Skocz do zawartości

Jak agencja przedstawia opiekunkę...


Gość Regina
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Do założenie tematu zainspirowała mnie tekst pani Inez

Cytuj

Spójż na drugą stronę medalu .Jak myślisz w jaki spisób przedstawiają klijentowi pośrednicy przyszłą opiekunkę lub opiekuna ,???

i moja własna historia. zastanawia mnie jaki was przedstawiano klientom czyli naszym podopiecznym.

Moja historia zaczyna się latem 2012 roku kiedy to wracam zapłakana z fatalnego zlecenia i skłócona z agencją. Nie dostałam ani grosza i jeszcze musiałam zapłacić za podróż o straszeniu karami nawet nie chcę wspominać. Musicie mi uwierzyć, że to nie moja wina i to w ogóle historia do opisania w całkiem innym miejscu i czasie. Na szybko szukałam zlecenia i nowej agencji z żadnym doświadczeniem za wyjątkiem tych straconych 2 tyg., język kulawy więc łatwo nie było i tu trafia się zlecenie z dobrą stawką, za to trudne, bo z dzwiganiem ale do przyjęcia ze względu na wszystko inne i szanse wejścia do branży na dłużej. Zgodziłam się z dnia nadzień i pojechałam, ale w busie zadzwoniła koordynatorka która przepraszała że zaszła pomyłka bo na to zlecenie może jechać tylko blondynka a ona niechcący dała zdjęcia innej osoby. Byłam wściekła ale też na tyle zdesperowana, że wysiadłam w dużym mieście i kupiłam farbę koloryzującą a agnecja wynajęła mi na 1 noc pokój, żeby się ogarnąć. Następnego dnia już jako blondynka wyruszyłam w dalszą podróż. Wiedziałam już że pan pozwalał opiekować się sobą tylko blondynką bo taki kolor włosów miała jego zmarła żona. Można się domyślać co wyszło z brunetki i jak wyglądałam. To oczywiście nie koniec bo kolor zaczął złazić i pan robił się z dnia na dzień coraz bardziej nieprzyjemny. Umówiłam się do fryzjera i wszystko wróciło do normy w relacji z podopiecznym nawet nie był zdziwiony, że byłam jeszcze lepszą blondynką niż na początku i koniec końców pracowałam u niego łącznie z 1,5 roku. Ten kolor włosów mam zresztą do dzisiaj i do dzisiaj nie wiem czy to błąd agencji czy mnie wcisnęli wiedząc że jak mówiłam zgodzę się na wsyztsko.... i do dzisiaj tez nie wiem czy ten blond to był fetysz czy faktycznie myślał że to jego żona lub się tak łudził bo mówił nam po imieniu naszym a nie żony więc to było dziwne, ale nie miałyśmy ze zmienniczką odwagi zapytać a on nic nie mówił.

Na koniec happy end bo jako blondynka poznałam swojego obecnego męża i tak oto blond zmienił moje życie :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gość Reginano widzisz ,nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

Bardzo mi miło ,że mogę być dla kogoś inspiracją (właściwie to nie ja tylko to co napisałam )

Jezeli o mnie chodzi to przedstawianie opiekuna o czym wiem z własnego doświadczenia i z tego co mówią mi znajomi opiekunowie mija się często z prawdą w temacie znajomości języka ,wykształcenia ,doświadczenia oraz umiejętnośč .Kiedyś często  pojawiały się ogłoszenia z wymaganiami klijenta odnośnie wieku opiekuna i wyglądu (tylko szxzupłą osobę chcieli ).Teraz już bardzo rzadko się spotyka takie wymogi .Klijentela mniej wymagająca ???

