Paradoksalnie niedoświadczona opiekunka jest dla agencji lepsza niż ta z doświadczeniem

Teraz, adamos60 napisał:

tak..tylko nie miałem  ........i wpadłem hihi

no tu to już przesadziłeś przecież nie o "to " tylko chodzi

6 minut temu, ORIM napisał:

o i tak firma nie zatrzęsie sie w posadach

Zgadza się .

30 minut temu, ORIM napisał:

Zabranie ze sobą prostych rzeczy które moga nam pomóc,zabranie jakiś leków,w miarę możliwości posiadanie jakiejś gotówki.Przeczytanie umowy,sprawdzenie połączeń autobusowych czy terminów odjazdów busów.Proste popatrzenie na mapę gdzie jedziemy

Oczywista oczywistość!

31 minut temu, ORIM napisał:

To tez są rzeczy które moga nam pomóc,a nie wymagaja znajomości prawa pracy w Niemczech którego i tak żadna rodzina,pośrednik niemiecki czy polska firma nie stosuje w delegowaniu opiekunek.

Tu już przegiąłeś! Akceptujesz łamanie prawa przez agencje?  Akceptujesz wyzysk i robienie z nas 24-godzinnych niewolników, bez żadnych praw? Nie jesteś @ORIM opiekunem, nawet pomocą domową też nie jesteś!

Teraz, INEZ napisał:

no tu to już przesadziłeś przecież nie o "to " tylko chodzi

a o co?   napisać Ci o drugim przypadku-----otóż byłem po 5 latach opiekunem jako facet i póżniej się okazało ostatnim ,bo zmarł,byłem tam rok.Pierwsze dwa tyg.obłęd, to mi rękę wkładał  za koszulę to pokazywał by go podrapać  po "klejnotach"  ...potem mu to mineło ale dużo musiałem mu się natłumaczyć i jak ocenisz tą sytuacje,co robiły wcześniejsze opiekunki?  Był to PDP---ny ,po 90-ce.

26 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Dlatego mówię, że bezpieczniej na czarno. Tygodniowke sie odbębni i ciao, jesli cos nam nie pasi. Cala reszta, to co napisales się przyda  A pracujac z firma nie da sie fakersa wystawic bezkarnie, a i po wyplacie mogą pojechać jak się uprą.

Z jednej strony bezpieczniej, z drugiej nie. Tam robisz to co szef kaze, albo Cie nie ma.

6 minut temu, kris napisał:

Oczywista oczywistość!

 

Tu już przegiąłeś! Akceptujesz łamanie prawa przez agencje?  Akceptujesz wyzysk i robienie z nas 24-godzinnych niewolników, bez żadnych praw? Nie jesteś @ORIM opiekunem, nawet pomocą domową też nie jesteś!

ORIM ---przykro powiedzieć ,ale ma racje.

2 minuty temu, kris napisał:

Oczywista oczywistość!

 

Tu już przegiąłeś! Akceptujesz łamanie prawa przez agencje?  Akceptujesz wyzysk i robienie z nas 24-godzinnych niewolników, bez żadnych praw? Nie jesteś @ORIM opiekunem, nawet pomocą domową też nie jesteś!

Z czym @ORIM przegiął ? Przecież nikt z nas opiekunów ani nie zgadza  się ani nigdy nie powinien zaakceptować sytuacji w której ktoś choćby chciał zrobić z nas 24 godzinnych niewolników .

Nie pamiętasz już wypowiedzi @Emi86 i swoich sprzed kilku dni ?

Sam napisałeś,że @Emi86 poprosiła nas o radę i pomoc ale zataiła bardzo istotne rzeczy .Dlatego ja wtedy napisałam ,że rad typu pieprz to wszystko i wracaj do domu nie udzielam bo ja mogę sobie na takie coś pozwolić ale @Emi86 już nie bardzo .

Dobra nie chce się spierać z Tobą szkoda życia

1 minutę temu, kris napisał:

Oczywista oczywistość!

 

Tu już przegiąłeś! Akceptujesz łamanie prawa przez agencje?  Akceptujesz wyzysk i robienie z nas 24-godzinnych niewolników, bez żadnych praw? Nie jesteś @ORIM opiekunem, nawet pomocą domową też nie jesteś!

nie akceptuje tylko zaznaczam ze te prawa nie sa przestrzegane i chyba nigdy nie beda.Zachęcam do tego aby sie nie dac i byc przygotowanym do wyjazdu.

Opieka domowa czy pomoc domowa jak by nie zwał tego to w Niemczech i w Polsce temat którego nikt nie chce poruszać ani naswietlac prawa nim rzadzące.Nikomu to sie nie opłaca.Balansuje to wszystko na granicy prawa.Niemcy przeciez taki skrupulatny naród jesli chodzi o przestrzeganie przepisów w tym temacie raczej milcza lub nie robia nic.Jakoś nie moga sobie poradzic z godzinami pracy w tym fachu.Oczywiście wszystko jest na papierze,tylko ..........tylko nikt tego nie respektuje.Nikt nie wlepia kar czy mandatów firmą,rodziną za przekroczenie zakresu obowiazków,czasu pracy,braku warunków bytowych opiekunki.Dlaczego ? 

