Rozmowa przy kawie (3)

1 minutę temu, Heidi napisał:

@geronimo nie cykaj się, po co jeżdzić po przedsionku, wjedź do salonu Schwarzwaldu jak nie za Twoje geldy. Właściciel przecież wiedział gdzie mieszka i jakie auto kupił, czy może nie wiedział ?

Nie bądź zbyt skromny, kiedy właściciel nie był skromnym !!!!!

Właściciela stać na takie autko i jego użytkowanie, witać to po wszystkim co mnie tutaj otacza

4 minuty temu, FrauMiau napisał:

Jezuu a ja myślałąm, że Twoje i jeździsz na sztele. 

Ja mam Land Rovera

11 minut temu, geronimo napisał:

Ja mam Land Rovera

no tak po co w ogóle pytam przecież każdy opiekun ma przynajmniej Land Rovera. :))))))))) Daj namiary na wcześniejsze sztele.

Dobrej nocki

9 godzin temu, lucinda napisał:

swoje zdanie zachowam dla siebie 

I tak trzymaj Lusi 

7 godzin temu, geronimo napisał:

Dobrej nocki

Witam fajnie że jesteś

8 godzin temu, Heidi napisał:

A co to za zwierzę ? Mam tylko czasami  białe myszki przed oczami, a mąż mój i mówi, że wariatka jestem, czasem w głębokim zmęczeniu potykam się o włąsne nogi. Czy o tu chodzi ? 

Kochana to nie białe myszki ale krokodyl spod nóg ucieka

6 minut temu, lucinda napisał:

Nie powiem że mi się to podoba bo bym sklamala

Więc nie kłam skoro nie chcesz Zyj swoim życiem, bez kolorowych okularów i zgodnie ze swoim sumieniem.Jesli tak jest znów się powtórzę i powiem ...Tak trzymaj..

Dzień dobry 

Tradycyjnie, Witam milutko i cieplutko wszystkich . Znowu siedzę w kuchni z gotowym śniadaniem czekam aż moja czyścioszka się upora z poranną toaletą. Podziwiam ją za to, że w tym wieku, ma 97 lat, a jeszcze jest taka samodzielna. Stela ma swoje minusy, ale i plusy, jak zawsze nie może być wszystko, idealne. Ogromnym plusem jest to, że przy PDP mam prawie nic do roboty . Słoneczko świeci nam pięknie, tylko deszczu brak, jestem tu 5 tygodni i tylko 2 razy padałow tym czasie. 

Życzę Wam miłego środka tygodnia, od jutra z górki, potem wochenende i tydzień z głowy

Dzień dobry Słoneczka
20/21.04, godz. 01.oo, Świecko, zimno, żadnych kontroli po stronie niemieckiej(miałem zieloną przepustkę i dokumenty o zatrudnieniu, na wypadek W, bo w różnych landach, różnie). Na wjeżdżających do Polski oczekują służby, kuknąłem, że zupełnie pusto, stali poprzebierani bez zajęcia. A2 pusta. Na 12, w stronę Berlina same ciężarówki. Przejazd ekspresowy. Osobówki liczne w miastach. Korki.
Pogoda bajka, słonecznie, ciepło, bezchmurnie, wietrznie. Biomed bello fantastiko! 
Odmiana sytuacji, ponieważ Niemcy pomykają wszędzie bez masek i rękawic. Ulice zaludnione, sklepy nie limitują klientów, o zalecanym odstępie można zapomnieć.
Brakuje toaletowego, rolek kuchennych, rękawic, płynów ddez, mąki. Po drodze do granicy, na Orlenie, zaopatrzyłem się w jednolitrowy płyn do dezynfekcji, za jedyne15 PLN. Limitowany po sztuce na paragon, więc za życzliwą radą pani z za okienka, podszedłem do zakupu kilkukrotnie. Dobrze, że nie było innych klientów. Miałem zanieść do autka i wrócić po następny, pełna konspiracja.
Kwarantanny na miejscu nie miałem zaleconej.
Jak coś ciekawego zaistnieje, to drapnę we wątku.
Pozdrawiam cieplutko

Ano właśnie.Tutaj całkiem luźno i swobodnie a w Polsce zakutani w maski afeee wdychają własne wydzieliny i ręce mokre w rękawiczkach mają,drugie feee 

Jak tu wracać do Polski? Ale przecież własną familie zobaczyć trzeba.

Może jednak nie jest aż tak źle bo Darek na ryby pojechał.

Niemniej skóra mi cierpnie na myśl o kwarantannie.

Póki co Andrea zamówiła nowe kwiatki i teraz główkuje gdzie je wcisnąć.Za mały ma ten ogród jak na to swoje hobby...

