Co sądzicie o skoczkach ?

2 minuty temu, Basiaim napisał:

A ja sobie tak myślę, co za interes w tym wszystkim ma "życzliwa" informatorka.

Tylko podjudzanie do kłótni. Gdyby nie poinformowała jednej, co druga tu pisze, to tamta byłaby spokojniejsza (Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz   )

Dokładnie tak 

@Basiaim

18 minut temu, Malina 1 napisał:

@Baśka powtarzająca się Akurat święte? Matka Teresa też była święta,i co ?Jak to dobrze że pracujemy od siebie na odległość,bo jak tak byśmy się zebrały i pracowały razem to ratuj się kto może,nie jedna by miała widelcem uregulowaną ostrość w oku.Teraz do was potwory jedne,wyluzujcie,bo jak żyłka pęknie będzie żle 

Co za potworna wizja  To plagi egipskie i armagedon byłyby niczym, w porównaniu do tej hekatomby  A teraz lecę chować widelce  

20 godzin temu, Serenity napisał:

 

A temat fajny. Ja poznałam jedną z  Królowych Skoczków. W jednym miejscu była tylko miesiąc i koniec jazda dalej i nigdy z powrotem. Wspaniała osoba ; ciekawa ludzi, doświadczona, pewna siebie i ustawiająca dobrze Pdp i ich rodzinę.

Mnie na to nie było stać: gdy sztela była dobra wracałam

Ta robota już osiem lat leczy mnie z wrodzonej naiwności...  Jeszcze lekarstwo trafia na mało podatny grunt bo moja naiwność głęboko ukorzeniona  Tak o skoczkach myślę jak napisała Serenity: doświadczone, pewne siebie, ciekawe świata.., wszystko co kryje się za słowem profesjonalizm. Ideał dla mnie i wzór do naśladowania, do którego daleko mi jeszcze... bo jakby nie przygotowana jestem na dodatkowe ciężary, a praca w ten sposób kojarzy mi się niezmiennie z przyjęciem na barki większego ciężaru... Ale miałam do czynienia ze skoczkiem.., tylko to nie był skoczek z wyboru, a osoba która nie została zaakceptowana na żadnym adresie bo oprócz bardzo dobrego niemieckiego miała tylko zielone pojęcie o pracy opiekunki i duuuże problemy z samą sobą  Dlatego powiem: są skoczki i Skoczki...)))))

Dzień dobry Opiekunkowo. 

Muszę się gdzieś uzewnętrznić, sorry ze tutaj, ale jak nie to szlag mnie trafi.

Dzisiaj jest dzien mycia tej drugiej Pani, schodzę rano na dół a wszystko co przygotowałam wczoraj sobie stoi.

Zero mycia! 

Pytam babkę dlaczego jej nie umyli, ale ona nie wie.

Poczekałam na córkę mojej babci i pytam dlaczego? 

I Sylvia mi wyjaśniła, bo dzisiaj jest wolny dzień i Niemcy robią tylko to co muszą.

,,To jest Dojczland"powiedziała z IRONIĄ, TYLKO ROBIĄ TO ZA CO I'M ZAPŁACĄ. 

To ja mówię że to jest chore, w takim razie ja dzisiaj nie zajmę się babcią bo mam wolne i co dalej?

Oczywiscie powiedzialam to w formie żartu.

A ona na poważnie, masz takie prawo, ja bede caly dzień. 

Teraz już wiem dlaczego ona mnie tak czesto wynagradza. 

Ona sama wszystkim pomaga bezinteresownie, lubi pomagac, jest bardzo dobrym człowiekiem.

Może dlatego że nie ma czystej krwi niemieckiej?

Bo to jest tak:pani X dzwoni do pani Y, pani Y dzwoni do pani Z z opowieściami które usłyszała od pani Y, zachaczajac o Panią X. Później są literki S, O, G, żeby powrócić do literki początkowej czyli pani X. 

Na początku mojej kariery w de,jak ktoś powiedział że tamta czy inna Polka się nie integruje,że wychodzi na pauzę w innych godz niż reszta,to byłam oburzona że jakaś wielka dama albo cuś,ale teraz po latach pracy wiem że czasem nie warto,bo szkoda zdrowia na idiotki,i toksycznych ludzi.Ostatnio sama się przekonałam,no miesiąc byłam w stanie wytrzymać towarzystwo tej osoby,ale w końcu powiedziałam dość,no ludzie jak można tak żyć,nie pogadać o dupie Maryni tylko wieczne pretensje,wieczne niezadowolenie i szukanie afery,ta baba tak mnie osłabiła psychicznie i fizycznie,że wolałabym chyba w polu orać niż jej towarzystwo.To taki charakter że musisz przytaknąć zawsze,zawsze z jej zdaniem się zgodzić i wysłuchiwać ciągłego biadolenia,a na swojej zmienniczce z którą pracowała 5 lat suchej nitki nie zostawiła.I pewnego pięknego dnia ja już nie wytrzymałam i mówię wiesz co ja w twoim towarzystwie się męczę,ty jesteś w stanie mnie zamordować,ale ja się nie dam,więc adijos.I tak zakończyłam znajomość.I już nie dziwię się jak któraś mówi ja nie integruję się z nikim.Wiem nie wszystkie do jednego worka,są fajne babeczki z którymi utrzymuję kontakt,z takimi można odreagować 

5 minut temu, Magdzie napisał:

Bo to jest tak:pani X dzwoni do pani Y, pani Y dzwoni do pani Z z opowieściami które usłyszała od pani Y, zachaczajac o Panią X. Później są literki S, O, G, żeby powrócić do literki początkowej czyli pani X. 

