zwrot kosztów podróży dla opiekunki

No właśnie o to chodzi. W umowie zapis powinien brzmieć: rodzina ponosi całkowite koszty podróży tam i z powrotem, nie mniej niż 150-200 euro. I wtedy jest wszystko jasne jak słońce dla kadżdej ze stron. Ale też już tak miałam, że połowę dostawałam na dzień dobry, a drugi połowę przed wyjazdem. 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

No właśnie o to chodzi. W umowie zapis powinien brzmieć: rodzina ponosi całkowite koszty podróży tam i z powrotem, nie mniej niż 150-200 euro. I wtedy jest wszystko jasne jak słońce dla kadżdej ze stron. Ale też już tak miałam, że połowę dostawałam na dzień dobry, a drugi połowę przed wyjazdem. 

Nie ma stałej taksy, ja jadę  350 km więc wiadomo, że koszt jest mniejszy . Powinni zwracać rzeczywista kwotę . Uczciwość powinna być z obu stron . 

26 minut temu, aga1 napisał:

Nie ma stałej taksy, ja jadę  350 km więc wiadomo, że koszt jest mniejszy . Powinni zwracać rzeczywista kwotę . Uczciwość powinna być z obu stron . 

Ale jedziemy różnymi środkami transportu. Ty masz akurat blisko. Ja z Gdyni to mam wszędzie daleko. Najbliżej to miałam 500 km. Nie da się pogodzić wielu rzeczy. Więc chociaż jakiś standard zapisany w umowie powinien nam gwarantować jakąś kwotę. 

1 godzinę temu, Blondi napisał:

Bo nie!! mi takie coś się nie podoba takie kręcenie,, proś sie rodziny o kasę,,dosc,,rodziny są różne ,ja trafiam na dziwaków,,musze się o wszystko sama dopominać ,,a tego nie chcę,,pieniądze powinny czekac na mnie,,bo przyjechałam i już poniosłam koszt,,a nie czekac do zjazdu kiedy hrabianka zechce mi zapłacić,,itd,  nie chcę tak,,

Nie  napisałam,żeby prosić rodzinę a nawet jakby nie dali to i tak podróż masz opłaconą i agencja nie ma prawa Ci potrącić nic z wypłaty w razie jakby rodzina nie dała Ci kasy ale ja się z takim przypadkiem nie spotkałam .A ja nie mam w zwyczaju się prosić o to co mi się należy i co mam w umowie mówię zazwyczaj tylko raz jeżeli rodzinie się zapomniało zresztą napisałam,że akurat z takim systemem zwrotów kosztu podróży spotkałam się tylko raz ale dla mnie jest to super rozwiązanie .Czytaj uważniej Ty nie ponosisz kosztów podróży dopóki Ci agencja z wypłaty nie potrąci

@jolantapl. nie chcę aby agencja mi organizowała podróż,,tego nie chcę,,ja sama sobie lubię organizować bo mam różne możliwości,,dobrze ,że mam jak jest,,do rączki ma być ,,tylko chodzi mi o to aby te rodziny co mają dac do rączki dawały ,,bez upominania,,ale tego nie  zmienimy,,, nie chce aby cokolwiek agencja miała wspólnego z moimi przejazdami,,,bo sama świetnie sobie radzę,,

3 minuty temu, Blondi napisał:

@jolantapl. nie chcę aby agencja mi organizowała podróż,,tego nie chcę,,ja sama sobie lubię organizować bo mam różne możliwości,,dobrze ,że mam jak jest,,do rączki ma być ,,tylko chodzi mi o to aby te rodziny co mają dac do rączki dawały ,,bez upominania,,ale tego nie  zmienimy,,, nie chce aby cokolwiek agencja miała wspólnego z moimi przejazdami,,,bo sama świetnie sobie radzę,,

Ale przeważnie nie mamy wyboru nie każda agencja zgadza się na takie rozwiązanie o którym Ty piszesz

