Domowe wypieki...

Teraz, Dodzisława napisał:

no wiem, wiem, ale tu nie ma nic do śmiacia  Mirabelki sa pyszniutkie i milutkie   

I okrąglutkie. 

6 minut temu, Basiaim napisał:

Proszę uprzejmie.

 

Szarlotka z bezą i kruszonką

Składniki:

Ciasto kruche:

5 żółtek

420g mąki pszennej

3 łyżki cukru

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

250g masła

 

Posiekać zimne masło z mąką wymieszana z proszkiem, dodać cukier, żółtka. Wyrobić gładkie ciasto.

Podzielić na dwie nierówne części (2/3 i 1/3).

Większą częścią ciasta wyłożyć blaszkę. Mniejszy kawałek schłodzić- ja daję na chwilę do zamrażarki.

Podpiec ciasto 10 minut w temp. 180 stopni (piekarnik na opcję góra-dół).

Beza:

5 białek

szczypta soli

250g cukru (ja dałam mniej, około 180-200g)

1 łyżka soku z cytryny 

1 opakowanie budyniu waniliowego bez cukru (opakowanie na 500ml mleka) 

 

Ubić białka na sztywna pianę, pod koniec miksując dosypac cukier i budyń (suchy proszek)

 

Dodatkowo:

1 kg jabłek 

1 łyżeczka cynamonu

Jabłka zetrzeć na tarce o grubych oczkach, wymieszać z cynamonem.

Jeśli jabłka są bardzo kwaśne, można dodać trochę cukru.

 

Na podpieczone ciasto wyłożyć jabłka, a na nie pianę z białek. Na wierzch zetrzeć odłożone ciasto z lodówki.

Piec w nagrzanym piekarniku ok. 35 minut w temperaturze 175°C z termoobiegiem (lub w 180°C przy ustawieniach góra- dół), aż ciasto ładnie się zarumieni.

Dziękuję Basiu serdecznie . Jutro będę piekła ciasto z kartonika  , bo chcę wyprobować ten wynalazek, a na wypadek gdyby eksperyment się nie udał musze miec plan B. Jabłka mam  

2 minuty temu, Dodzisława napisał:

no wiem, wiem, ale tu nie ma nic do śmiacia  Mirabelki sa pyszniutkie i milutkie   

Bo ta @ od przedwczoraj ma ze mnie ubaw....  

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

I okrąglutkie. 

No ale to jest taki filigranowy rodzaj krągłosci  

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

I okrąglutkie. 

Właśnie.....bo kochanego ciała nigdy za wiele  

3 minuty temu, Dodzisława napisał:

No ale to jest taki filigranowy rodzaj krągłosci  

Wazeliniara. 

3 minuty temu, Dodzisława napisał:

No ale to jest taki filigranowy rodzaj krągłosci  

Akurat w tych miejscach, w których powinien być  

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Wazeliniara. 

Zazdrośnica 

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Wazeliniara. 

 no cóż....jak by to powiedzieć...sama jestem taka.....tłusta gąska nieco  a mirabelki lubię , oraz sernik bez tłuszczu. Ba, nawet pożądam  

9 godzin temu, Dodzisława napisał:

 no cóż....jak by to powiedzieć...sama jestem taka.....tłusta gąska nieco  a mirabelki lubię , oraz sernik bez tłuszczu. Ba, nawet pożądam  

za tę gąskę.....

Sernik gotowany 
 1 kg mielonego sera (polecam Piątnicę, albo twaróg półtłusty do samodzielnego mielenia - trzeba dwu- lub trzykrotnie go zmielić) 4 duże jajka (użyłam L) 200 g masła 1 szklanka cukru łyżka cukru z wanilią lub ekstraktu waniliowego 2 budynie waniliowe (takie na pół litra mleka - bez cukru) 200 ml mleka około 400 g herbatników polewa: 250 ml śmietany kremówki 100 g gorzkiej lub deserowej czekolady 100 g mlecznej czekolady 1 czubata łyżka masła dodatkowo do wyboru: wiórki czekolady zmiksowane ciasteczka wiórki kokosowe siekane orzechy itp. Wykonanie sernik: W dużym garnku rozpuść masło, dodaj cukier, cukier waniliowy lub esencję waniliową, zamieszaj. Dodaj zmielony twaróg, wbij jajka i energicznie wymieszaj i gotuj dalej. Aby masa miała ładną konsystencję proponuję krótko zmiksować ją mikserem lub blenderem, tylko do połączenia składników. Budynie rozmieszaj w mleku i dodaj do gorącego sernika - energicznie wymieszaj i gotuj (ciągle mieszając) aż masa zgęstnieje (nie ma być tak gęsta, aby łyżka stała, tylko bardziej o konsystencji gotowego budyniu). Foremkę o wielkości około 19/30 cm wyłóż folią aluminiową lub papierem do pieczenia. Dno wyłóż warstwą herbatników, wylej na nie połowę gorącej masy. Ułóż kolejną warstwę herbatników i wylej resztę sernika. Ułóż na wierzchu herbatniki. polewa czekoladowa: Podgrzej kremówkę razem z masłem. Do gorącej kremówki (ale nie gotującej się) dodaj połamaną na kawałki czekoladę - wymieszaj, aby się rozpuściła. Wylej polewę na wierzch herbatników i udekoruj wg uznania. Ciasto schłódź w lodówce przez noc - możesz też skorzystać z chłodnej pogody i wystawić sernik na balkon.

