Rozmowa przy kawie (1)

To możesz spokojnie jeść te słodycze pod warunkiem ,że 2m wzrostu nie masz

jeszcze mnie radocha trzyma,,,

3 godziny temu, Beata Giz napisał:

Witam! Blondi ja żadnych wek nie robię. Nie umiem i nie mam ochoty się uczyć.

I bardzo dobrze ,,niech kucharze zrobią za Ciebie,,ja też nie robię weg żadnych ,bo nie mam czasu,,nawet jak zjadę do domu,to nie mam zamiaru w kuchni zginąc,,jadę przecież na urlop do domu a nie do słoików

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

A ja kombinuję : iść do sklepu czy nie iść ? Kupić coś słodkiego czy nie kupić ? A może kupić włóczki ( są naprawdę niedrogie ) ? A może kupić i włóczki i słodycze ?

Chyba na słodyczach się tylko skończy.....

hahahha jesteś niemożliwa ,,masz dawać rady nowoczesne a nie pierdoletami się zajmować,,kupić nie kupić,,zrób to co naszlo Ci w pierwszej myśli,,kup te włóczki,,przecież masz mi zrobić tą bluzeczkę ladną ażurkową,nie bądz taka i nie zapomnij tylko jestem jeszcze nie taka stara i mogę spokojnie takie coś wciągnąc na siebie,,gdzieś była ta ładniutka bluzeczka tutaj na forum,,sama chyba Ty wsadziłas ją ,,to wiesz o jaką mi chodzi ,,rozmiar podam po cichu,,,,

a słodycze kup ,,bo ja też kupiłam  ,odpoczęłam przez parę dni bo były ukropy a teraz już nie odpuszczam,,mam cukierki ,,mam Tiramisu,,oj mam jeszcze coś tam,,,

To ja mam jakiś atawizm po przodkach. Może oni głodowali ? Czy coś ?

Uwielbiam robić przetwory, jak mam na full zapchane komody wekami to czuję satysfakcję. I nieważne że czasem dwa lata coś jemy zanim zjemy.

43 minut temu, jolantapl. napisał:

@Łukasz ale zamieszania narobiłeś przez ten woreczek ogórków

Chyba wszystkich nas męczą te upały to może zapraszam Wszystkich na i

Wszystkiego najlepszego@Maria Jolanta stuknęło Ci 700 pisz dalej

uśmialam się znowu,,stuknęlo ,stuknęlo,,jasne że i piję i jem i liżę,,

Lubię śłodkie też tylko w De,,ale całej czekolady nie zjem,,ale całą paczkę cukierków wsunę-o co tu biega? chyba cukierki mi lepiej wchodzą , są lepsze,,

@Maria Jolanta tak ,,to jest po przodkach ,te przetwory,,wez pomysl jak kiedyś kompot gotowany byl prawie co dzień,,a dzisiaj kto pije kompot? kto gotuje? nieliczni,,tak samo z przetworami,,rodzice ,dziadki mieli pelne piwnice wszystkiego,,ziemniaki ,warzywa , weki owoce,,a my? co nieliczni robią sobie to co lubią,,i znowu wrócę do tych kiszoniaków,,,

Ale coś trzeba wrzucić ,,wsadzić tutaj,,bo wszystkie lubimy się stroić,

Ja jeszcze nawet sama i swój kisiel gotuję. A niewiele już osób wie że kisiel gotuje się nie z torebki ale z kompotu.

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Ja jeszcze nawet sama i swój kisiel gotuję. A niewiele już osób wie że kisiel gotuje się nie z torebki ale z kompotu.

 

a no właśnie,,,czy czasami się nie dodaje mąki ziemniaczanej? abym czegoś nie przekręciła

3 minuty temu, Blondi napisał:

a no właśnie,,,czy czasami się nie dodaje mąki ziemniaczanej? abym czegoś nie przekręciła

Ten z torebki to taki krochmal tylko z barwnikami

Maria Jolanta...wciąż czekamy

Po obiadku jestem, makrelka w brzuszku, ruszam na kryty basen,potem urodziny u kolegi...do miłego...ludziki

ten jest na jakieś 25 cm ..deczko za duży

urośnie na basenie @Łukasz do 30 cm hahahah

Dokładnie tak jak piszecie dziewczyny. Taki kompocik esencjonalny, mocno owocowy i mąka ziemniaczana. Najlepszy taki rzadki do picia na upały. I zdrowszy.

Łukasz. Przecież wiesz że muszę zdjąć miarę bo jak nie to będę musiała poprawiać. Tu szpileczką przypiąć, tam szpileczką dopiąć żeby ładnie rozmiar dopasować.

to dopiero ogóras

mam coś lepszego  ,,lubię bardzo buty z Venezi  ,,nie to miało być to już było,,,

te są ładne!

to pomyślę o mierzeniu miary, Mario Jolanto pa

12 minut temu, Blondi napisał:

urośnie na basenie @Łukasz do 30 cm hahahah

Jak zimna woda to raczej się skurczy @Łukasz mierz przed wejsciem do basenu bo wynik moze byc nie miarodajny

@Łukasz trzymam Cię za ..... słowo.