A byłam w takiej jednej agencji to miałam wybór,,oni załatwiali przejazd ale i ja mogłam sama sobie organizować ,,więc sama sobie zawsze organizowałam i nie byłam uzależniona ,,bo sama sobie ustalałam datę powrotu i czym chcę jechać,,,Ta agencja się wycwaniła ,,płacili na początku ,zwracali opiekunce 150 euro ,,wpłacali na konto,,potem już tylko 130 euro, a teraz może 100 euro? kto ich tam wie,,ale każde euro liczą,,jak oskubać,,

11 godzin temu, Blondi napisał:

A byłam w takiej jednej agencji to miałam wybór,,oni załatwiali przejazd ale i ja mogłam sama sobie organizować ,,więc sama sobie zawsze organizowałam i nie byłam uzależniona ,,bo sama sobie ustalałam datę powrotu i czym chcę jechać,,,Ta agencja się wycwaniła ,,płacili na początku ,zwracali opiekunce 150 euro ,,wpłacali na konto,,potem już tylko 130 euro, a teraz może 100 euro? kto ich tam wie,,ale każde euro liczą,,jak oskubać,

Jakby nie patrzyć opiekun (ka) musi mieć możliwość wyboru formy zwrotu kosztów podróży. Co jednemu pasuje, dla innego już nie. Jak agencja mówi, że sama organizuje podróż i nie dopuszcza żadnej alternatywy moja rozmowa w tym momencie się kończy!

22 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

To rozwiązanie mi się podoba  

nie nie jeszczer raz nie...dziewczyny nic z tym nie zrobimy ale to nie jest nic innego jak obejscie naszych pensji...wteorii powinnysmy te 150 czy 200 euro miec jako podstawe naszego wynagrodzenia CO MIESIAC ale to niestety skutkuje ze agnecje pkaca wieksze podatki...wiec zeby wilk byl syty i owca cala ale niekocznie opiekunka do konca usiwadomiona..wybrano model: niemcy placa do raczki, dziewczyna nie zostaje bez kasy na przyjazd, agencja nie placi podatku pdp maja zwrot podatku ...ale w sumie opiekunka traci...bo 150euro jednokrotnie to zdecydowanie mniej niz 150 uro przez caly czas trwania zlecenie

Prawda??

ale to i tak o niebo lepiej niz 400PLN dodane do ogolnej sumy wynagrodzenia jakie miaalam na rachunku w poprzedniej agencji kiedy bylam na swoim ..placilam podatek i bolalo...oj bolalo....

8 godzin temu, Marianek napisał:

Jakby nie patrzyć opiekun (ka) musi mieć możliwość wyboru formy zwrotu kosztów podróży. Co jednemu pasuje, dla innego już nie. Jak agencja mówi, że sama organizuje podróż i nie dopuszcza żadnej alternatywy moja rozmowa w tym momencie się kończy!

Moja przeważnie też,,bo nikt nie będzie dyrygował mną,,kiedy i z kim chcę jechac i za ile,,nie chcę być uzależniona od jakiejs agencji,,,teraz musze przyznac mam dobrze ,,mam tylko powiedzieć o której będe na miejscu np, w pracy ,,nie mam kontroli co i jak za ile ,,dlaczego ,jest dobrze,,,

12 minut temu, Blondi napisał:

Moja przeważnie też,,bo nikt nie będzie dyrygował mną,,kiedy i z kim chcę jechac i za ile,,nie chcę być uzależniona od jakiejs agencji,,,teraz musze przyznac mam dobrze ,,mam tylko powiedzieć o której będe na miejscu np, w pracy ,,nie mam kontroli co i jak za ile ,,dlaczego ,jest dobrze,,,

dokladnie...agencje i tak zarabiaja na nas srednio  5-6 stowek co miesiac wiec dlaczego mialybysmy jeszcze im dokladac i to ze swoich...

ale uczymy sie przez cale zycie...traz i ja sie stawiam chociaz na poczatku slepo wierzyla ze niby wszystkie agencje chca naszego dobra...i sie przejechalam bolesnie...masakra

