Skocz do zawartości

Ulubione dania na obiad


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, Mirelka1965 napisał:

To dziwo....:szok: Niemiaszki świętują Karfreitag ścisłym postem, czyli ten/ta pdp to ateista? :haha::szydera:

To Ta :d. Obie dwie wierzące jestesmy, ale nie praktykujące. W sumie to mogłam sledzika zapodac dzisiaj, ale zapodałam wczoraj :d . Do piekła jak mniemam, nas nie wtrącą. :d  No tak czy tak, w kuchni rządzę ja :d 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dodzisława napisał:

To Ta :d. Obie dwie wierzące jestesmy, ale nie praktykujące. W sumie to mogłam sledzika zapodac dzisiaj, ale zapodałam wczoraj :d . Do piekła jak mniemam, nas nie wtrącą. :d  No tak czy tak, w kuchni rządzę ja :d 

Moja TA jest diakonisą....rybka była przedwczoraj, mięsko wczoraj, czyli zapas tłuszczu na dzisiaj jest...:haha:Ja niby też w kuchni rządzę, ale....:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Moja TA jest diakonisą....rybka była przedwczoraj, mięsko wczoraj, czyli zapas tłuszczu na dzisiaj jest...:haha:Ja niby też w kuchni rządzę, ale....:haha:

W sumie to nawet nie pytalam, czy posci dzisiaj moja babuleńka. Dotychczas zawsze w piątek był sledzik, co tydzien. Teraz się troszkę pozmieniało, ale co tam. Myslę, że zje kurczaczka ze smakiem, jako i ja. Moja babcia jest katoliczką, ale odwróciła się nieco od koscioła za przyczyną swojej własnej tesciowej, ktora jej popalić tak dała, ze do dzis wspomina, choc ma 97 lat. :d 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze  sniadanie bylo proszone. Zapowiedziano, zebym nie jadla( ja od rana przekaszam i kawe pije, bo zanim babcie nakarmie i pozbede sie niemieckich pomocnikow od mycia to jest 10.00) , no i bedzie duzo pysznosci niemiesnych:rybki, bo pan byl wczoraj w rybnym i sery, bo pani robila zakupy na happy hour  Edece, w stoisku z serami. Dodam, ze nie jestem w palacu tylko w zwyklym niemieckim domu na wsi, tylko gospodarze znaja sie na dobrym jedzeniu i kupuja duzo rzeczy okazyjnie, czego nie kryja przede mna.

Jadlam carpaccio z wedzonego tunczyka z kaparami, wedzona rybe maslana i sery: z tymiankiem, imbirem i truflami. To byly sery twarde. Nazwy fikusne, nie pamietam juz, wybralam te, ktorych nie znalam, albo lubie. Zdecydowanie trufle wole w serze twardym, bo zapach nie jest taki intensywny i przytlaczajacy.

Sprobowalam (za namowa) sera koziego z duzymi kawalkami czosnku i moge powiedziec, ze zjadliwy, chociaz specyficznego  smaczku ten czosnek nie zabil. Nie przepadam za serami kozimi.

Miekkich, plesniowych nie jadlam, bo te spozywam na co dzien.

Popilam swiezym sokiem z pomaranczy.

Takiej uczty dla podniebienia nie mialam nigdzie, nawet w CH, dlatego jestem bardzo zadowolona, a Wy cieszcie sie razem ze mna:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, hawana napisał:

Dzisiejsze  sniadanie bylo proszone. Zapowiedziano, zebym nie jadla( ja od rana przekaszam i kawe pije, bo zanim babcie nakarmie i pozbede sie niemieckich pomocnikow od mycia to jest 10.00) , no i bedzie duzo pysznosci niemiesnych:rybki, bo pan byl wczoraj w rybnym i sery, bo pani robila zakupy na happy hour  Edece, w stoisku z serami. Dodam, ze nie jestem w palacu tylko w zwyklym niemieckim domu na wsi, tylko gospodarze znaja sie na dobrym jedzeniu i kupuja duzo rzeczy okazyjnie, czego nie kryja przede mna.

Jadlam carpaccio z wedzonego tunczyka z kaparami, wedzona rybe maslana i sery: z tymiankiem, imbirem i truflami. To byly sery twarde. Nazwy fikusne, nie pamietam juz, wybralam te, ktorych nie znalam, albo lubie. Zdecydowanie trufle wole w serze twardym, bo zapach nie jest taki intensywny i przytlaczajacy.

