Skocz do zawartości

zwrot kosztów podróży dla opiekunki


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zmyślaj. Nikt nie żądałby zwrotu za  przejazd taksówką na terenie Polski. Czasem rodzina zwraca koszty za taksówkę z dworca w De do domu podopiecznych jeśli z różnych powodów nie może opiekuna odebrać i nie ma w pobliżu koordynatora. W wielu agencjach to właśnie koordynatorzy zajmują się rozwożeniem opiekunek a także dopilnowaniem czy rodzina zwróciła opiekunom 150 czy inną określoną w umowie sumę za koszty podróży, nie ważne czy  tyle akurat kosztował bilet. Nie spotkałam się z tym , zeby kontrolowali bilet. Musieliby sprawdzac kurs euro w dniu zakupu , przeliczac. To ich nie obchodzi, bo koszty podróżym mają w umowach.Przy bezpośrednim zwrocie do ręki często trzeba pokwitować , chca mieć potwierdzenie. Zwykle zostaje część pieniędzy przy zwrocie 150 euro a są agencje , gdzie koszty podróży to 200 euro. Nie ma obowiązku zwrotu , chyba , ze agencja dokładnie wie ile kosztuje bilet (wysyłalam skan) i tyle mniej więcej po otrzymaniu info od agencji zwróciła rodzina. Z różnicy w kosztach ochoczo korzystają agencje , które chcą organizować przejazd. Jako stały klient mają zniżki i na tym zarabiają , nie mają skrupułów aby zwrócić resztą , bo w sumie korzystają z zapisów umowy gdzie jest stała suma np 150 euro za koszty podróży ale jeśli kupują opiekunce bilet to wtedy jest nie 150 tylko do 150 i pilnują aby nawet złotówki więcej nie zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Gość Roma napisał:

Nie zmyślaj. Nikt nie żądałby zwrotu za  przejazd taksówką na terenie Polski. Czasem rodzina zwraca koszty za taksówkę z dworca w De do domu podopiecznych jeśli z różnych powodów nie może opiekuna odebrać i nie ma w pobliżu koordynatora. W wielu agencjach to właśnie koordynatorzy zajmują się rozwożeniem opiekunek a także dopilnowaniem czy rodzina zwróciła opiekunom 150 czy inną określoną w umowie sumę za koszty podróży, nie ważne czy  tyle akurat kosztował bilet. Nie spotkałam się z tym , zeby kontrolowali bilet. Musieliby sprawdzac kurs euro w dniu zakupu , przeliczac. To ich nie obchodzi, bo koszty podróżym mają w umowach.Przy bezpośrednim zwrocie do ręki często trzeba pokwitować , chca mieć potwierdzenie. Zwykle zostaje część pieniędzy przy zwrocie 150 euro a są agencje , gdzie koszty podróży to 200 euro. Nie ma obowiązku zwrotu , chyba , ze agencja dokładnie wie ile kosztuje bilet (wysyłalam skan) i tyle mniej więcej po otrzymaniu info od agencji zwróciła rodzina. Z różnicy w kosztach ochoczo korzystają agencje , które chcą organizować przejazd. Jako stały klient mają zniżki i na tym zarabiają , nie mają skrupułów aby zwrócić resztą , bo w sumie korzystają z zapisów umowy gdzie jest stała suma np 150 euro za koszty podróży ale jeśli kupują opiekunce bilet to wtedy jest nie 150 tylko do 150 i pilnują aby nawet złotówki więcej nie zapłacić.

Nie zmyślaj.

Nawet nie wiesz co niektorzy wymyslaja i zmyslaja. Opowiadają, że tak ciężko mają w zyciu, ze tylko ta praca ich ratuje.