@lucyna.beata każdy z nas ,myślę jak zaczynał to tak podporządkowywał się ,,jak agencja kierowała ,,ja też przez rok dostawałam bileciki od agencji i jechalam,,ale po roku już zaczęłam inaczej patrzeć,,i wszystko zmieniłam ,,i agencję i zwyczaje ich,,,uczymy się i dobrze ,że do dobrych wniosków dochodzimy i robimy tak, aby nam też pasowało,,,

1 minutę temu, Blondi napisał:

@lucyna.beata każdy z nas ,myślę jak zaczynał to tak podporządkowywał się ,,jak agencja kierowała ,,ja też przez rok dostawałam bileciki od agencji i jechalam,,ale po roku już zaczęłam inaczej patrzeć,,i wszystko zmieniłam ,,i agencję i zwyczaje ich,,,uczymy się i dobrze ,że do dobrych wniosków dochodzimy i robimy tak, aby nam też pasowało,,,

wiesz to wygladalo inaczej...ja jako iorma wystawialm rachunek za prace plus 400pln zwrotu za podroz tylko ze mnie bilet kosztowal ponad 500 w obie strony ale...nie dosc ze przeplacalam to jeszcze podatek mialam od tego ich zwrotu bo to byl moj przychod...jak sie tak zastanawiam to pytam siebie: czemu tak dlugo z nimi wspopracowalam?? nie znam odpowiedzi..

jestem odrobine madrzejsza...ha ha ha ...odrobinke

8 godzin temu, Marianek napisał:

Jakby nie patrzyć opiekun (ka) musi mieć możliwość wyboru formy zwrotu kosztów podróży. Co jednemu pasuje, dla innego już nie. Jak agencja mówi, że sama organizuje podróż i nie dopuszcza żadnej alternatywy moja rozmowa w tym momencie się kończy!

Czy zawsze kontrujesz agencje. Pewnie nie wiele juz ich zostało do wyboru. Jesli w umowie jest zapis, że agencja organizuje podróz to przecież tego nie zmieni i to z  powodu  kasy. Są też agencje, ktore maja własne samochody tzn. transport,  a warunki pracy i płacy bardzo dobre. To tez kończyłbyś rozmowę.  W tej pracy trzeba być elastycznym i to z wielu powodów.  

To ja chyba jestem nietypowa bo wolę jak mi agencja załatwi busika. Już wiem że mam dwie ulubione dobre firmy. Dwie, bo w różnych miejscach przekraczają granicę a to ma znaczenie jeśli jadę na południe DE czy bardziej na północ.

21 godzin temu, Blondi napisał:

@jolantapl. nie chcę aby agencja mi organizowała podróż,,tego nie chcę,,ja sama sobie lubię organizować bo mam różne możliwości,,dobrze ,że mam jak jest,,do rączki ma być ,,tylko chodzi mi o to aby te rodziny co mają dac do rączki dawały ,,bez upominania,,ale tego nie  zmienimy,,, nie chce aby cokolwiek agencja miała wspólnego z moimi przejazdami,,,bo sama świetnie sobie radzę,,

To zadanie agencji, żeby zwrot kosztów podrózy nastąił  z chwilą podjecia pracy. To agencja ustala warunki i niedopuszczalne jest, aby  opiekunka czekała  lub upominała sie o zwrot kosztów. Ale trafiamy na beton, ktory i tak nie zrozumie chociaz czyta umowe. Niejednokrotnie odnosiłam wrażenie, że czekali pewnie z nadzieją, iz zapomnę i bedzie ok. Dla mnie to wyraźny sygnał, do kogo trafiłam i mam sie na baczności.

@aga1 agencji jest bardzo dużo ,,jest w czym wybierać,,każdy sobie wybiera jak mu pasuje,  to tak samo jak z wynagrodzeniem,,,jak usłyszałam ,że połowa wynagrodzenia w zlotówkach a druga połowa w euro to od razu koniec dyskusji z agencją   koniec,,tak samo robię z przejazdami,,,nikt nie będzie decydował za mnie ,,tak to już jest,,każdy ma rozum wie co chce  i wie co robi,,,

23 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Ale jedziemy różnymi środkami transportu. Ty masz akurat blisko. Ja z Gdyni to mam wszędzie daleko. Najbliżej to miałam 500 km. Nie da się pogodzić wielu rzeczy. Więc chociaż jakiś standard zapisany w umowie powinien nam gwarantować jakąś kwotę. 

