praca w ogrodzie

Witam !!! Chociaż jako opiekunki nie musimy pracować w ogrodzie  podopiecznych . To jednak często szczególnie gdy jest ciepło jakieś czynności tam wykonujemy. podlewanie,usuwanie chwastów ,czy grabienie liści. praca ta wykonywana jest z przyjemności i dla utrzymania sylwetki . mariaj.

O 18.11.2020 at 15:26, mariaj napisał:

Witam !!! Chociaż jako opiekunki nie musimy pracować w ogrodzie  podopiecznych . To jednak często szczególnie gdy jest ciepło jakieś czynności tam wykonujemy. podlewanie,usuwanie chwastów ,czy grabienie liści. praca ta wykonywana jest z przyjemności i dla utrzymania sylwetki . mariaj.

Przyznaj się że włazisz  w tyłek. Ja pracuję jak każdy normalny człowiek za  zapłatę. Dla  utrzymania sylwetki proponuje siłownię , bieganie ,  pływanie czy chociażby  długie spacery.  Gadanie że dla przyjemności  robi się  za robola  do mnie nie dociera. Ostatnio ogrodnicy za  przyjemności zgarnęli od babki  ponad  600  euro  hahahahha A  ty  robisz za darmo!

@Bratek myślę że można tego typu komentarze wyrazić bez bez negatywnych emocji. To co dla ciebie jest nie do przyjęcia innym sprawia radość. Więc pisz w swoim imieniu... Bo nie wszyscy mają takie samo zdanie na temat prac ogrodowych jak ty. Ja na jednym ze zleceń klocilam się z ogrodnikiem że ma  nie dotykać się rabaty obok tarasu bo zamierzam tam na swój sposób zasiać kwiaty miododajne i pachnące. A on upierał sie że będzie trawa.  Za każdym następnym razem jak wracałam z urlopu z przyjemnością patrzyłam jak pszczółki i Bąki miały ucztę w moich kwiatach.  Sprawiało mi to ogromna radość,  do dziś rodzina podopiecznych ma tam kwiaty. Chodzi oni nie żyją mnie tam nie ma to co roku dostaję zdjęcie mojego kawałka ogrodu. 

Nie  jestem  wieloczynnościowym kombajnem, jadę do pracy  z konkretnymi zadaniami i tego się trzymam. Przez  takich ja  wy , opiekunki muszą pracować  ponad siły . Uprawiajcie sobie  ogrody  we własnym domu, sprzątajcie piwnice   , garaże , dachy i  nawet śmietniki. No    chyba że dostajecie  odpowiednią zapłatę  za  dodatkową pracę.

@Bratek a kto. Co każe być robotem, chyba że sama tak sibie postrzegasz. Najgorsze jak ktoś czuje się niedowsrtosciowany jedzie na zlecenie w przekonaniu że za fam fakt bycia należą mu się oklaski i fanfary. Wygórowane oczekiwania w stosunku do wiedzy i. Umiejętności sprawiły że czasem polskie opiekunki zachowują się jak. Królewny na zsyłce. Nikt nie wymaga byś robiła coś czego nie masz w umowie. Nie jesteśmy personelem medycznym który przychodzi wykonywać czynnosci. Medyczne bierze za to 30E za 30minut i wychodzi zostawiając podopiecznego na pastwę innych jego problemów. Zrozum kobieto że to że każda z nas jest inna nie oznacza że gorsza. Bo tak właśnie oceniasz inne opiekunki.  Wyjeżdża bez domów z ogrodem, a w kwestionariusz u agencji zaznacza żadnych prac w ogrodzie. Agencja będzie Ci szukać takich właśnie zleceń. Tylko do siebie możesz mieć pretensje że coś takiego nie zaznaczyła. A  jeżeli zdrowie nie pozwala na tę formę wysiłku fizycznego może jednak lepiej zostać przy polskiej emeryturze i bawieniu wnuków. Na tym forum ktoś kiedyś napisał. "Każdy może być opiekunem, ale nie kazdy powinien

Głupoty , pleciesz kobieto. Co do  wnuków , to nie mam , może  za kilkanaście lat ....

