Piekło / niebo

lepiej jakbyś zaczął rozmawiać z Bogiem

Lepiej dla kogo ?

będzie jak będzie i nic sie nie zmieni na lepsze

Uważasz że ja sobie z Nim porozmawiam to nagle świat stanie się dla mnie bardziej kolorowy ? Zmieni się moje życie diametralnie ? Nie sądzę ... już kiedyś z nim rozmawiałem i efekt był wręcz odwrotny.

Karolu -twoje widzenie miało sens i to na pewno większy niż myślisz. Może nie oznaczało to pójścia do klasztoru-przecież Panu Bogu można służyć w różny sposób. To że nie jesteś jedynym nie oznacza też że nie jesteś wybrańcem . Jesteś !!! Pomyśl ilu jest ludzi na świecie a ilu miało zaszczyt doznania tak bliskiego Boga . Na pewno Pan chciał ci coś przekazać -- a co- to musisz sam do tego dojść. Nie wiem jak bardzo jesteś wierzący i czy czytasz Biblię, bo ja np. na każde moje pytanie czy problem znajduję odpowiedź w Biblii. Ale to naprawdę zależy od głębokości wiary aby móc odczytać w Piśmie odpowiedź.

Kvitrafn-a może ty nie rozmawiałeś z Bogiem tylko z kimś innym ? A może kłóciłeś się z Bogiem albo wręcz żądałeś czegoś ? No tego to nikt nie lubi , nawet Pan Bóg.

Kvitrafn-a może ty nie rozmawiałeś z Bogiem tylko z kimś innym ? A może kłóciłeś się z Bogiem albo wręcz żądałeś czegoś ? No tego to nikt nie lubi , nawet Pan Bóg.

Niczego nie żądałem, z nikim się nie kłóciłem i nie bardzo mam ochotę żeby wracać do tego co się działo, także ja zdania nie zmienię. Przykro mi, że nie wezmę do siebie żadnej z waszych rad.

A mnie jest przykro że się poddałeś .

Kvitrafn, towarzyszu jeżeli było gorzej myślę że to był dialog rozpoczęty między tobą a Bogiem . wpisz w Google rozmowa z bogiem(tam masz wszystko wypisane czarno na białym) . Zobaczysz tam wiele mądrego , wierzę że mnie wysłuchasz i zmienisz swój pogląd .tak od razu nie można sie poddawać !pozdro ziom

jedynym piekłem, jakie istnieje, jest poczucie oddzielenia od Boga odczuwane jako "śmierć" (fizyczną, psychiczną lub duchową)(pamiętaj Bóg nie karze tylko naucza).

Bóg-opiekun , ludzie -dzieci czasem rozkapryszone, nerwowe , nie rozumiejące niczego - szukają odpowiedzi (to ważne)!

Och ---Karolu . Jestem pod wrażeniem . Piękne słowa , i prawdziwe !

gabula57, dzięki ja chcę pomóc zagubionej owieczce ! :lol:

a jeśli ja mogę coś od siebie dodać, no to właśnie tak nie jest, że jak się modli, to świat zmienia się na kolorowy.. tzn mam na myśli to, że 'efekt' modlitwy to nie to, że problemy znikają, a życie staje się sielanką.. bo nie to Bóg obiecał.

tylko to, że będzie przy nas.

a takie wsparcie jak Jego, to już zmienia świat na kolorowy. Ale to nie przez kolorowanie tego, co wokół, tylko przez zmienianie naszego wzroku. Oczywiście to 'wokół' też nie pozostaje bez zmian

Jak najbardziej Gizelo -masz zupełną rację. Ja przecież nie twierdzę że problemy znikają same jak ktoś zacznie wierzyć lub modlić sie. Ja tylko mówię że znosimy te same problemy łatwiej. Choć muszę przyznać że niejednokrotnie czułam pomoc Boga w trudnych chwilach, ba nawet byłam świadkiem cudów. Zresztą tak jak Karol.

moje słowa były skierowane bardziej do Kvitrafna, który wspomniał o tym, że po rozmowie z Bogiem świat przecież nie stanie się odrazu kolorowy [gwoli ścisłości -zadał pytanie retoryczne]

ale też nie uważam, by należało się licytować, kto ilu cudów doświadczył. myślę, że każdy w życiu doświacza cudów, bo Bóg nikogo samego nie zostawia. nawet, gdy ktoś jest z dala od Niego, to pewnie doświadcza cudów, tylko tego być może nie zauważa. ale może tu już zacznie się wątpliwość - co uznać za cud, a czego nie..

tak czy owak - im bardziej ktoś się na Niego otwiera - tym więcejJego obecności może dostrzec. tak to już jest - jak się zamyka oczy i ma pretensje, że się nie widzi.. a łatwiej byłoby otworzyć oczy i patrzeć. i już.

