Rozmowa przy kawie (1)

7 minut temu, bozka napisał:

@jolantapl. Ja też piekąca opiekunka jestem. Piekę bo lubię Piec, robić coś konstruktywnego i jeść domowe wypieki. Babcia mi dziś brawo biła po cieście tzw. kręconym z dynią. Dodałam cukier pomarańczowy i sprawdził się. Mimo wszytko z niedowierzaniem spojrzałam na kalendarz, bo wynika z dat że od mojego powrotu minęło dopiero 2 tyg. a ja czuję jakbym w domu nie była wieki, a tu była tak długo, że hoho... Jakieś czasoprzestrzenne czary-mary. Ach!

Dawno nie piekłam w na steli chyba w lipcu ostatnio jakiś biszkopt z owocami w domu to już w ogóle nie piekę bo nie mam czasu ale jabłecznik lubię mam fajny prosty przepis a że jabłek tu gdzie jestem to jest zatrzęsienie więc postanowiłam coś z nich wyczarować i przyznam się,że dobre wyszło .No to zapraszam Wszystkich na popołudniową kawę plus do tego jabłecznik proszę się częstować

@erika slucham tej piosenki po raz kolejny.... ona mnie jakos tak smutno wzrusza.... nie potrafie tego wytlumaczyc, ale nie jest to dla mnie wesola piosenka.... jakas taka piosenka dla emigrantow...

@erika to była ulubiona piosenka mojego teścia zawsze powtarzał ,że nigdy by nie wyjechał z Polski na stałe chociaż za młodych lat miał podobno okazję zostać w Anglii bo pracował na kutrach.

@Betty @jolantapl. ja uwielbiam tę piosenkę nawet mam ustawioną jako dzwonek w telefonie  a teraz koncert życzeń dla naszej @Blondi bądź szczęśliwa na zawsze 

5 godzin temu, jolantapl. napisał:

A teraz zapraszam Wszystkich na przerwę .Do kawy mam dla Was niespodziankę ha ha nie ma to jak wstać bladym świtem wszystko zdąży się zrobić i nawet ciasto upiec ha ha

No i gdzie to ciasto? Ja zaraz siadam do kolacji. Bez podwieczorku dzisiaj jestem  Czekałam i się nie doczekałam 

35 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 

No i gdzie to ciasto? Ja zaraz siadam do kolacji. Bez podwieczorku dzisiaj jestem  Czekałam i się nie doczekałam 

ha ha Ty jesteś nowa to nie wiesz ,że ja bez taleńcie komputerowe jestem i wstawić nic nie potrafię ha ha

@erika nie podpuszczaj @Blondi bo jeszcze się swojemu słodziakowi oświadczy ha ha

Witajcie dziewczyny, ja Wam też jutro murzynka postawię,a wcześniej go upiekę.Ostatnio na sztelach też nic nie piekłem,pdp cukrzyki,a dla siebie wolałem kupić gotowca erika, dzięki za muzęa jutro pisze zaległe privy i meile.Po południu startuję...ha ha.Do Was

27 minut temu, jolantapl. napisał:

ha ha Ty jesteś nowa to nie wiesz ,że ja bez taleńcie komputerowe jestem i wstawić nic nie potrafię ha ha

Ja też mam problem ze zmniejszaniem zdjątek ale chociaż emotikonę mogłaś jako erzatz wrzucić 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Ja też mam problem ze zmniejszaniem zdjątek ale chociaż emotikonę mogłaś jako erzatz wrzucić 

Z  mojego laptopa nawet ikonek nie potrafię wstawić ha ha Ty mnie nie namawiaj bo kiedyś próbowałam coś wstawić i swojego maila z imieniem i nazwiskiem podałam i jeszcze wyciąg z poczty ha ha całe forum miało ubaw ha ha

14 minut temu, Łukasz napisał:

Witajcie dziewczyny, ja Wam też jutro murzynka postawię,a wcześniej go upiekę.Ostatnio na sztelach też nic nie piekłem,pdp cukrzyki,a dla siebie wolałem kupić gotowca erika, dzięki za muzęa jutro pisze zaległe privy i meile.Po południu startuję...ha ha.Do Was

A gdzie tym razem jedziesz? daleko?