Wiecie co kobiety to temat rzeka .....jeśli czegoś nie ma w umowie a famylija POPROSI to zapłacić powinna bo to praca wykonana . Ogródka dla pszczół bym nie uprawiała chociaż kwiaty kocham ale gdybym okno u siebie w pokoju miała zasyfione to umylabym bo na świat lubię patrzeć .Oczywiście nie omieszkała bym o tym napomknąć niech wiedzą, że wzrok mam dobry i w godziwych warunkach chce spędzić np.6 tyg.  Niemcy znają wartość pieniądza my znamy swoją wartość .

@Funny Mnie okno by nie przeszkadzało. Ale bez pszczół wszystko umrze ja też. Każdy ma inne priorytety.. To że każdy z nas jest inny nie oznacza że inność jest gorsza. Ty myjesz  okno ja karmię pszczoły. Ktoś inny karmi koty ,  za pieniądze lub bez pieniędzy. Nie mam prrawa patrzeć innym do kieszeni... Pilnuję swojej i niech każdy tak robi. 

18 godzin temu, Bratek napisał:

Przyznaj się że włazisz  w tyłek. Ja pracuję jak każdy normalny człowiek za  zapłatę. Dla  utrzymania sylwetki proponuje siłownię , bieganie ,  pływanie czy chociażby  długie spacery.  Gadanie że dla przyjemności  robi się  za robola  do mnie nie dociera. Ostatnio ogrodnicy za  przyjemności zgarnęli od babki  ponad  600  euro  hahahahha A  ty  robisz za darmo!

Kurczę nie rozumiem. Jadę w sprawdzone miejsce w którym mieszka sympatyczna babcia mająca rodzinę na drugim końcu niemiec. Zawsze zadzwonią, pamiętają o moich urodzinach i czuję się u ich matki jak w domu. Nigdy nie zapominają o moim wyjeździe i dają pieniądze. Wybieram wsie bo lubię tak jak lubię pracować w ogródku. Nie mówię o ogrodzie, żywopłocie, ale ogródku, w którym oprócz kwiatów zrobiłam mały warzywniak. Cieszy mnie ten mały kąt jak nic innego na świecie. To co mam to rzucić i mówić dajcie stówkę bo jak nie to nie będę tego robić? Mam siedzieć na fejsiku bo innym się to nie podoba? Ta sama gadka z oknami. Ile wy razy te okna w roku myjecie? Nie wyobrażam sobie, że nie umyję okien u podopiecznej w sypialni, moim pokoju, kuchni i salonie raz na kwartał. Jeżdżę co 3-4 miesiące od 2 lat  w jedno miejsce i korona mi nie spadła. Mam siedzieć w brudzie, bo zmienniczka chce pieniędzy za umycie okien? To ustalmy, że ja myję a ty już nie myj. Mam patrzeć na ogródek przez brudne szyby? Jak tak nieraz słucham to mam wrażenie, że gdyby nie agentury to co niektóre dziewczyny brały by dodatkowo za odkurzanie, pranie i gotowanie. Boże, my mówimy o umyciu kilku okien dwa, trzy razy w roku i to w miejscu, w którym sama mieszkam i pracuję.Kiedyś jakaś mądrala napisała mi, że psuję miejsce nie myśląc o tym, że ona żyje w syfie i ten syf zostawiam zmienniczkom. Szanujmy się.

Podobnie jest z ciastami. Jak to robisz ciasta po co. Po jajco. Mam ochotę to robię dla siebie i podopiecznej jeżeli może jeść, bo opiekuję się nimi tak samo jak ja chciałabym być zaopiekowana w przyszłości.

Konfitury też robię, bo umiem i lubię sięgnąć zimą po coś dobrego bez chemii i ulepszaczy. 

jaki to problem zaznaczyć agenturze, że się tego nie robi i chce się takie miejsce w którym jest służba, ogrodnik, sprzątaczka i złota rączka. 