Sprobuj jak mi nie wierzysz zglosic w Niemczech że pracujesz za długo,że każą ci robić rzeczy do których nie masz uprawnien,że nie masz ubezpieczenia itd.Zobaczysz jaka bedzie reakcja władz Niemieckich. Może ktoś zadzwoni do rodziny lub firmy i na tym sie skończy.

8 minut temu, kris napisał:

Oczywista oczywistość!

 

Tu już przegiąłeś! Akceptujesz łamanie prawa przez agencje?  Akceptujesz wyzysk i robienie z nas 24-godzinnych niewolników, bez żadnych praw? Nie jesteś @ORIM opiekunem, nawet pomocą domową też nie jesteś!

Jaki wyzysk? Czy komus komunistyczna propaganda jeszcze w uszach dzwoni?

Opieka jest 24 godziny, bo agencja moze zatrudnic dwie opiekunki.

Nikt mi nigdy nie kazal pracowac 24 godziny.

A gdyby kazal, to bym powiedziala co o tym mysle.

Czy to nie jest tak , ze niektorzy sami robia z siebie ofiary?

5 minut temu, adamos60 napisał:

a o co?   napisać Ci o drugim przypadku-----otóż byłem po 5 latach opiekunem jako facet i póżniej się okazało ostatnim ,bo zmarł,byłem tam rok.Pierwsze dwa tyg.obłęd, to mi rękę wkładał  za koszulę to pokazywał by go podrapać  po "klejnotach"  ...potem mu to mineło ale dużo musiałem mu się natłumaczyć i jak ocenisz tą sytuacje,co robiły wcześniejsze opiekunki?  Był to PDP---ny ,po 90-ce.

Nie wiem co robiły wcześniejsze opiekunki .

Mój podopieczny jest mobilny i nie ma demencji no może ciutkę się powtarza ale starsi ludzie tak mają,że żyją wspomnieniami o przeszłości dlatego tak często o niej opowiadają.Nie mam żadnych preferencji co do podopiecznych szczególnie co do ich płci .Doskonale dogaduje się i z babciami i z dziadkami .Dziadek za 2 miesiące kończy 90 lat i jest z tych co raczej cieszy się"że mu wszy życie darują" on darzy mnie szacunkiem i jest wdzięczny za okazywaną pomoc z mojej strony a ode mnie otrzymuje w zamian szacunek i pomoc .

Ja teraz gdybym spotkała się z taką sytuacją o której wspomniałeś to od razu zgłaszam sprawę firmie a brak reakcji ze strony firmy w formie umożliwienia mi natychmiastowej zmiany miejsca pracy skutkowałoby reakcją z mojej strony w formie zamówienia sobie busa w jak najszybszym terminie i powrotem do Polski .

Widzisz @adamos60 ja bardzo szybko się uczę i z popełnionych błędów wyciągam odpowiednie wnioski czyli  staram się  bardzo nigdy więcej ich nie popełniać .

10 minut temu, hawana napisał:

Czy to nie jest tak , ze niektorzy sami robia z siebie ofiary?

Moim zdaniem tak właśnie jest .

Mam nadzieję,że po tym wpisie nikt nie zarzuci mi dołowania świeżynek bo nie jest to moim zamiarem .

26 minut temu, hawana napisał:

Jaki wyzysk? Czy komus komunistyczna propaganda jeszcze w uszach dzwoni?

Opieka jest 24 godziny, bo agencja moze zatrudnic dwie opiekunki.

Nikt mi nigdy nie kazal pracowac 24 godziny.

A gdyby kazal, to bym powiedziala co o tym mysle.

Czy to nie jest tak , ze niektorzy sami robia z siebie ofiary?

12 minut temu, INEZ napisał:

Moim zdaniem tak właśnie jest .

Mam nadzieję,że po tym wpisie nikt nie zarzuci mi dołowania świeżynek bo nie jest to moim zamiarem .

dołowania świeżynek--hm? jak napisałaś...człowiek całe życie się uczy ,,każda stela to nowa sytuacja ,bo inni ludzie,ale masz racje ,by nie popełniać tych samych błędów ,ale z tym jest już gorzej ,jesteśmy tylko ludzmi.

22 minut temu, hawana napisał:

Jaki wyzysk? Czy komus komunistyczna propaganda jeszcze w uszach dzwoni?

Opieka jest 24 godziny, bo agencja moze zatrudnic dwie opiekunki.

Nikt mi nigdy nie kazal pracowac 24 godziny.

A gdyby kazal, to bym powiedziala co o tym mysle.

Czy to nie jest tak , ze niektorzy sami robia z siebie ofiary?

A ja jestem trochę zdziwiona Twoim wpisem , być może niektórzy robią z siebie ofiary ,a bardziej skłaniałabym się do typu charakter ... można stać ofiarą czegoś lub kogoś , Twoje " przygody" z Asem chyba miały taki wydźwięk ...

-baśka-powtarzająca-się/-----kwituje wypowiedz hawany  uśmiechem jak Ty.

