Skocz do zawartości

Czy zmienniczka może wrócić wcześniej?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, kris napisał:

A ogólnie to złożony i delikatny temat.  

 Życie i sytuacja życiowa każdego  z nas to inna historia i gdyby wszystko było takie proste,łatwe i jednoznaczne to takich tematów by nie było .Może w ogóle nie byłoby o czym pisać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyjechala na zlecenie pierwszy raz pewna dziewczyna..nieboze niekumate zastrachane spiete....dala rade...ciezko jej bylo ale dala rade...potem przyjechala kolezanka z jej dzielni...i zarzadzila ze ona teraz bedzie jezdzla w trybie jak sie jej podoba bo ona juz rok pracuje i ma wieksze prawa...nieboze nie wiedzialo co robic...zadzwonilo do ich wspolnej firmy..pani zanegowala tamta cawaniare mowiac ze to firma decyduje kto i do kiedy jest na zleceniu..okazalo sie jednak ze podobna informacje dostala tamta cwaniara...efekt...zamiast planowego miesiaca urlopu nieboze siedzialo dwa miechy na wolnym bo ..no wlasnie nie zalatwili sprawy jak nalezy..ale uczymy sie uczymy...nastepnym razem nieboze nie pozwolilo sie cwaniarze wygryzic z roboty....i miala sie babka z pyszna....tak czy inaczej dzisiaj bardziej obyta w swiecie niestety niezawsze ludzkich opiekunow...nieboze w koncu trafila na inna fimre na normalna poki co...agencje...

czyli w sumie nie do konca mozna sprawie zalatwiac polubownie czasami walnac reka w stol i na swoim postawic

no ale to juz temat na inny post pewnie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Rwr napisał:

Jutro się  okaże  kto i jakie ma plany no chyba że.......firma nie odbierze ode mnie  telefonu .Jutro was poinformuje, a na razie dobrej nocy ,do jutra.

Nie sadze, zeby firma chciala zmian.

Ja przestalam sie ogladac na zmienniczki i agencje. Pracuje tam, gdzie mi pasuje tzn. termin i kasa.

Reszta to i tak loteria.

 

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Rwr napisał:

Mądrzy ludzie w mądrej firmie pewnie nie chcą zmian ale jeśli zamieszanie kogoś ""rajcuje""bo coś się dzieje ,bo zawsze to jakaś kropla adrenaliny ...no to trzeba coś  robić. 

To kogo niby rajcuje zamieszanie ? ....Też jak @violka....gubię się w tych tematach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami opiekunka ugaduje sie z rodzina ze to JEJ zlecenie...ustalaja co i jak w terminach urlopwo opiekunki itd...ale tak naprawde lojalonosc rodzin mozna latwo sprawdzic wlasnie w takich sytuacjach kiedy dziewczyny zaczyna niezdrowa rywalizacje...

niestety z reguly spotyka opiekunke przykre rozczarowanie...rodziny chca miec spokoj a nie intrygi...i obojetnie jakie nie byly takie ustalenia....to ONI placa TO oni stoja wyzej w tej piramidzie ....co wcale nie znaczy ze mamy pozwolic zeby przesuwano nas jak zuzyta szafle nocna w kat....

czyli czekamy na ifo

trzymam kciuki....bedzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, lucyna.beata napisał:

czasami opiekunka ugaduje sie z rodzina ze to JEJ zlecenie...ustalaja co i jak w terminach urlopwo opiekunki itd...ale tak naprawde lojalonosc rodzin mozna latwo sprawdzic wlasnie w takich sytuacjach kiedy dziewczyny zaczyna niezdrowa rywalizacje...

niestety z reguly spotyka opiekunke przykre rozczarowanie...rodziny chca miec spokoj a nie intrygi...i obojetnie jakie nie byly takie ustalenia....to ONI placa TO oni stoja wyzej w tej piramidzie ....co wcale nie znaczy ze mamy pozwolic zeby przesuwano nas jak zuzyta szafle nocna w kat....

czyli czekamy na ifo

trzymam kciuki....bedzie dobrze

:oklaski:guggy.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 30.09.2018 at 20:02, Rwr napisał:

Mądrzy ludzie w mądrej firmie pewnie nie chcą zmian ale jeśli zamieszanie kogoś ""rajcuje""bo coś się dzieje ,bo zawsze to jakaś kropla adrenaliny ...no to trzeba coś  robić. 

Cześć. Tak czytam i czytam. Odpowiem tak: zawsze w takiej sytuacji ustępuję miejsca.

I szukam innego za lepsze pieniądze. Szukam dotąd, aż znajduję to, co mi najbardziej odpowiada. 

Nie warto kurczowo trzymać się jednego miejsca. Jeśli ktoś mnie gdzieś nie chce, po prostu odchodzę. Życie jest zbyt wiele warte, aby "boksować się " z kimś niepotrzebnie. 

Dzięki takiej postawie zakotwiczyłem sobie tu, gdzie teraz jestem. No i dobrze mi  tu. Po prostu, robię swoje. Robię to, co do mnie należy najlepiej jak tylko potrafię. Gdziekolwiek jestem. Pozdrawiam.