5 minut temu, jolantapl. napisał:

Z  mojego laptopa nawet ikonek nie potrafię wstawić ha ha Ty mnie nie namawiaj bo kiedyś próbowałam coś wstawić i swojego maila z imieniem i nazwiskiem podałam i jeszcze wyciąg z poczty ha ha całe forum miało ubaw ha ha

Was? Taki numer sama sobie?!!! Szok  No to już faktycznie obejdę się smakiem bez ikonki 

30 minut temu, Łukasz napisał:

Witajcie dziewczyny, ja Wam też jutro murzynka postawię,a wcześniej go upiekę.Ostatnio na sztelach też nic nie piekłem,pdp cukrzyki,a dla siebie wolałem kupić gotowca erika, dzięki za muzęa jutro pisze zaległe privy i meile.Po południu startuję...ha ha.Do Was

Kiedyś byłam na spotkaniu międzynarodowym dla studentów i każdy przynosił jakąś narodową potrawę. Koleżanka nie miała za dużo czasu, więc szybko zrobiła ciasto i do piekarnika. Na spotkaniu każdy mówi co przyniósł, koleżanka zaprezentowała ciasto - murzynek. Był wśród uczestników również student z Nigerii i zaraz doszedł drugi i ten pierwszy mówi do drugiego: "tu na stole jest nasz brat i można się poczęstować"  Koleżanka dopiero w tym momencie się zorientowała, że mogła powiedzieć ciasto czekoladowe.  Tak mi się skojarzyło z ciastem murzynek 

haha, dlatego ja ma problem to ciasto przetłumaczyć na niemiecki...dla łatwizny mówię Schokoladekuchen jolantapl. jadę do ukochanej Badenii

17 minut temu, Łukasz napisał:

haha, dlatego ja ma problem to ciasto przetłumaczyć na niemiecki...dla łatwizny mówię Schokoladekuchen jolantapl. jadę do ukochanej Badenii

No ładne okolice sobie tym razem wybrałeś.

A ja dzisiaj miałam dzień pełen atrakcji i niespodzianek i niedawno wróciliśmy do domu,,a więc pojechalismy do Bazyliki,,która znajduje się oczywiscie na górze i trzeba dralować od parkingu kawałek dobry drogi a by na tą górę się wdrapać ,,alwe jak się wdrapaliśmy to warto było tego wysiłku bo to co tam zovbaczyłam to zapierało dech w piersiach-cudowna stara bazylika ,,ful ludzi ,,wysoka 70 metrów,,,Bazylika wprowadziła w nas w bardzo spokojny i romantyczny nastrój,,obeszliśmy sobie wszystko i spowrotem z górki na parking,,,ale mój słodziak musiał mnie jeszcze w jedno miejsce zawieśc ,,co mnie tak bardzo interesowało,,a tam już nie wspomnę jaka była droga wejscia na następną górę,,,chyba z 4 km pod górę,,myślalam ,że końca nie zobaczę a tam na samej górze w ukryciu kosciółek ,,restauracja ,,oczywiście te skały strome ,które widac daleko od ulicy,,na tych skałach stoi kosciół ,,skały przerażliwie strome i popękane i w jednym miejscu loch 10 m w dół,,tam mnie ciekawiło co jest,,hahahha a ja mam lęk wysokosci to wiecie jak się kurczowo trzymałam swojego slodziaka,,,   ale to nie konieć atrakcji,,pojechaliśmy troszkę zjeśc ale nie za dużo ,bo dopiero czekała mnie atrakcja dnia,,,,

no i miasto,które darzę szczególnym sentymentem...kupię kwiatka i zapalę znicz na grobie mojego byłego podopiecznego...Zmarł jakiś czas po moim powrocie do kraju

jaka atrakcja blondasku?

