Podopieczna dzwoniła ze skargami do agentury

7 godzin temu, Gość Ręceopadaja napisał(a):

Najłatwiej bedzie jak sprawdzisz jakie obowiązki masz wpisane w umowie. Jak się z nimi zgadzasz to tyraj nawet jako kominiarz. Twoja sprawa tylko nie psuj innym szteli

 

Tak się składa, że "normalna" agencja zlecając pracę na podstawie umowy zlecenia ustala co jest do wykonania, w jakim terminie, za ile. To są ramy i każdy chce i musi tych ram przestrzegac-jasne. Czepiacie się tego psucia steli bo raptem każdy musi dogodzić każdemu. Nie da się pracować pod dyktando drugiego pracownika bo każdy jest inny, ma inne obyczaje, kulturę, przyzwyczajenia i wreszcie...osobowość. Ja nie chcę skakać przez kijek bo ktoś mi tak każe. Wara. Robię to co do haushilfe należy i biorę za to wynagrodzenie i to jest uczciwe. Nieuczciwe jest kantowanie, obijanie się, oszukiwanie na paragonach zakupowych i bywa, że gorsze rzeczy. Że tak jest nie trzeba przekonywać. Jakieś 3/4 trudniących się opiekunstwem, na podstawie obserwacji, rozmów, opisów nie chciałabym do swoich np rodziców zatrudnić. Z powodów wyżej. A wy? Święci i nieświeci? 

Więc...ludzie są różni a chcą być sobą, nie kimś. Nie jesteśmy doskonali jak by ktoś chciał nas widzieć do swoich subiektywnych interesów. Ta zmianowość jest paskudna ale inaczej być nie może i niech każdy każdego szanuje. Wystarczająco jest przykro, że trzeba spać w co rusz innych łóżkach,  żyć z tymi wszystkimi różnymi ludźmi więc dokładanie swoim, tym, którzy na tych samych wózkach jadą jest przykre w dwójnasób. A często to sobie robimy. Ja już za chwilę będę mieć 'wywalone' bo kończę 'włóczęgostwo'. Targety zrobiłam.

Przecież my też dzwonimy do agencji że nam się coś nie podoba to oni też dzwonią. Trzeba być świadomym, że dla agencji NIESTETY większą wartość ma klient czyli podopieczny a nie opiekunka i to nawet nie chodzi o kasę za to zlecenie ale o dobrą współpracę z niemieckimi pośrednikami i otrzymywanie innych zleceń.

@Gość Gość .....ta zmianowość jest paskudna

....   powiem Ci jedno i drugie jest paskudne  a  przywiazanie się do kogoś nie jest paskudna ? w tym sensie ,że trzeba z tym kimś się rozstać?; a miałem już takie sytuacje!