Powolanie czy sposob na życie?

Oczytałam się odrobine ... nasluchalam sie niemalo, zobaczylam na wlasne oczy , doświadczylam rownież . Chodzi mi o to jakze to jest z tym zawodem . Czy decyduje powołanie , bo nie wątpię , ze dla wielu tak jest . Znam osobisty nawet tego przypadek. Ksiądz?

Dla wielu natomiast jest to zawód , ktory wynika z wyrachowania , sposobu na łatwe życie . Pośród popiołów znajduja sie takze diamenty .

Napiszcie o swoich doświadczeniach , spostrzeżeniach i o tym co myślicie na temat.

uważam że bardzo niewielki procent to powołanie

zawód,który jest idealny dla nic innego niepotrafiących

pieniadze bez podatku i wiele innych,które powodują że idzie się na łatwiznę

a w naszym kraju pseudokatolickim ciągle panuje uniżoność wobec sutanny

a ilu idzie do kościoła tylko dlatego żeby sąsiedzi widzieli :evil:

Znałam w czasie mojego długiego życia jednego księdza który został nim z powołania. I był a właściwie jest do dzisiaj takim jakim powinien być każdy z nich. Nie wspomnę tu o tym co ja sądzę ogólnie o księżach. Widać i słychać wokół co porabiają i wiem że nie jest to zgodne z tym co powinni głosić. A szczególnie w małych miejscowościach to widać wyraźnie gdzie ksiądz jest bożyszczem tłumu , i tu zachodzi pytanie ---- czy to powołanie czy wyrachowanie. Myślę że odpowiedź nasuwa się sama.