Opowiadaja pierdoły o własnych rodzinach, żeby tylko parę € wręcz wymusic na rodzinie . Znam to, bo widziałam i słyszałam. A jak sie ciesza potem. Taki to styl czy system :( . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zmyślam. Byc może i takie indywidua się zdarzają , którym się wydaje że i za kanapki na drogę do pracy ma płacić rodzina, w kazdym razie ja z takimi żądaniami się nie spotkałam. Właśnie żądaniami a z braniem na litość to inna historia. Rzewne historie , aby wyłudzić parę euro albo i bez powodu a skutek bywa często odwrotny od zamierzonego. Z braniem na ciężki żywot spotkalam się w przypadku , gdy na niezłej stelli chciała osiąść jedna i płaczem i opowieściami o biedzie, chorobach chciała wymusić na rodzinie aby nie szukali zmienniczek. Po pobycie babki w szpitalu przychodzily Pflege , których też nie chciała .Cos tam w końcu rodzinie zaświtało , że za bardzo dyryguje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Łukasz napisał:

Ale wiedzą też, że to nie 150, a tylko do 150 euro maksymalnie.

Powinna być w umowie określona suma, a nie do

 

2 godziny temu, Łukasz napisał:

Niektórzy grzecznie żądali okazania biletu czy paragonu i rozliczali ...i mi to nie przeszkadzało..

Ja decyduję, czy zmieszczę się w sumie zwrotu. Jeżeli mam np w Sindbadzie zniżki, promocje, przejazd za pół ceny itp, przyjdę na piechotę, podrzuci mnie znajomy - to dlaczego mają na tym korzystać Niemcy? Jeżeli w tej kwocie był przejazd taksówką w Polsce, co komu do tego?

 

2 godziny temu, Łukasz napisał:

Nie potrafię zrozumieć tak zachłannych ludzi

Dlaczego zachłannych? Niemcy zawsze płaczą, że nie mają pieniędzy>:( Ale o wysokości emerytury, dodatków socjalnych, wysokości dodatku opiekuńczego milczą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Łukasz napisał:

Dobrze, jak agencje przejazd opłacają, dobrze również, jak rodzina pdp czy sam pdp uiszcza należność. Wiedzą, że mają 150 euro i ok. Ale wiedzą też, że to nie 150, a tylko do 150 euro maksymalnie. Niektórzy grzecznie żądali okazania biletu czy paragonu i rozliczali ...i mi to nie przeszkadzało...Teraz miałem 150 euro za przejazd, a że podróż kosztowała mnie 130 euro, to tyle  zażądałem...Wiem, że jakbym zaśpiewał im 150, to tyle bym dostał...Nie miałbym jednak serca te 20 euro przywłaszczać sobie...Wszak to ich pieniądze. Kiedyś miałem zmiennika, osobę mnie zmieniającą, który miał zażyczyć sobie od rodziny zwrotu kosztu przejazdu sindbadkiem i jeszcze koszt dojazdu taksówką  z domu w PL do dworca, skąd odjeżdża autobus. No i z powrotem....Skończyłem szybko znajomość z kolesiem ...Nie potrafię zrozumieć tak zachłannych ludzi. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby jeszcze za taksówkę w PL kosztami obarczać rodzinę w DE...

mialam okazje kiedys wspolpracowac z agencja ktora koszty rozliczala jeszcze inaczej..do faktury jaka im wystawialam dodawali mi 400pln i jeszcze podatek z tego musialam placic...zenada...taksowka byla juz moim wydatkiem...raz chyba tylko i to tez do faktury dodali mi 20euro i tez musialam podatek zaplacic...czyli uczymy sie cale zycie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minut temu, Marianek napisał:

Powinna być w umowie określona suma, a nie do

 

Ja decyduję, czy zmieszczę się w sumie zwrotu. Jeżeli mam np w Sindbadzie zniżki, promocje, przejazd za pół ceny itp, przyjdę na piechotę, podrzuci mnie znajomy - to dlaczego mają na tym korzystać Niemcy? Jeżeli w tej kwocie był przejazd taksówką w Polsce, co komu do tego?

 

Dlaczego zachłannych? Niemcy zawsze płaczą, że nie mają pieniędzy>:( Ale o wysokości emerytury, dodatków socjalnych, wysokości dodatku opiekuńczego milczą!

