Zabawy na forach randkowych

34 minut temu, violka napisał:

Ale dlaczego wspominasz o tym w randkowym wątku ? Dajesz nam do zrozumienia , że masz jakieś niecne zamiary  ? 

Dwa pietra wyżej Dodzia wspomniała o sanatorium w Sopocie i tak z rozpędu.... a niecne zamiary...? Jak będzie jakiś przystojny apsztyfikant samotny to.....wezmę go w obroty....taneczne.....

29 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Poprzemy cię u każdego doktora ...od głowy . Potwierdzimy , że masz już jakieś omamy , że jak sanatorium ....to randki konieczne . Bez nich sanatorium się nie liczy

Baśka ! Ty też złóż papiery....może trafi nam się wspólny wyjazd.... ale byśmy poszalały

Teraz, awe59 napisał:

Baśka ! Ty też złóż papiery....może trafi nam się wspólny wyjazd.... ale byśmy poszalały

Pojedziemy prywatnie . Stać nas na to . Tyle , że w sanatorium to kalectwa wieczyste mogą być . Se na wczasy pojedziemy ...dla emerytów

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Pojedziemy prywatnie . Stać nas na to . Tyle , że w sanatorium to kalectwa wieczyste mogą być . Se na wczasy pojedziemy ...dla emerytów

Obawiam się, że więcej tych kalectw na tych prywatnych wczasach będzie.... wybulimy kupę kasy i nic nie użyjemy   trza spróbować najpierw na NFZ i zrobić rekonesans 

@violka   Naprawdę? Ale ze tak powiem jaja  . No bym się dała pokroić za to, że to Sayonara do wód pojechała  . No tak czy tak @sayonara 52 owocnego związku życzę, a od @Serenity czekam na sanatoryjna relację.

Teraz, Dodzisława napisał:

@violka   Naprawdę? Ale ze tak powiem jaja  . No bym się dała pokroić za to, że to Sayonara do wód pojechała  . No tak czy tak @sayonara 52 owocnego związku życzę, a od @Serenity czekam na sanatoryjna relację.

I znowu pomyliłaś 

@awe59 Czas oczekiwania dla nowicjuszek sanatoryjnych to niekoniecznie 2 lata. Pierwszy raz to mozna znacznie szybciej pojechać. Trzeba tylko dzwonic po tak zwane zwroty. Ja tez się nie wyrobiłam, żeby złozyć w kwietniu nowy wniosek, ale w lipcu nie omieszkam. U nas się czeka 26 miesięcy, ale......jak od powrotu z ostatniego sanatorium upłynie poltora roku to mozna juz sie ubiegać o zwroty. Tak mam zamiar uczynić  

2 minuty temu, Dodzisława napisał:

@violka   Naprawdę? Ale ze tak powiem jaja  . No bym się dała pokroić za to, że to Sayonara do wód pojechała  . No tak czy tak @sayonara 52 owocnego związku życzę, a od @Serenity czekam na sanatoryjna relację.

Napiszę dokładnie o tym sanatorium.

Póki co brak mi czasu, ale kto wie ?

@violka     No wlasnie teraz tak patrzę    . No wybaczcie dziewczyny, ale wszystkim życze jak najlepiej. Tej w sanatorium i tej w narzeczeństwie.

Teraz, Dodzisława napisał:

@violka     No wlasnie teraz tak patrzę    . No wybaczcie dziewczyny, ale wszystkim życze jak najlepiej. Tej w sanatorium i tej w narzeczeństwie.

Spoko  Nie Ty pierwsza je mylisz 

1 minutę temu, Dodzisława napisał:

@awe59 Czas oczekiwania dla nowicjuszek sanatoryjnych to niekoniecznie 2 lata. Pierwszy raz to mozna znacznie szybciej pojechać. Trzeba tylko dzwonic po tak zwane zwroty. Ja tez się nie wyrobiłam, żeby złozyć w kwietniu nowy wniosek, ale w lipcu nie omieszkam. U nas się czeka 26 miesięcy, ale......jak od powrotu z ostatniego sanatorium upłynie poltora roku to mozna juz sie ubiegać o zwroty. Tak mam zamiar uczynić  

To skomentuję tylko, że szybciej można sobie mężczyznę znaleźć niż do sanatorium wyjechać...

