Rozmowa przy kawie (3)

A przywitanie to gdzie wsiorbało???????Buuuuu.Jak tak,to dobranoc się z wami:)

3 minuty temu, scarlett napisał:

sorry, chciałam usunąć, ale nie mogę..

Siemanko z domowego polskiego zacisza na granicy kosmos.  Staliśmy 2 godziny ale my przejechaliśmy. Potem przesiadka, oczekiwanie na inne busy  i tak zleciało kolejne 2 godziny. Mimo zapewnień podczas rezerwacji przejazdu , że  jedzie polowa pasażerów,  bus był pełen co mnie wkurzyło. Córka podopiecznego powiedziała, że tak tego nie zostawi, bo firma podwyższyła koszt podróży  ze względu na zmniejszenie  liczby  pasażerów wyszło  inaczej. Ciekawi mnue co ugra  Śmiem twierdzić że i tak nie miałam źle. Jedna z pasażerek mówiła że zostali w ostatniej chwili poinformowani ,że granicę przekraczają pieszo..... no i zaczął się dramat, ludzie nie byli przygotowani na taką sytuację i musieli czasem po 3 razy po swoje pakunki wracać. Dobrze, że staram się zawsze mieć minimum bagażu i to takiego co jestem w stanie uciągnąć teraz kwarantanna do 14 maja włącznie. Cudnie być w domu mimo tego, że bez bliskich ale jednak u siebie.  Miłego wieczoru kochani

Czyli każda firma robi inaczej ja przejechałem busem. Tylko kierowcą był jeden z pasażerów.  Spokojnie ze spisaniem  danych i pomiarem temperatury to było tylko jakieś 30 minut dla 6 osób. Czyli trochę mniej było. 

@foczka63 na potwierdzenie że przekroczylas granicę i jesteś zarejestrowana w systemie czekałam około godziny od przekroczenia granicy. Nie instalowałem aplikacji kwaranttana bo i tak pierwszy dzień zaczyna się od następnego dnia po przekroczeniu granicy.  Co prawda ciągle mi przypominało że powinnam ale olalam system do 20. 00.   Po godzinie od zainstalowania aplikacji przyszedł mi esemes z zadaniem. Czyli miałam sobie zrobić zdjęcie. Dodam że przy okazji system sprawdza lokalizację twojego urządzenia. Czyli czy robisz sobie zdjęcie w miejscu którym rejestrowalas aplikację. Tyle 

Dzień dobry z samiutkiego rana.Jestem wyspana, aczkolwiek przemieszczam się  z bólami. Wczoraj miałam akcje od 6 rana do 22. Podnoszenie PoP  dziesiątki razy, bo lała się z rąk kobiecina jak strumień wody.

Podpowiedzcie mi proszę w jaki sposób zlikwidować napływ szlamu śliny, który nie pozwala przełknąć  niczego  i nabrać świeżego powietrza ? Mam tu na myśli jakieś babcine domowe sposoby.

W końcu końców zawołany został w nocy lekarz, przepisał ACC 600 i w końcu pomogło. Rety, jedna musująca tabletka i kobieta jak nowa. Jak niewiele potrzeba żeby móc przeżyć i otworzyć oczy dnia następnego z uśmiechem na ustach. 

Pozdrawiam Was pierzaście

witam MAJOWO i milego dnia zycze ,a to ze juz maj cieszy mnie podwojnie bo 

Dzień dobry Słoneczka
Ale miałem sen:

Jednak tonie sen

@LACH witaj moja Konkurencjo. Wróćiłeś znowu starym żukiem do DE na następne łowy? Weszłam niby przypadkiem na www.market.de   . /o.... matusiu jakie tam fajne rzeczy można wylukać i taniutkie. Dobrze, że @Blondi i @violka jeszcze tego miejsca nie odkryła, bo mebli do restaurowania i malownia w......brud . Ja już teraz żałuję, że tir-em nie przyjecham na zlecenie. 

Co tam dzisiaj pichcisz na obiad? Ja dziś lotem błyskawicy zrobiłam od podstaw w 10 minut, no ... może mniej niż 10 . Pieczarkowo dzisiaj będzie z grzaneczkami. Myślałam, że Dudek jestem.

Może Nick na błyskawicę zamienię ?

Czasami mam wrażenie muchy:

Punkt widzenia .
Rozmowa dwóch much.

Pierwsza: - Co za życie?! Każdy próbuje złapać  lub zabić!
Druga: - Co ty gadasz?! Ja słyszę tylko oklaski!

Też tak macie? 

Piękny i uroczysty dzień

Dzień dobry Słoneczka.

Po śniadanku, po kawce Miłego dnia Wszystkim!!!

20 godzin temu, Heidi napisał:

Czasami mam wrażenie muchy:

Punkt widzenia .
Rozmowa dwóch much.

Pierwsza: - Co za życie?! Każdy próbuje złapać  lub zabić!
Druga: - Co ty gadasz?! Ja słyszę tylko oklaski!

Też tak macie? 

 Właśnie nastawienie do sytuacji, osoby, nie zawsze drugiej muchy, ale muszę nad tym popracować  

O 1.05.2020 at 09:09, lusi42 napisał:

witam MAJOWO i milego dnia zycze ,a to ze juz maj cieszy mnie podwojnie bo 

14 dni upłynie szybko, tylko to oczekiwanie sie dłuży. Ale w każdej pracy tak jest...