I nie rozpatruję tematu pod kątem, komuś zrobić dobrze, na złość, czy uprzeć się i stawiać na swoim. Po prostu nie warto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wracając do tematu,  ja na siłę tego miejsca nie trzymam, po prostu tak sobie zaplanowałam, i tego się trzymam drażni mnie tylko to że nic o tym nie wiedziałam, ale teraz moja sprawa wygląda trochę inaczej, otóż  nie ja pierwsza i być może nie ostatnia przeżywam rozterke w tym miejscu , to tak naprawdę starsza pani robi "przegląd opiekunek"na zasadzie ta mi się podoba a ta nie ,ta za wolno chodzi a ta za głośno  kicha  itd. A ponieważ przyszły spadkobierca chce za wszelką cenę przypodobać się swej darczyni robi co w swojej mocy by życzenia się spełniały. Oczywiście myślał że ja również podwójne ogon, i wrócę do domu ,robię to co powinnam była robić  ,sprzątam codziennie ,myje podłogi, wybieram kurze i jestem do dyspozycji seniorki na zawołanie,  nikt nie ma mi nic do zarzucenia .Firma zna moje stanowisko ,umowę podpisałam na taki okres pracy na jaki mi odpowiadał więc teraz jeśli miałabym wyjechać to tylko na zasadzie przejazdu na inne miejsce ,i tak naprawdę miejsce nowe już jest problem w tym że kto miałby mnie przewieźć  pociągiem???nawet mowy nie ma , prawny opiekun seniorki jakoś się niekwapi,  chociaż to tylko godzina jazdy i tak do dzisiaj  nikt nic nie wie.Doszlam do wniosku ,że przyjmując się do pracy w firmach opiekuńczych dobrze by było mieć swojego adwokata w umowach opiekunek są wypisane tylko kary ,praktycznie za każde coś  , a co z tzw. Niemieckim klientem? Nic? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Rwr napisał:

Witam, wracając do tematu,  ja na siłę tego miejsca nie trzymam, po prostu tak sobie zaplanowałam, i tego się trzymam drażni mnie tylko to że nic o tym nie wiedziałam, ale teraz moja sprawa wygląda trochę inaczej, otóż  nie ja pierwsza i być może nie ostatnia przeżywam rozterke w tym miejscu , to tak naprawdę starsza pani robi "przegląd opiekunek"na zasadzie ta mi się podoba a ta nie ,ta za wolno chodzi a ta za głośno  kicha  itd. A ponieważ przyszły spadkobierca chce za wszelką cenę przypodobać się swej darczyni robi co w swojej mocy by życzenia się spełniały. Oczywiście myślał że ja również podwójne ogon, i wrócę do domu ,robię to co powinnam była robić  ,sprzątam codziennie ,myje podłogi, wybieram kurze i jestem do dyspozycji seniorki na zawołanie,  nikt nie ma mi nic do zarzucenia .Firma zna moje stanowisko ,umowę podpisałam na taki okres pracy na jaki mi odpowiadał więc teraz jeśli miałabym wyjechać to tylko na zasadzie przejazdu na inne miejsce ,i tak naprawdę miejsce nowe już jest problem w tym że kto miałby mnie przewieźć  pociągiem???nawet mowy nie ma , prawny opiekun seniorki jakoś się niekwapi,  chociaż to tylko godzina jazdy i tak do dzisiaj  nikt nic nie wie.Doszlam do wniosku ,że przyjmując się do pracy w firmach opiekuńczych dobrze by było mieć swojego adwokata w umowach opiekunek są wypisane tylko kary ,praktycznie za każde coś  , a co z tzw. Niemieckim klientem? Nic? 

Piszesz na forum publicznym, wiec kazdy z forumowiczow ma prawo napisac Ci , co mysli o Twojej sprawie.

Knorr to zrobil. 

Na Twoim miejscu zrobilabym tak jak on. Wyjechalabym do domu i wziela inna robote. Nie ma planow, ktore nie mozna zweryfikowac. Na pewno nie warto robic czegos na sile.

A jak zmieniasz miejsce w Niemczech, to musisz dojechac sama, tak jak z Polski. Agencja pokrywa tylko koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Rwr napisał:

