Rozmowa przy kawie (1)

2 minuty temu, Afryka napisał:

Oj Kochanieńka,ja wiele rzeczy nie kumam i żyję.

Ciiii......ja też taka jakby niedorobiona trochę . Zupełnie jak Ty

30 minut temu, Teresadd napisał:

Ewa ostatnio zaczynam wątpić w siebie.A może za długo w ostatnim miejscu byłam ,że już nic mi nie będzie pasować.Przecież to za każdym praktycznie razem jest nowa praca,chyba że wracamy na stare śmieci.

No ,ale z drugiej strony Margaritka i Andrea też po kilku latach pojechały tak jak ja w nowe miejsce i trafiły dobrze.Więc może nie tak żle jest ze mną.

Teresodd przy twoim dziadku to chyba kazdy by w siebie zwatpil.Ta praca to loteria a napewno trafisz na takie miejsce gdzie bedziesz mogła powiedziec to jest to !I tego życzę z calego serducha

Basia N szerokiej drogi .

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A jak ! ...I wdowie spacerki bym uskuteczniała do takiego jednego  parku ...na ławeczce bym posiedziała ...i tak by nic mi się nie trafiło . Same sztywniaki ...Na wyjazdach to chociaż te fałszywe uśmiechy przylepione do gębul widzę ....

Jeśli za uśmiechem nie idzie wredota to ja takie nawet fałszywe uśmiechy lubię. Sama mi się gęba uśmiecha. Nie zagłębiam się w to czy to fałszywy czy prawdziwy, nieważne.

To co mi się w De podoba to że witają się ze mną nawet obcy ludzie na ulicy. Nawet w mieście ( ale na osiedlu ) się witają. Nie przestaje mnie to dziwić i nie przestaje mnie to cieszyć.

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ciiii......ja też taka jakby niedorobiona trochę . Zupełnie jak Ty

Niektórych rzeczy to nawet nie próbuję rozkminiać...szczęśliwsza jestem.

36 minut temu, Teresadd napisał:

Ewa ostatnio zaczynam wątpić w siebie.A może za długo w ostatnim miejscu byłam ,że już nic mi nie będzie pasować.Przecież to za każdym praktycznie razem jest nowa praca,chyba że wracamy na stare śmieci.

No ,ale z drugiej strony Margaritka i Andrea też po kilku latach pojechały tak jak ja w nowe miejsce i trafiły dobrze.Więc może nie tak żle jest ze mną.

Będzie dobrze zobaczysz ,chyba pisałam jak po śmierci mojego PDP z Rosstal trafiłam do hexy,po niej trafiłam tutaj i już 3 raz tu jestem i jest ok . Ty też  znajdziesz takie miejce i takiego PDP tylko musisz w to wierzyć 

Dzień dobry Wszystkim.

PDP w przedszkolu...........słońce świeci.............opiekunka ma wolne, czyli dzień oddechu. Na razie wystarczy tych dobroci.

Spokojnego, miłego dnia Wam życzę.

@Baśka powtarzająca się  szerokiej drogi i super urlopu.

@Teresadd przeszłam podobny koszmar do Twojego, po śmierci mojej PDP u której 3 lata pracowałam, ale znowu znalazłam moje miejsce u "wampirka energetycznego" .Będzie dobrze. Głowa do góry

11 minut temu, ewa14 napisał:

Będzie dobrze. Głowa do góry

I nic tu praktycznie nie mogłam zastosować z mojego 10 letniego doświadczenia w opiece.Żadnego kompromisu ,czy dogadania się .Jest się tu dosłownie murzynem ,ma się siedzieć cicho  i być na każde pierdnięcie.Więc to już za chwilę nie moje zmartwienie.

Myślę ,że gorsze miejsce mi się już nie trafi.

16 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mordo Ty moja ...Mam jednak niezawodną pamięć ....pamiętam , jak kiedyś pisał e ś o rzuceniu . Dawno to było ....mordeńko kochana 

Tez mam bardzo dobrą pamięć. No 15 lat temu to było.

Dzień Dobry w piątek. 

Wszysyc już świętują majowo, firmy, koordynacja.

 Tylko my na posterunkach wartę pełnimy bez przerwy żadnej i płatnej.

Bo te dwie czy trzy godziny dziennie, żadnymi przerwami od pracy nie są. 

No ale kto zgodził się za psa szczekać, to teraz tak ma. 

20 godzin temu, Margaritka napisał:

15 lat ?

No. 15 lat już nie palę tytoniu żadnego. Tylko wdycham przypadkiem :-)))

20 godzin temu, salazar napisał:

Margaritko, ja tak palę, ale nigdy nie paliłam nałogowo, więc pewnie dlatego jest łatwiej i nie muszę "trenować" . Oczywiście na początku wróżono, że wpadnę w nałóg, ale trzymam się dzielnie "dzieści" lat, palę tylko okazjonalnie i towarzysko, a w zasadzie: do towarzystwa . Mnie z kolei "inspiruje" klimat piwno-ogródkowy, wtedy fajki najlepiej mi smakują . 

Idea wychodzenia na zewnątrz żeby zapalić, w ogóle mnie odrzuca. Jeśli nie mogę palić wygodnie siedząc i gadając, to nie palę wcale. No, i w ogóle się nie zaciągam, tak tylko dmucham, psuję powietrze i marnuję fajki :D.

