Gryps poprzedniczki

Hej. Czegoś takiego nigdy nie przeżyłam. Przyjechałam na kolejną ofertę z agencji i w czasie rozpakowywania się na drzwiach szafki zobaczyłam napis Opiekunka Marta 12.2015 tel. 501...

Wszystkie wiemy, że to nienormalne. Przez pół dnia nie dawało mi to spokoju, bo takie rzeczy to na filmach. Trochę się wystraszyłam, bo moja poprzedniczka zjechała podobno tydzień przede mną i czułam, że to początek moich problemów. Na miejscu niby wszystko ok tylko podopieczny mocno przymulony i leżący, bo jak powiedziała rodzina dostał nowe leki i musi trochę upłynąć czasu by organizm się przestawił. Ok przyjęłam to, ale wieczorem zadzwoniłam do Marty i słyszę, że dziadek był agresywny i nachalny obmacujący ją na każdym kroku aż wykrzyczał, że on płaci i wymaga, bo żony nie ma. No tragedia. Marta wyjechała bez czekania na mnie a agencja obiecała że już tam nikogo nie puści a że ona chciała mieć pewność że tak jest to zostawiła namiar na drzwiach na wszelki wypadek. Co ciekawe kiedy ona przyjechała poprzedniczki też nie było i pan był przymulony więc podejrzewamy, że przymulają go na wizytę opiekunki, by nie wszło, że jego stan jest gorszy. Ale to nie koniec bo pan po wyjeździe Marty przekazał agencji że zginęło mu 400 euro i o tyle obniża wynagrodzenie. Agencja po wyłuchaniu Marty zapłaciła tyle ile trzeba było.

Umyłam namiar Marty i zostawiłam na siebie i tego samego dnia wyjechałam informując agencję, że wracam na ich koszt i czekam na połowę wynagrodzenia za to, że mówili że ta stella jest fajna i będę zadowolona. Okłamali mnie, ale teraz to ja mam przewagę, bo jak nawalą jeszcze raz i wyślą tam opiekunkę to uroczyście podam tu nazwę tej agencji. Agencję broni jedynie to, że ta rodzina jest dziwna i przymula dziadka i ściemnia, że jest ok i to, że dwie pierwsze oferty były ok.

P.S. 

Zastanawiam się czy są jakieś inne bezpieczne sposoby na zostawienie kontaktu kolejnej opiekunce jeżeli się jej nie widzi.

Marta zgodziła się na pokazanie zdjęcia grypsu, ale poprosiła o zamazanie numeru a ja nie mam o tym pojęcia więc wysłałam zdjęcia do moderatora z prośbą o zamazanie i dodadzą go jak to zrobią. Dziękuję :).

Karolina

Chcesz być na bieżąco z nowymi ogłoszeniami, poradnikami i postami? Polub forum opiekunkaradzi.pl na Facebooku :

no kurcze ciekawa sytuacja ,ale tak jest ...czyli na to wygląda ,że rodzina PDP jest w zmowie z Agencją..No nie ciekawa sytuacja.Przykre jest to ,że za cene  idiotyzmu Agencji płacić  musi opiekunka,ale co się nie robi by utrzymać stele...Jedno mnie dziwi ,że rodziny niejednokrotnie wiedzą jaki jest stan PDP a tak wzbraniają się od  podawania medykamentów PDP.Najlepszym wyjsciem jest w tedy zagrać w otwarte karty ,medykamenty ,albo wyjeżdzam i  Wy Państwo  będziecie się opiekować .Czy w Heimach  mają skrupuły  i nie podawają środków uspakajających jak pacjent  jest agresywny,absolutnie ,Nie!  Wiem coś na ten temat.

To jest fantastyczny pomysł z tymi danymi, bo agencje często uciekają przed daniem kontaktu do opiekunki, ale już wtedy musi włączać się lampka.

ciekawa historia, istotnie jak z filmu....

A swoja droga w tych naszych umowach powinny byc jasne zapisy kiedy mozna zrezygnowac. I nasi klienci w Niemczech tez powinni byc o tym uwiadamiani. Niby zawsze mozna zakonczyc umowe w 2 tygodnie, a dodatkowo Kodeks Pracy przewiduje natychmiastowe wypowiedzenie pracy gdy naszemu bezpieczenstwu cos zagraza, ale to wszystko jest nie dosc jasne.

Liczyli na to, że ktoś sobie poradzi lub będzie udawał, że jest okej, ale nie przewidzieli kontaktu dwóch opiekunek. Bardzo dobrze im tak! To mogło trafić na każdą z nas.

