Warto sie przygladac roznym sztelom!

@Blondi a zmiennik za parę dni będzie prosił o pomoc na forum

1 minutę temu, jolantapl. napisał:

@Blondi a zmiennik za parę dni będzie prosił o pomoc na forum

No wez wyobraz sobie takie miejsce ,gdzie drzwi nawet do lazienki nie możesz zamknąc,,w pokoju swoim śpisz i tyłek w nocy wystawisz ,,a tam zza winkla synuś obserwuje-masakra,,,to nie są warunki na zatrudnienie opiekunki,,ja kocham trochę mieć prywatności ,,jak dobrze ,że mi się trafiają domki i domy duże,,gdzie jestem daleko nieraz od PDP,,prywatnosci mam full, kocham mieć swoją lazienkę-zawsze zresztą mam swoją,,na wspólną lazienkę nawet się nie wybieram,,bo po co? mam codziennie pucować aby się umyć,,jak można jechac w normalne warunki i się prywacić jeszcze

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości co do tego dlaczego pytałam o ten klucz to napiszę ,że chciałabym go mieć dla komfortu psychicznego nawet jakby miał tkwić w drzwiach nie uzywany przez cały mój pobyt tam.

20 minut temu, Blondi napisał:

No wez wyobraz sobie takie miejsce ,gdzie drzwi nawet do lazienki nie możesz zamknąc,,w pokoju swoim śpisz i tyłek w nocy wystawisz ,,a tam zza winkla synuś obserwuje-masakra,,,to nie są warunki na zatrudnienie opiekunki,,ja kocham trochę mieć prywatności ,,jak dobrze ,że mi się trafiają domki i domy duże,,gdzie jestem daleko nieraz od PDP,,prywatnosci mam full, kocham mieć swoją lazienkę-zawsze zresztą mam swoją,,na wspólną lazienkę nawet się nie wybieram,,bo po co? mam codziennie pucować aby się umyć,,jak można jechac w normalne warunki i się prywacić jeszcze

Można to zgłosić do agencji Ciągle się dziwię,ze Ci goscie szybciutko odnajdują forum jak są w tarapatach a wcześniej to nie czytali?Mozna było się zapytać czy pojechalibyscie do podopiecznej,która jest turczynką i mieszka w mieszkaniu ze swoim synem ? Można czy nie mozna? A jak niby my jej mamy teraz pomóc co pódziemy protestować pod jej agencję czy pod ambasadę turecką.Umowę ma podpisaną ciekawe jaki okres wypowiedzenia.A po za tym obawiam się ,ze potem kolejna osoba napisze,ze w zasadzie to nic się nie stało i agencja okazała się wspaniała

A na co ona liczyła,ze w mieszkaniu są 2 łazienki ? syn gdzie niby miał korzystać z łazienki u sasiadów?Sprawa wygladałaby inaczej gdyby przed wyjazdem nie wiedziała,ze w mieszkaniu mieszka syn ale nic o tym nie pisze.

Moze w ofercie ma napisane ,ze pani mieszka sama ale musiałaby to mieć na piśmie a jak rozmawiała tylko przez telefon to co słowo przeciwko słowu w agencji powiedzą,że wiedziała a moze wiedziała tylko paliła się do wyjazdu to pojechała.Ja jej nie mogą pomóc moze ktos inny poda jej chociaż te namiary do pani Tim w Berlinie

A ja nieraz myślę,że nie jeden z nudów nam daje tutaj takie temaciki,,abyśmy się produkowali albo nie jeden gdzieś coś usłyszał i pisze,,aby pisac,,ale jedno jest pewne ,,że są takie miejsca,,są takie i jeszcze gorsze,,ale opiekunki tam przebywające są jak niewolnice pańskie,,robią co im każą ,,nieraz myślę,że my też jesteśmy zacofany naród,,bo takich niemot opiekunek jest bardzo ale to bardzo dużo,,zero nawet telefonu, a co mowić o internecie,, jedzie za 700 euro pracowac,i w tej pracy jest jak pomiotło,,smutne  ale musi zarobić i musi pracowac i się cieszy z wynagrodzenia,,i taka nigdzie nie napisze na forum,o swoim przypadku,,uważa ,że tak musi być, 

gosc wpadł,dal nam namiar na fajną rodzinkę z Turcji a ich tutaj nie brakuje,,ja jakbym uslyszała turek to już bym w życiu na taką ofertę nie ruszyła ,,nigdy w życiu,,

