Domowe wypieki...

  W dniu 1.04.2018 o 16:09, fioletowa.mysz napisał(a):

Pieklam tego cudaka ale z granatem. Z truskawkami pierwsze widze, ale podoba mi sie bardziej niz wersja oryginalna.

Rozwiń  

Też wolałabym ziarna granatu. Niestety w 3 marketach nie mieli, więc trzeba było szukać ratunku w innych czerwonych owocach. Mogły być też maliny, ale stwierdziłam, że truskawki z glancem w święta w sam raz zadziałają na kubki smakowe jak należy. I tu rozczarowanie, ani smaku, ani aromatu. Efekt tylko dla oka. 

  W dniu 1.04.2018 o 16:06, Mycha napisał(a):

Mam stracha że przypalę i takie tam. 

Rozwiń  

  W dniu 1.04.2018 o 16:14, Heidi napisał(a):

Też wolałabym ziarna granatu. Niestety w 3 marketach nie mieli, więc trzeba było szukać ratunku w innych czerwonych owocach. Mogły być też maliny, ale stwierdziłam, że truskawki z glancem w święta w sam raz zadziałają na kubki smakowe jak należy. I tu rozczarowanie, ani smaku, ani aromatu. Efekt tylko dla oka. 

Rozwiń  

Truskawki nabieraja troche smaku jak je pocwiartujesz, troche cukrem potraktujesz i wstawisz na pare godzin do lodowki. Ale to i tak nie to. Nawet nie pachna jak prawdziwe. Ale jestem skrytym truskawkozerca wiec i te podrabiane z Peru spozywam

  W dniu 1.04.2018 o 16:18, fioletowa.mysz napisał(a):

Truskawki nabieraja troche smaku jak je pocwiartujesz, troche cukrem potraktujesz i wstawisz na pare godzin do lodowki. Ale to i tak nie to. Nawet nie pachna jak prawdziwe. Ale jestem skrytym truskawkozerca wiec i te podrabiane z Peru spozywam

Rozwiń  

Będą w sklepie granaty, to wracam do nich. Są wartościowe i subtelne, i na dodatek mało osób wie co z nimi zrobić.. Zaskoczenie wolę podwojne: szpinak i ziarno. Szok to moja terapia na nowo poznane  osoby i na osoby, które trzeba ciągnąć za język podczas wizyty. Temat zawsze sam się rozkręca . Jednak mech jest głównym bohaterem dnia. Zawsze

  W dniu 1.04.2018 o 15:42, Heidi napisał(a):

 Dobra  !!! Teraz ja  tu wskakuję "na zielono" . Leśny mech podano do stołu. Na innym torze opowiem jaka jazda była dziś przy stole na wesoło.

Rozwiń  

Ja robiłam ten torcik tu w pracy na moje urodziny. 

Nie chciałam powiedziec czym barwilam ciasto dopòki nie zjedzą. 

Śmiechu było co niemiara. 

Z truskawkami też super. 

  W dniu 1.04.2018 o 16:24, Barbara48 napisał(a):

Ja robiłam ten torcik tu w pracy na moje urodziny. 

Nie chciałam powiedziec czym barwilam ciasto dopòki nie zjedzą. 

Śmiechu było co niemiara. 

Rozwiń  

No i czy ne jest pięknie ? . Mam problem  w DE z mąką pszenną. Jest szara. Nie jest taka puszysta jak nasze tortowe. Podaj proszę rozwiązanie w DE

  W dniu 1.04.2018 o 16:18, fioletowa.mysz napisał(a):

Truskawki nabieraja troche smaku jak je pocwiartujesz, troche cukrem potraktujesz i wstawisz na pare godzin do lodowki. Ale to i tak nie to. Nawet nie pachna jak prawdziwe. Ale jestem skrytym truskawkozerca wiec i te podrabiane z Peru spozywam

Rozwiń  

Polecam truskawki z Penny. Kupuję średnio 3 razy w tygodniu, do ciasta kupiłam takie w drewnianej skrzynce (bodajże z Hiszpanii) i są naprawdę bardzo dobre.

Oczywiście porównywanie do sezonowych nie ma sensu, ale są aromatyczne i stosunkowo miękkie  .