Pozdrawiam

Walczyk  A. Cóż  ja  jadę   jako opiekunka , nie myję okien ,  nie sprzątam , jest tu pani do sprzątania , nie prasuję , nie kopię ogrodów i nie  gotuję dla  całej rodziny . Rodzina jak  przychodzi i ma ochotę na kawę  to sama sobie   ja przygotowuje.  Jako żem miastowa ,  na ogrodach  się nie znam , nie  lubię i uważam że to ciężka fizyczna  praca.   Tu  do  tego  domu zawsze jest  wiele chętnych kobiet . Dlaczego?  Dlatego że   nauczyłam ich szacunku dla mojej pracy i nie pracuję  dłużej  niż  8 h. . Wy pewnie  nie opiekujecie się dobrze swoimi  pdp. skoro  macie czas na  podlizywanie  się rodzinie. Okien nie myję , no chyba że  za dodatkową  zapłatą.

Bratek jeżeli pracujesz 8h to w 9h już nie podajesz bez opłaty wody podopiecznej?

Ciekawe jest to, że bronisz się przed sprzątaniem, prasowaniem a nie przeszkadza ci, że tyrasz po 8 godzin dziennie, gdy powinnaś pracować nie więcej niż niecałe 39h tygodniowo.

"Według niemieckiego prawa pracy opiekunka może pracować 38,5 h tygodniowo i maksymalnie 6 dni w tygodniu. Oznacza, to że każda opiekunka powinna mieć 1 cały dzień wolny lub dwa razy po 1/2 dnia. Jeżeli nie jest to możliwe (np. z uwagi na stan seniora), to rodzina powinna zapłacić opiekunce za 1 cały dzień wolny. W ciągu dnia czas pracy opiekunki wynosi maksymalnie 6 h i 41 minut (38,5:6), oczywiście z 2-godzinną obowiązkową przerwą." 

To ci nie przeszkadza, czy może zarabiasz miesięcznie 2500€? Tam się stawiasz czy nie masz już na tyle odwagi?

Widzę że ciężka praca dla ciebie to nie tylko ogród. Twoja podopieczna chodzi w pomiętych ciuchach czy płaci ci 4 euro za bluzeczkę? Cóż, tak to już jest, że będziesz zawsze opiekunką drugiego wyboru, o czym oczywiście nikt ci wprost nie powie. Dzięki bogu, że gotujesz chociaż zgaduję, że bez wodotrysków, bo coś lepszego to pewnie za dodatkową opłatą.

Naucz się, że to co dla Ciebie jest ciężkie dla innych może być przyjemnością. Dla mnie przyjemością jest gdy pdp jest zadbana, dom lśni i pachnie domowym jedzeniem, bo opieka to nie tylko dbanie o zdrowie fizyczne, ale także psychiczne i wierzę w to, że czysty dom ma spory wpływ na samopoczucie.

Zresztą niech każdy pracuje jak chce, ale wyśmiewanie innych nie jest fajne i do niczego nie prowadzi. Mnie nie przekonasz i nigdy od kogoś kto mi płaci 1400€, nie żałuje na moim wyżywieniu i szanuje nie wezmę ani grosza za głupie umycie okien czy zajmowanie się małym ogródkiem. Cenie sobie w pracy dobrą atmosferę i doceniam to co mam na miejscu.

W De szuka się takiej atmosfery jakiej nie ma się w domu.Zamiast myć okna za free I karmic pszczółki za free to wolę w tym czasie porozmawiać ze swoją rodziną lub poszukać zlecenia na którym mi za to zapłacą. To jest praca . Owszem zależy mi na dobrych relacjach z PdP ale nie za wszelką cenę.

Rodzinna atmosfere mam w domu ze swoją rodziną i to mi wystarczy

@Kleopatra @Bratekna szczęście nie każda opiekunka jest taka jak wy.  Nie wszyscy wszystko przeluczaja na E. Może dlatego nigdy nie mam kłopotów ze zleceniami nikt mi ich nie odwołuje.  Wyjeżdżam za pieniądze jakie chcę i w rejony jakie chcę. Mój koordynator staje na głowie bym była zadowolona ze współpracy z ich agencją bo wie że ma skarb o który należy dbać.