Witajcie. Pomysł Marty był genialny, bo można było szukać karteczki, ale tego nikt by się nie spodziewał. Opiekunki górą!!!!!! Gorzej gdybyś tego nie zauważyła :(. 

3 godziny temu, Pierwsza napisał:

Hej. Czegoś takiego nigdy nie przeżyłam. Przyjechałam na kolejną ofertę z agencji i w czasie rozpakowywania się na drzwiach szafki zobaczyłam napis Opiekunka Marta 12.2015 tel. 501...

Wszystkie wiemy, że to nienormalne. Przez pół dnia nie dawało mi to spokoju, bo takie rzeczy to na filmach. Trochę się wystraszyłam, bo moja poprzedniczka zjechała podobno tydzień przede mną i czułam, że to początek moich problemów. Na miejscu niby wszystko ok tylko podopieczny mocno przymulony i leżący, bo jak powiedziała rodzina dostał nowe leki i musi trochę upłynąć czasu by organizm się przestawił. Ok przyjęłam to, ale wieczorem zadzwoniłam do Marty i słyszę, że dziadek był agresywny i nachalny obmacujący ją na każdym kroku aż wykrzyczał, że on płaci i wymaga, bo żony nie ma. No tragedia. Marta wyjechała bez czekania na mnie a agencja obiecała że już tam nikogo nie puści a że ona chciała mieć pewność że tak jest to zostawiła namiar na drzwiach na wszelki wypadek. Co ciekawe kiedy ona przyjechała poprzedniczki też nie było i pan był przymulony więc podejrzewamy, że przymulają go na wizytę opiekunki, by nie wszło, że jego stan jest gorszy. Ale to nie koniec bo pan po wyjeździe Marty przekazał agencji że zginęło mu 400 euro i o tyle obniża wynagrodzenie. Agencja po wyłuchaniu Marty zapłaciła tyle ile trzeba było.

Umyłam namiar Marty i zostawiłam na siebie i tego samego dnia wyjechałam informując agencję, że wracam na ich koszt i czekam na połowę wynagrodzenia za to, że mówili że ta stella jest fajna i będę zadowolona. Okłamali mnie, ale teraz to ja mam przewagę, bo jak nawalą jeszcze raz i wyślą tam opiekunkę to uroczyście podam tu nazwę tej agencji. Agencję broni jedynie to, że ta rodzina jest dziwna i przymula dziadka i ściemnia, że jest ok i to, że dwie pierwsze oferty były ok.

P.S. 

Zastanawiam się czy są jakieś inne bezpieczne sposoby na zostawienie kontaktu kolejnej opiekunce jeżeli się jej nie widzi.

Marta zgodziła się na pokazanie zdjęcia grypsu, ale poprosiła o zamazanie numeru a ja nie mam o tym pojęcia więc wysłałam zdjęcia do moderatora z prośbą o zamazanie i dodadzą go jak to zrobią. Dziękuję :).

Karolina

Fajnie ,że napisałas o tym zdarzeniu ,nie jednemu da do myślenia,a wiadomo kogo i co jeszcze spotka? Jedziemy do pracy i nikt z nas tak naprawdę nie wie na kogo trafi,na jakiego pedofila czy ełnucha .Agencja tutaj strasznie nawaliła -po całości ,rodzina dziwna i to już daje do myślenia ,że jak nie spełna rozumu to do wariatkowa i koniec tematu i tego dziada trzeba już odsuperować w lokal dla starych grzybów.Przypomina to trochę ,,Rodzinę Adamsów",wiecie co po czyms takim chyba bym nie zmrużyla oka w tym domu,bym myślala ,że stary dziad na lekach pies wie jakich jest do wszystkiego zdolny ,a potem w razie co rodzinka by powiedziała ,że leki coś nie tak zadziałały ,jak najdalej od tej rodziny .Nawet nie wiemy gdzie taka rodzinka jest,

no właśnie i teraz myślę ,jak inaczej można jeszcze zostawić wiadomośc dla opiekunki -musimy jakiś sposób wymyślec bo to nie jednemu by się naprawdę przydało,

Pierwsza uciekaj od dziada.

Żaneta.

To był najlepszy pomysł tej opiekunki-poprzedniczki.

Całe szczęście,że nastepna opiekunka to zauważyła i zaraz zareagowala,

Musimy być bardziej ostrozne,bo z dziadkami jest róznie,a w wiekszości to sadyści,erotomani starzy i jest w nich duzo agresji.

Jestem obecnie u pdp-mężczyzny i też jest bardzo agresywny.Dobrze,że jest jego żona ze mną,bo umarłabym ze strachu.

Już nie jedne łzy wylałam,a jeszcze bezczelnie mnie przedrzezniał...To są niemcy!!!!!

