KINESIOTAPING

Interesuje mnie, czy ktoś używa tych taśm dynamicznych i z jakim efektem .

7 godzin temu, foczka63 napisał:

Interesuje mnie, czy ktoś używa tych taśm dynamicznych i z jakim efektem .

Mój syn i czekamy na efekty...po wypadku to trochę potrwa...

Ja swego czasu na kolano po urazie...dało w miarę dobry efekt ale trwało bo nie mogłam tego czasowo połączyć rowerowaniem...osobiście polecam 

Zakupiłam sobie wczoraj w ALDI i jedną nakleiłam na nadgarstek, bo mnie pobolewa,podejrzewam cieśń.Ponoćdziała cuda wianki.Poczytałąm trochę i może jaki kursik tematyczny sobie zrobię po powrocie.

21 minut temu, foczka63 napisał:

Zakupiłam sobie wczoraj w ALDI i jedną nakleiłam na nadgarstek, bo mnie pobolewa,podejrzewam cieśń.Ponoćdziała cuda wianki.Poczytałąm trochę i może jaki kursik tematyczny sobie zrobię po powrocie.

Poczytaj Kasiu wnikliwie  Mam gangliona na lewym nadgarstku, może też się nadadzą? I oba nadgarstki mam przesilone...słabe jak u dziecka  Może też pomogą? Też poczytam, tylko na razie mi się nie chce 

Ja się na tym nie znam, ale kiedyś skorzystałem, przy okazji bólu karku i mięśni barkowych. 

Pomogło . 

Tyle, że "okleił" mnie fachowiec po specjalistycznym kursie. 

Samemu, to  krzywdy sobie człowiek nie zrobi, ale może przynieść tylko efekt "estetyczny". Trochę szpanersko się z tym wygląda. 

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Poczytaj Kasiu wnikliwie  Mam gangliona na lewym nadgarstku, może też się nadadzą? I oba nadgarstki mam przesilone...słabe jak u dziecka  Może też pomogą? Też poczytam, tylko na razie mi się nie chce 

Naklejam sobie na lewy nadgarstek , ale ja mam jakieś dziadostwo ze sklepu " Euro Shop " - wszystko po 1 ojro , podchodzę do tego sceptycznie  ...i za bardzo temu nie wierzę Bardziej uwierzyłabym aptecznemu ....chociaż ten co mam chyba trochę pomaga ....ale tylko trochę ...cudownego uzdrowienia , czy uśmierzenia bólu nie odczuwam

Do tego naprawdę, ważna jest fachowa wiedza. Przede wszystkim znajomość ułożenia i przebiegu mięśni i ścięgien oraz sposobu naklejania taśm. 

Ten fachman, co mi to robił, pokazywał mi m. in. sporą książkę z ilustracjami i opisami naklejania taśm przy poszczególnych przypadkach. 

Chyba, że ktoś się pookleja, jak leci i przez przypadek zadziała jak placebo. 

31 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Poczytaj Kasiu wnikliwie  Mam gangliona na lewym nadgarstku, może też się nadadzą? I oba nadgarstki mam przesilone...słabe jak u dziecka  Może też pomogą? Też poczytam, tylko na razie mi się nie chce 

Czemu go nie usuniesz.Gangliony miał mój syn jako nastolatek na stopach.Usunął i spokój .Taśmy na

gangliona raczej nie pomogą.

4 minuty temu, MisiekFfm napisał:

Do tego naprawdę, ważna jest fachowa wiedza. Przede wszystkim znajomość ułożenia i przebiegu mięśni i ścięgien oraz sposobu naklejania taśm. 

Dlatego się najpierw obczytałam fachowo i wydaje mi się ,że nakleiłam właściwie bo bolesność mam mniejsza odrobinkę.Pożywiom uwidim.Są też wnecie filmiki jak oklejać ,ale jak znajdę kurs u siebie to sobie zrobię.

@foczka63 możesz wrzucisz zdjęcie tych taśm ?

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

@foczka63 możesz wrzucisz zdjęcie tych taśm ?

https://www.aldi-sued.de/de/angebote/angebote-ab-do-269/detailseite-kw3919-do26092019/ps/p/multinorm-physio-tape-2/

Dzięki. Zaraz polecę może jeszcze będą koło mnie a jak nie to w drodze do pracy mam też kilka Aldików. 

Znalazłam 

Jutro wieczorem naklejam na nadgarstek. Coś mnie lewa ręka od kilku tygodni boli. Nie za bardzo ale nie da się pracować tylko jedną ręką. 

6 godzin temu, MisiekFfm napisał:

Do tego naprawdę, ważna jest fachowa wiedza. Przede wszystkim znajomość ułożenia i przebiegu mięśni i ścięgien oraz sposobu naklejania taśm. 

Ten fachman, co mi to robił, pokazywał mi m. in. sporą książkę z ilustracjami i opisami naklejania taśm przy poszczególnych przypadkach. 

Chyba, że ktoś się pookleja, jak leci i przez przypadek zadziała jak placebo. 

Dokładnie...

