Rozmowa przy kawie (3)

26 minut temu, beatrix+ napisał:

Nie wiem o którą wilgotność przytasz,  ale przecież wiesz że na  sucho już tak nie smakuje ... serniczek .

 

serniczek musi być wilgotny, taki klasyczny wiedeński mi nie pasuje...

4 minuty temu, waldiroom napisał:

serniczek musi być wilgotny, taki klasyczny wiedeński mi nie pasuje...

To prawda. Jedyny jaki bym zjadła to wiedeński mojej Mamy...wydłubywałam z niego rodzynki i kandyzowaną skórkę pomarańczy,  którą Mama sama robiła. A zdobycie w tamtych czasach pomarańczy i rodzynek graniczyło z cudem. Ale moja Mama robiła cuda ..

Och,  rozmarzyłam się...

Dobranoc 

Dobranoc 

Dobranoc wszystkim i każdemu z osobna

Dobrze w noc.

Dzień dobry Śpioszki 

Kawusia zapodana  miłego startu w nowy tydzień 

8 godzin temu, beatrix+ napisał:

Dobrze w noc.

Głodnemu chleb na myśli 

Dzień dobry. Zaczynamy nowy tydzień. Pomyślności wszelakiej i samych dobrych dni wszystkim życzę 

13 minut temu, Niezapominajka 67 napisał:

Dzień dobry. Zaczynamy nowy tydzień. Pomyślności wszelakiej i samych dobrych dni wszystkim życzę 

Wzajemnie Prezesowo 

Dzień dobry!

Piękny ,  słoneczny dzień! Oby cały tydzień był taki energetyczny. 

Miłego dnia dla Was!

dzień dobry 

Witam milutko i cieplutko wszystkie poranne ptaszęta, tylko naszego dudak z rańcia brak. Dzień zapowiada się pogodnie, chociaż w nocy lało . Zaczynam ostatni tydzień i spadam na urlopik , nie nie, nie wracam do polski. . Mam już z górki, w poniedziałek przyjeżdża zmiana a ja robię wypad,mam nadzieję, że dotrze zmienniczka, wszystko się teraz zmienia tak szybko. Kawusię   popijam , kto ma ochotę,to proszę się dosiąść do stolika, i do kawy  oczywiście . @Niezapominajka 67prezeska powinna jako pierwsza witać nas z kawą , @Wenusiaczęstuje pierwsza od jakiegoś czasu spać bidulka nie może. Miłego poniedziałku życzę wam

@Janeczka1963 @Wenusia  czy Wy aby nie przesadzacie z tą moją Prezesura? Latka lecą to fakt. Człowiek niby powinien być zadowolony, że czegos w tym życiu się dochrapał no ale.... Ja skromna jestem, byłam i będę więc jakiś wysokich aspiracji do foteli wszelakich w tym tronu nigdy nie miałam. No chyba, że coś załatwić trzeba to zawsze służę pomocą. Znajomości mam też szerokie, plecy niestety nie, więc jak tylko mogę je uruchomić to zawsze i chętnie. Dobrej steli ani zarobków załatwić nie mogę bo sama trafiam ostatnio jak kula w płot. Ani dobre stele ani zarobki mnie się nie imają 

Proponuję kiedyś na wspólnej kawie się spotkać i wtedy zaczniemy mówić sobie po imieniu a nie tam jakieś tylulowanie 

Kawał mi się przypomniał. Kiedyś inż.przed nazwiskiem to było już coś więc jak się ktoś tym zbytnio wychwalał to się mówiło, że też jestem inż. (czytaj inzsztalator) 

@Janeczka1963 mój dziadek mi się przypomniał. Lata już swoje miał i problemy z sercem ale innej kawy niż, szatana "to się nie napił 

PS 

Koniecznie w szklance musiała być, potem pół szklanki fusów zostawało. 

57 minut temu, Janeczka1963 napisał:

dzień dobry 

Witam milutko i cieplutko wszystkie poranne ptaszęta, tylko naszego dudak z rańcia brak. Dzień zapowiada się pogodnie, chociaż w nocy lało . Zaczynam ostatni tydzień i spadam na urlopik , nie nie, nie wracam do polski. . Mam już z górki, w poniedziałek przyjeżdża zmiana a ja robię wypad,mam nadzieję, że dotrze zmienniczka, wszystko się teraz zmienia tak szybko. Kawusię   popijam , kto ma ochotę,to proszę się dosiąść do stolika, i do kawy  oczywiście . @Niezapominajka 67prezeska powinna jako pierwsza witać nas z kawą , @Wenusiaczęstuje pierwsza od jakiegoś czasu spać bidulka nie może. Miłego poniedziałku życzę wam

Ja poproszę podwójnego

Dzień dobry bardzo

Szatan szatanem,  ale dawniej na nagrobkach se wypisywali mgr., inż....A nawet Urzędnik Pocztowy. Ja się do tego ostatniego się przyznaję,  ale napis będzie...Umęczona Pocztówka. 

Po imieniu??? A jak ktoś się wstydzi albo boi Stasi?

Hermenegilda to piękne imię wszak jest!

3 minuty temu, beatrix+ napisał:

Szatan szatanem,  ale dawniej na nagrobkach se wypisywali mgr., inż....A nawet Urzędnik Pocztowy. Ja się do tego ostatniego się przyznaję,  ale napis będzie...Umęczona Pocztówka. 