Oni myślą,że im wszystko wolno,ale sie mylą.

Zgłosilam to do biura polskiego i zjeżdżam do domu...

Pozdrawiam serdecznie wszystkich...

po co te słowo Niemcy....wszędzie są ludzie i ludziska ,znam takie sytuacjie i w Polsce....w stosunku do obcych oni tak sie zachowują ,nie jeden z nich nie potrafi zaakceptować sytuacji ,wg.nich oni są zdrowi,oni nie potrzebują opiekuna  itd.przykre to ,oby nas nie spotkał ten los!Pozdrawiam.

To wygląda jak napis pracownika przymusowego :) Takim punktem korespondencyjnym mógłby być parapet. Pozdrawiam z de.

Agencjom chodzi o ich profile .W nosie maja Nas . Chwala zmiennice ze wpadla na taki pomysl.

1 godzinę temu, Gość Milena napisał:

To wygląda jak napis pracownika przymusowego :) Takim punktem korespondencyjnym mógłby być parapet. Pozdrawiam z de.

Milena ale nie każdy ma mazaka przy sobie ,tak patrze u siebie gdzie bym mogła cos takiego np, napisac i tez mi zostaje szafa i to dół szafy,dlugopisem sie nawet napisze w razie co.

Blondi  ,lepiej nie kombinuj ha ha ,,powodzenia :)

To nie pracownik przymusowy,ale sytuacja nie ciekawa i niebezpieczna.Poprzedniczka jest OK !

15 minut temu, Gość napisał:

To nie pracownik przymusowy,ale sytuacja nie ciekawa i niebezpieczna.Poprzedniczka jest OK !

 

ok.??? szkoda że tak załatwiła sprawe  ,narażając inne opiekunki na nie miłą sytuacje.Jeżeli ja mam czyste sumienie to gram w "otwarte karty"

Podobnie miałam tutaj, w Polsce... I wcale daleko nie musiałam jechać... Tak więc... wszędzie tak jest... Jeśli ktoś zdecyduje się na zawód opiekunki, musi się liczyć z tym, że podobna sytuacja może mieć miejsce choćby ze względu na fakt, że pdp będzie chorował np. na zaawansowaną demencję.

Gdzieś dziewczyna pisała, że znalazła list od poprzedniczki pod dywanem. Każdy sposób jest dobry pod warunkiem, że będzie skuteczny.

Powinnyśmy tak robić wszystkie. Mnie pomysł z parapetem też się podoba.

Baśka

Teraz tylko czekać jak ktoś napisze, że znalazł gryps Pierwszej. Dobrze byłoby takie stele podawać do publicznej wiadomości. emilia

grypsy nic nie dają tylko trzeba robić -porzadek z takimi stelami .

Adamos czy Ty wiesz jaka by powstała czystka? co druga stela nadaje się prawie do odstrzału,,,

bo jak nie babka wredna to dziadek ,to zero w lodówce i zero w żołądku,albo kufajkę ubieraj bo zamarzniesz,albo wariują po nocach i spać nie dają ,itd,itd.

O 3.02.2016 at 18:39, Blondi napisał:

Adamos czy Ty wiesz jaka by powstała czystka? co druga stela nadaje się prawie do odstrzału,,,

bo jak nie babka wredna to dziadek ,to zero w lodówce i zero w żołądku,albo kufajkę ubieraj bo zamarzniesz,albo wariują po nocach i spać nie dają ,itd,itd.

Haha. Dokładnie. Kiepska stella + kiepska agencja = przerąbane.

Jeżeli nie otrzymuję kontaktu do opiekunki albo informują mnie, że jej już nie ma na stelli to odmawiam i tak powinna robić każda z nas.

teraz ja też będę mądra -chodz pierwszy wyjazd trafił się bardzo dobrze ale w przyszłości napewno będę patrzyła na kontakt i na spotkanie ze zmienniczką,

4 godziny temu, Gość napisał:

Jeżeli nie otrzymuję kontaktu do opiekunki albo informują mnie, że jej już nie ma na stelli to odmawiam i tak powinna robić każda z nas.

 z tą uwagą sie zgadzam ,kiedy mi mówiono ,ze nie ma lub nie chciano mi dać namiarów ,to wiedziałem ,że jest coś nie tak.

Dwa razy" przetestowałam " brak  poprzedniej opiekunki. Raz uwierzyłam, ze pilnie musiała wyjechać, no cóż różne rzeczy się przytrafiają, drugi raz nie wiedziałam, ze jej nie zastanę i faktycznie było to opracowane przez rodzinkę, agencja te też wiedziała. Nie nabyłam tam długo .