pieski

8 minut temu, Grzegorz B napisał:

Z Elką gadam po angielsku. Elka tam studiowała i jeździła rowerem aż do Szkocji - tak mi opowiada

Haha To Ty jak ja . Tylko nie rowerem

4 minuty temu, 1bozka napisał:

Haha To Ty jak ja . Tylko nie rowerem

Ale ona tam jeździła w czasach kiedy potwór z Loch Ness w takim jednoczęściowym pasiastym wdzianku plażował... wtedy regularnie to chyba tylko Luftwaffe tam latało

2 minuty temu, Grzegorz B napisał:

Ale ona tam jeździła w czasach kiedy potwór z Loch Ness w takim jednoczęściowym pasiastym wdzianku plażował... wtedy regularnie to chyba tylko Luftwaffe tam latało

A to ja nie znam ...teraz to tylko Ryanair..bida z nędzą

O 4.12.2018 at 21:26, violka napisał:

Moja Gwiazdeczka  

Kapiolki?

Pysia cudna!

Teraz, sayonara 52 napisał:

Kapiolki?

Pysia cudna!

Moja pysia jest najcudowniejsza 

O 4.12.2018 at 22:04, Teresadd napisał:

Mój wilk torebkowy.Lucia rasy burwil

Jak krusznka!

Piesa obronna rozumie sie?

@violka Jest wspaniala, duza ,przepiekna!

7 godzin temu, Grzegorz B napisał:

Psy mają u nas różne zadania do wypełnienia. Są również plenerowymi kanapami dla małych księżniczek

Boziuuu jak bym chciala poprzytulac sie do takiego kolosa!!!

O 5.12.2018 at 13:46, foczka63 napisał:

Yogiś:)

Lobuziak? Ma psotna mine.

O 4.12.2018 at 22:32, Grzegorz B napisał:

❤

No i zemdlalam!

to twoja panna Tosa?

Ja uwielbiam glasiac takie zmarszczki na rozumku u piesow!

O 4.12.2018 at 21:26, violka napisał:

Moja Gwiazdeczka  

Napisz :Venus w kapieli!

O 5.12.2018 at 08:13, aniao napisał:

I ja się pochwalę, Karmel

Imie adekwatne do wygladau!

Nic tylko schrupac.

O 5.12.2018 at 12:39, 1bozka napisał:

Chyba już widzieliście to zdjątko mojego maluszka trochę się postarzał i przybył mu siwy wąs

Moja ulubiona rasa.

Cudowne,madre, inteligentne.

Mialam taka dziewczynke Leda,

Byla cudowna,ale strasznie pyskata.

1 minutę temu, sayonara 52 napisał:

Moja ulubiona rasa.

Cudowne,madre, inteligentne.

Mialam taka dziewczynke Leda,

Byla cudowna,ale strasznie pyskata.

Mój nie pyskuje.....wychowałam haha

13 minut temu, sayonara 52 napisał:

Boziuuu jak bym chciala poprzytulac sie do takiego kolosa!!!

No co Ty do Grzesia???

2 minuty temu, 1bozka napisał:

No co Ty do Grzesia???

nieee, piesa.!

Piesa ma takie cudne zmarszczki na rozumku, nie Grzes

11 godzin temu, sayonara 52 napisał:

No i zemdlalam!

to twoja panna Tosa?

Ja uwielbiam glasiac takie zmarszczki na rozumku u piesow!

To facet to jest dziewucha

11 godzin temu, sayonara 52 napisał:

Boziuuu jak bym chciala poprzytulac sie do takiego kolosa!!!

Fajnie, jest za co złapać

@Grzegorz B Grzesiu a jak sobie poradzisz jak nie daj Boże taki kolos zachoruje i trzeba z nim do weterynarza ? Przepraszam, za to pytanie ale tak sie moze zdarzyć. 

Chodzi mi o to jak pies nie będzie mógł o własnych siłach dojść do lekarza albo lekarz do psa.

27 minut temu, awe59 napisał:

@Grzegorz B Grzesiu a jak sobie poradzisz jak nie daj Boże taki kolos zachoruje i trzeba z nim do weterynarza ? Przepraszam, za to pytanie ale tak sie moze zdarzyć. 

Chodzi mi o to jak pies nie będzie mógł o własnych siłach dojść do lekarza albo lekarz do psa.

Rinji miał rok i dwa miesiące, jak robiłem mu prześwietlenie stawów. Oczywiście głupi Jaś. Ważył wtedy ponad 80 kg. Do auta zaniosłem go po wszystkim razem z wetem na kocyku.  W domu musiałem sam dźwigać przy rozpakowywaniu. Na rączkach zaniosłem na materacyk w domu. 

Jest jeszcze kwestia kosztów leczenia. Łódzka Kasa Chorych nie chce zafundować mi leków kiedy choruje Tosa to trzeba mieć furmankę pieniądzorów. To nie to samo co chory York czy jamnik ☺

6 minut temu, Grzegorz B napisał:

Rinji miał rok i dwa miesiące, jak robiłem mu prześwietlenie stawów. Oczywiście głupi Jaś. Ważył wtedy ponad 80 kg. Do auta zaniosłem go po wszystkim razem z wetem na kocyku.  W domu musiałem sam dźwigać przy rozpakowywaniu. Na rączkach zaniosłem na materacyk w domu. 

Jest jeszcze kwestia kosztów leczenia. Łódzka Kasa Chorych nie chce zafundować mi leków kiedy choruje Tosa to trzeba mieć furmankę pieniądzorów. To nie to samo co chory York czy jamnik ☺

Dawno temu miałam boksera. Wtedy się przycinalo uszy jak był mały. Pamiętam, ile się naszarpalismy z moim tatą po narkozie żeby go w torbie zanieść do samochodu....byl tak potwornie ciezki po tej narkozie chociaż był jeszcze mały....

West miał w tym roku usuwane polipy z odbytu. Zapłaciłam 500 zl. Z małymi pieskami też są koszty chociaż pewnie mniejsze. 

9 minut temu, awe59 napisał:

Dawno temu miałam boksera. Wtedy się przycinalo uszy jak był mały. Pamiętam, ile się naszarpalismy z moim tatą po narkozie żeby go w torbie zanieść do samochodu....byl tak potwornie ciezki po tej narkozie chociaż był jeszcze mały....

West miał w tym roku usuwane polipy z odbytu. Zapłaciłam 500 zl. Z małymi pieskami też są koszty chociaż pewnie mniejsze. 

Pewnie że tak.  Mniejsi bracia gdy zachorują to niestety koszty 

2 godziny temu, Grzegorz B napisał:

Fajnie, jest za co złapać

Oj tak . Fajnie jak  jest za co złapać

1 godzinę temu, Grzegorz B napisał:

Pewnie że tak.  Mniejsi bracia gdy zachorują to niestety koszty 

Dokładnie tak.Ja  zamawiałam zastrzyki z Krakowa parę lat temu dla mojego piesiora. Na szczęście pomogły i jest ok.O kosztach nie wspomnę bo to nie ważne w takiej sytuacji.zreszta utrzymanie psa w bardzo dobrej kondycji jest kosztowne ale przyjemność posiadania  takiego milusinskiego niweluje wszelkie bolączki związane z kosztami

3 godziny temu, Grzegorz B napisał:

Fajnie, jest za co złapać

Zaraz będę płakać za moim siersciuchem