Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Mirelka1965 napisał:

I co tak zamilkli? Ha! @Blondi zabrakło i nie chce się nikomu zajrzeć? :ostrzegam: No, wracam mu tu z powrotem!!! Natychmiast! :ostrzegam: Idę na :papieros:i jak wrócę, to życzę sobie inteligentnie porozmawiać przy poniedziałku :dyskusja: :haha::szept:Śpiochy, pobudka! :hura::oklaski::hura:

@Mirelka1965

pozeram moje siadanie...poszlo nad wyraz szybko z moja babulenka...taka niemota przyszla do mycia ze zamienilam sie z nia miejscami..ni dalam rady zdzierzyc ...moze to dlatego ze poniedzialek i taka zamulona???

 

za chwike wepchne ostatni kawlaek banana i idziemy :papieros:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miła Heidi, nie dość, że cytat wyrwałaś z kontekstu postu, to jeszcze nie zrozumiałaś. Przeczytaj uważniej cały ten post :) A dotyczył on czego innego. Jeśli już o kosztach dojazdu do rodziny mowa..to nie mówię, kto czym ma jeźdźić. Jeżeli jednak w agencji zaznaczają wyraźnie, że rodzina zwraca do 150 euro, to do 150, czyli tę maksymalną kwotę. I uczciwością byłoby przedstawić rodzinie rachunek o rzeczywistych kosztach i nikt nie będzie stosował przeliczników co do centa, (bo ktoś i taką aluzję tu wrzucił)....o ile sami nie żądają tego...i kierować się zasadą "Nie chcę ani grosza ponad to, co zapłaciłem". Chyba, że rodzina daje te sto pięćdziesiąt i mówi, że reszty nie trzeba, bo są też i tacy. Sorry, zostałem wywołany do tablicy, więc wyraziłem swoje zdanie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mirelka1965

to opowadaj samouku jak zaczynalas...ja nie ukrywam podstawy mam ze szkoly wiec  mi latwiej ale...moim skromnym zdaniem praktyka daje maksimum ...teoria to tylko regulki ktorych nie zapamietasz nie cwiczac...prawie...jak z jazda na rowerze ..kto nie cwiczy nie nauczy sie...jazdy na rowerze lub...jezyka:szydera: niemieckiego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Słodziaki. Kontroluję posty, choć na wpisy w sanatorium  czasu wiele nie mam. Jednak tu musze wkroczyć, bo uważam, że jakieś zasady powinny byc odnośnie "gurowania". Ja z opozycji jestem i jestem pewna, że kto cięższy w poniedziałek ten większe prawa powinien mieć do tego zaszczytnego miejsca. Hurrrrrrra. Mam największe prawa . I nie panoszyć i się tutaj za bardzo , bo jak niebawem wrócę do systematycznego tu bywania To : :ostrzegam::grzmotnąć:. I nawet interwencja :donos: nie pomoże 

żaba waga.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Heidi napisał:

Witajcie Słodziaki. Kontroluję posty, choć na wpisy w sanatorium  czasu wiele nie mam. Jednak tu musze wkroczyć, bo uważam, że jakieś zasady powinny byc odnośnie "gurowania". Ja z opozycji jestem i jestem pewna, że kto cięższy w poniedziałek ten większe prawa powinien mieć do tego zaszczytnego miejsca. Hurrrrrrra. Mam największe prawa . I nie panoszyć i się tutaj za bardzo , bo jak niebawem wrócę do systematycznego tu bywania To : :ostrzegam::grzmotnąć:. I nawet interwencja :donos: nie pomoże 

żaba waga.jpg

@Heidi

ok...wygralas ...nie bede walczyc...twoja "goru" gorą

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Heidi napisał:

Nie rozumiem powyższego zapisu !!! Uważasz , że płaca za dojazd do  Pop środkiem transportu np.mercedesem a oplem powinna być inaczej traktowna ? Samochodem osobowym  a  busem. Busem a Sindbadem. Sindbadem a samolotem . Samolotem a rowerem . Jeśli Pop przeznacza na cel dojazdu150  €  i ja się w tym koszcie mieszczę, jestem inteligentnym człowiekiem i mam możliwość wyboru, nie boję się jechać czymkolwiek, czy lecieć, to nie widzę powodu dla którego nie miałabym wybrać opcji dla mnie najlepszej. Samolot w XXI wieku to już nie luksus. To świadomy wybór. Lot w kosmos to byłby luksus, ale :512_airplane_small: to się nie da . Internet w XXI wieku to też nie luksus, to norma. Niemcy zawsze uważali się za lepszych od innych narodów, perfidnie podkreślając to będąc w gościach na naszych ziemach . Niech teraz ten status potwierdzą, bo zwykłe/niezwykłe opiekunki ich wyprzedzają o milę. 

 Dobrze napisałac. Badzo dobrze. W dodatku obie strony muszą wywiązać sie z umowy. A zapis o internecie był. Niech Mirelka nie ustępuje, obciązyć ich kosztami faktycznymi bez dwóch zdań . Oni potrafią dochodzić zwrotu kosztów za pobitą filiżankę. My jedziemy zarobić, bo mamy taką potrzebę, a nasi pracodawcy starają sie nas wykorzystać na maksa i nie patrzą na umowę. Bez żartów, kto chce pracować w wolontarjacie, ten może, tylko dlaczego w D, w kraju tez potrzebni są ludzie o dobrym sercu w domach opieki.Zeby  nie zapanowała moda, że pieszo mamy dojśc do miejsca pracy, bo to taniej.

dzien przed wyjazdem na dzien dobry 23 grudnia.gif

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, lucyna.beata napisał:

@Mirelka1965

to opowadaj samouku jak zaczynalas...ja nie ukrywam podstawy mam ze szkoly wiec  mi latwiej ale...moim skromnym zdaniem praktyka daje maksimum ...teoria to tylko regulki ktorych nie zapamietasz nie cwiczac...prawie...jak z jazda na rowerze ..kto nie cwiczy nie nauczy sie...jazdy na rowerze lub...jezyka:szydera: niemieckiego...