Więc napisałam, że nie moze to być kwota zapisana w ogólnie dostepnej umowie i dla wszystkich jednakowa. 

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

To ja chyba jestem nietypowa bo wolę jak mi agencja załatwi busika. Już wiem że mam dwie ulubione dobre firmy. Dwie, bo w różnych miejscach przekraczają granicę a to ma znaczenie jeśli jadę na południe DE czy bardziej na północ.

 

Witaj w klubie ja często jeżdżę z dnia na dzień i wtedy nawet nie miałabym czasu ,żeby organizować sobie przejazd i cieszę się,że to agencja za mnie załatwia ale fajnie by było jakby agencje dawały wolną rękę w wyborze transportu.

O 19.11.2017 at 06:40, aga1 napisał:

Czy zawsze kontrujesz agencje. Pewnie nie wiele juz ich zostało do wyboru. Jesli w umowie jest zapis, że agencja organizuje podróz to przecież tego nie zmieni i to z  powodu  kasy. Są też agencje, ktore maja własne samochody tzn. transport,  a warunki pracy i płacy bardzo dobre. To tez kończyłbyś rozmowę.  W tej pracy trzeba być elastycznym i to z wielu powodów.

Jeżeli agencja na siłę chce mi załatwić podróż (jakkolwiek) to ja czuję się w pewnym stopniu ubezwłasnowolniony! O warunkach pracy nic nie wiesz, zanim nie będziesz na miejscu! Para szalonych (dosłownie) staruszków wykończy Cię w 5 dni. Za np 1600€ I co z tego, że agencja dobrze płaci! Do domu szybko nie wrócisz, bo agencja będzie Ci szukała wolnego miejsca nawet do miesiąca! W swoim samochodzie też, jak słynna pro...24 I daj nam wszystkim dobrą radę co wtedy czynić? W Niemczech do każdej miejscowości  można dojechać gdzie chodzą dzieci do szkoły Powiedzmy, to ekstremalny przykład, komfort żaden. W trudniejszych miejscach odbierze Cię rodzina, koordynator. Jeżeli ja kupię bilet w obie strony z opcją open, to wracam w każdej chwili (no nie - muszę zgodnie z prawem wypowiedzieć umowę) - ale bez żadnej łaski. Dlatego uważam, że każdy opiekun musi mieć możliwość wyboru! Życzę Ci elastyczności w pracy z szalonymi staruszkami!

4 minuty temu, Marianek napisał:

Jeżeli agencja na siłę chce mi załatwić podróż (jakkolwiek) to ja czuję się w pewnym stopniu ubezwłasnowolniony! O warunkach pracy nic nie wiesz, zanim nie będziesz na miejscu! Para szalonych (dosłownie) staruszków wykończy Cię w 5 dni. Za np 1600€ I co z tego, że agencja dobrze płaci! Do domu szybko nie wrócisz, bo agencja będzie Ci szukała wolnego miejsca nawet do miesiąca! W swoim samochodzie też, jak słynna pro...24 I daj nam wszystkim dobrą radę co wtedy czynić? W Niemczech do każdej miejscowości  można dojechać gdzie chodzą dzieci do szkoły Powiedzmy, to ekstremalny przykład, komfort żaden. W trudniejszych miejscach odbierze Cię rodzina, koordynator. Jeżeli ja kupię bilet w obie strony z opcją open, to wracam w każdej chwili (no nie - muszę zgodnie z prawem wypowiedzieć umowę) - ale bez żadnej łaski. Dlatego uważam, że każdy opiekun musi mieć możliwość wyboru! Życzę Ci elastyczności w pracy z szalonymi staruszkami!