Ciekawostka, nie wiem czy ktoś to akurat kupił ale podaję link.

Mydło Balea z DM jest niebezpieczne !

http://www.maedchen.de/beauty/dm-ruft-seife-zurueck

Jeden facet na forum,, co za smutek  za mało mamy facetów opiekunów,,jest rozchwytywany ,,ma się mierzyć tu i tam,,nie nadąża za forum,za babami,,a jeszcze dom na głowie i ustalanie menu,,baseny go czekają i znowu miara i miara,,lekarzy obskakuje,w międzyczasie na forum,,jakieś ubranko wrzuci i każe robić w ciemno,a potem ubranko może być duże i będzie dyndac nie potrzebnie,,hahahha 

Z Balei miałam mydło na wcześniejszej stelli,,ale żyję,, ale wiem,że takie bakterie mogą się obudzić nawet za parę miesięcy,,ale nie piłam tego ,,spoko,,

Kolejna ciekawostka, a przy najmniej dla mnie.

Od tego roku zmieniono stopniowanie opiekuńcze w DE bardziej "doceniając" demencję. Dla ciekawskich - https://www.pflege.de/pflegekasse-pflegerecht/pflegegrade/

A ja milczę ostatnio, bo prawie nic się w mojej pracy nowego nie dzieje i jakoś nowych przemyśleń zawodowych mi brak, ale czytam nasze forum.

I pozdrawiam serdecznie wszystkich piszących : @Blondi @Maria Jolanta i @jolantapl.

@Betty jak zawsze mnie  wciągają twoje wątki. Praca z mężem na szteli toż to warte osobnego tematu Koniecznie ! Nie wiem czy sama dałabym tak radę.

@Serenity dzięki też pozdrawiam .Czemu piszesz,że nic nowego się nie dzieje w pracy? to co ciągle w jednym miejscu jesteś?

@jolantapl. dokładnie tak, jestem w tym samym miejscu. I na prawdę nic się tu ciekawego nie dzieje, co oczywiście dobrze. Nie narzekam, bo nie ma na co, ale tematu brak.

47 minut temu, Serenity napisał:

A ja milczę ostatnio, bo prawie nic się w mojej pracy nowego nie dzieje i jakoś nowych przemyśleń zawodowych mi brak, ale czytam nasze forum.

I pozdrawiam serdecznie wszystkich piszących : @Blondi @Maria Jolanta i @jolantapl.

@Betty jak zawsze mnie  wciągają twoje wątki. Praca z mężem na szteli toż to warte osobnego tematu Koniecznie ! Nie wiem czy sama dałabym tak radę.

@Serenity o jak miło cie poczytac.... to dobrze jak sie nic nie dzieje takiego na stelli, bo to znaczy, ze spokoj... czyli malo stresu... praca z mezem... nowy wątek? hm... alez kochana... raca z mężem to nudy na pudy...

1 minutę temu, Betty napisał:

praca z mezem... nowy wątek? hm... alez kochana... raca z mężem to nudy na pudy...

 Nudy ? Z mężem ? nie wierzę. Ale sytuacja interesująca.

Choć ja bym chyba się nie zdecydowała. No, ale nie mam już męża...

27 minut temu, Serenity napisał:

 Nudy ? Z mężem ? nie wierzę. Ale sytuacja interesująca.

Choć ja bym chyba się nie zdecydowała. No, ale nie mam już męża...

Nie przejmuj się kiedyś kazda z nas nie bedzie miała meza albo nasi mezowie nas takie zycie Ja mam meza i moze chciałabym z nim pracowac ale na krótko nigdy nie dzien w dzien  przez dłuzszy okres czasu  po za tym nie wiem czy on by chciał ze mna pracowac

@Serenity też Ciebie pozdrawiam,,trochę smutno jak się nic nie dzieje,, u mnie się dzieje,,dziadki zadowolone, bo aż dotarło daleko daleko ,,oczywiscie z opiekunki,,wyprowadziłam na ogród i niech sobie we dwa pogaworzą,, ta ich gwara jest nie do zrozumienia,,ale może i dobrze ,,po co mi wszystko wiedzieć? na co? a tak koło mnie to przelatuje,,

3 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Ja jeszcze nawet sama i swój kisiel gotuję. A niewiele już osób wie że kisiel gotuje się nie z torebki ale z kompotu.

 

kurcze... zaciekawilas mnie... bo co do przetworow to uwielbiam robic i... i rozdawac pozniej... zwlaszcza salatke z ogorkow, kurkumy, cebuli i papryki, robie kolo 80 litroe bo wszyscy wokolo uwielbiaja