Walizka za drzwiami...

@Hexa wyraźnie napisałam o pejoratywnym znaczeniu "pod siebie".

Odnośnie inteligencji opiekunek-to się nie będę wypowiadała. Nie wiem czy moje IQ jest na odpowiednim poziomie

5 minut temu, Hexa napisał:

@BabaJagusia Moim zdaniem wszystko można ustawić "pod siebie" bez uszczerbku dla pdp, niestety potrzebna jest inteligencja, znajomość języka niekoniecznie.

Jadę tam trzeci raz, nie boję się

23 minut temu, BabaJagusia napisał:

Nie wiem czy moje IQ jest na odpowiednim poziomie

Uznam to za pytanie retoryczne 

@BabaJagusia Fakt, dosyć ryzykowne Umiem czytać ze zrozumieniem

@Dodzisława Pdp jest bardzo pogodną osobą, często się uśmiecha z poczuciem humoru. Lubi dobrą polską kuchnię, elegancko podaną, nie toleruje spóźnień sniadanie 7, obiad 12 kolacja 18 w międzyczasie kawa o 15. Proste zasady. Z tego co mówiła zmienniczka, zdarzało się, że zaspała, próbowała negocjowac godzinę. Nie wyszło. Pdp kładzie się spać o 19tej, żadnego wstawania w nocy. Raz w tygodniu przychodzi pani sprzatająca, ogrodnik, pan do mycia okien raz na miesiąc. Moja praca, robić zakupy (samochód), pranie, gotowanie.PDP bardzo samodzielna. Co można było zepsuć? Rodzina sympatyczna, często odwiedza matkę. Ładny dom, pokój i łazienka dla opiekunki, niekrępujące, czyste.

5 godzin temu, BabaJagusia napisał:

Moim zdaniem najlepsza pomoc domowa to taka: nie jedząca i pracująca 24h na dobę

Zapomniałaś dodać: nie myjąca się za często, bo woda droga...prąd drogi też... i lubiąca nieogrzewane pomieszczenia.

@Hexa mogłabyś jaśniej " dobrą , polską kuchnię elegancko podaną " ? Co z tą elegancją ? Wydaje mi się , że każdy z nas ładnie podaje przygotowane posiłki . Byle jak wyglądają wtedy , kiedy musimy je zmiksować ...no bo wiadomo , że zmielone wygląda jak wygląda . Czy może chodzi o jakieś ekstra przystrojenie ?

6 minut temu, kris napisał:

Zapomniałaś dodać: nie myjąca się za często, bo woda droga...prąd drogi też... i lubiąca nieogrzewane pomieszczenia.

Z tym myciem, to pasuje do Niemców, tez nie lubią się myć za często. Miałam sąsiada, który wietrzył koszule na balkonie, a pdp nie uznawała kąpieli, tylko niesmiertelne myjki i lotony.

2 minuty temu, Hexa napisał:

a pdp nie uznawała kąpieli, tylko niesmiertelne myjki i lotony.

No bo woda droga... A myjką to w litrze wody się wykąpie...

@Baśka powtarzająca się Estetycznie, z tego co wiem, różnie bywa. Często robiłam fotki i pokazywałam rodzinie. Jak zapewne wiecie, sztandarowym pytaniem Niemców jest: co jadłeś, co gotowałes, co planujesz....

@kris Wyznają zasadę"częste mycie skraca życie" "kwiatki się nie myją i pachną"....

4 minuty temu, Hexa napisał:

@Baśka powtarzająca się Estetycznie, z tego co wiem, różnie bywa. Często robiłam fotki i pokazywałam rodzinie. Jak zapewne wiecie, sztandarowym pytaniem Niemców jest: co jadłeś, co gotowałes, co planujesz....

Aż tak ? Kurde ...niedoczekanie , żebym fotki robiła tego co ugotowałam i jak podaję . Zawsze staram się , że by na talerzu było estetycznie , ale bez przesady . W jednym , jedynym miejscu planowałam dzień wcześniej z PDP-ną , ale tam była inna bajka ,dla tamtej Pani-Frau bardziej odpowiedni byłby twój przydomek - Hexa W innych miejscach coś sobie umyśliłam i planowanie wyglądało mniej , więcej tak " dziś na obiad to i tamto ....może być ? " - zawsze była twierdząca odpowiedź . Czasem coś mi podpowiedziano , ale ogólnie nie było specjalnych wymagań .

10 minut temu, Hexa napisał:

@Baśka powtarzająca się Estetycznie, z tego co wiem, różnie bywa. Często robiłam fotki i pokazywałam rodzinie. Jak zapewne wiecie, sztandarowym pytaniem Niemców jest: co jadłeś, co gotowałes, co planujesz....

I sprawdza się powiedzenie .... " Co  rodzina , to inne oczekiwania . "  Obawiam się z Twojej Steli to ja wyleciałabym za " psychiczne znęcanie się nad rodziną " . W życiu nie przyszłoby mi go głowy robić zdjęcia potrawom , tym bardziej , że nie wyglądają jak te w restauracjach z kilkoma gwiazdkami . Na szczęście jeszcze nikt nie narzekał na smak i rodziny nie wymagały ode mnie dowodów moich zdolności .