Ale gość chociaż korzysta z internetu bo napisał nie ma się co nad nią pastwić @Blondi jak masz to podaj jej te namiary na panią Tim bo my jej teraz nie pomożemy nawet jakbyśmy chcieli Ale mam fajny pomysł na nazwę naszego forum nie opiekunowo tylko centrum interwencji kryzysowej

16 minut temu, jolantapl. napisał:

Ale gość chociaż korzysta z internetu bo napisał nie ma się co nad nią pastwić @Blondi jak masz to podaj jej te namiary na panią Tim bo my jej teraz nie pomożemy nawet jakbyśmy chcieli Ale mam fajny pomysł na nazwę naszego forum nie opiekunowo tylko centrum interwencji kryzysowej

Jola a o którego gościa Ci chodzi a tą co podpisana jest Aga?? Bo nie wiem?? Juz pogubiałm się  tutaj

Nie o tego co potrzebuje pomocy bo trafił na stele do tureckiej rodziny Gość gość ona się nazywa

A numer do pani Sylwi Tim jak i do ambasady polskiej powinien mieć kazdy kto wyjezdza do pracy w de szczególnie pierwszy raz i powinny te numery podawać agencje,które nas tam wysyłają .

a no teraz już wiem...

Gość gość - napisz coś więcej bo poza tym że nie są zamykane drzwi nie wiemy czy ktoś np. wszedł do łazienki w czasie gdy tam byłaś, albo do Twojego pokoju.

Poprzednio byłam w domu gdzie łazienka też nie miała klucza ale był zwyczaj że nawet w dzień jeśli ktoś był w środku to zapalał światło  i po kontakcie który był w przedpokoju od razu było widać żeby nie wchodzić. I ja również spałam przy otwartych drzwiach by słyszeć czy nic złego w nocy się nie dzieje.

Natomiast NIKT nigdy w żaden sposób nie naruszył mojej prywatności i nie wszedł ani do łazienki ani do pokoju. Oni zaufali mnie i ja zaufałam im.

5 godzin temu, Gość gość napisał:

pomóżcie proszę. Odnośnie kluczy. Trafiłam do tureckiej rodziny, bloku, dzielnicy. W mieszkaniu z babcią mieszka syn. Nie tylko nie mam kluczy, ale nie mogę nawet zamknąć drzwi od pokoju. Musze spać przy uchylonych. Łazienka również nie jest zamykana. Wiele innych dziwnych rzeczy mnie tu spotyka. Na drugi dzień zgłaszałam, że nie zostanę tu minuty dluzej. Kazali czekać i juz tydzień przezywam horror. Czy mogę zjechać sama do domu?

 

 

Sama  nie powinnas , musisz się zabezpieczyć przed konsekwencjami.  Tylko Ty wiesz jaką masz umowę i z kim zawartą. Wysłałabym maila do firmy , dalabym im 3 dni czasu , napisalabym gdzie nie dotrzymano warunków umowy . I na tym zakończyłabym współpracę.

Lubię wieczory na stelli ,,bo wiem ,że jutro nowy dzień a jeden już dzien za mną ,,co wieczór nachodzą mnie myśli,,co ja tutaj robię,,ale jak pomyslę o bezczynnym siedzeniu w domu ,,to od razu mi się chce dalej pracowac,,a jak pomyślę co ja chcę jeszcze zdziałac w tym roku i co kupić ,to już w ogóle wszystko mi pasuje,,codziennie doceniam swoje miejsce ,,swoją stelle, swoich dziadków,że nie jest zle ,,że mam naprawdę dobrze i tylko to pielęgnowac i się bardzo lekko te zlecenie przepracuje,,też takie nachodzą Was myśli?  nieraz mam wrażenie,że ja chyba za długo siedzę w tym De,,,że mi już też coś pada na główkę ale chyba nie!!! przeciez jutro będe piekla coś tam,,coś tam z kremem budyniowym,,,hahahha 

haha, też czasami ta. myślę, że coś mi na główkę pada do tego stopnia, że obejrzałem dwa filmiki, które mnie przeraziły. Ale mnie, nas też to czeka...o końcu i początku żywota, tu i tam