Witam, wracając do tematu,  ja na siłę tego miejsca nie trzymam, po prostu tak sobie zaplanowałam, i tego się trzymam drażni mnie tylko to że nic o tym nie wiedziałam, ale teraz moja sprawa wygląda trochę inaczej, otóż  nie ja pierwsza i być może nie ostatnia przeżywam rozterke w tym miejscu , to tak naprawdę starsza pani robi "przegląd opiekunek"na zasadzie ta mi się podoba a ta nie ,ta za wolno chodzi a ta za głośno  kicha  itd. A ponieważ przyszły spadkobierca chce za wszelką cenę przypodobać się swej darczyni robi co w swojej mocy by życzenia się spełniały. Oczywiście myślał że ja również podwójne ogon, i wrócę do domu ,robię to co powinnam była robić  ,sprzątam codziennie ,myje podłogi, wybieram kurze i jestem do dyspozycji seniorki na zawołanie,  nikt nie ma mi nic do zarzucenia .Firma zna moje stanowisko ,umowę podpisałam na taki okres pracy na jaki mi odpowiadał więc teraz jeśli miałabym wyjechać to tylko na zasadzie przejazdu na inne miejsce ,i tak naprawdę miejsce nowe już jest problem w tym że kto miałby mnie przewieźć  pociągiem???nawet mowy nie ma , prawny opiekun seniorki jakoś się niekwapi,  chociaż to tylko godzina jazdy i tak do dzisiaj  nikt nic nie wie.Doszlam do wniosku ,że przyjmując się do pracy w firmach opiekuńczych dobrze by było mieć swojego adwokata w umowach opiekunek są wypisane tylko kary ,praktycznie za każde coś  , a co z tzw. Niemieckim klientem? Nic? 

Pracuj sobie spokojnie i nie przejmuj się niczym. Naprawdę codziennie wycierasz kurze, sprzątasz i myjesz podłogi? Na mojej Stelli sprząta się raz w tygodniu, oprócz kuchni i łazienki, bo to wiadomo ogarnąć trzeba codziennie, z naciskiem na ogarnąć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jest tak jak mówisz, sama z własnej woli jeśli ja zmieniam miejsce ,to może i tak jest ,ale ja umowy nie zrywam praca w opiece to nie targ niewolników ani też nie prywatny dom uciech ,umowa jest na określony czas a jeśli z mojej strony nie ma żadnych zastrzeżeń  co do pracy ,to chyba wszystko jasne i chyba firmy jako takie starannie powinny się przyjrzeć  pseudo-klientom wychodzi na to że tylko polskie opiekunki ponoszą konsekwencje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dodzisława napisał:

Pracuj sobie spokojnie i nie przejmuj się niczym. Naprawdę codziennie wycierasz kurze, sprzątasz i myjesz podłogi? Na mojej Stelli sprząta się raz w tygodniu, oprócz kuchni i łazienki, bo to wiadomo ogarnąć trzeba codziennie, z naciskiem na ogarnąć. 

Dosłownie robię to codziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rwr napisał:

Dosłownie robię to codziennie.

Nie wiem co powiedzieć, ale może powinnaś się po prostu z PDP zaprzyjaźnic. Porozmawiać z nią, zdjęcia pooglądać, pograć w chinczyka czy rummi? Nie wiem czy permanentnym sprzątaniem zaskarbisz sobie jej przychylność. Nie zniechęcaj się i spróbuj się z nią jakoś dogadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Dodzisława napisał:

powiedzieć, ale może powinnaś się po prostu z PDP zaprzyjaźnic.

Wiesz ,że nie dawno o tym samym myślałam w kontekście tego tematu :) tylko nie znalazłam czasu żeby napisać .Oczywiście słowo " zaprzyjażnić  " dla mnie powinno być tak zapisane ja określiłabym to jako "znależć wspólny język" Za całą Twoją wypowiedż @Dodzisława :oklaski:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dodzisława napisał:

Nie wiem co powiedzieć, ale może powinnaś się po prostu z PDP zaprzyjaźnic. Porozmawiać z nią, zdjęcia pooglądać, pograć w chinczyka czy rummi? Nie wiem czy permanentnym sprzątaniem zaskarbisz sobie jej przychylność. Nie zniechęcaj się i spróbuj się z nią jakoś dogadać.

To nie chodzi o to ,że sprzątaniem chce sobie zaskarbic przyjaźń  ja robię co do mnie należy  ,również rozmawiamy oczywiście, żartujemy ale ona ma zupełnie inne postrzeganie świata, mimo wieku  ciągle  chce żyć jak gwiazda i świecić jak gwiazda ,kiedyś dzięki pozycji swego męża  obracała się  w gronie celebrytów była wybredna ,rozpuszczona i zawsze w centrum teraz mimo że  blask przgasł Ona dalej chce świecić , najgorsze jest to że nikt z rodziny nie uświadomił Jej jaka jest jej droga.I dla Niej nie ma czegoś na - Nie-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rwr napisał:

Raczej nie jest tak jak mówisz, sama z własnej woli jeśli ja zmieniam miejsce ,to może i tak jest ,ale ja umowy nie zrywam praca w opiece to nie targ niewolników ani też nie prywatny dom uciech ,umowa jest na określony czas a jeśli z mojej strony nie ma żadnych zastrzeżeń  co do pracy ,to chyba wszystko jasne i chyba firmy jako takie starannie powinny się przyjrzeć  pseudo-klientom wychodzi na to że tylko polskie opiekunki ponoszą konsekwencje .

Firma nie gwarantuje Ci pracy w jednym  miejscu, przeciez pdp, nawet jesli nie bedzie chcial,  moze ...odejsc.

A chyba nie wiesz, ze miedzy umowa o prace a zleceniem jest wielka roznica.

Jak jestes zatrudniona, tego nie napisalas.

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...