Temat tu randkowy  wpisałam w lipcu 2017

@awe59    Koniecznie Ewuś, ale musisz wiedzieć, ze w sanatoriach to sami narciarze i suwaki. Czasami trafi się jakiś hm.......złoty strzał , ale to bardzo, bardzo rzadko   . Mnie w Ciechocinku adorował bezskutecznie (dla niego) pewien, jak twierdził wuefista, z jedną nogą krótszą o jakieś dobre 10 cm i oficjalny  miłośnik PIS-u. Obrzydły stary   dziad. Brrrr, uchowaj mnie bobrze od takich amantów    . Ja tam za gwiazdę robiłam, bo byłam najmłodsza z tych posunietych w latach     . Byly jeszcze 2 młodki takie przed czterdziestką, sliczne dziewczyny, ale dziady miały respekt    , bo za mlode    . No tak czy tak, w sanatorium fajnie jest  .

@Serenity No ja jednak szybciej wyjezdzam do sanatorium niż znajduję mężczyznę.    . Może jestem zbyt wymagająca, ale jak dotychczas żaden nie przeszedł kontroli.....technicznej    

@violka Mylę jeszcze Marię od Jolanty i tę drugą dwojga imion  . Na szczeście inne koleżanki mają znacznie łatwiejsze nicki  .

@Dodzisława Ale pamiętasz, żeby mężczyzny nie stresować ? Oni muszą mieć dobre warunki : spokój, zaufanie, stabilny układ... Łatwo spłoszyć, a im mniej się żąda tym więcej się dostaje.

Vabank , ale obie strony !

@Dodzisława  Dodziu kochana, a ktory lepszy....? Suwak czy narciarz ?  bo nie wiem na którym żurawia zawiesić w razie W.....jak mnie wyśle NFZ 

@awe59 Według mnie narciarz. Miałam prawdziwa przyjemność tanczyć w Kołobrzegu rock & rolla z narciarzem, ktory odrzucił kule  . Suwaki tylko się z zazdroscią przyglądali  , a narciarz wzdychał i co chwilę powtarzał : oj żeby mnie mój ortopeda teraz widział......    .

3 minuty temu, awe59 napisał:

@Dodzisława  Dodziu kochana, a ktory lepszy....? Suwak czy narciarz ?  bo nie wiem na którym żurawia zawiesić w razie W.....jak mnie wyśle NFZ 

Suwak cały czas chce posuwać ...na ile mu staje . Sił staje .

Narciarz to chyba taki skoczek , co jak źle z progu wyjdzie to mu tylko lądowanie pozostaje ....z telemarkiem

@Dodzisława  a suwak od jakiego defektu ma przydomek ? Bo narciarz od ukladu ruchu.... ale jaja 

@Serenity O matko kochana    , no nie z moim temperamentem    . Jednakowoż masz rację, tisze jediesz, dalsze budiesz. Niestety, w moim przypadku to niewykonalne. Taki charakterek i co zrobisz jak nic nie zrobisz? Poza tym, oprócz kilku wyjątków, nie spotkałam takiego mężczyzny dla ktorego poskromiłabym swój power. No i ta cudowna niezależność, z którą tak się trudno rozstać. 

4 minuty temu, awe59 napisał:

@Dodzisława  a suwak od jakiego defektu ma przydomek ? Bo narciarz od ukladu ruchu.... ale jaja 

Jaja ma ...a jużci . Ciutkę obwisłe , ale ma

@awe59 Suwak też od układu ruchu, tylko od innej dysfunkcji tegoż  i od innego stadium chorobowego  

ja tez wam powiem ciekawostke z jednego zlecenia u mnie powstala milosc tatus juz nie zyl mamusia w trakcie mojego zlecenia zmarla a synkowi motylek w brzuchu do mnie sie zalegnal i coz jest u mnie tez 

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jaja ma ...a jużci . Ciutkę obwisłe , ale ma

Obawiam się, że ta ciutka to przed kolana.... a iććć....

1 minutę temu, Dodzisława napisał:

@Serenity O matko kochana    , no nie z moim temperamentem    . Jednakowoż masz rację, tisze jediesz, dalsze budiesz. Niestety, w moim przypadku to niewykonalne. Taki charakterek i co zrobisz jak nic nie zrobisz? Poza tym, oprócz kilku wyjątków, nie spotkałam takiego mężczyzny dla ktorego poskromiłabym swój power. No i ta cudowna niezależność, z którą tak się trudno rozstać. 

Racja, wszystko jakoś kosztuje i za związek się płaci niezależnością.

Ale mnie już wolność się przejadła, choć smakuje nieźle, to oddałam...

A może i Ciebie jakiś mężczyzna zaskoczy temperamentem ? Choć może nie ci z sanatorium ?