Niestety bez podstaw niemieckiego ze szkoły bez nauki nic bym teraz nie umiała. Już miałam zmienniczki z większym stażem pracy i kiepskim niemieckim bo po co mają się uczyć jak im wystarcza to co potrafią ? Mnie nie wystarcza więc się uczę.  Irytuje mnie jak czegoś nie potrafię poprawnie powiedzieć. Przez skórę niestety nie potrafię wchłonąć niemieckiego. :święty:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Niestety bez podstaw niemieckiego ze szkoły bez nauki nic bym teraz nie umiała. Już miałam zmienniczki z większym stażem pracy i kiepskim niemieckim bo po co mają się uczyć jak im wystarcza to co potrafią ? Mnie nie wystarcza więc się uczę.  Irytuje mnie jak czegoś nie potrafię poprawnie powiedzieć. Przez skórę niestety nie potrafię wchłonąć niemieckiego. :święty:

A ja w szkole miałam ruski i angielski. Pierwszy raz jechałam ze znajomością 20 słów. I pracowałam nie nad gramatyką, ale nad jak największą ilością słówek. I do dzisiaj się uczę,  ale już teraz ichnich der, die i das'ów. Mam staż 4 lata. Jak mówię? Płynnie, szybko chociaż jeszcze kaleczę. Nie skupiam się nad perfekcyjnym wyrażaniem i poprawną budową zdania,  chociaż to samo przychodzi. I jest coraz lepiej. Ze słuchu nauka słabo mi wchodzi. Mówić, mówić i jeszcze raz mówić. Potrafię już żartować, ale za pisanie listów i poematów się nie biorę. Pulitzera po niemiecku nie dostanę. Te panie które osiadły na laurach z komunikatywnym językiem po latach pracy mi nie imponują. Im lepszy język tym lepsze możliwości. Germanistką nie zostanę, ale satysfakcję mam. Dzisiaj porozmawiać o ekonomii, filozofii, geografii, historii, budownictwie czy ogrodzie mogę z każdym Niemcem. I czuję się równoprawnym partnerem w dyskusji. Od nas tylko zależy czy będziemy mówić o pflege czy kochen czy zainteresujemy naszego pdp innymi tematami. Prawda jest taka, że jak Polak chce to potrafi. Tylko trzeba chcieć. A to kosztuje dużo naszej pracy.  I nie każdemu się chce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A ja w szkole miałam ruski i angielski. Pierwszy raz jechałam ze znajomością 20 słów. I pracowałam nie nad gramatyką, ale nad jak największą ilością słówek. I do dzisiaj się uczę,  ale już teraz ichnich der, die i das'ów. Mam staż 4 lata. Jak mówię? Płynnie, szybko chociaż jeszcze kaleczę. Nie skupiam się nad perfekcyjnym wyrażaniem i poprawną budową zdania,  chociaż to samo przychodzi. I jest coraz lepiej. Ze słuchu nauka słabo mi wchodzi. Mówić, mówić i jeszcze raz mówić. Potrafię już żartować, ale za pisanie listów i poematów się nie biorę. Pulitzera po niemiecku nie dostanę. Te panie które osiadły na laurach z komunikatywnym językiem po latach pracy mi nie imponują. Im lepszy język tym lepsze możliwości. Germanistką nie zostanę, ale satysfakcję mam. Dzisiaj porozmawiać o ekonomii, filozofii, geografii, historii, budownictwie czy ogrodzie mogę z każdym Niemcem. I czuję się równoprawnym partnerem w dyskusji. Od nas tylko zależy czy będziemy mówić o pflege czy kochen czy zainteresujemy naszego pdp innymi tematami. Prawda jest taka, że jak Polak chce to potrafi. Tylko trzeba chcieć. A to kosztuje dużo naszej pracy.  I nie każdemu się chce. 

Mówienie szybko i płynie jest u mnie wtedy, jak jestem w nerwach . W swobodnej rozmowie, gdy staram sie budowac poprawnie zdania - nie wychodzi mi . Sama to zauwazyłam . Przez wiele lat do porozumiewania się potrzebowałam rąk i głowy . Bo to nie były rozmowy . Opiekowałam sie osobami, z ktorymi nie było żadnej komunikacji . Musiałam np. klepnąc krzesło i to był komunikat, że ma podopieczna usiąść. Nic nie pisze o osobach, ktore nie przykładają wagi do doskonalenia języka . Nie każdy ma możliwości , zdolności i chęci po całodziennym uganianiu sie za chorym na P czy Al.  A w domu łapie oddech. Uczyć się nalezy, żeby nie dac sie wykorzystać przez rodzinę podopiecznego . Obronic się i powiedzieć dobitnie o co nam chodzi .

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

A pomagają chociaż te lekcje? Lepiej w ten sposób język szlifować,  czy przez konwersacje. A może książki, gazety? Telewizja? Mamy fajny temat na poniedziałek :dyskusja::oklaski: Zatem zaczynamy....no, zaraz po :papieros:

U    mnie najlepiej się sprawdza nauka przez konwersacje :) wieczorem powiedziałam dziadkowi,że jest yoker i się nie obraził ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...