Jak uwierzyć w siebie?

4 godziny temu, NNNdanuta napisał:

To wynika z wcześniejszych doświadczeń tzn z jakiej grzędy wyruszasz do świata, w którym się poruszasz. Nie mam zamiaru wierzyć w siebie bo sama wiara przez długość  mojego życia nic mi nie przyniosła.., ale nie ograniczam możliwości rozumu, który lubi sam się ograniczyć  zwłaszcza jak dupą już trzęsie  Nie byłoby demencji jakby rozum mógł być tym co stworzył, więc z jakich powodów ludzie (też z pierwszych stron gazet) z  wielkich staja się bardzo mało podobnymi do siebie. Staram się rozumieć rzeczywistość, która mnie otacza i jak już zrozumiem to nie muszę chcieć, czy nie chcieć tylko ze spokojem robię co do mnie należy i wygodnie mi z byciem trybikiem w łożysku, i nie porywam się na bycie całym łożyskiem bo ani tego nie umiem, ani nie mam zamiaru rozumu wyręczać. To nie ja, ale rozum czegoś mi nie dał w świecie, w którym się poruszam, więc zostanie z tym czego mi nie dał i będzie "se" miał półtora tak długo az zacznie mu to ciążyć... I to nie jest wielka filozofia tylko logika 

Zaczniemy siebie oceniać, porównywać,dociekać , to nigdy nie uwierzymy w siebie . Zawsze jest ktoś ładniejszy, mądrzejszy, bardziej praktyczny . Nie ma co prowadzić wywodów, bo możemy się pogubić . Zycie jest krótkie , jestem wielkie, ale równa z innymi, jestem mądra, ale nie przemądrzałe. Mam to co dostałam od życia a często to co wydrapałam . Jest mi dobrze z tym co mam ,akceptuję siebie taką jaka jestem . WIERZE W LUDZI, A TYM SAMYM WIERZĘ W SIEBIE .

32 minut temu, dorobota napisał:

Zaczniemy siebie oceniać, porównywać,dociekać , to nigdy nie uwierzymy w siebie . Zawsze jest ktoś ładniejszy, mądrzejszy, bardziej praktyczny . Nie ma co prowadzić wywodów, bo możemy się pogubić . Zycie jest krótkie , jestem wielkie, ale równa z innymi, jestem mądra, ale nie przemądrzałe. Mam to co dostałam od życia a często to co wydrapałam . Jest mi dobrze z tym co mam ,akceptuję siebie taką jaka jestem . WIERZE W LUDZI, A TYM SAMYM WIERZĘ W SIEBIE .

23 minut temu, dorobota napisał:

Zaczniemy siebie oceniać, porównywać,dociekać , to nigdy nie uwierzymy w siebie . Zawsze jest ktoś ładniejszy, mądrzejszy, bardziej praktyczny . Nie ma co prowadzić wywodów, bo możemy się pogubić . Zycie jest krótkie , jestem wielkie, ale równa z innymi, jestem mądra, ale nie przemądrzałe. Mam to co dostałam od życia a często to co wydrapałam . Jest mi dobrze z tym co mam ,akceptuję siebie taką jaka jestem . WIERZE W LUDZI, A TYM SAMYM WIERZĘ W SIEBIE .

Nigdy nie zaczynamy, bo ocena zaczyna się później... Przychodzimy na świat z całkowita akceptacją stanu zastanego.., czyli siebie. Ja ten moment w sobie doceniam. To świat dał mi imię i powiedział kim jestem. Dał mi tez zmysły oceny... Nie umiem działać wbrew zmysłom, czyli smaczne jest smaczne, a obrzydliwe jest obrzydliwe. Brzydkie jest brzydkie - mogę tego nie powiedzieć na głos, ale ocenę właściwą mam w głowie. Nie próbuję nie widzieć świata, w którym się poruszam... ja mogę tylko powiedzieć, że nie moja w tym głowa i nie walczyć z wiatrakami. I nie po to mamy zmysły oceny żebyśmy się godzili na wszystko. Też wierzę w ludzi bo oni mają tak samo, to znaczy mają te same receptory czucia, więc oni się nie pomylą.

Nie ma co ciągnąć gumy  .  Tytuł prosty jak sznurek w kieszeni . " Jak uwierzyć w siebie " .  I tak jak Violka napisała " po pierwsze zaakceptować siebie z całym dobrodziejstwem "  I nie chodzi o to kim jestem  i co mi świat powiedział . Muszę mieć własne zdanie,wyrażać je, a nie czekać na osąd . 

14 minut temu, dorobota napisał:

Nie ma co ciągnąć gumy  .  Tytuł prosty jak sznurek w kieszeni . " Jak uwierzyć w siebie " .  I tak jak Violka napisała " po pierwsze zaakceptować siebie z całym dobrodziejstwem "  I nie chodzi o to kim jestem  i co mi świat powiedział . Muszę mieć własne zdanie,wyrażać je, a nie czekać na osąd . 

Musisz się dorobota na cos zdecydować  Albo na akceptację siebie z całym dobrodziejstwem, albo na: własne zdanie, które umiesz wyrazić. Bo to dla mnie są dwie różne sprawy.

Jestem zdecydowana i dobrze mi z tym NNNdanuta .

19 minut temu, dorobota napisał:

Nie ma co ciągnąć gumy  .  Tytuł prosty jak sznurek w kieszeni . " Jak uwierzyć w siebie " .  I tak jak Violka napisała " po pierwsze zaakceptować siebie z całym dobrodziejstwem "  I nie chodzi o to kim jestem  i co mi świat powiedział . Muszę mieć własne zdanie,wyrażać je, a nie czekać na osąd . 

muszę mieć własne zdanie -tak jest i jestem za ,,,,,

16 minut temu, NNNdanuta napisał:

Musisz się dorobota na cos zdecydować  Albo na akceptację siebie z całym dobrodziejstwem, albo na: własne zdanie, które umiesz wyrazić. Bo to dla mnie są dwie różne sprawy.