Sprobowalam (za namowa) sera koziego z duzymi kawalkami czosnku i moge powiedziec, ze zjadliwy, chociaz specyficznego  smaczku ten czosnek nie zabil. Nie przepadam za serami kozimi.

Miekkich, plesniowych nie jadlam, bo te spozywam na co dzien.

Popilam swiezym sokiem z pomaranczy.

Takiej uczty dla podniebienia nie mialam nigdzie, nawet w CH, dlatego jestem bardzo zadowolona, a Wy cieszcie sie razem ze mna:d

Cieszę się ja, zwłaszcza, że w brzuchu mi burczy po bułeczce z pomidorkiem....:haha: No, ale za kwadrans obiadek...:oklaski:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Cieszę się ja, zwłaszcza, że w brzuchu mi burczy po bułeczce z pomidorkiem....:haha: No, ale za kwadrans obiadek...:oklaski:

Zgrzeszylam dzisiaj, bo pojadlam uczciwie, ale warto bylo. Teraz mam chwile dla siebie, babunia odpoczywa tez. Cos dzisiaj jest  nie teges, kolorki jej sie mylily(bo my sie bawimy w gry dla dementykow) i drapie sie(ma wysypke, chyba po wczorajszych truskawkach). Czekamy na karpia , ktory bedzie na obiad(w zupce ze smietana bez laktozy, babcia alergiczka) i kartofle z demobilu, czyli w mundurkach:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, hawana napisał:

No nie widze mozliwosci edytowania... Moze jakas pomrocznosc szampanska?;)

Ta malza Jakobsa w tlumaczeniu doslownym to przegrzebek:d

Hawano, po pierwsze to świetnie masz z tymi wiejskimi, niemieckimi smakoszami, zazdraszczam szczerze!

Po drugie, może być małża, ale nie Jakobsa, a św. Jakuba :). Przegrzebek też ładnie i, co ważne, tak bardzo po polsku ;):)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, salazar napisał:

Hawano, po pierwsze to świetnie masz z tymi wiejskimi, niemieckimi smakoszami, zazdraszczam szczerze!

Po drugie, może być małża, ale nie Jakobsa, a św. Jakuba :). Przegrzebek też ładnie i, co ważne, tak bardzo po polsku ;):)

 

Teraz, salazar napisał:

Hawano, po pierwsze to świetnie masz z tymi wiejskimi, niemieckimi smakoszami, zazdraszczam szczerze!

Po drugie, może być małża, ale nie Jakobsa, a św. Jakuba :). Przegrzebek też ładnie i, co ważne, tak bardzo po polsku ;):)

Hihi...slazarku, wiesz, ze mnie "techniczna" strona jezyka tak bardzo interesuje , ze w tym celu naprawde potrafie sie poswiecic( wziac trudny przypadek, pojechac daleko itd.), zeby uslyszec co nieco.

Ten Jakobs mnie tu smieszy(kojarze z kawa:d) i dlatego go zostawilam:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłm 3 porcje śledzi w sosie śmietanowo-jogurtowym z cebulką plus jabłuszko.Plus  Kartofelnsalat. Co moi jedli ? Oczywiście, że Kartofelnsalat. Śledzie są dla mnie na jeszce 2 dni do przodu. Dobrze,że wczoraj prawie nocą kupiłam gotowe fileciki w panierce. O... jak im to samkowało :szydera:

Na jutro mam zrazy wołowe. Oczywiście, że źle zrobione, bo jakby było możliwe dać satysfakcję polskiej gospodyni >:(. Akurat w tym przypadku mogą ich wcale nie jeść :szydera:. Opanuję ten temat sama bez pomocników :szydera:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Mam to samo. Zero dobrego słowa ale jak pan T kręcił nosem i głową na moje zupki dla pdp ( za dużo warzyw ) przez pierwsze dwa tygodnie to teraz sam się upomina. :haha:Takie niedobre. :szydera:

Ty jesteś już długo, a @Heidi może pochwał nie doczekać, bo niedługo zjeżdża...:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minut temu, Heidi napisał:

 Oczywiście, że źle zrobione, bo jakby było 

Witaj w klubie :zdrówko:... dzisiaj był łosoś smażony na masełku ( oczywiście ustalone z tą franczeską ) piure ziemniaczane według jej życzenia , sałata zaprawiona też tak jak lubi i co.... łososia dziabnęła dwa razy widelcem ,po czym stwierdziła ,że ona nigdy go nie jadła i to nie jest jej smak , sałata jest bez cytryny!? Oczywiście ,że z cytryną ( moja odpowiedź ) ,ale mogę jeszcze soku docisnąć .... więc cisnę,ona mówi jeszcze i jeszcze ,potem próbuje i stwierdza,że za kwaśne i żąda cukru...kuwa nać...>:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Afryka napisał:

Witaj w klubie :zdrówko:... dzisiaj był łosoś smażony na masełku ( oczywiście ustalone z tą franczeską ) piure ziemniaczane według jej życzenia , sałata zaprawiona też tak jak lubi i co.... łososia dziabnęła dwa razy widelcem ,po czym stwierdziła ,że ona nigdy go nie jadła i to nie jest jej smak , sałata jest bez cytryny!? Oczywiście ,że z cytryną ( moja odpowiedź ) ,ale mogę jeszcze soku docisnąć .... więc cisnę,ona mówi jeszcze i jeszcze ,potem próbuje i stwierdza,że za kwaśne i żąda cukru...kuwa nać...>:(

Wiesz...ja miałam taka panią M... W zyciu przy garkach nie stała, a na wszystko mówiła bleeee...rzucała plackami po stole... A potem jej powiedziałam, że skoro ja nie umiem w jej gust trafić, to niech mi pokaże, ja stanę przy niej i szybko się nauczę.... Nie stanęła przy kuchni, ale potem już nigdy nie narzekała... Może postaw panią F. przy kuchni, niech coś przygotuje sama...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Wiesz...ja miałam taka panią M... W zyciu przy garkach nie stała, a na wszystko mówiła bleeee...rzucała plackami po stole... A potem jej powiedziałam, że skoro ja nie umiem w jej gust trafić, to niech mi pokaże, ja stanę przy niej i szybko się nauczę.... Nie stanęła przy kuchni, ale potem już nigdy nie narzekała... Może postaw panią F. przy kuchni, niech coś przygotuje sama...

Ona właśnie stała całe życie przy garnku...garkotłuk ....jeden :d..I zna się na tym " wybitnie " , tylko teraz już nie może ,bo na wózku jeździ i prawą ręką ma niesprawną,ale swoje " mądrości kulinarne " przekazuje mi na bieżąco ... takie sprzed stu laty ,a właściwie znane tylko jej .Tu potrzebna jest osoba z jej " wybitnym " smakiem  kulinarnym ,która odtworzy go identycznie .xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Afryka napisał:

Ona właśnie stała całe życie przy garnku...garkotłuk ....jeden :d..I zna się na tym " wybitnie " , tylko teraz już nie może ,bo na wózku jeździ i prawą ręką ma niesprawną,ale swoje " mądrości kulinarne " przekazuje mi na bieżąco ... takie sprzed stu laty ,a właściwie znane tylko jej .Tu potrzebna jest osoba z jej " wybitnym " smakiem  kulinarnym ,która odtworzy go identycznie .xd

To pozostaje mi łączyć się z tobą w bólu...:smutek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

No to....:zdrówko: i Alleluja...:oklaski:

Ja tam uwazam, ze najlepszymi kucharzami sa mezczyzni i w ogole facet w kuchni to brzmi seksownie.

Normalnie napatrzec sie nie moglam wczoraj  jak moj gospodarz tam pracowal. Szkoda, ze jest juz zaklepany:d, bo...nie recze za siebie:love:

Rozmarzonym wzrokiem wpatrywalam sie jak zaklada fartuch, okulary i rekawice z takich malenkich drucianych koleczek i specjalnym nozem otwiera nam ostrygi na przystawke. Normalnie rycerz, tylko kolczuga na lapce.

A potem z patelnia tanczyl, z namaszczeniem ukladal danie na podgrzanym talerzu i  podplynal do stolu, by z wdziekiem podac smakowitosci. Malo go nie schrupalam razem z kulinarnym dzielem:$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...