Ja nie potrafię siedzieć w domu bez pracy, po kilku dniach jestem wykończona. Oczywiście najważniejsze są pieniądze ale i to żeby coś robić, żeby czuć się potrzebnym. Dopiero jak mam pewność że mam pracę to czuję się bezpieczna, inaczej mam w sobie jakieś poczucie braku czegoś...

Ja czas jaki jestem bez pracy w de staram się przeznaczyć dla rodziny i znajomych więc zamęczam wszystkich naokoło swoim klepaniem bo musi mi wystarczyć na kolejne 2 miesiące kiedy będę po za domem.Po za tym zawsze jakieś zapasy muszę im zrobić,żeby od czasu do czasu zjedli coś domowego a teraz sezon owocowy więc trochę owoców trzeba zamrozić i parę słoiczków dżemu i soku .Niby 2 miesiące to długo a mi ciągle za mało .Jak jestem w domu to po 2 tygodniach zaczyna mi pracy brakować a im bliżej wyjazdu tym bardziej nie chce mi się jechać dla mnie takie długie przerwy w pracy nie są za dobre ale każdy ma inaczej.

17 godzin temu, Gość aga napisał:

Sama  nie powinnas , musisz się zabezpieczyć przed konsekwencjami.  Tylko Ty wiesz jaką masz umowę i z kim zawartą. Wysłałabym maila do firmy , dalabym im 3 dni czasu , napisalabym gdzie nie dotrzymano warunków umowy . I na tym zakończyłabym współprace

Przyjechałam tutaj tylko na zastępstwo. Mam 6 tyg.urlopu. W opisie było pochodzenie tureckie( rodzina Pani Prezes). Pani Prezes typowa Niemka, więc przez myśl mi nie przeszło, że to typowa rodzina turecka. Byłam tutaj w piątek 9.06 o godzinie 22. Czekała na mnie koordynatorka, ale po zmienniczce ani śladu. Szoku doznałam gdy zobaczyłam to blokowisko a jeszcze większego gdy powitał mnie zarośnięty facet.

Przedstawiono mi krótko warunki. Koordynatorka widziała łzy w  moich oczach jak powiedziano mi o braku kluczy do pokoju i łazienki i że muszę spać przy uchylonych drzwiach. Nie spałam całą noc. Rano gdy wyszłam na balkon zobaczyłam co to za osiedle ( później okazało się, że to ich enklawa). Nie rozpakowaniu się, próbowałam dodzwonić się do firmy, ale bez powodzenia. Zadzwoniłam do koordynatorka i powiedziałam, że wyjeżdżam i nie zostanę tutaj minuty dłużej. Powiedziała, że mnie rozumie i życzy wszystkiego dobrego. Nagrałam się na sekretarkę w mojej agencji i zaraz był odzew. Moje pretensje skomentowano uprzedzeniami do tej narodowości. Później otrzymałam smsa od firmy, że zrobią wszystko aby w poniedziałek mnie ściągnąć. Niestety przyjechała szefową nakazała rodzinie przynieść klucze i jakiś dzwonek abym babkę słyszała a ona obiecała szukać zmienniczki. Nic rodzina nie zrobiła. Śpię po 2_3 godzinny. Mam wszystko nagrane. Jeszcze dużo innych rzeczy. Pytam czy w tej sytuacji mogę zjechać sama do domu bez konsekwencji? Dodam, że śpię z nożyczkami pod poduszką, ponieważ synek wydaje mi się trochę uśmiechnięty a babka kłamie, że jej się krzywda dzieje. On wychodzisz nocy na 3-4 godziny nie wiem gdzie, wraca ok. Północy i może mu się odkręcić a w mamusie wierzy jak w swoją religię. Ja nie jem, nawet na kibel nie chodzę bo nie mogę się skupić.