8 minut temu, Barbara48 napisał:

Sernik gotowany 
 1 kg mielonego sera (polecam Piątnicę, albo twaróg półtłusty do samodzielnego mielenia - trzeba dwu- lub trzykrotnie go zmielić) 4 duże jajka (użyłam L) 200 g masła 1 szklanka cukru łyżka cukru z wanilią lub ekstraktu waniliowego 2 budynie waniliowe (takie na pół litra mleka - bez cukru) 200 ml mleka około 400 g herbatników polewa: 250 ml śmietany kremówki 100 g gorzkiej lub deserowej czekolady 100 g mlecznej czekolady 1 czubata łyżka masła dodatkowo do wyboru: wiórki czekolady zmiksowane ciasteczka wiórki kokosowe siekane orzechy itp. Wykonanie sernik: W dużym garnku rozpuść masło, dodaj cukier, cukier waniliowy lub esencję waniliową, zamieszaj. Dodaj zmielony twaróg, wbij jajka i energicznie wymieszaj i gotuj dalej. Aby masa miała ładną konsystencję proponuję krótko zmiksować ją mikserem lub blenderem, tylko do połączenia składników. Budynie rozmieszaj w mleku i dodaj do gorącego sernika - energicznie wymieszaj i gotuj (ciągle mieszając) aż masa zgęstnieje (nie ma być tak gęsta, aby łyżka stała, tylko bardziej o konsystencji gotowego budyniu). Foremkę o wielkości około 19/30 cm wyłóż folią aluminiową lub papierem do pieczenia. Dno wyłóż warstwą herbatników, wylej na nie połowę gorącej masy. Ułóż kolejną warstwę herbatników i wylej resztę sernika. Ułóż na wierzchu herbatniki. polewa czekoladowa: Podgrzej kremówkę razem z masłem. Do gorącej kremówki (ale nie gotującej się) dodaj połamaną na kawałki czekoladę - wymieszaj, aby się rozpuściła. Wylej polewę na wierzch herbatników i udekoruj wg uznania. Ciasto schłódź w lodówce przez noc - możesz też skorzystać z chłodnej pogody i wystawić sernik na balkon.

Jako sernikożerca twierdzę, że gotowany jest najsmaczniejszy zaraz po pieczonym... No i jeszcze po "na zimno"...

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Jako sernikożerca twierdzę, że gotowany jest najsmaczniejszy zaraz po pieczonym... No i jeszcze po "na zimno"...

Ja bedę gościć sernikożercow dlatego  sa 2  mnie wyjatkowo ten gotowany smakuje, ale ja znawca nie jestem. 

Mój jabłecznik po przekrojeniu:

1 minutę temu, Basiaim napisał:

Mój jabłecznik po przekrojeniu:

 

 

 

Łojesuuuuuu 

 Dobra  !!! Teraz ja  tu wskakuję "na zielono" . Leśny mech podano do stołu. Na innym torze opowiem jaka jazda była dziś przy stole na wesoło.

Teraz, Heidi napisał:

 Dobra  !!! Teraz ja  tu wskakuję "na zielono" . Leśny mech podano do stołu. Na innym torze opowiem jaka jazda była dziś przy stole na wesoło.

Łoł.... Jakieś konkrety? Bo wygląda bardzo "mszano", czy "mechowo"....

O 31.03.2018 at 13:23, Barbara48 napisał:

Ja bedę gościć sernikożercow dlatego  sa 2  mnie wyjatkowo ten gotowany smakuje, ale ja znawca nie jestem. 

Ja tylko patrzę na przepis na sernik gotowany. Jakoś nie mam odwagi go zrobić. 

3 minuty temu, Mycha napisał:

Ja tylko patrzę na przepis na sernik gotowany. Jakoś nie mam odwagi go zrobić. 

Myszko tylko przepis jest długi, sernik w pół godziny zrobisz 

1 minutę temu, Barbara48 napisał:

Myszko tylko przepis jest długi, sernik w pół godziny zrobisz 

Mam stracha że przypalę i takie tam. 

1 minutę temu, Mycha napisał:

Ja tylko patrzę na przepis na sernik gotowany. Jakoś nie mam odwagi go zrobić. 

podobnie i ja. Zawsze, gdy zabierałam się za serniki , nadawaly się tylko dla kur. Z uwagi , że nie mam kur, nie robię już więcej tych specjałów. Szkoda produktów. Nie znam zaklęć do tego typu wyrobów. Może kiedyś jak nasze forum zamilczy , zmuszę siebie do obejrzenia filmów w tym temacie. 

5 minut temu, Mycha napisał:

Ja tylko patrzę na przepis na sernik gotowany. Jakoś nie mam odwagi go zrobić. 

Odwaz sie. Jest bardzo dobry.

Teraz, Mycha napisał:

Mam stracha że przypalę i takie tam. 

To mieszaj ta lycha, nie len sie!

2 minuty temu, Mycha napisał:

Mam stracha że przypalę i takie tam. 

Jak odejdziesz od garnka, to na bank przypalisz....

26 minut temu, Heidi napisał:

 Dobra  !!! Teraz ja  tu wskakuję "na zielono" . Leśny mech podano do stołu. Na innym torze opowiem jaka jazda była dziś przy stole na wesoło.

Pieklam tego cudaka ale z granatem. Z truskawkami pierwsze widze, ale podoba mi sie bardziej niz wersja oryginalna.

Cwaniary, mieszaj, mieszaj ........