Teraz, elf napisał:

@Kleopatra @Bratekna szczęście nie każda opiekunka jest taka jak wy.  Nie wszyscy wszystko przeluczaja na E. Może dlatego nigdy nie mam kłopotów ze zleceniami nikt mi ich nie odwołuje.  Wyjeżdżam za pieniądze jakie chcę i w rejony jakie chcę. Mój koordynator staje na głowie bym była zadowolona ze współpracy z ich agencją bo wie że ma skarb o który należy dbać.

Na szczęście każdy kieruje się tym czego oczekuje od zlecenia. Nie będę się powtarzać ,bo całość zawarlam w poście powyżej. Tylko ktoś kto ma niską samoocenę lub w dzieciństwie traktowany był bardzo silna ręką może wychwalać się pod niebiosa jakim to wspaniałym opiekunem się jest teraz i to do ludzi których się nie zna i nic o nich nie wie. O mnie dba  mąż i rodzina jak o największy skarb. Agencja nie musi bo ona jest tylko źródłem dochodów.

Ale tak jak już napisałam jeśli komuś brakuje ciepła i harmonii  w domu to tego szuka poza. I nie potrzebuje przekonywania że tak nie jest. 

Walczyk , elf ,   właśnie takich  ja wy unikam w swojej pracy.  Niestety ciągle  trwacie z  pozycji służebnej w stosunki do pracodawcy .   Raczej nie potraficie czytać  umów  o pracę  lub macie  jakieś kompleksy dlatego  robicie  wszystko  o co was proszą  lub co  gorsze  wyskakujecie przed  szereg. Jeżeli  ja  jestem zła osoba ponieważ robię tylko to co  mam w umowie , to  wy jakie  te  cudowne  darmowe  robotnice,  czujecie się wyróżnione    pochwałą  czy   banknotem. Pytam  grzecznie  kto  tu   jest  lepszy? Po  żałosnych  wpisach  na  temat stanu  mojej pdp  łatwo można wywnioskować  jak  oczerniacie  swoje zmienniczki  przed  rodzinami niemieckimi. Powiadam wam szanujcie się i  ludzi z którymi pracujecie ,, ponieważ dla rodzin   pdp  jesteście tylko dobre   do tej pory  póki jesteście im potrzebne. Na koniec  muszę niestety  rozczarować niektóre z was , mianowicie nigdy   nikt  nie zwalniał mnie ani tez  nie skarżył się   na moją pracę.

16 minut temu, elf napisał:

@Kleopatra @Bratekna szczęście nie każda opiekunka jest taka jak wy.  Nie wszyscy wszystko przeluczaja na E. Może dlatego nigdy nie mam kłopotów ze zleceniami nikt mi ich nie odwołuje.  Wyjeżdżam za pieniądze jakie chcę i w rejony jakie chcę. Mój koordynator staje na głowie bym była zadowolona ze współpracy z ich agencją bo wie że ma skarb o który należy dbać.

Myślę, że nie chodzi o to, że ktoś przelicza czy nie przelicza wszystko  na euro. Każdy z nas jest inny. Jeden człowiek jest jak to nazywają uczynny a inny nawet palcem w bucie nie kiwnie bezinteresownie. Zawsze powtarzam, że nasza praca jest specyficzna, bo nawet jak wykonamy wszystko co do nas należy w ciągu powiedzmy tych wymaganych 6 godzin to i tak nie możemy zatrzasnąć za sobą drzwi i pójść do domu. Ja nie jestem osobą pedantyczna ale w domu lubię mieć porządek a, że dom w którym mieszkam w czasie jak pracuje traktuje po trosze jak swój własny, chociaż zastępczy jest i czasowy, to też staram się utrzymywać w nim porządek. Priorytetem dla mnie w pracy jest, żeby podopieczny był czysty i schludnie ubrany. Jedyne co mnie wkurza to chyba to, że czasami mi się zdarza, że co wyciągnę z szafy podopiecznego to zafajdane jest a.ja bym chciała mieć pewność, że rzeczy poukładane i odwieszone do szafy są czyste. Tak ogólnie to pewnie każdy ma swoje zdanie na temat pracy. Ja w umowie przeważnie mam zapis, że dowolnie rozplanowuje sobie czas pracy w ciągu dnia i  tak też robię