Ulubione dania na obiad

  W dniu 18.10.2017 o 06:47, jolantapl. napisał(a):

Pomysłu nie mam ale skojarzenia tak no po tym co napisałaś to ja bym takiego trufla nawet z pod ziemi wydobyła ,żeby jego smakiem i aromatem się rozkoszować Dzisiaj mnie rodzinka na zakupy zabrać obiecała więc muszę trufle do listy zakupowej dopisać a co jak opiekunka chce spróbować tego luksusu i poczuć niebo w gębie to chyba mi nie odmówią tej przyjemności?Jak myślicie warte te trufle grzechu?

Rozwiń  

Może grzechu nie, ale skosztowania jak najbardziej  Dodam, że masełko w bieżącej sprzedaży bywa bliżej świąt ( słoiczek z klipsem, sehr schick! w lodówce stoi). Słoiczek maleńki (2-3 czarne kuleczki) z dekielkiem na półce z bambusami i innymi luksusami. Widziałam też masełko w Lidlu. W tym roku otworzę słoiczek, zetrę na tarce ( taka malutka do sera) wymieszam z polskim masełkiem i będzie internazionale  Grzybki włoskie albo francuskie, pakowane w DE, masełko PL i świat nie ma granic hi, hi, hi....Zjednoczona Europa błaha, ha, ha....

Jakie my teraz międzynarodowe jesteśmy a nie jakiś zaściankowe Jak wrócę z zakupów to napiszę jakie spacjały kupiłam.A w  temacie to już wczoraj napisałam co robię dzisiaj na obiad

  W dniu 18.10.2017 o 07:04, jolantapl. napisał(a):

Jakie my teraz międzynarodowe jesteśmy a nie jakiś zaściankowe Jak wrócę z zakupów to napiszę jakie spacjały kupiłam.A w  temacie to już wczoraj napisałam co robię dzisiaj na obiad

Rozwiń  

Czytałam, że zupkę-krem. Ja kartofelki surowe z cebulką, bo uwielbiamy, mniam, mniam....A na jutro pomysłu brak. Trza na wyżyny intelektualne się wspiąć 

Dzisiaj miałam Reibekuchen. Tylko ziemniaczki, odrobina soli, cebulka i jajka. Pycha. Z czym jecie placki ziemniaczane? U nas większa część rodziny je na słodko, z cukrem, dżemem, musem, tylko małż mój z ketchupem, sosem jakimś albo gulaszem. 

  W dniu 18.10.2017 o 07:00, Mirelka1965 napisał(a):

Może grzechu nie, ale skosztowania jak najbardziej  Dodam, że masełko w bieżącej sprzedaży bywa bliżej świąt ( słoiczek z klipsem, sehr schick! w lodówce stoi). Słoiczek maleńki (2-3 czarne kuleczki) z dekielkiem na półce z bambusami i innymi luksusami. Widziałam też masełko w Lidlu. W tym roku otworzę słoiczek, zetrę na tarce ( taka malutka do sera) wymieszam z polskim masełkiem i będzie internazionale  Grzybki włoskie albo francuskie, pakowane w DE, masełko PL i świat nie ma granic hi, hi, hi....Zjednoczona Europa błaha, ha, ha....

Rozwiń  

Najbardziej europejska jest salatka nicejska...

  W dniu 19.10.2017 o 15:04, hawana napisał(a):

Najbardziej europejska jest salatka nicejska...

Rozwiń  

A karp po żydowsku i ryba po grecku nigdy nie nudzą się dziecku 

  W dniu 19.10.2017 o 15:14, Mirelka1965 napisał(a):

A karp po żydowsku i ryba po grecku nigdy nie nudzą się dziecku 

Rozwiń  

Ja nie rymuje, tylko politykuje... Traktat nicejski...hm...zjednoczona Europa... Jak salatka.

Dla unionistow wymieszana z sosem, dla zwolennikow federacji polana sosem...

Polskie jaja na wierzchu, przede wszystkim dla ozdoby

  W dniu 19.10.2017 o 14:41, Mirelka1965 napisał(a):

Dzisiaj miałam Reibekuchen. Tylko ziemniaczki, odrobina soli, cebulka i jajka. Pycha. Z czym jecie placki ziemniaczane? U nas większa część rodziny je na słodko, z cukrem, dżemem, musem, tylko małż mój z ketchupem, sosem jakimś albo gulaszem. 

Rozwiń  

Babka mojego męża żyła przed wojną wśród Niemców i oni jedli w ten czas z twarogiem ze śmietaną na słono. Jak to zobaczyłam, to się dziwotowałam, ale później sama tak podane pałaszowałam i robię to nadal. 

