Pierwszy wyjazd - prośba o porady dla nowicjusza :)

 Witam !

Jak w temacie. Czy można liczyć na jakieś wskazówki od doświadczonych koleżanek i kolegów dla osoby która pierwszy raz pojedzie na zlecenie?

Będę zobowiązany,

Pozdrawiam

Jest już kilka tematów. Chyba najlepiej jak zapytasz o coś konkretnie. 

Szukałem coś w rodzaju poradnika dla osób które są w takiej sytuacji jak ja ale niczego takiego nie znalazłem. Przeszukam jeszcze raz to może na coś wpadnę

Nie ma i jeśli ma być konkretny to nie będzie takiego poradnika. Każdy ma inne doświadczenie, wiedzę o opiece, umiejętności gotowania i prowadzenia domu, znajomość języka i stan zdrowia. 

Zapytaj konkretnie co byś chciał wiedzieć a odpowiemy. 

14 minut temu, fizjopflege napisał:

Szukałem coś w rodzaju poradnika dla osób które są w takiej sytuacji jak ja ale niczego takiego nie znalazłem. Przeszukam jeszcze raz to może na coś wpadnę

Zobacz temat co zabrać na pierwszy wyjazd lub co powinna zawierać walizka opiekunki. Może zacznij od tego. Jutro mogę odświeżyć te tematy bo teraz idę spać. Pozdrawiam. 

No to już coś . Przeszukam te tematy o których piszesz i to już będzie coś. Jak wpadnie mi jakieś konkretne pytanie to napiszę .

Dzięki

Dobra, naprowadzę. 

Jak dobrze znasz niemiecki, jakie masz doświadczenie, czy wybrałeś już ofertę a jeśli tak to gdzie i do jakiego pacjenta, na jak długo jedziesz. 

50 minut temu, fizjopflege napisał:

 Witam !

Jak w temacie. Czy można liczyć na jakieś wskazówki od doświadczonych koleżanek i kolegów dla osoby która pierwszy raz pojedzie na zlecenie?

Będę zobowiązany,

Pozdrawiam

Karta zlecenia. Lapek, tablet, ładowarki do komorki. Karta EKUZ. Trochę ojro w razie W ( gdybyś koleżankę na kawę chciał zaprosić). Numery telefonow zapisane w notesie ( na wypadek niemożności naładowania komórki), z alarmowym do firmy na czele. To rzeczy, które warto mieć na uwadze. No i zaglądać na forum, żeby nie zwariować i pytać na bieżąco o różne różności, oraz chwalić się, żalić i odstresowywać ;))))

A więc :

- niemiecki b1

- doświadczenie 4 lata w domu opieki jako fizjo ale niektóre czynności opiekuńcze też  wykonywałem

- czekam na akceptacje rodziny

- pacjent raczej ciężki jak na pierwszy raz (parkinson, paraliż (na szczęscie waży tylko 70 według danych) chodzi przy rollatorze , inkontynencja

- 2 miesiące

Same plusy. Chodzi mi o Ciebie oczywiście, nie o zlecenie.

Dopytaj o kontakt do zmiennika, jakie warunki mieszkaniowe, ewentualna dieta, ilość tygodniowo pieniędzy  na zakupy, czy jest internet, czy przychodzi pflegedienst do pomocy, jaki kontakt z rodziną, czy nocki spokojne. Pamiętaj że należy ci się codziennie 2-3 godziny pauzy i jeden dzień wolny w tygodniu. Choć z tym wolnym dniem bywa różnie, czyli często go nie.ma. 

Niestety często nowicjuszom wciskają ciężkie miejsca. Na pocieszenie powiem że potem będzie lepiej. 

3 minuty temu, fizjopflege napisał:

A więc :

- niemiecki b1

- doświadczenie 4 lata w domu opieki jako fizjo ale niektóre czynności opiekuńcze też  wykonywałem

- czekam na akceptacje rodziny

- pacjent raczej ciężki jak na pierwszy raz (parkinson, paraliż (na szczęscie waży tylko 70 według danych) chodzi przy rollatorze , inkontynencja

- 2 miesiące

 

 Zapoznaj się z tym co możesz wykonywać w DE jako haushalthilfe, chyba że aplikujesz na inne stanowisko? Jeśli nie to pamiętaj, że nie wolno nam wykonywać czynności medycznych. 

Co do ciężaru zlecenia to okaże się na miejscu. Są stelle ze schorowanymi ludźmi, które bywają niebo lepsze od tych gdzie dziadki są na chodzie. Jeśli dobrze wybrałeś firmę to dasz sobie radę. A jeśli będzie ciężko to też dasz radę, 8 tyg da się wytrzymać. Trzymam kciuki. 

Jeżeli mnie rodzina zaakceptuje to wówczas dopytam opiekuna na miejscu o szczegóły.

Oczywiście zapoznałem się odnośnie tego co mogę a czego nie mogę wykonywać będąc na zleceniu. Chociaż też wiem, że czasami opiekunowie zakładają nawet cewniki ( te zewnętrzne) co chyba już wychodzi poza zakres obowiązków.

Z mojej rodziny parę osób już wyjeżdżało w charakterze opiekunki więc kilka historii też już słyszałem

Pożyjemy, zobaczymy.

Cewników absolutnie nie wolno zakładać. Co innego worek na mocz. W Niemczech cewnik mogą zakładać tylko pielęgniarki. 