Małe sprostowanie, nic przed nikim nie ukrywałam, po prostu skupiłam się na moim problemie i wcale nie chodziło mi. o robienie z siebie ofiary. A propos leków wszystkie niezbędne leki wzięłam, antybiotyków nie brałam jakieś 15 lat, więc nie wpadłam na to, żeby iść do lekarza i wypisać sobie pierwszy lepszy antybiotyk, ok moja wina. Skąd możecie wiedzieć jak się przygotowywałam do wyjazdu? A i umowę też czytałam, tylko co z tego? Papier wszystko przyjmie. 

2 minuty temu, Emi86 napisał:

ok

Emi, luzik. Tu każdy chce Ci coś doradzić. W dobrą stronę. Nawet przekornie coś drapiąc.  Bo swoje błędy bolą najbardziej.

I nie ma tu takiego, coby po dupie nie dostał!!! 

  w szoruszoru!!!

9 minut temu, Emi86 napisał:

Małe sprostowanie, nic przed nikim nie ukrywałam, po prostu skupiłam się na moim problemie i wcale nie chodziło mi. o robienie z siebie ofiary. A propos leków wszystkie niezbędne leki wzięłam, antybiotyków nie brałam jakieś 15 lat, więc nie wpadłam na to, żeby iść do lekarza i wypisać sobie pierwszy lepszy antybiotyk, ok moja wina. Skąd możecie wiedzieć jak się przygotowywałam do wyjazdu? A i umowę też czytałam, tylko co z tego? Papier wszystko przyjmie. 

A w umowie było ze będą Ci wypłacać w ratach ? A co z kursem językowym ? Jak długo będziesz musiała ten kurs spłacać ?

6 minut temu, Afryka napisał:

A ja jestem trochę zdziwiona Twoim wpisem , być może niektórzy robią z siebie ofiary ,a bardziej skłaniałabym się do typu charakter ... można stać ofiarą czegoś lub kogoś , Twoje " przygody" z Asem chyba miały taki wydźwięk ...

O to właśnie mi biegało i dlatego wlepiłam " ", bo pamiętam jak ....z całym szacunkiem @hawana...i bez urazy ...ale też Ci zarzucano , może niedosłownie , ale robienie z siebie ofiary ....Asowej ...a świeżynka to tu już wtedy nie byłaś  wtedy ...niee ...Większość z nas ma coś za uszami ..jakieś większe i mniejsze robienie z siebie " ofiar " ...Nikt nie powinien nikomu zarzucać , że robi to , czy tamto , bo każdy z nas ma jakieś priorytety dla których pracuje ....choćby to były takie , że ktoś lubi sobie leżeć na pieniądzach ...Nie zaglądam nikomu w portfele , każdy pracuje " na coś " i nie chciałabym , żeby mi zaglądano ...bo i tak bywało ....

13 minut temu, Emi86 napisał:

Małe sprostowanie, nic przed nikim nie ukrywałam, po prostu skupiłam się na moim problemie i wcale nie chodziło mi. o robienie z siebie ofiary. A propos leków wszystkie niezbędne leki wzięłam, antybiotyków nie brałam jakieś 15 lat, więc nie wpadłam na to, żeby iść do lekarza i wypisać sobie pierwszy lepszy antybiotyk, ok moja wina. Skąd możecie wiedzieć jak się przygotowywałam do wyjazdu? A i umowę też czytałam, tylko co z tego? Papier wszystko przyjmie. 

Przestań się tłumaczyć , bo nic złego nie zrobiłaś zadając takie , czy inne pytania ....Luzik Emi ...zupełny luzik

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Przestań się tłumaczyć , bo nic złego nie zrobiłaś zadając takie , czy inne pytania ....Luzik Emi ...zupełny luzik

dokładnie--luzik i jeszcze raz luzik!  w końcu dzisiaj sobota !!!!

5 minut temu, awe59 napisał:

A w umowie było ze będą Ci wypłacać w ratach ? A co z kursem językowym ? Jak długo będziesz musiała ten kurs spłacać ?!.

1. Było .....2. Kurs językowy ...cały  czas do przodu ...jak mawiał mistrz Krzynówek ....3. ...Jak zarobi to zapłaci go za jednym zamachem .....

Sorki ...ale tak mnie już wzięło na jaja

3 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Nie mylisz się, na pewno bym zjechała teraz . Wtedy zwyczajnie bałam się , że mogę z roboty wylecieć a bardzo musiałam pracować . Nie chcę wracać do tamtych wspomnień , bo cholernie bolą .  ...Już krótko przed końcem pobytu to nawet pyskowałam ....na ile umiałam

Dokładnie tak wyglądała moja druga sztela... Ostatniego dnia byłem już otwarcie nieprzyjemny wobec PDP

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

1. Było .....2. Kurs językowy ...cały  czas do przodu ...jak mawiał mistrz Krzynówek ....3. ...Jak zarobi to zapłaci go za jednym zamachem .....

Sorki ...ale tak mnie już wzięło na jaja

 

 

A śmiej się.....śmiej.....na zdrowie.