 To są dwie różne rzeczy , ale nie wykluczają się wzajemnie a wręcz dopełniają . 

22 minut temu, violka napisał:

 To są dwie różne rzeczy , ale nie wykluczają się wzajemnie a wręcz dopełniają . 

To zwykła piąta klepka, czyli początki dojrzewania...  Moja wydawała mi się tak atrakcyjna, że sobie ją zostawiłam  A teraz obalam sobie mity, w które wierzyła

Ja tam ludziom nie wierzę

15 minut temu, franceska napisał:

Ja tam ludziom nie wierzę

I dobrze robisz  do wszystkiego trzeba mieć ograniczone zaufanie 

29 minut temu, franceska napisał:

Ja tam ludziom nie wierzę

Ja mam zawsze pewien dystans,,

Napisałam " wierzę w ludzi " a nie ludziom . Jeśli bym nie wierzyła to jaki sens wymieniać się z kimś poglądami, radami .W każdej kwestii trzeba zachować umiar i rozsądek . I nigdy nie zakładać z góry,że ktoś nie jest wiarygodny . Tak można  przecież każdego potraktować  . Czy to przyjemne ? 

No tak, niby.. Ale nie można też z góry zakładać że ktoś jest wiarygodny, chociaż będzie wtedy przyjemnie hi hi. 

Nawet się nie zastanawiałam nad tym czy wierzę w siebie. Raczej jestem pesymistka i chociaż nie bardzo wierzyłam, że coś uda, to stawiałam że musi się udać, wyjścia nie ma, muszę dać radę!

Chociaż teraz się porwałam na coś, że może nie dam radyale nie poddaje się, poszukam sposobu. 

1 godzinę temu, franceska napisał:

Ja tam ludziom nie wierzę

Mnie nie interesuje ich głębia (wnętrze), które faktycznie pewnie jest różne. Istota ludzie ma identyczne receptory czucia i na tym się skupiam. Ktoś bardzo potężny kiedyś stworzył prawo jednakie dla wszystkich

15 minut temu, franceska napisał:

Nawet się nie zastanawiałam nad tym czy wierzę w siebie. Raczej jestem pesymistka i chociaż nie bardzo wierzyłam, że coś uda, to stawiałam że musi się udać, wyjścia nie ma, muszę dać radę!

Chociaż teraz się porwałam na coś, że może nie dam radyale nie poddaje się, poszukam sposobu. 

Skoro się na coś porwałaś , to znaczy , że wierzyłaś , że dasz radę więc trzymaj się tego do końca  a jak się nie uda , to będziesz mogła sobie powiedzieć , że chociaż spróbowałaś 

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Mnie nie interesuje ich głębia (wnętrze), które faktycznie pewnie jest różne. Istota ludzie ma identyczne receptory czucia i na tym się skupiam. Ktoś bardzo potężny kiedyś stworzył prawo (ciało czujące)  jednakie dla wszystkich

2 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Mnie nie interesuje ich głębia (wnętrze), które faktycznie pewnie jest różne. Istota ludzie ma identyczne receptory czucia i na tym się skupiam. Ktoś bardzo potężny kiedyś stworzył prawo jednakie dla wszystkich

Tiaaa . Powiedz to nieuleczalnie chorym dzieciom .

1 minutę temu, violka napisał:

Tiaaa . Powiedz to nieuleczalnie chorym dzieciom .

Urodziłam dziecko z 1 punktem w skali akpar. Musiałam się długo boksować i wiele zrozumieć. Dlatego dla mnie "wystarczy tylko chcieć" jest bzdurą jeżeli z tego progu mam wartość tych słów oceniać.

14 minut temu, violka napisał:

Skoro się na coś porwałaś , to znaczy , że wierzyłaś , że dasz radę więc trzymaj się tego do końca  a jak się nie uda , to będziesz mogła sobie powiedzieć , że chociaż spróbowałaś 

Nooo wiem, tylko że jak się nie uda to mogę stracić cos, na co wcześniej się porwalam i udało sięjak będę siedzieć cicho na tyłku, to zostanę z tym co mam hi hi.. Ale ja sięgam wyżej, raz kozie śmierć! 

Ej tam nie ważne.. postanowiono

3 minuty temu, franceska napisał:

Nooo wiem, tylko że jak się nie uda to mogę stracić cos, na co wcześniej się porwalam i udało sięjak będę siedzieć cicho na tyłku, to zostanę z tym co mam hi hi.. Ale ja sięgam wyżej, raz kozie śmierć! 

Ej tam nie ważne.. postanowiono

Ale z Ciebie hazardzistka  Wierzę , że postawiłaś na właściwego konia 

14 minut temu, NNNdanuta napisał:

Urodziłam dziecko z 1 punktem w skali akpar. Musiałam się długo boksować i wiele zrozumieć. Dlatego dla mnie "wystarczy tylko chcieć" jest bzdurą jeżeli z tego progu mam wartość tych słów oceniać.

Nie same chęci wystarcza, nieee.. Ale chęci napędzają do działania, nowych możliwości, właśnie do wiary w siebie i dają większe szanse że będzie dobrze. Wiadomo że wiara też często nie wystarcza, czasami jesteśmy bezradni. Najważniejsze mię poddawać sie

1 minutę temu, violka napisał:

Ale z Ciebie hazardzistka  Wierzę , że postawiłaś na właściwego konia 

Blisko koniastrzał w dxiesiatka

Teraz, franceska napisał:

Blisko koniastrzał w dxiesiatka