Po imieniu??? A jak ktoś się wstydzi albo boi Stasi?

Hermenegilda to piękne imię wszak jest!

Nie wiem czy zauważyłaś ale Niemcy też przywiązują wagę do tych tytułów. Przynajmniej to starsze pokolenie. Mąż jednej z moich podopiecznych był tech.wlokiennikiem i bardzo był z tego dumny,nawet w książce telefonicznej tak miał wpisane 

Co do imion to ja swojego akurat nigdy się nie wstydziłam bo piękne mi mamusia wybrała (tata podobno nie chciał bo tak miała na imię jego była narzeczona) Mama zawsze potrafiła postawić na swoim. Mam nadzieję, że nie zrobiła tego na złość ojcu 

29 minut temu, Niezapominajka 67 napisał:

@Janeczka1963 mój dziadek mi się przypomniał. Lata już swoje miał i problemy z sercem ale innej kawy niż, szatana "to się nie napił 

PS 

Koniecznie w szklance musiała być, potem pół szklanki fusów zostawało. 

Dzień dobry- a mi przypomnialyscie tzw. dolewki... w czasach kryzysu „niedoboru wszystkiego” w sklepach ... a teraz sobie Mauro serwuje z palarni kawy w USA

37 minut temu, Niezapominajka 67 napisał:

@Janeczka1963 @Wenusia  czy Wy aby nie przesadzacie z tą moją Prezesura? Latka lecą to fakt. Człowiek niby powinien być zadowolony, że czegos w tym życiu się dochrapał no ale.... Ja skromna jestem, byłam i będę więc jakiś wysokich aspiracji do foteli wszelakich w tym tronu nigdy nie miałam. No chyba, że coś załatwić trzeba to zawsze służę pomocą. Znajomości mam też szerokie, plecy niestety nie, więc jak tylko mogę je uruchomić to zawsze i chętnie. Dobrej steli ani zarobków załatwić nie mogę bo sama trafiam ostatnio jak kula w płot. Ani dobre stele ani zarobki mnie się nie imają 

Proponuję kiedyś na wspólnej kawie się spotkać i wtedy zaczniemy mówić sobie po imieniu a nie tam jakieś tylulowanie 

Kawał mi się przypomniał. Kiedyś inż.przed nazwiskiem to było już coś więc jak się ktoś tym zbytnio wychwalał to się mówiło, że też jestem inż. (czytaj inzsztalator) 

a ja myślałam, że Cię w ten sposób wyróżniamy z pośród, nas, mój dziadek też pił taką kawę, na dodatek sam ją mielił przed zaparzeniem, na świeżo, 

@Kleopatra proszę Cię bardzo podwójny szatan dla Ciebie, 

@waldiroomja też pamiętam te dolewki, a jaki smak miały

21 minut temu, Janeczka1963 napisał:

a ja myślałam, że Cię w ten sposób wyróżniamy z pośród, nas, mój dziadek też pił taką kawę, na dodatek sam ją mielił przed zaparzeniem, na świeżo, 

@Kleopatra proszę Cię bardzo podwójny szatan dla Ciebie, 

@waldiroomja też pamiętam te dolewki, a jaki smak miały

...no coś Ty ... one smakowały jak zmielone trociny z wodą o smaku kawowym ... kawa co orawda  to prawda samemu mielona ... oj oby nie wróciły takie czasy...

@waldiroom to prawda, smak trocin, ale była dolewka. Tak kawa mielona ręcznie przed samym parzeniem, to był cały rytuał kawowy

Godzinę temu, Niezapominajka 67 napisał:

@Janeczka1963 @Wenusia  czy Wy aby nie przesadzacie z tą moją Prezesura? Latka lecą to fakt. Człowiek niby powinien być zadowolony, że czegos w tym życiu się dochrapał no ale.... Ja skromna jestem, byłam i będę więc jakiś wysokich aspiracji do foteli wszelakich w tym tronu nigdy nie miałam. No chyba, że coś załatwić trzeba to zawsze służę pomocą. Znajomości mam też szerokie, plecy niestety nie, więc jak tylko mogę je uruchomić to zawsze i chętnie. Dobrej steli ani zarobków załatwić nie mogę bo sama trafiam ostatnio jak kula w płot. Ani dobre stele ani zarobki mnie się nie imają 

Proponuję kiedyś na wspólnej kawie się spotkać i wtedy zaczniemy mówić sobie po imieniu a nie tam jakieś tylulowanie 

Kawał mi się przypomniał. Kiedyś inż.przed nazwiskiem to było już coś więc jak się ktoś tym zbytnio wychwalał to się mówiło, że też jestem inż. (czytaj inzsztalator) 

Toc my juz nie jedną kafffę wypiłyśmy, teraz na coś mocniejszego trzeba by iść 

43 minut temu, waldiroom napisał:

Dzień dobry- a mi przypomnialyscie tzw. dolewki... w czasach kryzysu „niedoboru wszystkiego” w sklepach ... a teraz sobie Mauro serwuje z palarni kawy w USA

Dolewki dolewkami, ale jak się cukru trochę dodało do fusów to był smak

1 minutę temu, Wenusia napisał:

Dolewki dolewkami, ale jak się cukru trochę dodało do fusów to był smak

Taaak - smak cukru
duzo rzeczy wtedy było „prawie jak... „ 

czekolada ( wyrób czekoladopodobny )