O mato , ja , ja , ja :(  . O innych nie myślisz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minut temu, Marianek napisał:

Powinna być w umowie określona suma, a nie do

 

Ja decyduję, czy zmieszczę się w sumie zwrotu. Jeżeli mam np w Sindbadzie zniżki, promocje, przejazd za pół ceny itp, przyjdę na piechotę, podrzuci mnie znajomy - to dlaczego mają na tym korzystać Niemcy? Jeżeli w tej kwocie był przejazd taksówką w Polsce, co komu do tego?

 

Dlaczego zachłannych? Niemcy zawsze płaczą, że nie mają pieniędzy>:( Ale o wysokości emerytury, dodatków socjalnych, wysokości dodatku opiekuńczego milczą!

Dokładnie. Przeważnie jest to suma 130 -200 euro i w tej sumie może być przyjazd taksówką na dworzec w Pl. Ale podobno ktoś tam chciał oprócz zwrotu kosztów podróży jeszcze dodatkowo zwrot pieniędzy za taksówkę w Polsce ? Niemcy mogą sobie narzekać ale trzeba przyznać , że dostosowują się do umowy. Jeśli mają w umowie zwrot kosztów bezpośrednio opiekunce to tak właśnie płacą , czasem jest to 75 eu po przyjeżdzie i tyle samo przed wyjazdem. Wszystko zależy od polskiej agencji. Chętnie oferują organizowanie transportu , bo na tym zwyczajnie zarabiają. Inne  chcące być konkurencją dla innych agencji kuszą Niemców brakiem kosztów podróży a tak naprawdę wtedy potrącają z wynagrodzenia  opiekunce.Inne oferują podróż od drzwi pod drzwi ale może rodzinom to pasuje ale nie wszystkim opiekunkom , juź nie mówiąc o kombinacjach  , gdy syn szwagra ciotecznej siostry ma busiarnie i obie strony na tym korzystają. Powinien byc zawsze wolny wybór i dobrze , ze są takie agencje  bo zorganizowany  i opłacony transport busem to dobre rozwiązanie dla opiekunki , która nie ma pieniędzy na podróź , mieszka w małej miejscowości.Inni sobie poradzą bez"dobrodziejstwa" agencji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mam pieniądze na podróż i  chociaż mieszkam w małej miejscowości to mam możliwość nawet polecieć samolotem z najbliższego lotniska ale przeważnie nie mam innego wyjścia i jadę busem od drzwi do drzwi z różnych powodów .Nie jestem też tak niezastąpioną i rozchwytywaną opiekunkom,żebym mogła przebierać w agencjach jak w ulęgałkach i kończyć rozmowę z daną agencją tylko dlatego,że organizacja i zwrot kosztów za podróż mi nie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minut temu, jolantapl. napisał:

Zawsze mam pieniądze na podróż i  chociaż mieszkam w małej miejscowości to mam możliwość nawet polecieć samolotem z najbliższego lotniska ale przeważnie nie mam innego wyjścia i jadę busem od drzwi do drzwi z różnych powodów .Nie jestem też tak niezastąpioną i rozchwytywaną opiekunkom,żebym mogła przebierać w agencjach jak w ulęgałkach i kończyć rozmowę z daną agencją tylko dlatego,że organizacja i zwrot kosztów za podróż mi nie pasuje.

Wielce Szanowna @jolantapl. Obiecałem nie cytować, ale. Ja też mam pieniądze na podróż. Mieszkam 20 km od granicy z Białorusią i od nas nie jeżdżą żadne regularne busiki. Okazjonalnie wożą ludzi na jabłka nad jezioro Bodeńskie, na chmiel, na szparagi. I jeżeli agencja z Wrocławia, czy Zielonej Góry organizuje przejazd i nie ma innej opcji - to o czym mówimy! Polska jest jednak dużym krajem!:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marianek napisał:

Naprawdę nie chcesz bym z Tobą kulturalnie polemizował? Magiczne słowo: Nie!

