Skocz do zawartości

Ulubione dania na obiad


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

43 minut temu, jolantapl. napisał:

 

 

ha ha ale wyżerka fajnie się ten ostatni tydzień zapowiada ha ha

No, żebyś wiedziała ;) Dla nich to szczyt luksusu a dla mnie dieta odchudzająca :d Czuję luz we wszystkich ciuchach, czyli jakieś pozytywy są xd i teraz mogę codziennie czekoladę w ramach stresoterapii rąbać :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chciałabym odtrąbić großen Erfolg.... Fanfary...Orkiestra tusz! !!! Sehr gut geschmeckt- ich habe gehört :d No niemożliwe :p Gotowiec im zasmakował! Jeszcze tylko 4 i pół dnia i wolność :d A ja ziemniaczki i fasolka szparagowa, tak dietetycznie bo zaraz idę na lody, kawę i co tam jeszcze zobaczę wysokokalorycznego :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mirelka1965 napisał:

No to chciałabym odtrąbić großen Erfolg.... Fanfary...Orkiestra tusz! !!! Sehr gut geschmeckt- ich habe gehört :d No niemożliwe :p Gotowiec im zasmakował! Jeszcze tylko 4 i pół dnia i wolność :d A ja ziemniaczki i fasolka szparagowa, tak dietetycznie bo zaraz idę na lody, kawę i co tam jeszcze zobaczę wysokokalorycznego :d

ha ha ha

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Moi drodzy pora obiadu się zbliża wielkimi krokami i co? Nikt dzisiaj nic nie gotuje? Serwujecie gotowce czy puszki? Ja mam świeżynkę bo jajka sadzone :d

U mnie jak co dzień nowy świerzy obiadek dzisiaj makaron ,filet z kurczaka ala schabowy tzn.w panierce i do tego kalafior plus brokuły z masełkiem i bułką tartą a na deser kompot z owoców z puszki niestety.

Edytowane przez INEZ
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jolantapl. napisał:

To częstuj się proszę u mnie zawsze musi być na bogato ha ha jak mam z czego to gotuję i jeszcze nikt reklamacji nie zgłosił ha ha

Ja też nie zgłoszę bo jak ktoś zrobi i poda i posprząta to jak reklamacje zgłaszać? Po rękach całować i dziękować trza :d 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieeeeeń doooooobry o poranku :serce: To nie pora obiadowa ale zdradzę tajemnicę że chyba mój plan "królewskiego" menu na te ostatnie parę dni się rozsypał. Dziadek zaniemógł, kto wie co dzień przyniesie i moje gołąbki musiały zostać w zamrażalniku :rozpacz: Chyba śledzie w śmietanie zaserwuję, o ile JAŚ.......NI zezwoli. Ja bym dziadka zawiozła do szpitala i tyle :płacz: Ale co tam: ZA 3 DNI ODJAZD!!! :święty:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Jolunia58 napisał:

Chyba wszyscy na diecie, bo zadnych inspiracji dzisiaj nie ma... Co tu ugotowac. Chyba ziemniaki z jakims kotletem... no i chyba schabowy z ananasem i serem. 

Jak ja ci zazdroszczę porządnego jedzonka :cool: U mnie dzisiaj będą naleśniki. Moje menu musiałam zweryfikować ze względu na finiszującego pdp. A co jutro i pojutrze będę serwować to nie mam zielonego pojęcia :( Ale najważniejsze że pojutrze ODJAZD :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ninka62 napisał:

Ja uwielbiam wszystkie polskie dania. Ale najbardziej tęsknię za kartaczami :)

Mniam,mniam.... Na Mazurach jest taki bar gdzie podają najlepsze kartacze na świecie. Nie podam ani nazwy baru ani miejscowości bo nie pamiętam ale znawcy tematu będą wiedzieli że okolice Czarnej Hańczy to raj kartaczy, wina malinowego, blinów,  drożdżówek z jagodami, chłodnika itd itp. Każdy szanujący się kajakowicz będzie miał te same cudne wspomnienia :cool: Mniam :d

Edytowane przez Mirelka1965
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Mniam,mniam.... Na Mazurach jest taki bar gdzie podają najlepsze kartacze na świecie. Nie podam ani nazwy baru ani miejscowości bo nie pamiętam ale znawcy tematu będą wiedzieli że okolice Czarnej Hańczy to raj kartaczy, wina malinowego, blinów,  drożdżówek z jagodami, chłodnika itd itp. Każdy szanujący się kajakowicz będzie miał te same cudne wspomnienia :cool: Mniam :d

A co to są kartacze :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, violka napisał:

A co to są kartacze :o

Surowe utarte ziemniaki. Ocenione.  Woda z tych ziemniaków odstana żeby osiadła mąką kartoflana-potem wodę wylać a zachować osad. I tą suchą pulę ziemniaczaną mieszamy z osadem dodajemy jajo (niektórzy jeszcze dodają trochę ugotowanych ziemniaków), doprawianie i formuje w dłoniach placki. Kładziemy dowolny farsz i robimy grube cygara.  Gotujemy w osolonej wodzie. Podajemy polane tłuszczem z cebulką albo/lub z podsmażonymi skwarkami i konsumujemy :d NIEBO W BUZI!!! Odsmażane są jeszcze lepsze xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Surowe utarte ziemniaki. Ocenione.  Woda z tych ziemniaków odstana żeby osiadła mąką kartoflana-potem wodę wylać a zachować osad. I tą suchą pulę ziemniaczaną mieszamy z osadem dodajemy jajo (niektórzy jeszcze dodają trochę ugotowanych ziemniaków), doprawianie i formuje w dłoniach placki. Kładziemy dowolny farsz i robimy grube cygara.  Gotujemy w osolonej wodzie. Podajemy polane tłuszczem z cebulką albo/lub z podsmażonymi skwarkami i konsumujemy :d NIEBO W BUZI!!! Odsmażane są jeszcze lepsze xd

Aż się uśliniłam :hahaha: Jutro u mnie będzie premiera tego czegoś :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, violka napisał:

Aż się uśliniłam :hahaha: Jutro u mnie będzie premiera tego czegoś :d

Pracochłonne ale warto czas poświęcić :d Ja leniwa jestem to rzadko robię ale uwielbiam je! I robię ilość jak dla kompanii wojska żeby na dłużej starczyło. I zamrażam ugotowane a wtedy przyjemność trwa i trwa i trwa :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Pracochłonne ale warto czas poświęcić :d Ja leniwa jestem to rzadko robię ale uwielbiam je! I robię ilość jak dla kompanii wojska żeby na dłużej starczyło. I zamrażam ugotowane a wtedy przyjemność trwa i trwa i trwa :d

U mnie jak coś dobrego , to nawet hurtowa ilość , wciągnięta jest w jeden dzień :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alternatywna nazwa dla kartaczy to cepeliny, może tą nazwę znasz . Jeśli nie , to wejdź na You Tube i wpisz : kartacze lub cepeliny . Krok po kroku masz pokazane jak to robić włącznie z filmem. Szkoda tylko, że mojego pustego  talerza nie mogę podstawić.  Jeśli brak pomysłów można wejść na stronę PINTEREST. Warto się tam zalogować po czym stworzyć swój plan marzeń kulinarnych. Osobiście za każdym mim wyjazdem do DE odkrywam w sobie mistrzynię od pichcenia. To dobry czas na nauki. Jak nie wyjdzie, to nie moje produkty :). Jak wyjdzie, to chętni ręce wyciągają po jeszcze. I to jest mój najlepszy test umiejętności. /A jakże miło zaskakiwać PoP, że Polacy siana nie jedzą i znają się jak nikt na świecie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jest jesień i czas na potrawy z dyni. Jutro serwuję resztę ziemniaków z dzisiejszego dnia, podukane razem z odgotowaną pulpą dyni+ 3 jajka+ mąka+ sól. Wszystko blenduję . Kładę małą porcję na talerzyk i nożem odcinam kluseczki mniejsze lub większe (jak kto woli i zależy do czego) wrzucając je do wrzącej wody. Podobnie jak kluski ziemniaczane. To moja receptura "szpecli". Podawać je można do zupy mlecznej,  do zup kremowych warzywnych, do sosów, z wędzonką; generalnie co komu do głowy przyjdzie. Są niesamowicie delikatne. 

Pulpy z dyni oczywiście jest  zwykle więcej . Następny pomysł to: część pulpy miksuję z masą na naleśniki. Och, to jest super, bo naleśniki nie mają zbyt wiele witamin, za to dynia je wzbogaca i nadaje cudny  kolor.

Jeśli jeszcze pulpy zostanie, to mieszam ją razem z ugotowanymi  podukanymi ziemniakami  na   następny obiad   . 

Jeśli jeszcze pulpy zostanie zawsze można ją zamrozić i wykorzystać za lat parę  :) O ile wrócicie na obecną sztelę ,oczywiście

Edytowane przez Heidi
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Heidi napisał:

Teraz jest jesień i czas na potrawy z dyni. Jutro serwuję resztę ziemniaków z dzisiejszego dnia, podukane razem z odgotowaną pulpą dyni+ 3 jajka+ mąka+ sól. Wszystko blenduję . Kładę małą porcję na talerzyk i nożem odcinam kluseczki mniejsze lub większe (jak kto woli i zależy do czego) wrzucając je do wrzącej wody. Podobnie jak kluski ziemniaczane. To moja receptura "szpecli". Podawać je można do zupy mlecznej,  do zup kremowych warzywnych, do sosów, z wędzonką; generalnie co komu do głowy przyjdzie. Są niesamowicie delikatne. 