Dobrze prawisz   . Mamy płacone za opiekę nad PoP i nikt nam nie płaci za czas spędzony w drodze do pracy , więc niech każdy dociera na miejsce zlecenia jak mu pasuje .  Nie zamierzam jeszcze bardziej bogacić agencji i dodatkowo się od nich uzależniać ..A swoją drogą jeszcze żadna agencja nie narzucała mi środka transportu , co najwyżej proponowali pomoc w znalezieniu .

28 minut temu, violka napisał:

A swoją drogą jeszcze żadna agencja nie narzucała mi środka transportu

Poczytaj oferty nawet z naszego forum. "My oferujemy transport" Ale jak nie mieszkasz w rejonie ich zainteresowania to pracy u nich nie ma! Wiem, dzwoniłem. Pierwsze pytanie było: gdzie mieszkam? I koniec rozmowy. Nie napiszę jakie to agencje, bo jeszcze mnie pozwą

2 godziny temu, Marianek napisał:

Jeżeli agencja na siłę chce mi załatwić podróż (jakkolwiek) to ja czuję się w pewnym stopniu ubezwłasnowolniony! O warunkach pracy nic nie wiesz, zanim nie będziesz na miejscu! Para szalonych (dosłownie) staruszków wykończy Cię w 5 dni. Za np 1600€ I co z tego, że agencja dobrze płaci! Do domu szybko nie wrócisz, bo agencja będzie Ci szukała wolnego miejsca nawet do miesiąca! W swoim samochodzie też, jak słynna pro...24 I daj nam wszystkim dobrą radę co wtedy czynić? W Niemczech do każdej miejscowości  można dojechać gdzie chodzą dzieci do szkoły Powiedzmy, to ekstremalny przykład, komfort żaden. W trudniejszych miejscach odbierze Cię rodzina, koordynator. Jeżeli ja kupię bilet w obie strony z opcją open, to wracam w każdej chwili (no nie - muszę zgodnie z prawem wypowiedzieć umowę) - ale bez żadnej łaski. Dlatego uważam, że każdy opiekun musi mieć możliwość wyboru! Życzę Ci elastyczności w pracy z szalonymi staruszkami!

Co Ty Marianek tak źle mi zyczysz , co ? Przeciez nic nie napisałam, że nie masz wyboru . Możesz iść nawet pieszo co mi  do tego. Podałam tylko taką mozliwośc z praktyki . Poniewaz jeździłam z małą agenturą i wiem. Nie pracowałam tez nigdy z parą szalonych staruszków, a z chorym staruszkiem pracuję na codzień. A ja Tobie Marianek życzę miłej podróży wg twojego uznania, młodych podopiecznych i  w żadnym przypadku szalonych . 

2 godziny temu, aga1 napisał:

Tobie Marianek życzę miłej podróży wg twojego uznania, młodych podopiecznych i  w żadnym przypadku szalonych

Nie znasz dnia ani godziny...

Dobrze, jak agencje przejazd opłacają, dobrze również, jak rodzina pdp czy sam pdp uiszcza należność. Wiedzą, że mają 150 euro i ok. Ale wiedzą też, że to nie 150, a tylko do 150 euro maksymalnie. Niektórzy grzecznie żądali okazania biletu czy paragonu i rozliczali ...i mi to nie przeszkadzało...Teraz miałem 150 euro za przejazd, a że podróż kosztowała mnie 130 euro, to tyle  zażądałem...Wiem, że jakbym zaśpiewał im 150, to tyle bym dostał...Nie miałbym jednak serca te 20 euro przywłaszczać sobie...Wszak to ich pieniądze. Kiedyś miałem zmiennika, osobę mnie zmieniającą, który miał zażyczyć sobie od rodziny zwrotu kosztu przejazdu sindbadkiem i jeszcze koszt dojazdu taksówką  z domu w PL do dworca, skąd odjeżdża autobus. No i z powrotem....Skończyłem szybko znajomość z kolesiem ...Nie potrafię zrozumieć tak zachłannych ludzi. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby jeszcze za taksówkę w PL kosztami obarczać rodzinę w DE...