Ulubione dania na obiad

52 minut temu, MisiekFfm napisał:

Mogą być jeszcze :

- Fleischküchle, 

- Gehackte Kotellets

i po prostu Gehacktes.

W "moich" okolicach Gehacktes to surowe mięso mielone, a obiad miedzy 11.15 a 11.30 ;).

Aż mnie zamurowało po prostu :D

5 godzin temu, BabaJagusia napisał:

Brokuł ugotowany, pognieciony, doprawione smażoną cebulą i innymi.... Przed smażenie kotletów z niego-dodam jajka i.... tajemnicę mojej kuchni. Ziemniaki obrane czekają.... 

Tutaj obiad jest o 13.

A ja z 15ej na 12.30 przesunelam.A co!

Nie wspomnę o innych drobiazgach

No to było tak...mnielone wołowe...marchewka na kwaśno....kapusta modra bez...smaku..kartofle z patelni...jako że nie Etiopii jeno z Polski nad Wisłą jestem moja kultura nakazał odrobinę próbować..na .mięso odwagi nie miałam.

I wchlonelam swoją zielenina...co kraj to inny smak

..

Jutro Wiener schniztle niech popatrzę na miny

U mnie dziś hardcor obiadowy. Była pizza i za długo ją przetrzymałam w piecu....srodek był zjadliwy ale dalej jak kamień twarda. Bałam się że protezę babki szlag trafi i mowiłam żeby jadła sam srodek....ale jakbym do ściany mówiła....wszystko zjadła. Proteza cała na szczęscie.

@awe59 zapomniałaś koleżanko, jaki to oszczędny naród:prędzej sraczki dostaną niż wywalą przeterminowane, przypalone, przesolone czy inne "trefne" jedzenie

Zupa jarzynowa dzisiaj była sama ugotowalam 

28 minut temu, BabaJagusia napisał:

@awe59 zapomniałaś koleżanko, jaki to oszczędny naród:prędzej sraczki dostaną niż wywalą przeterminowane, przypalone, przesolone czy inne "trefne" jedzenie

Sraczki dostaną, klawiaturę połamią ale nic sie nie zmarnuje....

12 godzin temu, lucinda napisał:

jak w niemieckim bawarskim nazywają kotley mielone? cos na tę modłe ma dzisiaj na obiad kurka wytworzyc...czekam co jako dodatek bedzie ..znów pewnie obiad na całe dwa dni...

wczoraj była jakaś niemrawa ale to zapewne po dietetycznym obiedzie z budy pod edeką - 3 udka pieczone z frytkami na głębokim oleju ..na oczach kogutka wrąbała zapominając,  a może i nie , zapytąc czy ktoś ma chęć....pragnienie ją męczyło oj meczyło..

no dobra..oby sie nam.....pozytywnie że zgubie troche ....

 

@lucinda3 wrabala sama????

Pogratulowac spustu!

7 godzin temu, MisiekFfm napisał:

Mogą być jeszcze :

- Fleischküchle, 

- Gehackte Kotellets

i po prostu Gehacktes.

@MisiekFfm w Austrii na mielone mowia slicz nie

Faschiertes leibchen

15 minut temu, sayonara 52 napisał:

@lucinda3 wrabala sama????

Pogratulowac spustu!

No..

12 minut temu, sayonara 52 napisał:

@MisiekFfm w Austrii na mielone mowia slicz nie

Faschiertes leibchen

Wiem. To też jest w słowniku podane . 

dynia w kuchni sie wczoraj pokazała....co to będzie chugowie...pewnie cos mega z ichniej kuchni...kurka cos wytworzy...ja mam swoje zielone więc zdrowy odkwaszający obiadek

może wyrwe sie na przerwie na spacerek wzdłuż "promenady"///po drodze widziałam kafejke...sie dożywię

O 16.10.2019 at 18:38, sayonara 52 napisał:

@lucinda3 wrabala sama????