Miłego dnia wszystkim

@Janeczka1963 dobrze wiedzić, że dobrze trafiłaś na samodzielną PoP. Masz dobrą kartę. Znowu trafiłaś w życiu na Jokera  .Przyjemnie jest czytać  teksty o nudzie, bo wiemy, że nie zawsze tak jest na zleceniach. Dobrym ludzim zawsze słońce świeci, ale nie przesadzaj z tą dobrocią, bo deszcz też jest potrzebny. Mój osobisty rolnik płacze mi codziennie do słuchwki, że rzepaki powinny być o tej porze roku juz w stanie głębokiego kwitnienia, a roślin na polu tyle co rodzynek na placku, nie mówiąc już  o żółtym kwiatostanie. Stan płodów rolnych może mieć duży wpyw na ceny towarów w sklepach. Nie dość, że firmy  gromadami padają jak muchy, to nastęne klęski wpisują się w naszą rzeczywistość. Dobrze, że my opiekunki/opieknowie chociaż mamy alternatywę w DE i geldy wymieciemy z niemieckiego rynku do PL. 

Skąd Ty masz takie cudownie słodkie załączniki? Zaraz z rana robi się przyjemniej w takim uścisku. Pluszak, to jednak pluszak 

Dzień dobry. Wczoraj stałam się fanką bloga @foczka63. Siedzę tu tyle czasu i wcześniej nie wchodziłam na blogi. Miłego dnia wszystkim życzę.

1 godzinę temu, Heidi napisał:

@Janeczka1963 dobrze wiedzić, że dobrze trafiłaś na samodzielną PoP. Masz dobrą kartę. Znowu trafiłaś w życiu na Jokera  .Przyjemnie jest czytać  teksty o nudzie, bo wiemy, że nie zawsze tak jest na zleceniach. Dobrym ludzim zawsze słońce świeci, ale nie przesadzaj z tą dobrocią, bo deszcz też jest potrzebny. Mój osobisty rolnik płacze mi codziennie do słuchwki, że rzepaki powinny być o tej porze roku juz w stanie głębokiego kwitnienia, a roślin na polu tyle co rodzynek na placku, nie mówiąc już  o żółtym kwiatostanie. Stan płodów rolnych może mieć duży wpyw na ceny towarów w sklepach. Nie dość, że firmy  gromadami padają jak muchy, to nastęne klęski wpisują się w naszą rzeczywistość. Dobrze, że my opiekunki/opieknowie chociaż mamy alternatywę w DE i geldy wymieciemy z niemieckiego rynku do PL. 

Skąd Ty masz takie cudownie słodkie załączniki? Zaraz z rana robi się przyjemniej w takim uścisku. Pluszak, to jednak pluszak 

Masz rację, samodzielna PDP, to coś całkiem innego niż bieganie za dementykiem, i tłumaczeniem po 10 razy jednego i tego samego. Moja chodzi z rolatorem po domu, co dwa dni idzie do piwnicy i wtedy muszę jej pomóc, bo że stokiem gorzej jej idzie, ale ogólnie to nuda, jednego nie przeskoczy, nie pozwoliłam się wrobic w prace ogródkowe, ogródek jest ogromny

Ja kocham kotki i zbieram wszystkie do albumu, stąd mam ich sporo

@Janeczka1963 to Ty musisz być tez przytulas. No to masz ode mnie 

@Heidi jestem

19 minut temu, hawana napisał:

Dzień dobry

@Heidi gdzie Ty byłaś jak Cię nie było?

Oj... długo by to by opowiadać było  trzeba. Dla Was to byłaby  nuda,  ale ważna wiadomość jest  taka , że: teraz mam nową  energię,  dużo nowej energii. 

Zawsze wszystkim powtarzam, że trzaśniecie jednych drzwi, i otwarcie  następnych to wielka niewiadoma i nowa   przygoda  zarazem. 

Zatem, żeby mi dobrze w skrzydła wiało jestem tym razem nad morzem,  gdzie  norwesko-duński wiatr dmie aż  huczy. Latem będzie tu pięknie. 

Parlament mam prawie za plotem. Może  ktoś  tam złoży dymisję i znajdzie się miejsce dla  mnie? 

Skoro  @foczka63 zmieniła robotę,  ja też mogę .Spróbować nie zaszkodzi 

12 minut temu, Heidi napisał:

Oj... długo by to by opowiadać było  trzeba. Dla Was to byłaby  nuda,  ale ważna wiadomość jest  taka , że: teraz mam nową  energię,  dużo nowej energii. 

Zawsze wszystkim powtarzam, że trzaśniecie jednych drzwi, i otwarcie  następnych to wielka niewiadoma i nowa   przygoda  zarazem. 

Zatem, żeby mi dobrze w skrzydła wiało jestem tym razem nad morzem,  gdzie  norwesko-duński wiatr dmie aż  huczy. Latem będzie tu pięknie. 