  W dniu 1.04.2018 o 16:24, Heidi napisał(a):

Będą w sklepie granaty, to wracam do nich. Są wartościowe i subtelne, i na dodatek mało osób wie co z nimi zrobić.. Zaskoczenie wolę podwojne: szpinak i ziarno. Szok to moja terapia na nowo poznane  osoby i na osoby, które trzeba ciągnąć za język podczas wizyty. Temat zawsze sam się rozkręca . Jednak mech jest głównym bohaterem dnia. Zawsze

Rozwiń  

Bo to bardzo oryginalne ciacho. Co do granatu to uzywam do salatek (moja ulubiona to z rukola i serem plesniowym), oraz do smoothie.

  W dniu 1.04.2018 o 16:27, salazar napisał(a):

Polecam truskawki z Penny. Kupuję średnio 3 razy w tygodniu, do ciasta kupiłam takie w drewnianej skrzynce (bodajże z Hiszpanii) i są naprawdę bardzo dobre.

Oczywiście porównywanie do sezonowych nie ma sensu, ale są aromatyczne i stosunkowo miękkie  .

Rozwiń  

Wiem, ale do Penny to mam z 10 km i nie zawsze chce mi sie tam jechac. Wiec lapie tam gdzie mi po drodze, a pozniej przeklinam i zjadam

  W dniu 1.04.2018 o 16:27, Heidi napisał(a):

No i czy ne jest pięknie ? . Mam problem  w DE z mąką pszenną. Jest szara. Nie jest taka puszysta jak nasze tortowe. Podaj proszę rozwiązanie w DE

Rozwiń  

Firma Diamant typ 405. Jest bardzo puszysta.

  W dniu 1.04.2018 o 16:27, salazar napisał(a):

Polecam truskawki z Penny. Kupuję średnio 3 razy w tygodniu, do ciasta kupiłam takie w drewnianej skrzynce (bodajże z Hiszpanii) i są naprawdę bardzo dobre.

Oczywiście porównywanie do sezonowych nie ma sensu, ale są aromatyczne i stosunkowo miękkie  .

Rozwiń  

Oczywiście, że Hiszpańskie mogą być dobre. W lutym mieli tam 15-30 stopni ciepła w plusie  oczywiście . Piszę mogą, bo będąc tam moja jędza nie zafundowała mi ani jednego razu nic poza bananami i pomarańczami. Pomarańcze też były takie sobie, bo wiadomo , że kupowałiśmy tylko te najtańsze. 

  W dniu 1.04.2018 o 16:10, Mycha napisał(a):

Cwaniary, mieszaj, mieszaj ........ 

Rozwiń  

Tak jakbyś budyń mieszała, tylko że z twarogiem.... To naprawdę nic trudnego. Czemu się boisz? To nie jest operacja na otwartym sercu...

  W dniu 1.04.2018 o 16:27, Heidi napisał(a):

No i czy ne jest pięknie ? . Mam problem  w DE z mąką pszenną. Jest szara. Nie jest taka puszysta jak nasze tortowe. Podaj proszę rozwiązanie w DE

Rozwiń  

Ja mieszam orkiszową 630 z ziemniaczaną. I super wychodzą wszystkie ciasta, z biszkoptami włącznie...

  W dniu 1.04.2018 o 17:12, Mirelka1965 napisał(a):

Ja mieszam orkiszową 630 z ziemniaczaną. I super wychodzą wszystkie ciasta, z biszkoptami włącznie...

Rozwiń  

W jakich proporcjach? 

Sama nie wiem dlaczego się tak tego sernika boję. Już kilka razy podchodziłam do niego. W ciastach to ja niezbyt mocna jestem. Zresztą w kuchni też, bo przyzwyczajenia dziadków/babć w DE sprowadzają mnie na manowce  

  W dniu 1.04.2018 o 17:52, Mycha napisał(a):

Sama nie wiem dlaczego się tak tego sernika boję. Już kilka razy podchodziłam do niego. W ciastach to ja niezbyt mocna jestem. Zresztą w kuchni też, bo przyzwyczajenia dziadków/babć w DE sprowadzają mnie na manowce  

Rozwiń  

A ja już myślałam,że przyleciałaś nam dać kopystkę do wylizania ,po  ugotowanym serniku.

