak trafiłam poprostu a o internecie to marzenie tam nawet zasiegu nie bylo sa takie ciekawe miejsca

zgadzam się ,masz rację,ale to kwestia dogadania się .Zawsze podkreślam ,że duży udział w tym mają Agencje.Słyszałem taką opinię ,że opiekun jedzie po to by się opiekować PDP a nie patrzeć na telewizor czy sufrować po internecie.Takiej Agencji to bym trotyl podłożył.Tak ,że proszę nie winić Niemców za to bo Polacy tak samo myślą (rzecz jasna nie wszyscy)

zgadzam się ,masz rację,ale to kwestia dogadania się .Zawsze podkreślam ,że duży udział w tym mają Agencje.Słyszałem taką opinię ,że opiekun jedzie po to by się opiekować PDP a nie patrzeć na telewizor czy sufrować po internecie.Takiej Agencji to bym trotyl podłożył.Tak ,że proszę nie winić Niemców za to bo Polacy tak samo myślą (rzecz jasna nie wszyscy)

nikogo nie obwiniam ani nie mam pretensji poprostu pisze ze sa miejsca i nie ma możliwosci internetu i bylam bez i nie chodzi o zadna firme poprostu jest wiele miejsc i sa super opieki bez ulepszen telewizji itp i zdecydowanie zawsze sie jedzie po to aby sie opiekowac temat nie podlega dyskusji absolutnie opieka to opieka ale sa miejsca gdzie nawet tego zasiegu nie ma internetowego zreszta w kraju tez nie wszedzie jest super z internetem i nie tylko ogólnie zasiegowo poprostu i nie ma w moim temnacie obwiniania a brak zasiegowy badz poprostu zrozumienie napisanego tematu ,pozdrawiam jest okej jakby nie patrzec dobra sie dopatrzymy zawsze

Jak ja tęsknię -za jakie grzechy muszę tutaj siedziec u obcych ludzi ,,,to jest straszne !!!! Tęsknię za normalnym życiem i wolnością i rodziną.Nieraz zadaję sobie pytanie-czy ja czasami nie dostanę coś na głowę???? nie mam żle -mam super tutaj w porównaniu z innymi opiekunkami a mimo to tęsknota jest ogromna-internet mi nie wystarcza,,nie wyobrażam sobie jakbym miała tak życ-o nie ,pocieszam się ,że to tylko jeszcze miesiąc i już wrócę do siebie...do swojej wolności,,,,do rodziny,,,,

Moi rodzice nie żyją,jestem rozwódką bez dzieci,mam dwie siostry(mają swoje rodziny)spotykam się z pewnym mężczyzną.Niby nie mam za czym i za kim tęsknić(z jedną siostrą nie utrzymuję bliższego kontaktu z powodu pewnych zawirowań)jednak podczas pobytu w Niemczech czuję, się bardzo rozdarta...Miałam tak bardzo sympatyczną rodzinę PDP.Przeżyłam tam naprawdę piękne święta Bożego Narodzenia(piękniejsze niż w domu)W sumie to boję się spędzać święta w Polsce.Wielkanoc mnie nie rusza gdziekolwiek jestem,ale gwiazdkę wolę spędzić u PDP...CZuję się chol...e samotna...

@Patrycja781 ja mam męża i 2 dzieci i cały czas tęsknię i to bardzo za nimi. Nie wiem co by było jak bym nie miała bliskiej rodziny ale wydaje mi się, że też bym tęsknią i to może niemniej jak teraz cho by zadomem i Polska

Cieszę się, że Ty znajdujesz spokój i szczęście w pracy. Może nie zawsze ktoś bliski to tylko rodzina czasami serdecznii życzliwi ludzie też są nam w pewnym sensie  bliscy 

Może jeszcze uda mi się znaleźć takie prawdziwe wewnętrzne szczęście,ale na razie kiepsko z nim.Frustruje mnie że ludzie mnie zauważają tylko wtedy kiedy czegoś ode mnie chcą"potrzebuję wyrzynarkę","zrobisz mi parę fotek?"itp...Jak szukam kontaktu,ot żeby się spotkać,pogadać to słyszę"teraz mam urlop i chcę świętego spokoju",nie mam czasu","mam swoje problemy"...Ostatnimi czasy dochodzę do wniosku że to chyba ze mną musi być coś nie tak...więc staram się ułożyć sobie życie w samotności,bo jakoś przetrwać trzeba...

@Patrycja781 i to też jest ważne na razie