Nie!!!!!!!! mam Ciebie dość i obiecałeś mnie nie cytować a teraz proszę,żebyś ze mną nie polemizował trzeba było od początku robić to w kulturalny sposób tak jak Wszyscy inni a Ty zarzuciłeś  mi ,że się wywyższam i nie podałeś,żadnego argumentu na to rzekome moje wywyższanie się .>:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja wtrącę swoje trzy grosze. Zwróćcie uwagę na ogłoszenia do Szwajcarii. Tam stoi jak wół że rodzina zwraca koszty podróży. I nieważne czy samolotem czy busikiem czy autobusem. To my mamy jakąś schizmę jechać jak najtaniej. I pytam się po co? @jolantapl. woli busikiem, ja samolotem, ktoś inny samochodem. Dlatego nadal będę upierać się, że zapis w umowie powinien brzmieć "zwrot kosztów podróży, nie mniej niż..." A dlaczego nie mniej niż? Gdyż, w moim przekonaniu, jazda busikiem czy autobusem trwa wiele godzin i za ten dyskomfort, te parę euro różnicy między faktycznym kosztem a wypłaconą kwotą nie powinno obciążać naszego sumienia. Dla mnie jest to też jakby ekwiwalent za te dni gdy nie pracujemy, bo jedziemy do pracy, a za które agencja nam nie zapłaci. A czy jestem zachłanna? Uważam że nie. I nawet jeśli koszt mojej podróży będzie mniejszy to nie zamierzam nikomu nic zwracać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Mirelka1965 napisał:

To ja wtrącę swoje trzy grosze. Zwróćcie uwagę na ogłoszenia do Szwajcarii. Tam stoi jak wół że rodzina zwraca koszty podróży. I nieważne czy samolotem czy busikiem czy autobusem. To my mamy jakąś schizmę jechać jak najtaniej. I pytam się po co? @jolantapl. woli busikiem, ja samolotem, ktoś inny samochodem. Dlatego nadal będę upierać się, że zapis w umowie powinien brzmieć "zwrot kosztów podróży, nie mniej niż..." A dlaczego nie mniej niż? Gdyż, w moim przekonaniu, jazda busikiem czy autobusem trwa wiele godzin i za ten dyskomfort, te parę euro różnicy między faktycznym kosztem a wypłaconą kwotą nie powinno obciążać naszego sumienia. Dla mnie jest to też jakby ekwiwalent za te dni gdy nie pracujemy, bo jedziemy do pracy, a za które agencja nam nie zapłaci. A czy jestem zachłanna? Uważam że nie. I nawet jeśli koszt mojej podróży będzie mniejszy to nie zamierzam nikomu nic zwracać. 

Zaraz zaraz a gdzie ja napisałam,że wolę busikiem >:( nie mam innej możliwości przeważnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 21.11.2017 at 09:27, Gość Roma napisał:

Nie zmyślaj. Nikt nie żądałby zwrotu za  przejazd taksówką na terenie Polski.

niestety   i  bywają takie osoby , drodzy ludkowie.....Zachłanni....Bardzo zachłanni......Nawet ów koleś pokazał mi rachunek za taksówkę z domu na dworzec, skąd miał autobus do Niemiec...i powiedział, że doda ten rachunek do biletu, rachunek za taksówkę pomnoży razy dwa, poprzelicza i rozliczy się z dziadkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 17.11.2017 at 19:38, Blondi napisał:

teraz mam tak,jadę do rodziny i rodzina mi do ręki ma dać 150 euro za przejazdy i koniec ,,kropka i tak się też dzieje,, gorzej jest jak rodzina udaje wariata i myśli,że opiekunka się nie upomni ,,ale opiekunka ma języczek i slowniczek i powie:p:hahaha: tutaj gdzie jestem ,też była cisza ,,,powiedzialam i córunia ma mi dać przed wyjazdem kasę,,cwaniaki jakich mało

ja  też mam  zagwarantowaną kwotę  w umowie, ale jeśli zjadę wcześniej to Firma mi potrąci 50% .     