2 minuty temu, Łukasz napisał:

no i miasto,które darzę szczególnym sentymentem...kupię kwiatka i zapalę znicz na grobie mojego byłego podopiecznego...Zmarł jakiś czas po moim powrocie do kraju

To ten dziadzio co się z nim tak wycieczkowałeś? ze steli marzeń?

Pojechaliśmy na basen ,,ale to nie jest zwykły basen,,baseny solankowe ,masażowe ,relakusjące ,,,tam dopiero mnie zatkało,,bylam na nie jednym basenie,,ale tam? jest chyba z 20 różnych ,,małych i wiekszych ,,woda cieplutka ,,w innych gorąca ,,bicze i masaże na wszystko,,leżąco i stojąco,,,dupka i nózki ,,łydeczka i bioderka ,,plecki ,,no zmieniałam tylko baseny ,,albo przechodziłam z jednego z pomieszczenia na zewnątrz,,basen na powietrzu,,woda ciepla leci na głowę,,albo bicze mocne na plecy,,albo inne bicze ,oszołomu można dostać od tych fajnych masażyków,,mało brakowało a bym swojego slodziaka tam zgwałciła ,,,ale sobie popływałam ,,ale też poszlam na zewnątrz na normalny basen aby trochę zmarznąc ,,tam dwa razy długośc przepłynełam i miałam zimnej wody dośc i spowrotem na inne cudowme podniecające bicze i masaże ,,przesuper atrakcja dla mnie,,do sauny na golasa tym razem sie  nie,,za mało czasu było,,ale jakie fajne figury można odstawiać w wodzie ,,a woda niebieska ze światłami dyskotekowymi i z ogromnym ciśnieniem wody ,,,super ,,batdzo ale to bardzo mi się podobało,,że po 4 godzinach to ja już padłam ,,,,więc szybko się zebraliśmy i do restauracji,,ja ogrom włosów -wiecie jak to po basenie,,ale co tam,,tutaj w de wszyscy z takimi chodzą i co tam się będę stresować ,,grecka restauracja ,,już tam jadlam raz to wiem ,że dobre jedzenie podają i zamówilam nie wiem co na oślep,,i dostaję wielkiego steka z mięsa mielonego a tam ser biały w środku-przepycha i frytki i zaziki i talerz sałatek różnych,,do tego kieliszek anyżówki,,na koniec dania kieliszek likieru  anyżkowego ,,taka najedzona i taka po całym dniu aktywnego działania wróciłam do domu i Wam opisuję co za dzień miałam ,,,jak w bajce ,,leżaczki i odpoczynek i na tych basenach czułam się jakbym gdzieś była w ciepłych krajach,,,w pewnym momencie pomyslalam ,,,czy to się dzieje naprawdę?????ale tak!!!

nie,on już zmarł.Ze szteli 6 miesięcznej w dwóch ratach.Tam się przywiązałem i do niego,i do rodziny

w W.

Blondi,oby ten sen,ta jawa trwała wiecznie

25 minut temu, Łukasz napisał:

Blondi,oby ten sen,ta jawa trwała wiecznie

Ja jestem super specjalistka od trwania wiecznego,,,,ale pozyjemy i zobaczymy,,ja jestem bezkonfliktowa i nie szukam problemów,,ale za to szukam zalet ,,zalet i widzę je na każdym kroku,,,poprostu spotkałam fajnego człowieka,,i to Niemca-hahhaha samej mi się w głowie jeszcze nie mieści,,, ale tak jest,,,a nawet jakby się miało zakończyć za pół roku to zawsze miło będe wspominać te cudowne chwile ,,ale myślę ,że szybko się to nie zakończy,,za bardzo widzę jest zakochany ,,on chce mnie do towarzystwa i do wspólnego spędzania czasu i na wyjazdy i na urlopowanie,,,do tego jestem mu potrzebna,,,a mi takie życie księżniczki bardzo pasuje

dobranoc opiekunkowomiłych senków i kolorowych,może i erotycznych snów,ha ha,Wam życzę