Parlament mam prawie za plotem. Może  ktoś  tam złoży dymisję i znajdzie się miejsce dla  mnie? 

Skoro  @foczka63 zmieniła robotę,  ja też mogę .Spróbować nie zaszkodzi 

Oj Ty i nuda bo Cię pacnę ja mam dobre drzwi i możesz trzaskać ile chcesz  futryny na miejscu a na szybkach ani draśnięcia nie będzie. Chociaż jak zatrzepoczesz skrzydełkami i wiatru w nie nabierzesz to kto Cię tam wie

Aż zazdroszczę Ci tych endorfin

Godzinę temu, 1bozka napisał:

Oj Ty i nuda bo Cię pacnę ja mam dobre drzwi i możesz trzaskać ile chcesz  futryny na miejscu a na szybkach ani draśnięcia nie będzie. Chociaż jak zatrzepoczesz skrzydełkami i wiatru w nie nabierzesz to kto Cię tam wie

Aż zazdroszczę Ci tych endorfin

Poziom moich endorfin: to przez mleko. Też pij mleko, pić mleko każdy może  trochę mniej lub więcej,  przynajmniej za to przestępstwo z roboty nie wyrzucają. 

A co do Twoich szyb: przecież masz już je pancerne wstawione, jakim cudem mogłaby rysa powstać?

Nie pamiętasz?

Założyłaś je po tym jak mężowi oznajmiłaś, że znowu walizkę do DE już masz spakowaną. Chłopak nie wytrzymał i trzasnął  aż sąsiednie województwo zadrżało.  Umyślni stwierdzili, że to trzęsienie ziemi musi być.

Na prawdę nie pamiętasz ????

29 minut temu, Heidi napisał:

Poziom moich endorfin: to przez mleko. Też pij mleko, pić mleko każdy może  trochę mniej lub więcej,  przynajmniej za to przestępstwo z roboty nie wyrzucają. 

A co do Twoich szyb: przecież masz już je pancerne wstawione, jakim cudem mogłaby rysa powstać?

Nie pamiętasz?

Założyłaś je po tym jak mężowi oznajmiłaś, że znowu walizkę do DE już masz spakowaną. Chłopak nie wytrzymał i trzasnął  aż sąsiednie województwo zadrżało.  Umyślni stwierdzili, że to trzęsienie ziemi musi być.

Na prawdę nie pamiętasz ????

 

Jak bym mogła zapomnieć to miłość jest taka mocna  dlatego jestem w Pl innego wytłumaczenia nie ma a Ty mi nie zazdrosc. Masz inne przyjemności

Fariatkoo

Witam wszystkich co są tutaj rano to ja śpię, albo dochodzę do siebie kawą i fajkami,śniadanie o 10 godz, jak kwarantanna to urlop,nigdzie nie trzeba się śpieszyć,ale tak po głowie mi krąży wyskoczyc do pracy jak tu siedzę, do Pl narazie nie jadę, toż tam jest debilizm za duży, tutaj jest więcej swobody, Zobaczymy ,czas pokaże,

@Blondi Witaj Blondasku, ja też się do pl na razie nie wybieram, tu jest swobodniej, , wprawdzie do sklepu od poniedziałku muszę w maseczce zaiwaniać, ale to tylko w sklepie, do lasu i na rower mogę spokojnie iść bez i tego się trzymajmy

9 godzin temu, FrauMiau napisał:

Dzień dobry. Wczoraj stałam się fanką bloga @foczka63. Siedzę tu tyle czasu i wcześniej nie wchodziłam na blogi. Miłego dnia wszystkim życzę.

Miło:)Lubię pisać:)A już ,jak wiem,że ktoś czyta ,to szczególnie:)Dzięki @FrauMiau

Nota bene zaczęłam wczoraj kolejny pamiętnik/papierowy/,nr 39:)Dziennik czasów zarazy,tak go zatytułowałam.Każdemu kolejnemu zeszytowi daję jakieś motto przewodnie.

8 godzin temu, Heidi napisał:

Spróbować nie zaszkodzi 

Pewno ,że tak!:)jak nie spróbujesz ,to się nie dowiesz jakie możliwości niesie życie i jakie niespodzianki.Ryzyko jest wpisane w życiowe decyzje każdego człowieka:)A kto nie ryzykuje ten latami pierdzi w ten sam stołek z kwaśną miną.Powodzenia więc życzę:)

@Janeczka1963 ta różnica nawet co do masek, na świeżym powietrzu aż miło z odkrytą buzką śmigać, ach!! na to wszystko brak słów, na ich te zakazy,,dlatego chcę to ominąc, może minie ten szał maseczkowy, Janeczka pracuj ,pracuj dopóki możesz,,