Pogratulowac spustu!

wczoraj jak zniknęłam w swoich apartamentach wcięła swoje mnielonesztuk ...6 i glass czerwonego na trawienie 

Aż boję się napisać  Ale co tam...do odważnych świat należy....pieczone gąski i rydzyki bedą  I odrobinę makaronu do tego ugotuję, wymieszam z grzybami i posypię tartym serem  Ilość tej potrawy wystarczy na dwa dni   Muszę nacieszyć się grzybkami, bo niestety to już końcówka tego dobra 

@Mirelka1965 igrasz z ogniem, oj igrasz

Tutaj pdp. dyktuje co chce jeść i są to najczęściej....... mielone!  Bo to taka prawdziwa "oszczędność w domu i zagrodzie". Osobiście mi to "zwisa" bo:  smaży się raz z całego pudełka a następnie zamraża. I zjada codziennie po jednym. Dodam nieśmiało, że kotleciorki mają być wielkości łyżki do zupy. Proszę uprzejmie-mnie w to graj. 

3 minuty temu, BabaJagusia napisał:

@Mirelka1965 igrasz z ogniem, oj igrasz

Tutaj pdp. dyktuje co chce jeść i są to najczęściej....... mielone!  Bo to taka prawdziwa "oszczędność w domu i zagrodzie". Osobiście mi to "zwisa" bo:  smaży się raz z całego pudełka a następnie zamraża. I zjada codziennie po jednym. Dodam nieśmiało, że kotleciorki mają być wielkości łyżki do zupy. Proszę uprzejmie-mnie w to graj. 

To szalejesz kulinarnie Ja zapraszam na obiad serdecznie do mnie...starczy i dla ciebie, a najwyżej dla nas zabraknie 

@Mirelka1965 jaka z Ciebie dobra dziewczyna! Może chcesz jakieś serduszka, całuski lub inne pierdamony z tej okazji. A tak przy okazji zauważyłam, że jakaś równowaga we wszechświecie jest:wcześniejsze zlecenie głównie opierało się na szaleństwach kuchennych. Tutaj dla odmiany - nie. . I wcale mnie to nie martwi... 

3 minuty temu, BabaJagusia napisał:

@Mirelka1965 jaka z Ciebie dobra dziewczyna! Może chcesz jakieś serduszka, całuski lub inne pierdamony z tej okazji. A tak przy okazji zauważyłam, że jakaś równowaga we wszechświecie jest:wcześniejsze zlecenie głównie opierało się na szaleństwach kuchennych. Tutaj dla odmiany - nie. . I wcale mnie to nie martwi... 

Słodkości mnie wystarczy...wczoraj pożarłam ze 20 deka krówek i dwa wafelki "Góralki" i mogłoby mnie zemdlić od nadmiaru słodkości Lepiej będzie jak pozostaniemy przy wymianie "przy suchych" uprzejmości, jako że mniej znaczy więcej  Choć w kuchni niekoniecznie ta zasada ma lepsze znaczenie  

Godzinę temu, BabaJagusia napisał:

@Mirelka1965 igrasz z ogniem, oj igrasz

Tutaj pdp. dyktuje co chce jeść i są to najczęściej....... mielone!  Bo to taka prawdziwa "oszczędność w domu i zagrodzie". Osobiście mi to "zwisa" bo:  smaży się raz z całego pudełka a następnie zamraża. I zjada codziennie po jednym. Dodam nieśmiało, że kotleciorki mają być wielkości łyżki do zupy. Proszę uprzejmie-mnie w to graj. 

A ja myślałam że tylko u mnie niedorozwój kuchenny 

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

To szalejesz kulinarnie Ja zapraszam na obiad serdecznie do mnie...starczy i dla ciebie, a najwyżej dla nas zabraknie 

Masz jeszcze jedna porcje???

2 godziny temu, lucinda napisał:

A ja myślałam że tylko u mnie niedorozwój kuchenny 

... nie nazwałbym tego niedorozwojem - hi, hi.... Robię to często lecz z niechęcią... Kucharką już nie będę , choć znam kilka trików kuchennych od pani Krysi. I nie waham się ich używać

4 godziny temu, lucinda napisał:

Masz jeszcze jedna porcje???

Nie pchać mi się do garów proszę...bo dla mnie zabraknie 

Naleśniki dzisiaj zrobiłam. Musialam coś na szybko wymyślić bo zakupy trochę czasu zajęły. 

W piekarni widziałam ten regionalny specjal, który jadłam będąc w Weissach im Tal. Pyszności. 

Jak będę jechała do domu to muszę to kupić żeby moja rodzina też spróbowała