Biorą jak leci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna historia:d. Z kolorem włosów też miałam przeboje. Tuż przed wyjazdem na zlecenie, ze względu na siwiejące skronia, nałożyłam sobie farbę "ciemny brąz" (jestem brunetką). Farbę nałożyłam na całą głowę, aby włosy były jednolitego koloru. Wyszedł czarny. Gdy podopieczna mnie zobaczyła...zdębiała i w płacz, że mnie nie chce...właśnie ze względu na kolor włosów :grzmotnąć:. Qrde, co robić??? Wracać najbliższym busem? Stanęło na tym, że zostaję co najmniej na 2 tygodnie, zanim znajdą płowowłosą zmienniczkę. Oj, bieda to była, bieda...ale tylko przez tydzień.

Po tygodniu babcia się przyzwyczaiła i codziennie pytała, czy może dotknąć moich włosów (rogów szukała wśród  ciemnych loków?). Po 3 tygodniach poprosiła córkę o wizytę u fryzjerki, bo chciała mieć loki jak ja. Zostałam do końca zlecenia. Do dzisiaj zachodzę w głowę, co ci starzy Niemcy mają do ciemnych włosów? Ze względu na ogromną rzeszę Turków i innych emigrantów powinni już się przyzwyczaić do niearyjskiego wyglądu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wy myślicie, że faceci na starość się zmieniają? Natury nie oszukasz.

Gdybym miał wybór to też bym chciał opiekunkę o określonych parametrach ;)  nawet gdybym tylko mógł popatrzeć i pomarzyć. Mam 54 lata a mimo tego niejeden podopieczny potrafił mnie w życiu zawstydzić swoimi historiami i fantazjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ewamarchewa napisał:

Fajna historia:d. Z kolorem włosów też miałam przeboje. Tuż przed wyjazdem na zlecenie, ze względu na siwiejące skronia, nałożyłam sobie farbę "ciemny brąz" (jestem brunetką). Farbę nałożyłam na całą głowę, aby włosy były jednolitego koloru. Wyszedł czarny. Gdy podopieczna mnie zobaczyła...zdębiała i w płacz, że mnie nie chce...właśnie ze względu na kolor włosów :grzmotnąć:. Qrde, co robić??? Wracać najbliższym busem? Stanęło na tym, że zostaję co najmniej na 2 tygodnie, zanim znajdą płowowłosą zmienniczkę. Oj, bieda to była, bieda...ale tylko przez tydzień.

Po tygodniu babcia się przyzwyczaiła i codziennie pytała, czy może dotknąć moich włosów (rogów szukała wśród  ciemnych loków?). Po 3 tygodniach poprosiła córkę o wizytę u fryzjerki, bo chciała mieć loki jak ja. Zostałam do końca zlecenia. Do dzisiaj zachodzę w głowę, co ci starzy Niemcy mają do ciemnych włosów? Ze względu na ogromną rzeszę Turków i innych emigrantów powinni już się przyzwyczaić do niearyjskiego wyglądu. 

@ewamarchewaTy diablicoZ tym brązem to są numery mnie też wyszedł czarny ale w domu byłam .To prawda zwracają uwagę kolor włosów w moim przypadku panie (pdp )wspominają stare dzieje bo  też taki miały ,niektóre a dziadkowie uśmiechają się ,czasem im brwi się podnoszą takie tam pierdółki Agencje naturalnie proszą o przesłanie zdjęć często bez słonecznych okularów a czasem co było dla mnie wielkim zaskoczeniem i tu zacytuję ...mogą być też z wakacji zdjęcia ....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minut temu, Gość Tamara napisał:

Agencja zrobią wiele by nie stracić klienta tam idzie walka o spore pieniądze...

Oj jak wiele może zrobić agencja i niemiecki pośrednik to każdy z nas przekonał się na własnej skórze i to pewnie nie raz.Najważniejsze żebyśmy my sami nie dali się , zeszmacić " . Pieniędzy nie powinny być kryterium człowieczeństwa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do czego im te studia? Często wymagają płynnego niemieckiego bo podopieczni lubią pokonwersowac na różne tematy a opiekunka przejmuje załatwianie wszystkich spraw za rodzinę. Z reguły przedstawiają jako Robocopa o sile Pudziana cierpiącego na bezsenność i ADHD które odreagowuje latając że ścierka, po drodze przekopie ogródek i napiecze  ciast dla famili.