  W dniu 1.04.2018 o 17:56, Afryka napisał(a):

A ja już myślałam,że przyleciałaś nam dać kopystkę do wylizania ,po  ugotowanym serniku.

Rozwiń  

Lasencjo droga, aleś Ty optymistka  Mówię wszem i wobec, Afryka jest bardzo wesołą kobietą 

  W dniu 1.04.2018 o 17:52, Afryka napisał(a):

W jakich proporcjach? 

Rozwiń  

Nigdy nie trzymam się jakichś ścisłych proporcji. Biszkopt-na każde jajo po jednej łyżce orkiszowej i kartoflanej, przy cięższych ciastach 2/3 orkiszu i 1/3 kartoflanej. Ale kombinuję i kombinuję.....wypróbowałam różne mieszanki... z mąką ryżową, ciecierzycową, jaglaną i takie tam... Ze wszystkiego można wymodzić ciasto. Mam znajomych z różnymi schorzeniami i dla nich mogę przygotować każdą słodkość...bez glutenu, bez laktozy.... Ja generalnie nie używam mąki pszennej. Nigdy... Poczytałam co robi z moim organizmem i się wyleczyłam...A ludzie nie zdają sobie sprawy, jakie są pyszne ciasta bez mąki pszennej....No wiem...mam hopla...

  W dniu 1.04.2018 o 17:52, Mycha napisał(a):

Sama nie wiem dlaczego się tak tego sernika boję. Już kilka razy podchodziłam do niego. W ciastach to ja niezbyt mocna jestem. Zresztą w kuchni też, bo przyzwyczajenia dziadków/babć w DE sprowadzają mnie na manowce  

Rozwiń  

Nie musisz być w ciastach mocna. Gotowany to jak budyń. Jest olbrzymią sztuką go przypalić. Wierz mi....

  W dniu 1.04.2018 o 18:00, Mycha napisał(a):

Lasencjo droga, aleś Ty optymistka  Mówię wszem i wobec, Afryka jest bardzo wesołą kobietą 

Rozwiń  

...tyś jednak niewierząca....w siebie.

  W dniu 1.04.2018 o 18:08, Mirelka1965 napisał(a):

Nie musisz być w ciastach mocna. Gotowany to jak budyń. Jest olbrzymią sztuką go przypalić. Wierz mi....

Rozwiń  

Widzę, że będę musiała ten sernik ugotować  Może nie w tym tygodniu, bo jeszcze jeden nie skończony. 

  W dniu 1.04.2018 o 18:09, Afryka napisał(a):

...tyś jednak niewierząca....w siebie.

Rozwiń  

No pewnie !! Tylko w siebie wierzę 

  W dniu 1.04.2018 o 18:09, Mycha napisał(a):

Widzę, że będę musiała ten sernik ugotować  Może nie w tym tygodniu, bo jeszcze jeden nie skończony. 

Rozwiń  

To czekamy....Jeśli mogę coś doradzić...nie kupuj budyniu, zrób z mąki kartoflanej i żółtek...jest lepszy. I nie gotuj za długo...ale mieszać musisz...

@Mirelka1965 upiekłam jabłecznik z Twojego przepisu .

Najszybsze ciasto świata. 

  W dniu 1.04.2018 o 18:07, Mirelka1965 napisał(a):

Nigdy nie trzymam się jakichś ścisłych proporcji. Biszkopt-na każde jajo po jednej łyżce orkiszowej i kartoflanej, przy cięższych ciastach 2/3 orkiszu i 1/3 kartoflanej. Ale kombinuję i kombinuję.....wypróbowałam różne mieszanki... z mąką ryżową, ciecierzycową, jaglaną i takie tam... Ze wszystkiego można wymodzić ciasto. Mam znajomych z różnymi schorzeniami i dla nich mogę przygotować każdą słodkość...bez glutenu, bez laktozy.... Ja generalnie nie używam mąki pszennej. Nigdy... Poczytałam co robi z moim organizmem i się wyleczyłam...A ludzie nie zdają sobie sprawy, jakie są pyszne ciasta bez mąki pszennej....No wiem...mam hopla...

Rozwiń  

Zdają sobie sprawę,ja też staram się jak najmniej używać i spożywać mąkę pszenną,bazuję na żytniej,ryżowej i ziemniaczanej,a z jaglanej wychodzą pyszne naleśniki.