Czy wszyscy  opiekunowie są na jakimś  pogrzebie,  czy jak? 

Najgorzej będzie  jak postanowią oni  mieć roczną  żałobę . 

@LACH dzień jest dla mnie  uroczysty,  bo drożdżówka w piecu już siedzi  i wanilią  pachnie cudnie w całym domu, może  nawet  na całej  ulicy . 

Czekam na czas picia kawy.  Podać może mój  adres?

Dzień dobry popołudniową porą . 

Witam milutko i cieplutko wszystkich. Może ja zapodam swój adres, u mnie dzisiaj szarlotka na kruchym spodzie z dużą ilością Streuzli, pycha. Albo podamy obydwa adresy i będziemy obydwie miały besuch. 

Miłego popołudnia i wieczorku życzę 

@Janeczka1963 ależ mu narobiłaś smaku. Oj Ty  niedobra.  

Najlepsze jest to, że Prof. Mi  rzecze: dlaczego robisz  placek? 

Ja my na to, że jutro niestety jest niedziela, a ja jestem słodka dziewczyna, więc placek wg mojej receptury  musi być. 

Przeszło  mu, kiedy  dostał drewnianą łyżkę I miskę  z ciastem do  "wyczyszczenia"". Stary a jak dzieciak.no. 

Jak to mówią: przez żołądek do serca

Witam szacowne grono wieczorową porą:)

Pracowity dzień za mną i taki sam przede mną:)Na niwie domowej prace zakończone,poskrobię co nieco i udam się do domowego SPA na zasłużony relaks:)

Pogoda słoneczno deszczowa przez całutki dzień,nawet tęcza się pokazała:)Z tulipanów co to wg opisu miały być czarnymi, wyrosły bardzo ciemnofioletowe.Może to jakaś odmiana czarnego koloru nowa paleta barw albo cuś,he he 

Chwastów spacyfikowałam na klombie  ledwo połowę ,bo miałam dziś dzień konferencji telefonicznych:)A tak mi dobrze szło.Niechciej przegonił Chcieja i całą para pracowitości poszła w gwizdek:(Dokończę pojutrze może,he he 

Spadam,życzę słodkich snów:)Dobranoc

@foczka63 jednak szkoda,  że nie  jesteśmy stonogami, albo storękimi . Robota aż by się paliła od stóp aż do rąk.  

Co  tam.... jutro tez jest dzień,  a po  nim następny.  Robota  nie zająć nie ucieknie 

Co  do koloru  tulipanów,  tj pewno  wina  kwasowości ziemi , albo  wcześniej tam kot  nasikał. 

Nie przejmuj się.  Fioletowe tulipki też są ładne.  Powodzenia w robotach  ziemnych  na przyszłość 

12 minut temu, Heidi napisał:

@foczka63 jednak szkoda,  że nie  jesteśmy stonogami, albo storękimi . Robota aż by się paliła od stóp aż do rąk.  

Co  tam.... jutro tez jest dzień,  a po  nim następny.  Robota  nie zająć nie ucieknie 

Co  do koloru  tulipanów,  tj pewno  wina  kwasowości ziemi , albo  wcześniej tam kot  nasikał. 

Nie przejmuj się.  Fioletowe tulipki też są ładne.  Powodzenia w robotach  ziemnych  na przyszłość @Heidi

@Heidi, dobrze że nie jesteśmy stonogami, co by to było gdybyś musiała założyć sto skarpet, albo manikiur zrobić.

A co do facetów, to obojętne czy profesor, czy robotnik, oni słodyczy i ciast nie jedzą, wcale  ale postaw na stole, to zniknie w mgnieniu oka. I dobrze, bo ja na ten przykład lubię pięć ciasta. 

Zrobiłabym makowiec, są orzechy laskowe i włoskie w piwnicy, ale nie ma ich łupać, przekopałam cały dom za dziadkiem do orzechów i nie znalazłam, nawet zwykłych kombinerek tu nie ma, a oma nie wie gdzie może być coś takiego, .. 

@Janeczka1963 masz rację  z ilością  rąk.  Majątek zapłaciłam bym za manicure .  Lepiej mieć dwie i to dwie lewe . Mi na stare lata w głowie się  przewróciło. Realizuję się na  nowo . Zakochałam się w kuchennym obrządku.  Mogłabym  na wesela  chodzić  pichcić . Uwielbiam kucharzyć.  Kreatywność  mnie  nie opuszcza.  Oby było tak do  śmierci. 

Co  do  orzechów  : między  pośladki daj babce.  Niech łupie.

Daj zdjęcia bo nie wiem jak to wygląda : szarlotka na kruchym spodzie z dużą ilością Streuzli. 

Ja znam albo  szarlotka,  albo  strucla. 

Ty masz dwa w jednym?

11 minut temu, Heidi napisał:

Daj zdjęcia bo nie wiem jak to wygląda : szarlotka na kruchym spodzie z dużą ilością Streuzli. 

Ja znam albo  szarlotka,  albo  strucla. 

Ty masz dwa w jednym?

Streizle to posypka kruszonka po naszemu

13 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Streizle to posypka kruszonka po naszemu