@Baśka powtarzająca się Mój przydomek nadała mi jedna pdp. bardzo mi się spodobał. Ja planuję, nie konsultuje się z pdp. bo ona i tak zapomina. Tylko piątek jest rybny z definicji.

Uczta się dziewczynkiliść sałaty na talerzu, piękny kwiatek z marcheweczki, różyczka z ogoreczka. Ja jutro z dziadkowego ogrodu urwe lubczyka i przyozdobie pięknie talerzyk, gorzej ja zje i będzie ganial za mną 

@violka to nie rodzina miała takie wymagania, w ten sposób miałam świety spokój, poza tym pokazywałam moim zmienniczkom, żeby im ułatwić. Powiem nieskromnie bardzo dobrze gotuję i najważniesze, szybko

@Magdzie Nie ryzykuj bo pdp zejdzie z emocji i robote diabli wezmą

6 minut temu, Magdzie napisał:

Uczta się dziewczynkiliść sałaty na talerzu, piękny kwiatek z marcheweczki, różyczka z ogoreczka. Ja jutro z dziadkowego ogrodu urwe lubczyka i przyozdobie pięknie talerzyk, gorzej ja zje i będzie ganial za mną 

I różę w zęby 

13 minut temu, violka napisał:

I sprawdza się powiedzenie .... " Co  rodzina , to inne oczekiwania . "  Obawiam się z Twojej Steli to ja wyleciałabym za " psychiczne znęcanie się nad rodziną " . W życiu nie przyszłoby mi go głowy robić zdjęcia potrawom , tym bardziej , że nie wyglądają jak te w restauracjach z kilkoma gwiazdkami . Na szczęście jeszcze nikt nie narzekał na smak i rodziny nie wymagały ode mnie dowodów moich zdolności .

Myślę, że  nas by  tu więcej wyleciało 

1 minutę temu, Hexa napisał:

@violka to nie rodzina miała takie wymagania, w ten sposób miałam świety spokój, poza tym pokazywałam moim zmienniczkom, żeby im ułatwić. Powiem nieskromnie bardzo dobrze gotuję i najważniesze, szybko

Brawo ...za dobre gotowanie . Też nieskromnie powiem , że wszystkim moim PDP smakowało to , co ugotowałam .

Słonko ...co ułatwiłaś zmienniczkom ? Z tego co napisałaś odczytałam jakbyś narzuciła im swoją wolę a nie ułatwiła . Sorki , ale ja bym ci z marszu odpowiednio podziękowała . Raz zmienniczka próbowała / z naciskiem na próbowała / narzucić mi swoje przepisy , bo PDP to uwielbiała . Owszem , zawsze pytam co chętnie jadają , ale robię po swojemu a jak ktoś próbuje zmuszać mnie , uczyć po swojemu no ...to lekko się wk...denerwuję

@Baśka powtarzająca się Żadnych przepisów! Niczego nie narzucałam, miały wolna rękę, działały na własny rachunek, ale juz nigdy rodzina nie zapraszała ponownie, a teraz kolejną wystawiła  za drzwi.Taka sytuacja.

@Baśka powtarzająca się a śmiałaś się zemnie że dekoracje robię na talerzach 

2 minuty temu, Hexa napisał:

@Baśka powtarzająca się Żadnych przepisów! Niczego nie narzucałam, miały wolna rękę, działały na własny rachunek, ale juz nigdy rodzina nie zapraszała ponownie, a teraz kolejną wystawiła  za drzwi.Taka sytuacja.

No tak . Musiała nieźle podpaść

5 minut temu, Barbara48 napisał:

@Baśka powtarzająca się a śmiałaś się zemnie że dekoracje robię na talerzach 

Już się nie będę śmiać , tylko papugować ....tutaj listeczek ...tutaj kwiatuszek ...tam jeszcze janiołka na talerku się wyj...bie  i  będzie jak w niebie No i niebo w gębie

@Baśka powtarzająca się Dobra znajomość języka, czasem szkodzi. Zaczęła pouczac rodzinę i pdp.Az kilka dni temu syn powiedział: Pakuj walizki, odwiaze cię do hotelu"

4 minuty temu, Hexa napisał:

@Baśka powtarzająca się Żadnych przepisów! Niczego nie narzucałam, miały wolna rękę, działały na własny rachunek, ale juz nigdy rodzina nie zapraszała ponownie, a teraz kolejną wystawiła  za drzwi.Taka 

Czasem tak jest, że zmienniczka nie gotuje codziennie dla sześciu osób, nie smaży konfitur dla trzech pokoleń Niemców, nie myje witraży w kościele, nie sprząta piwnic i bunkrów,  nie kosi trawy na boisku ani nie prasuje dla całej drużyny Bayernu i w ten sposób znęca się psychicznie na rodzinach niemieckich za co może być i jest wystawiana wraz z kuferkiem draußen.