Generalnie nie tyle ładnie i modnie co efekt zdrowotny jest wazny...wiem że są też różne rodzaje angeboty itd ale kupowałam w medycznym na  akademii z atestem..troszkę droższe ale zdrowie chyba jednak wazniejsze

Witam serdecznie wszystkich zainteresowanych kinesiotapingiem. Może trochę z opóźnieniem reaguję na ten temat, ale chcę opisać swoją "przygodę" z tymi taśmami. W styczniu tego roku będąc  w pracy w Niemczech i ratując PDP przed upadkiem ze schodów, pociągnięta rollatorem sama z tych schodów zleciałam. Upadłam na lewą rękę i już wstając wiedziałam "nie jest dobrze" , ból okropny odczuwałam w łokciu i poniżej. Niestety byłam w takim miejscu, że nie mogłam skorzystać z pomocy medycznej bez bardzo skomplikowanych procedur " stellowych", a i zjazdu też nie mogłam brać pod uwagę z kilku różnych względów.  Korzystając z konsultacji "wujka" Google i innych ... postanowiłam sama okleić się taśmami które akurat miałam ze sobą (wcześniej miałam problem z kolanem).Obserwując różne metody których dostarczył mi wspomniany "krewny" wybrałam jedną która wydawała mi się najbardziej prawidłowa dla mojego uszkodzonego łokcia, który od razu miał do mnie wielkie pretensje i nie pozwalał praktycznie na żadne ruchy poza poruszaniem palcami i nieznacznie dłonią, a po krótkim czasie miałam już opuchliznę i zasinienia. Prawdopodobnie na zasadzie " głupi ma szczęście" udało mi się jakoś zastosować kinesiotaping i później unieruchomić rękę na temblaku (ból znacząco zelżał, ale i tak brałam tabletki). Trzymałam te taśmy do momentu aż zaczęły się odklejać i ponowiłam oklejenie. Po około dwóch tygodniach już zaczęłam trochę więcej poruszać lewą ręką. Ale w łokciu miałam ciągłe bardzo ograniczoną ruchomość i cały czas rękę zgiętą w łokciu pod kontem prawie prostym.  Na szczęście na tym miejscu była sprawna żona i nie musiałam wykonywać zbyt wielu czynności domowych, a pielęgnacyjne przy  mobilnym PDP wykonywałam wyłącznie prawą ręką, lewą tylko symulując pomoc.  Reasumując: w tamtym momencie mojego życia te taśmy bardzo mi pomogły ,ale nikomu podkreślam nikomu nie radzę mnie naśladować.  Po powrocie do Polski i zrobieniu RTG oraz MRI okazało się, że wcześniej miałam pękniętą kość przedramienia ,uszkodzone więzadło poboczne i .jeszcze coś tam. Na koniec dodam, że odzyskałam już sprawność ręki  prawie w 100% . Pozdrawiam wszystkich

Na taśmach napisane ,że 3-5 dni mozna nosić i wytrzymają nawet moczenie.No i owszem ,3 dni dała radę i dziś zaczęła się odklejać i strzępić. Jeśli chodzi o dolegliwośc bólową nadgarstka to boli jakby mniej,ale nie wiem czy przestał bo przestał czy to dobroczynny wpływ tej taśmy.Musze się podszkolić z teorii zanim następną nakleję.Zreszta za te pieniądze cudów terapeutycznych się nie spodziewałam.Kupiłam bardziej z  ciekawości i dlatego ,że nie były drogie:)

U mnie po jednym dniu zaczyna się strzępić Nie przeszkadza mi to byle pomogło. Ból nie jest duży ale przeszkadza. Może to psychologiczne ale wydaje mi się że jest mniejszy....

36 minut temu, Maria Jolanta napisał:

U mnie po jednym dniu zaczyna się strzępić Nie przeszkadza mi to byle pomogło. Ból nie jest duży ale przeszkadza. Może to psychologiczne ale wydaje mi się że jest mniejszy....

u mnie pierwsze naklejenie wytrzymało około 6 dni, następne podobnie być może dlatego, że oklejony był łokieć z przyległościami, a  taśmy miałam ze sklepu medycznego i nie potrafię powiedzieć czy ten fakt  podwyższył ich jakość ...

Wczoraj podczas relacji z mistrzostw w Stuttgarcie przygladalam sie jednemu  gimnastykowi. Mial oklejone miesnie rak powyzej lokcia. Musi to skuteczne byc.

Cd/ doświadczenia z taśmą.

Odkleiłam w sobotę bo się strzępiła.A dziś rano nadgarstek znów mnie zaczął mocniej boleć.Nakleiłam następną.Zobaczymy czy i jak długo podziała i ile wytrzyma.Naklejając posiłkowałam się filmikiem na YT.

Tak mnie zaczęło w nocy boleć ,że odkleiłam.Masakra jakaś:(

29 minut temu, foczka63 napisał:

Tak mnie zaczęło w nocy boleć ,że odkleiłam.Masakra jakaś:(

"Bo dobry Bóg już zrobił, co mógł, 

Teraz trzeba zawołać fachowca" . 

Ja też już zdjęłam taśmy i powiem że jest sporo lepiej. Nie całkiem dobrze ale wyraźnie lepiej. Za kilka dni znów naklejkę.