Dziewczyno ... podziwiam Cie , ze tyle wytrzymujesz ... wykończysz sie nerwowo.., zjeżdżaj do domu... mieli dać zmienniczkę .. nie dali . Ile masz czekać??? 6 tygodni?? Masakra .. Jesteś w takiej desperacji finansowej ze na sile to ciągniesz? Nie wierze, ze mozna tak cicho siedzieć i nic nie robic 

Ja bym zjechała z tego miejsca i nawet nie myślała o konsekwencjach jeżeli jest tak żle jak piszesz a najważniejsze,żebyś przestała panikować normalnie jadła i kożystała z łazienki przecież nikt Ci tam nie wchodzi jak tam jesteś.No i musisz się określić czy wiedziałaś,że jedziesz do mieszkania w którym mieszka podopieczna z synem a że jest to blokowisko to można się domyślić bo mieszkanie to mieszkanie.Szkoda,że nie wypowidziałaś umowy od razu a wierzyłaś,że ktoś z agencji Ci pomoże.Jak boisz się o własne życie to wystarczy zadzwonić na policję i powiedzieć,że boisz się o własne życie i potrzebujesz pomocy oczywiście podać też adres pod którym się znajdujesz no i jeszcze twoje obawy muszą być uzasadnione.Ja bym tak zrobiła a więcej ani ja ani nikt inny z forum chyba nie jest w stanie Ci pomóc możesz skontaktować się z panią Tim ale ja nie mam do niej numeru .

Przepraszam za błędy, ale piszę na kolanie i w stresie.

Dodam jeszcze, że pokój który zajmuje był pokojem gościnnym i wszyscy tu wchodzą jak chcą. Lodówka jest na balkonie, a balkon w moim pokoju. W opisie było również wstawanie w nocy tylko raz a ja wstaję kilka razy. Gotować muszę tureckie dania i jestem kontrolowana cały czas przez jej dzieci ( ma sześcioro).

Ciągle tutaj odwiedziny, wszyscy mówią po turecku nawet pielęgniarki. Mam 2 godzin.wolnego i wychodzę a pokój też mam przetrzepany. Czuję się pozbawiona prawa do prywatności i intymności, zaszczuta i zastraszona. Nie wiem co babka im gada, ale ona nie chce opiekunek z Polski tylko oczekuje opieki od dzieci i zrobi wszystko aby tak było. Podobno poprzedniczka była tylko 5 dni a rodzina chcę ją oskarżyć niby o przemoc.

To nie ciekawie nie daj się zastraszyć skąd masz informacje ,że agencja chce oskarżyć poprzedniczkę o przemoc jak od agencji to jest próba zastraszenia jak od poprzedniczki to też nie słuchaj jej bo ona jest już bezpieczna w domu .Ja bym spakowała walizki i wyjechała jak masz taką możliwość a jak nie to dzwoń na policję na co jeszcze czekasz?

O 16.06.2017 at 15:38, Łukasz napisał:

Moja dewiza na dziś

Tylko na dzisiaj? ;-)

Musisz zamęczać firmę, inaczej nic nie zrobią. Nagrywaj, spisuj dokładnie w zeszycie co, kto, kiedy i jak.

Chodzi mi o podopieczną i jej rodzinę, to takie zabezpieczenie.

Albo czekaj aż firma zareaguje albo poinformuj mailowo że jutro wyjeżdżasz i zwiewaj.

hmmm .... Gosc... trudno Ci doradzać skoro nic z tym nie robisz.. Każdy Ci pisze uciekaj itp., a Ty piszesz jak tam bardzo złe jest ... szczerze??? Zaczynam przestawać wierzyć w ta historie 

Niekoniecznie, dziewczyna się boi i prawdopodobnie nie ma doświadczenia jak sobie radzić w takiej sytuacji. Niestety nikt za nią decyzji nie podejmie.

W sumie nikt jej nie skrzywdził ale zła atmosfera i fatalne samopoczucie dziewczyny nie są warte żądnych pieniędzy. Potem tygodniami będzie dochodziła do siebie...

Ale ile mozna wytrzymać nie spiąc, bać sie o swoje bezpieczeństwo itd...tez nie mam dużego doświadczenia ale naprawdę juz dawno bym uciekła