Drobne "ulepszenia" nikomu nie zaszkodzą np . jakiś lifting albo korekta nosa gdyby obiecali że przyjedzie szorować dziadka Miss Polonia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gość Lala napisał:

Z reguły przedstawiają jako Robocopa o sile Pudziana cierpiącego na bezsenność i ADHD które odreagowuje latając że ścierka, po drodze przekopie ogródek i napiecze  ciast dla famili.

Tytuł zdania roku wędruje w 2021 do Lali. Gratulujemy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cool!  Dzięki, ale taka jest prawda niestety. Potrafią tak pięknie zareklamować " towar" a potem oburzona rodzina pdp macha tym "webungiem" opiekunce przed oczami. No jak to ? Przecież w formularzu napisałaś że "pieczesz, tańczysz i gotujesz itd". Opiekunka z kolei jedzie do mobilnej ,lekkiej babuni a jest na wózku 100kg.  Tyle się pisze żeby nie jechać bez rozmowy z poprzednią opiekunka a jednak dałam się nie raz nabrać na bajer , że to nowe zlecenie a dobrze wiedzą jak tam jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Gość Lala napisał:

Cool!  Dzięki, ale taka jest prawda niestety. Potrafią tak pięknie zareklamować " towar" a potem oburzona rodzina pdp macha tym "webungiem" opiekunce przed oczami. No jak to ? Przecież w formularzu napisałaś że "pieczesz, tańczysz i gotujesz itd". Opiekunka z kolei jedzie do mobilnej ,lekkiej babuni a jest na wózku 100kg.  Tyle się pisze żeby nie jechać bez rozmowy z poprzednią opiekunka a jednak dałam się nie raz nabrać na bajer , że to nowe zlecenie a dobrze wiedzą jak tam jest.

 

Ja tam 100kg podniosę ale jak mi gacie na szwie puszczą to ruszą kieszenią, nawet podwójnie jak będą się jeżyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo powinno być odwrotnie czyli my też powinniśmy wiedzieć jak będziemy spać jak będzie wyglądać mieszkanie/dom jak wygląda okolica. Przecież to mogłaby wypełniać poprzednia opiekunka lub zmienniczka i wtedy zanim się zgłosimy to wiedziałybyśmy czy to miejsce może być dla nas. Może oczywiście bo i to nie daje gwarancji, ale na pewno pomoże w wyborze. Ja na przykład nie chciałabym pracować w jakieś ruinie które mi się już trafiały. Sorry ale rodziny powinny mieć na względzie że takie czynniki mają wpływ i nikt w chlewie mieszkać nie będzie. Nam to każą zdjęcie uśmiechnięte wysyłać wypełniać ankietę ze 100 pytaniami o mało istotne rzeczy bo CO TO KU... kogoś obchodzi czy jestem blondynką czy jestem gruba i czy jestem ładna. 

Zresztą jeżeli ja mam wysłać uśmiechnięte zdjęcie to niech swoje uśmiechnięte zdjęcie wyśle podopieczna.

Wszyscy wiemy, że pdp a raczej rodzina dostaje kilka zgłoszeń opiekunek i robią sobie konkurs która będzie lepsza a mają ankiety i nasze zdjęcia. Ile to razy po zgłoszeniu słyszałam, że nie dostałam aplikacji i nie dowiesz się czemu, bo nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Gość Kreatura napisał:

Tak samo powinno być odwrotnie czyli my też powinniśmy wiedzieć jak będziemy spać jak będzie wyglądać mieszkanie/dom jak wygląda okolica. Przecież to mogłaby wypełniać poprzednia opiekunka lub zmienniczka i wtedy zanim się zgłosimy to wiedziałybyśmy czy to miejsce może być dla nas. Może oczywiście bo i to nie daje gwarancji, ale na pewno pomoże w wyborze. Ja na przykład nie chciałabym pracować w jakieś ruinie które mi się już trafiały. Sorry ale rodziny powinny mieć na względzie że takie czynniki mają wpływ i nikt w chlewie mieszkać nie będzie. Nam to każą zdjęcie uśmiechnięte wysyłać wypełniać ankietę ze 100 pytaniami o mało istotne rzeczy bo CO TO KU... kogoś obchodzi czy jestem blondynką czy jestem gruba i czy jestem ładna. 