Ojcze.

Wolałaś przelać własną krew,

zamiast krew niewinnego.

To było ostatnie najważniejsze z zadań.

I dokonałaś dobrego wyboru wasza wysokość.

Podejdź do mnie

i usiądź przy boku swojego ojca.

Tak długo czekał na ciebie.

I mówiono, że księżniczka powróciła do królestwa ojca.

Że rządziła ze sprawiedliwością i uprzejmością w sercu...

przez wiele stuleci.

Że była kochana przez swój lud.

Że pozostawiła...

małe ślady swego pobytu na Ziemi...

widoczne tylko dla tych,

którzy wiedzieli, gdzie patrzeć.

LABIRYNT FAUNA

Łezka na końcu zakręciła mi się w oku , po usłyszeniu tych słów . To zapamiętam do końca !

A mnie jest przykro że się poddałeś

Mi nie jest, czuję się świetnie i nie narzekam.

Myślę że dalsze próby przekonania mnie nic nie dadzą. Ja decyzję już podjąłem jakiś czas temu i jej nie zmienię.

Piekło i Niebo, dwie cudowne sfery jedna lepsza od drugiej i tak w niekończonośc. Dla mnie peikło i niebo wyglądają jak nasz świat tzn. Tam stoi peron ergo w piekle i w niebie też, ale w niebie ten peron jest porośnięty piękną zieloną trawą i białymi kwiatami, blask białego światła boje wszaędzie niebo(jako nieboskłon) jest niebieskie a chmury wesoło na nim falują. W piekle zaś nieboskłon będzie czerwony i ciemny, błyskawice będą wszędzie biły, sam peron dziurawy w dachu i porośnięty skałą czerwoną niczym krew grzeszników. Tak to WYGLĄDA, jednak wg. mnie człowiek a raczej jego dusza, duch, myśli czy cokolwiek innego może to tylko oglądac, my tam jesteśmy emocjonalnie, uczuciowo. Tak więc znowu, w niebie będzie nam dobrze, ciepło będziemy się czuc kochni ergo w pielke przeciwnie.

To tylko moja wizja tego nieba i cydownego piekła... co jak co ale i tak wszyscy umrzemy a od czasu pierwszej wojny światowaj zaledwie kilka dusz poszło do nieba xp

jeżeli piekło a nieba jest dla ciebie tą różnicą (tylko) to moim zdaniem ludzie przestali by sie bac i zaczęli by naprawdę jazdę na tym świecie , długo byśmy nie pożyli

Dj Luccio feat.Sandy Wilhelm-Paradise (Sandy Wilhelm Executive Remix)) hehe dobry kawałek na rozładowanie gniewu przesluchaj , to pomaga

Karol, jeżeli dla ciebie nie ma różnicy pomiędzy płonącymi budynkami pod czerwonym grzmiącym nieboskłonem a piękną łąką to... nawet nie wiem co napisac.

przede wszystkim różnica podstawowa : aż strach pomyśleć że w piekle może być gorzej niż na ziemi . ziemia niekiedy jest miejscem gdzie nie mogę wytrzymać . różnica : cierpienie

dogłębne na wieczność , potępienie,widok wypalanych dusz itp.

tak btw. czytając poprzednie posty o przeżyciach innych, o tym jak nawracają(gabula i karol mają u mnie plusa że innych próbują przekonac) i tak dalej, na moiom zagraconym biurku pojawił się nowy testament(dostałem na komuni). Niby nic ale u mnie w pokoju jest mały remont, a ja się nim nie bawiłem ostatnio dawno. Co więcej nikt nie przyznaje się do przełożenia go tam. Mam nadzieję że wiecie co chce napisac bo ja tego nie napisze(słowa kierowane głównie do karola i gabuli)

rozumiem cie !!!!

nie dokładnie to miałem na myśli... ale też może być

No cóż ? I co tu dodać ?