Pulpy z dyni oczywiście jest  zwykle więcej . Następny pomysł to: część pulpy miksuję z masą na naleśniki. Och, to jest super, bo naleśniki nie mają zbyt wiele witamin, za to dynia je wzbogaca i nadaje cudny  kolor.

Jeśli jeszcze pulpy zostanie, to mieszam ją razem z ugotowanymi  podukanymi ziemniakami  na   następny obiad   . 

Jeśli jeszcze pulpy zostanie zawsze można ją zamrozić i wykorzystać za lat parę  :) O ile wrócicie na obecną sztelę ,oczywiście

O mateczko O.o Proszę Cię abyś mnie nigdy nie zmieniała na szteli . Przez to Twoje gotowanie , to mój talent kulinarny byłby niedostrzeżony :$ i wszystko byłoby na bleee :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, violka napisał:

O mateczko O.o Proszę Cię abyś mnie nigdy nie zmieniała na szteli . Przez to Twoje gotowanie , to mój talent kulinarny byłby niedostrzeżony :$ i wszystko byłoby na bleee :hahaha:

No nie przesadzaj :d Jedni robią lepsze kluskowe a inni mięsowe :d Niektóre panie w zupach brylują a inne ciastami czarują xd Znajdź swój temat i jedź na tę stellę ;) Możecie stworzyć niesamowity duet :serce:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja magia nie bierze się z nadgorliwości do pracy lecz z ograniczonych zakupów w tym kwotowo. Mąż PoP ze sklepu przywozi: worek ziemniaków, kapustę, cebulę i jogurty. Czasami mam wrażenie, że wojna się nie skończyła, albo, że w sklepach są nadal tylko gołe haki jak za komuny. Ma być tanio !!! Na myśl, że przez dwa miesiące nie mogę sięgać po ulubione towary, muszę kombinować z tego co mam. Mam plan dożyć 100-ki i wykończyć ZUS . Jednak przyznam szczerze, że zaczyna mi się to podobać. Oszalałam ? Być może. Za  40 euro zakupy robi na tydzień dla 3 osób. Szaleństwo no nie  :) . Postanowiłam jeść jak  w średniowieczu. Prosto i zdrowo. Witaminy to podstawa !!! Obym tylko nie trafiła do filmu "Goście, goście" ,a moim partnerem nie był Uj. :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

No nie przesadzaj :d Jedni robią lepsze kluskowe a inni mięsowe :d Niektóre panie w zupach brylują a inne ciastami czarują xd Znajdź swój temat i jedź na tę stellę ;) Możecie stworzyć niesamowity duet :serce:

Tak poetycko to napisałaś , że nie pozostaje mi nic innego , jak tylko się z Tobą zgodzić :d:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Heidi napisał:

Moja magia nie bierze się z nadgorliwości do pracy lecz z ograniczonych zakupów w tym kwotowo. Mąż PoP ze sklepu przywozi: worek ziemniaków, kapustę, cebulę i jogurty. Czasami mam wrażenie, że wojna się nie skończyła, albo, że w sklepach są nadal tylko gołe haki jak za komuny. Ma być tanio !!! Na myśl, że przez dwa miesiące nie mogę sięgać po ulubione towary, muszę kombinować z tego co mam. Mam plan dożyć 100-ki i wykończyć ZUS . Jednak przyznam szczerze, że zaczyna mi się to podobać. Oszalałam ? Być może. Za  40 euro zakupy robi na tydzień dla 3 osób. Szaleństwo no nie  :) . Postanowiłam jeść jak  w średniowieczu. Prosto i zdrowo. Witaminy to podstawa !!! Obym tylko nie trafiła do filmu "Goście, goście" ,a moim partnerem nie był Uj. :)

@Heidi szacun! Czapki z głów!!! Za 40 ojrasów dla 3 osób ja bym nie szafnęła :( Fajnie się mówi że prosto i zdrowo ale zdaję sobie sprawę ile kombinacji to cię kosztuje. Ja też mam w planie przeżyć ZUS jednak nie tak! Przyznam się bez bicia ale ja bym się uciekła z takiego miejsca. Za te pieniądze to jedna osoba się porządnie wyżywi ale 3?!!! I gwarantuję że nawet nie podziękują za starania a nawet utwierdzą się w przekonaniu że można tak żyć. No i twoje następczynie będą miały przerąbane bo nie każdy tak potrafi :| Spadaj stamtąd jak najszybciej!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro odjazd, dziadek się trzyma jeszcze zatem wprowadzam w czyn zmodyfikowany plan obiadowy na ostatnie dwa dni. Dzisiaj ichnia Sauerkraut z Kasseler. Czyli kapusta kiszona z podwędzaną polędwicą wrzuconą do garnka na 5 minut przed podaniem. I nie znaczy to że ja jestem kiepską kucharką tylko takie dyspozycje dostałam :| Poprzednim razem zrobiłam "po naszemu" czyli bigos i niestety im nie smakowało. Tak więc luuuuuuzik :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...