7 godzin temu, fizjopflege napisał:

Z mojej rodziny parę osób już wyjeżdżało w charakterze opiekunki więc kilka historii też już słyszałem 

Dla mnie jednym z błędów, które nowicjusze popełniają, jest sugerowanie się kolorem skóry i traktowanie Niemców tak samo jak Polaków. Uważam, że Niemcy moją inną mentalność i lepiej się powstrzymać i wpierw poznać niż z czymś się wychylać 

Pracowałem już w Niemczech, co prawda w innych branżach i faktycznie trzeba stwierdzić że mentalnością różnią się od Polaków. No ale skoro mówi się  "Andere Länder, andere Sitten! " (co kraj to obyczaj) to nie powinno nas to dziwić

31 minut temu, NNNdanuta napisał:

jest sugerowanie się kolorem skóry

To Niemcy mają inny kolor skóry????

5 minut temu, foczka63 napisał:

To Niemcy mają inny kolor skóry????

No taki sam jak my, jeszcze... , ale Polakami nie są 

I jeszcze kilka drobiazgów mi się przypomniało. Starsi ludzie lubią ciepelko w domu więc weź nie tylko same zimowe rzeczy. No i koniecznie coś dla zabijania czasu. Bo się bardzo służy w tej pracy. 

30 minut temu, fizjopflege napisał:

Pracowałem już w Niemczech, co prawda w innych branżach i faktycznie trzeba stwierdzić że mentalnością różnią się od Polaków. No ale skoro mówi się  "Andere Länder, andere Sitten! " (co kraj to obyczaj) to nie powinno nas to dziwić

Jak masz obycie w tym kraju to już z górki... Teraz to już kwestia przypadku z jakim będziesz miał do czynienia i własnej asertywności połączonej ze świadomością swoich praw bo doświadczenie w opiece masz

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

I jeszcze kilka drobiazgów mi się przypomniało. Starsi ludzie lubią ciepelko w domu więc weź nie tylko same zimowe rzeczy. No i koniecznie coś dla zabijania czasu. Bo się bardzo służy w tej pracy. 

Jak sobie poscielesz tak się wyśpisz. W sensie, ja aż tak bardzo nie służe. 

34 minut temu, Maria Jolanta napisał:

 Bo się bardzo służy w tej pracy. 

Nastawiałem się na to że w wolnej chwili to będę chciał po prostu odpocząć , natomiast nie zaszkodzi zabrać ze sobą zaległej lektury do poczytania.

Tych wolnych chwil w obcym domu będzie sporo. Podopieczni podsypiają, czasem po prostu chcą mieć spokój. Nie wszędzie jest tak że można sobie wychodzić kiedy się chce. Dlatego ważny jest internet bo jak się skończą książki drukowane to są jeszcze książki na Chomiku i filmy na różnych stronkach. Mnie często dopadało znudzenie.

11 godzin temu, fizjopflege napisał:

 Witam !

Jak w temacie. Czy można liczyć na jakieś wskazówki od doświadczonych koleżanek i kolegów dla osoby która pierwszy raz pojedzie na zlecenie?

Będę zobowiązany,

Pozdrawiam

Witaj. Koleżanki dużo już powiedziały. Od siebie dodam, że Niemcy przeważnie są bardzo mili, ale w taki powierzchowny sposób. Ja z natury jestem "szczera kaśka" i parę razy lekuchno się poparzyłam. Nie opowiadaj za dużo o sobie, obserwuj i postaraj się wyrobić sobie własne zdanie. Zmienniczka może (ale nie musi) przekazać ci bardzo subiektywny obraz miejsca pracy. Często ciężkie dla innych miejsce może się Tobie podobać. 

Jak jechałam pierwszy raz do pracy to siedziałam z panią koło siedemdziesiątki i ona solidnie mnie przestraszyła. Z innego siedzenia odezwała się bardzo elegancka pani i powiedziała "proszę się nie bać, złe miejsca się zdarzają, ale większość jest ok" i tego się trzymam. 

Ja biorę dużo "zabawek". Czytnik, laptop, szydełko, ostatnio abonament na LEGIMI ze ściągniętymi na zapas książkami. Jak internet szwankuje to jest jak znalazł.

Godzinę temu, fizjopflege napisał:

Nastawiałem się na to że w wolnej chwili to będę chciał po prostu odpocząć , natomiast nie zaszkodzi zabrać ze sobą zaległej lektury do poczytania.

Wychodź z domu. Koniecznie! To znaczy gdy masz przerwę. Żeby oderwać się zupełnie od podopiecznych.( Najgorsze to zacząć żyć ich życiem. Częsty błąd w naszej branży. Albo zacząć traktować pacjentów jak własną rodzinę). O! Właśnie! Poszperaj w necie co możesz zwiedzić w najbliższej okolicy. Ja tak zawsze robię. A gdy bardzo na bańkę się mi rzuca, to szukam kogoś z branży z kim można napić się kawy. Czasami jest chemia ( często)  i można nawet naprawdę pogadać ( nie tylko pitu pitu );)))

Przed wyjazdem często drukuję sobie mapkę okolicy z zaznaczonymi atrakcjami, sklepami. Na początku nie zna się miejsca, a nie zawsze jest dostęp do internetu.

Jakieś leki- na przeziębienie, przeciwbólowe. Czasem potrzebne (nam), po co tam przepłacać.

Aha... i podpytaj- w firmie, czy tu na forum o ewentualnych opiekunów w pobliżu. Czasem przydaje się wsparcie, czy w ogóle towarzystwo w pobliżu.