Zresztą jeżeli ja mam wysłać uśmiechnięte zdjęcie to niech swoje uśmiechnięte zdjęcie wyśle podopieczna.

Wszyscy wiemy, że pdp a raczej rodzina dostaje kilka zgłoszeń opiekunek i robią sobie konkurs która będzie lepsza a mają ankiety i nasze zdjęcia. Ile to razy po zgłoszeniu słyszałam, że nie dostałam aplikacji i nie dowiesz się czemu, bo nie.

Dzisiaj widzialam tu oferte ze zdjeciem domu i kuchni wiec cos sie rusza w tym temacie. Zgadzam sie ze rodo chroni tylko podopiecznych o dziwo. Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gość Kreatura napisał:

Tak samo powinno być odwrotnie czyli my też powinniśmy wiedzieć jak będziemy spać jak będzie wyglądać mieszkanie/dom jak wygląda okolica. Przecież to mogłaby wypełniać poprzednia opiekunka lub zmienniczka i wtedy zanim się zgłosimy to wiedziałybyśmy czy to miejsce może być dla nas. Może oczywiście bo i to nie daje gwarancji, ale na pewno pomoże w wyborze. Ja na przykład nie chciałabym pracować w jakieś ruinie które mi się już trafiały. Sorry ale rodziny powinny mieć na względzie że takie czynniki mają wpływ i nikt w chlewie mieszkać nie będzie. Nam to każą zdjęcie uśmiechnięte wysyłać wypełniać ankietę ze 100 pytaniami o mało istotne rzeczy bo CO TO KU... kogoś obchodzi czy jestem blondynką czy jestem gruba i czy jestem ładna. 

Zresztą jeżeli ja mam wysłać uśmiechnięte zdjęcie to niech swoje uśmiechnięte zdjęcie wyśle podopieczna.

Wszyscy wiemy, że pdp a raczej rodzina dostaje kilka zgłoszeń opiekunek i robią sobie konkurs która będzie lepsza a mają ankiety i nasze zdjęcia. Ile to razy po zgłoszeniu słyszałam, że nie dostałam aplikacji i nie dowiesz się czemu, bo nie.

A po co wiedzieć ? I tak to nic nie da. Rodzina jak każdy inny pracodawca może wybrać kogo chce. Ogólnie mówiąc nie spełnia się określonych warunków , tak jak w każdej innej branży. Składając swoje CV gdzieś do pracy nikt nie gwarantuje , że będzie się przyjetym i jeśli pracodawca wybierze innego kandydata nie informuje specjalnie dlaczego nas nie przyjęto co najwyżej podziękują i kurtuazyjnie  zaproszą w przyszłości. Często agencja też nie wie dlaczego X przyjęli a Z nie.  Rodziny zgłaszają agencji  swoje konkretne wymagania ale może gdy otrzymają zdjęcia kilku opiekunek wybiorą osobę , która im wyda się sympatyczna ? Wiem , że czasem rezygnują z osób z nadwagą albo palących chociaż piszą , że może palić na zewnątrz. Czasem wola młodszą , czasem starszą. Kiedyś czytałam wywody rekruterki , która miała problem aby powiedzieć opiekunce odrzuconej przez rodzinę , że jest za stara na to zlecenie  i rekruterka wymyślała jakieś powody , żeby nie powiedzieć wprost. Najlepiej gdy rodzina zaznaczy w ankiecie w jakim wieku i z jakim poziomem niemieckiego chcą opiekunkę. A że jedna zrobi lepsze wrażenie to już trudno. Bywają rodziny, że jest im obojętne kto  przyjedzie. Znam przypadki że konsultują akceptację opiekunki że stałą opiekunką . I to ona właściwie wybierała zmienniczke, nie wiem co miało znaczenie. Dobrze byłoby , aby opiekunka mogła również zobaczyć podopiecznych i warunki mieszkaniowe. Czasem jest to możliwe przy prywatnych ogłoszeniach  rodzin szukających opiekunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Gość Alina napisał:

Wiem , że czasem rezygnują z osób z nadwagą albo palących chociaż piszą , że może palić na zewnątrz. Czasem wola młodszą , czasem starszą. Kiedyś czytałam wywody rekruterki , która miała problem aby powiedzieć opiekunce odrzuconej przez rodzinę , że jest za stara na to zlecenie  i rekruterka wymyślała jakieś powody , żeby nie powiedzieć wprost. Najlepiej gdy rodzina zaznaczy w ankiecie w jakim wieku i z jakim poziomem niemieckiego chcą opiekunkę. A że jedna zrobi lepsze wrażenie to już trudno.

To jest dyskryminacja w czystej postaci, którą dodatkowo bronisz!

Dyskryminować nie można ze względu na:

  • płeć,
  • wiek,
  • niepełnosprawność,
  • rasę,
  • religię,
  • narodowość,
  • przekonania polityczne,
  • przynależność związkowość,
  • pochodzenie etniczne,
  • wyznanie,
  • orientację seksualną.

Tak samo jest z palaczami!! Nic nikomu do tego, że palę na zewnątrz! Jak agencja mówi, że palenie nie wchodzi w grę to możecie straszyć ich sądem! Mądrzejsze agencje o takich rzeczach nie mówią i nie piszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Gość MatkaPolka napisał:

Bzdura! Prawo sobie a zycie sobie. Wybieraja kogo chca i maja do tego prawo a ze ktos nazwal to dyskryminacja to tylko tyle.

Do dzwigania bez lifta tez pojedziesz czy wyslesz faceta?

Jasne , że bzdura. Moze  ma to sens w przypadku innej pracy jak na przykład księgowa , krawcowa czy nawet pielęgniarka w szpitalu..  Nie wiem czy ktoś kto pisał o dyskryminacji pracowal jako opiekunka. Rodziny dostają profile opiekunek i mogą wybrać kogo chcą , nikt im nie wciśnie kandydatki , ktora im nie odpowiada. Poza tym jeśli po przyjeździe opiekunki coś się nie układa mają dwa tygodnie na to , aby zrezygnować. Opiekunka zresztą też wybiera ofertę czy to z ogłoszeń czy przedstawioną przez agencję a nie jedzie gdzie popadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Gość Rózia napisał:

Jasne , że bzdura. Moze  ma to sens w przypadku innej pracy jak na przykład księgowa , krawcowa czy nawet pielęgniarka w szpitalu..  Nie wiem czy ktoś kto pisał o dyskryminacji pracowal jako opiekunka. Rodziny dostają profile opiekunek i mogą wybrać kogo chcą , nikt im nie wciśnie kandydatki , ktora im nie odpowiada. Poza tym jeśli po przyjeździe opiekunki coś się nie układa mają dwa tygodnie na to , aby zrezygnować. Opiekunka zresztą też wybiera ofertę czy to z ogłoszeń czy przedstawioną przez agencję a nie jedzie gdzie popadnie.

Dokladnie jak piszesz. Ja od lat swiadomie DYSKRYMINUJE demencje, alzheimera i lezaki. Oni dyskryminuja moje palenie. 

Obie strony maja czuc sie dobrze i robia wszystko zeby tak bylo bo to nie jst fabryka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Annab.

Hej. Nie mowcie ze jak jest fajna oferta to zebyscie same troche nie podkoloryzowaly zwlaszcza jak zalezy wam na jakims miescie. 

Mialam gorszy jezyk o ktorym tak namietnie mowia agencje a jak przyszlo co do czego to bylo tylko anna tylko anna. Jezyk to nie wszystko a czasami za malo nawet przy dobrym zeby byc dobra opiekunka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...