Poszukałam sobie sama Busa i poinformowałam Agencje, powiedzieli że i tak do mnie zadzwonią osoby które załatwiają Busa. Zadzwonili i zapytali jakim Busem jadę? wszystko ok. to jest ich przewoźnik:) .. Trochę miałam mieszane uczucia ,bo na forach różnie piszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moja kasa za podróż narazie przechodzi z rączki do rączki w rodzinie,,a kiedy dojdzie do mnie???:rozpacz:

komedia jakich mało,,myślą że dadzą jak będe wsiadac w auto? abym im wczesniej nie uciekła??? paranoja jakaś,,,cudaki jakich mało,,to widac chytrosc,,,:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani ja pozwolę sobie na takie krótkie podsumowanie z powyższych wypowiedzi wywnioskowałam,że podróżujemy różnymi środkami transportu jak komu wygodnie i jakie ma możliwości .Chyba wszyscy bylibyśmy za tym,że powinna być określona kwota ,którą daje nam rodzina  ja tak miałam w 2 przypadkach czyli przed wyjazdem miałam powiedziane jak pani przyjedzie na miejsce rodzina da pani raz było to 150 euro  a raz 200 euro i wtedy sytuacja jest jasna nie bawimy się w żadne pokazywanie rachunków .Jeżeli chciałabym coś zaoszczędzić to pojechałabym Sindbadem  albo busem albo nawet poleciałabym samolotem bo też można dostać tanio bilet jak jest jakaś promocja .Natomiast jeżeli wybrałabym taki środek transportu ,który kosztowałby więcej niż określona kwota to byłby mój wybór i mój koszt.Proszę wziąć pod uwagę to ,że do Niemiec jeżdżą osoby z różnych miejscowości,które często nie potrafią sobie same zorganizować transportu a czasami nie mamy wyboru i czasu na organizację więc uważam,że to ,że agencje proponują pomoc przy organizacji transportu albo same go nam organizują to nie jest nic złego .Dodam jeszcze,że jeżeli jest umowa,że zwrot jest do takiej i takiej kwoty według rzeczywistych kosztów na podstawie  rachunków to żądając od rodziny zwrotu powinniśmy te rachunki okazać i już nic nie kombinować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agencja organizuje podróż ,albo ja sama. Ale jeśli ja sama muszę przedstawić dowód zapłaty za przejazd . Jesli bym jechała własnym autem ,to musi być r-k za tankowanie paliwa a gdzie amortyzacja auta itd. A może ja nie kumam a więc ktoś mi wyjaśni jak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, erika napisał:

Agencja organizuje podróż ,albo ja sama. Ale jeśli ja sama muszę przedstawić dowód zapłaty za przejazd . Jesli bym jechała własnym autem ,to musi być r-k za tankowanie paliwa a gdzie amortyzacja auta itd. A może ja nie kumam a więc ktoś mi wyjaśni jak to wygląda.

Eriko, rodzina zapewnia zwrot kosztów podróży w określonej, uzgodnionej z agencją kwocie np. 120 euro. A jak Ty chcesz jechać swoim autem to Twoja sprawa i Twoje koszty. Zwrot dostaniesz w określonej kwocie. No chyba że rodzina się zgodzi pokryć inne koszty ale raczej na to nie licz. 

Edytowane przez Mycha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mycha napisał:

Eriko, rodzina zapewnia zwrot kosztów podróży w określonej, uzgodnionej z agencją kwocie np. 120 euro. A jak Ty chcesz jechać swoim autem to Twoja sprawa i Twoje koszty. Zwrot dostaniesz w określonej kwocie. No chyba że rodzina się zgodzi pokryć inne koszty ale raczej na to nie licz. 

u mnie zwrot do 150 euro . W przypadku własnym transportem musi byc -bilet,rachunek , faktura .Dla mnie to chore ,ale już klamka zapadła:szydera: umowa podpisana 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...