  W dniu 19.10.2017 o 15:14, Mirelka1965 napisał(a):

A karp po żydowsku i ryba po grecku nigdy nie nudzą się dziecku 

Rozwiń  

Do tego dorzućmy rybę po japońsku  . Tj. hicior w mojej rodzinie i zawsze stoi w gotowości  dla gości 

  W dniu 19.10.2017 o 16:19, hawana napisał(a):

Polskie jaja na wierzchu, przede wszystkim dla ozdoby

Rozwiń  

Polskie jaja zawsze muszą być na wierzchu  !!!! 

  W dniu 19.10.2017 o 17:57, Heidi napisał(a):

Do tego dorzućmy rybę po japońsku  . Tj. hicior w mojej rodzinie i zawsze stoi w gotowości  dla gości 

Rozwiń  

Często robię rybę po japońsku ,,znam ten przepis,,,pycha

  W dniu 19.10.2017 o 18:00, Heidi napisał(a):

Polskie jaja zawsze muszą być na wierzchu  !!!! 

Rozwiń  

Jaja na wierzchu ,,ale jeszcze wydepilowane ,,,żadnych piórek

O... dobrze, że kapustę ukisiłam. Jutro ryba w cieście naleśnikowym + ziemniaczki + małosolna kapusta kiszona. Jaki odlot.......owy piątek jak życie u:  

Jak nie wiem co zrobić na obiad to zerkam sobie tutaj .... Mam skąd czerpać inspirację

@ankka po to tu jesteśmy. Każdy region DE to inne podniebienia i gusta, a my tu sobie poradnik praktycznych technik i skrótów szykujemy  . Co ty robisz jutro na obiadek ? Pochwal się proszę 

  W dniu 19.10.2017 o 19:26, Heidi napisał(a):

O... dobrze, że kapustę ukisiłam. Jutro ryba w cieście naleśnikowym + ziemniaczki + małosolna kapusta kiszona

Rozwiń  

No @Heidi z ciebie to taka wariatka jak ze mnie  I ja w DE kapustkę kisiłam, coby coś prawdziwego pojeść, a nie to paskudztwo z woreczków, puszek czy pudełek zwanych Sauerkraut  Ale teraz mam mało czasu na kiszenie i musiałam posiłkować się kupną, aczkolwiek prawdziwą kapustą kiszoną ze sklepu. No i nie jest to, to, co bym chciała, bo stwierdziłam, że producenci pasteryzują ledwo co ukiszoną kapustkę i nie ma ona takiego smaku i aromatu jak zrobiona własnoręcznie ( może to kwestia potu na stopach ). Ale wracając do meritum, czyli obiadku. Informuję oficjalnie, że nie zgapiłam pomysłu na obiad, tylko leciałyśmy z pomysłem równolegle  Wyciągnęłam już rybkę ( Karmazyn- Rothbarsch), kapustkę zakupiłam wczoraj. Karmazynka usmażę ale nie w cieście tylko w panierce, przy czym panierka będzie "odwrócona"  Najpierw mąka, a potem osolone jajo ( robi tak ktoś? ). I na patelnię  Kapustkę, cebulkę drobno pokrojoną, utarte jabłko i marchewkę doprawię cukrem, solą, pieprzem, poleję olejem i......chyba muszę najpierw śniadanie zjeść, bo ślinotoku dostałam 

A   u mnie dzisiaj skromniutko tylko naleśniki z serem i dżemem ale do tego zrobię jakąś sałatkę

  W dniu 20.10.2017 o 06:30, jolantapl. napisał(a):

A   u mnie dzisiaj skromniutko tylko naleśniki z serem i dżemem ale do tego zrobię jakąś sałatkę

Rozwiń  

To mój plan na jutro  Może bez sera, ale dżemiki wszelakie i sosik waniliowy i lemon curd ( to takie coś z soku z cytryny, żółtek i masła-gotuje się jak budyń-pycha! Do ciast i musów i bitej śmietany, albo farsz do babeczek, cudny kolor i smak !) I uknułam już plan na niedzielę, ale to napiszę jutro 

a u mnie prostota....naleśniki, bo i wnuczki po szkole tradycyjnie do mnie w piątek zajrzą....bardzo sobie chwalą moje słodkie amciu...Nie chwalę się, ale tak jest. Dziś odpuszczam racuszki. A jutro Kartoffelpuffer, ale bez gulaszu.

  W dniu 20.10.2017 o 06:37, Łukasz napisał(a):

a u mnie prostota....naleśniki, bo i wnuczki po szkole tradycyjnie do mnie w piątek zajrzą....bardzo sobie chwalą moje słodkie amciu...Nie chwalę się, ale tak jest. Dziś odpuszczam racuszki. A jutro Kartoffelpuffer, ale bez gulaszu.