Qźwa....jakaś enigma czy cuś....

1 minutę temu, awe59 napisał:

Qźwa....jakaś enigma czy cuś....

Tyle , że Magda zahaczyła

@Magdzie Ło matulko to jakaś wyższa matma,ja się pogubiłam

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Tyle , że Magda zahaczyła

No nie zdążyła poprawić , ale czy to pierwszy raz?, pewnie nie ostatni 

2 minuty temu, Malina 1 napisał:

@Magdzie Ło matulko to jakaś wyższa matma,ja się pogubiłam

Przecie to proste jak budowa cepa 

21 minut temu, Magdzie napisał:

Bo to jest tak:pani X dzwoni do pani Y, pani Y dzwoni do pani Z z opowieściami które usłyszała od pani Y, zachaczajac o Panią X. Później są literki S, O, G, żeby powrócić do literki początkowej czyli pani X. 

Trzeba było od razu napisać, że chodzi o "pomidora", a nie wymieniać łańcuszek św Antoniego  

@Magdzie Może i proste ale ja nie znam pani ixińskiej ani ygrekanie wspomnę o SOG

@Barbara48 chyba trafiłaś nie na skoczka tylko na włazidupy albo aferzystki. Skoczek nie zamierza wracać więc nie podgryza stałej zmienniczki bo i po co ? Skoczek prędzej powalczy o to do czego jest przyzwyczajony w innych miejscach niż będzie psuł miejsce nadgorliwością. Mówię oczywiście o normalnej sytuacji.

Zarówno wśród skoczków jak i wśród stałych są ludzie i ludziska. Nie zawsze coś zagra tak jak powinno.

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@Barbara48 chyba trafiłaś nie na skoczka tylko na włazidupy albo aferzystki. Skoczek nie zamierza wracać więc nie podgryza stałej zmienniczki bo i po co ? Skoczek prędzej powalczy o to do czego jest przyzwyczajony w innych miejscach niż będzie psuł miejsce nadgorliwością. Mówię oczywiście o normalnej sytuacji.

Zarówno wśród skoczków jak i wśród stałych są ludzie i ludziska. Nie zawsze coś zagra tak jak powinno.

Trafiony-zatopiony-punkt 

4 minuty temu, Malina 1 napisał:

@Magdzie Może i proste ale ja nie znam pani ixińskiej ani ygrekanie wspomnę o SOG

Ej tam...znasz...każda z nas ma takie S,O,G i X,Y,Z w swoim otoczeniu  Pytanie, czy też bawią się w "głuchy telefon" 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Ej tam...znasz...każda z nas ma takie S,O,G i X,Y,Z w swoim otoczeniu  Pytanie, czy też bawią się w "głuchy telefon" 

Pewnie tak ,ale mi to lotto,ja się w głuche telefony nie bawię,ja jak mam coś gadam prosto,czy to się komuś podoba czy nie,zdecydowanie wolę w pomidora

@Maria Jolanta sorry, umiesciłam swój post tam gdzie nie trzeba. 

Mialo byc na kawie

 Wiecie co dziewczyny, przypomnę stare, dobre powiedzenie:

" Niech mówią co chcą-byleby nazwiska nie przekręcali"!  

I jeszcze: "nie warto kopać się z koniem" 

Odnośnie integracji : jestem typem samotnika. Owszem chętnie poznaję nowych ludzi ale musi być tzw. chemia. Szkoda mi czasu na "pierdu, pierdu" o niczym albo wysłuchania narzekań. 

@Malina 1 Wampir energetyczny

@Magdzie

20 minut temu, foczka63 napisał:

@Malina 1 Wampir energetyczny

Bingo...        Niektórzy ludzie po prostu "wysysają" życiową energię. Takie osoby podkopują Twoją pewność siebie, poczucie Twojej wartości, zagrażają spokojowi i szczęściu, odzierają z optymizmu. Trzeba tutaj to powiedzieć głośno: lepiej samotnie niż w złym towarzystwie

Cudny temat i widzę , że większość z nas jest zgodna , że nieważne , czy skoczek , czy zmienniczka ...liczy się jakim człowiekiem jest . Uciekam stąd ( na pewno wrócę ) , bo nie chcę więcej bałaganić . Temat fajny ...chwilami zabawny nawet ...i pasi . Święto dzisiaj , nic to , że pracować trzeba , ale pośmiać też się można .

@Magdzie pucharu ci nie wręczę ani braw bić nie będę ...bo mi się nie chce i co mi zrobisz ...jak nic nie zrobisz

@Magdzie ważny jest przekaz info, każdy zrozumie a literówki czy błędy ortograficzne są nie istotne.

Kropka