Rozwiń  

Uwielbiam racuszki!  Drożdżowe robisz? A o wnuczki dbaj, bo ichnie dzieciaki nie znają normalnego jedzonka, więc niech posmakują naszej, polskiej, dziecięcej normalności  A co to jest ten Kartoffelpuffer? Takie coś to widziałam w sklepach w kartonikach ale nigdy nie robiłam.

czasami drożdżowe, ale tutaj spulchniam ciasto proszkiem albo sodą. A ten, albo bardziej te, to placki ziemniaczane. W sklepie mają albo gotowe albo w proszku. Jestem sceptykiem co do potraw proszkowych,wolę czy to ciasto czy ziemniaki na placki,przyrządzić sam. Do masy plackowej dodaję jeszcze potarty świeży czosnek i drobniutko pokrojoną papryczkę, czy czerwoną czy peperoni.....bo lubię tak. Często wprowadzam modyfikację wielu potraw, zwłaszcza dla zaostrzenia smaku. Oczywiście, jeśli jem sam. A pdp nawet nie solę ziemniaczków tak,jak normalnie, tylko ciutkę. 

  W dniu 20.10.2017 o 06:26, Mirelka1965 napisał(a):

Karmazynka usmażę ale nie w cieście tylko w panierce, przy czym panierka będzie "odwrócona"  Najpierw mąka, a potem osolone jajo ( robi tak ktoś? ). I na patelnię

Rozwiń  

O... nie robię tak  jeszcze . Trzeba będzie wypróbować !!! I ja mam swoją recepturę na panierkę, którą praktycznie obecnie stosuję do wszystkiego co oprószyć trzeba. Tj przygotowuję mix z:          bułka tarta +  sezam + pokruszone płatki kukurydziane. Oczywiście np. kotlet lub inny towar najpierw w rozbełtane jajo, potem panierka i na patelnię. Moim  sztandarowym daniem na imprezę to pierś z kurczaka pokrojona w poprzek w 1 cm paski , tudzież  namacerowana i wymerdana jw. I na patelnię. Mniam,.... Smakuje o niebo lepiej jak chruściki, no musi tak być, bo to mięso a nie ciasto przecież  

  W dniu 20.10.2017 o 07:32, Heidi napisał(a):

O... nie robię tak  jeszcze . Trzeba będzie wypróbować !!! I ja mam swoją recepturę na panierkę, którą praktycznie obecnie stosuję do wszystkiego co oprószyć trzeba. Tj przygotowuję mix z:          bułka tarta +  sezam + pokruszone płatki kukurydziane. Oczywiście np. kotlet lub inny towar najpierw w rozbełtane jajo, potem panierka i na patelnię. Moim  sztandarowym daniem na imprezę to pierś z kurczaka pokrojona w poprzek w 1 cm paski , tudzież  namacerowana i wymerdana jw. I na patelnię. Mniam,.... Smakuje o niebo lepiej jak chruściki, no musi tak być, bo to mięso a nie ciasto przecież  

Rozwiń  

No proszę, znowu coś nowego do wypróbowania  Mówię o panierce, bo te "chruściki" to już robiłam, ale z indyka  A ja od lat panierkę daję pod jajo, bo tak tłuszczu nie pije, a jajo jak się zetnie to zamyka całe soki "w środku" i mięsko jest baaaardzo soczyste  No i mam jeszcze taki patent mojego małża (męża) na doprawianie mięska. W miseczce mieszam 2 części soli+1 część pieprzu+1 część papryki (mieszam słodką i ostrą) i tak doprawiam każde mięsko. Spróbuj, a się nie zawiedziesz 

Dla uszanowania majestatu @Mirelka1965 zrobiłam mix naszych pzepisów na panierkę. Dodałam ociupinkę wody na patelnię, przykryłam na chwilunienieczkę  pokrywką aby soczystości to nabrało ( bo dla starszych robię , a jeśli dla małolatów robię  to na chrupiąco ) Żyję , więc jest OK  . Można stosować i wyjadać. Ryba wyszła wyśmienita. 

  W dniu 20.10.2017 o 07:40, Mirelka1965 napisał(a):

No i mam jeszcze taki patent mojego małża (męża) na doprawianie mięska. W miseczce mieszam 2 części soli+1 część pieprzu+1 część papryki (mieszam słodką i ostrą) i tak doprawiam każde mięsko. Spróbuj, a się nie zawiedziesz 

Rozwiń  

wypróbuję oczywiście Twojego małża do potrawy dorzucić . Nawet podejmę się próby opanowania i nic więcej nie dodam. Osobiście uwielbiam aromatyczną kuchnię, więc tymianek, rozmarym, bazylia, majoran,i inne są wszędzie wtykane . 

Na jutro golonka w kapuście. Czy trzeba coś więcej dodać ? Tylko to