 

 

1 godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No wciąga , ale sama dobrze wiem , że bez tych wojaży na Zachód to nie zrobiłabym tego co robię i jeszcze mam zamiar zrobić ...Jeszcze starsze ode mnie jeżdżą ...nawet 1947 roczniki urodzenia ... Może jak mi się poszczęści to nawet jakiś zapis ....albo pierły na żyłce ktoś mi ten teges ?

Dzień dobry. Kanapki zrobione, dopijam leniwą kawę i za godzinę ruszamy. Do poklikania po drugiej stronie mocy.

5 minut temu, aniao napisał:

Dzień dobry. Kanapki zrobione, dopijam leniwą kawę i za godzinę ruszamy. Do poklikania po drugiej stronie mocy.

Szerokości Aniu.

Dzień dobry w piątek,choć to żadna różnica jak jestem w De. Rozróżniam tylko niedzielę,gdzie nawet w lesie jest pełno ludzi.

Pogoda na szczęście się wyklarowała,ale wiatr zimny jeszcze pozostał. 

1 minutę temu, ivanilia40 napisał:

Dzień dobry w piątek,choć to żadna różnica jak jestem w De. Rozróżniam tylko niedzielę,gdzie nawet w lesie jest pełno ludzi.

Pogoda na szczęście się wyklarowała,ale wiatr zimny jeszcze pozostał. 

U mnie tez niby slonecznie,ale wiatrzysko zimnawe. Myslalam,ze bede miala mozliwosc sie poopalac,a tu trzeba pulower na siebie wrzucic.

1 minutę temu, Andreaa napisał:

U mnie tez niby slonecznie,ale wiatrzysko zimnawe. Myslalam,ze bede miala mozliwosc sie poopalac,a tu trzeba pulower na siebie wrzucic.

Też kombinowałam dziś mały plażing,ale chyba kicha będzie bo jednak za zimno. Jutro ma być cieplej ,więc mała nadzieja jest .

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry .....

Nie śpię już od po 4-tej ...nerwy nie pozwalają .... Żadnego telefonu od zmienniczki . Nawet nie wiem , czy ktokolwiek podał namiary na mnie , czy na domowy telefon . Od prawnej dowiedziałam się , że zmienniczka może przyjechać między 6 -tą a 10-tą ... Ona też tylko tyle wie ... No to ja sobie już po 4-tej , po otworzeniu oczu wstałam , żeby nie mieć niespodzianki , że podczas snu ktoś dobija się do drzwi ....Walizka dopięła się świetnie , ciężka bardzo jest , ale co ma nie być jak w niej większość ciuchów i obuwia to zimowce ....Teraz  popijam mojego " szatana " ...zaraz na cugaska i czekam .....Dziś urodziny dziadeczka ...Prawna ma podrzucić zakupy włącznie z urodzinowym  ciastem i pasuje . Wieczorem podjechała tutaj do nas , zawiesiła zasłony , żeby dziadeczkowi po oczach jasność nie waliła , bo pokój bardzo jasny ...no i zasiedziało jej się krzynkę , język rozwiązał się ....i pojechała do domu ok. 22.30 ....już nawet nie byłam zła ...już śmiech mnie łapał z tego wszystkiego ....

Miłego dnia MRÓWECZKI

Barbarko szczesliwej podrozy i cudnego urlopu 

Dzien dobry. U mnie dzisiaj pieknie. Wiatr sie uspokoil, slonko swieci i rozswietla mysli, zyc nie umierac. Pauze sobie zapelnie zakupami spozywczymi w Aldim, bo to ostatnia okazja aby autem tam podjechac, pozniej to dopiero w czerwcu taka gratka mnie spotka, wiec nie bede sie ociagac. Jutro czeka mnie fajna sobota, bo caaaalusienki dzien bede miala towarzycho. Jednym slowem same atrakcje

Wam zycze udanego piateczku i tylko dobrych momentow ;)))

2 godziny temu, Teresadd napisał:

Ewa ostatnio zaczynam wątpić w siebie.A może za długo w ostatnim miejscu byłam ,że już nic mi nie będzie pasować.Przecież to za każdym praktycznie razem jest nowa praca,chyba że wracamy na stare śmieci.

No ,ale z drugiej strony Margaritka i Andrea też po kilku latach pojechały tak jak ja w nowe miejsce i trafiły dobrze.Więc może nie tak żle jest ze mną.

Z Toba Tereniu jest bardzo dobrze! Po prostu trafilas na tyrana, ktory nie umie sie pogodzic z tym, ze juz nie jest niezalezny. Dodatkowo widzi, ze traci autorytet wywolany straszeniem i to go dodatkowo nakreca. Takie miejsca sa syfne ale tez czegos ucza. Moze cierpliwosci? Asertywnosci? A moze to przestroga, zebysmy my na starosc nie stawaly sie takimi Idealiami co to wsio najlepiej wiedza? Na pewno jakies wnioski da sie wyciagnac z pracy w takim miejscu i z takim osobnikiem. Nastepna stella bedzie lepsza, a moze nawet superancka, czego Ci mocno zycze!

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Dzien dobry. U mnie dzisiaj pieknie. Wiatr sie uspokoil, slonko swieci i rozswietla mysli, zyc nie umierac. Pauze sobie zapelnie zakupami spozywczymi w Aldim, bo to ostatnia okazja aby autem tam podjechac, pozniej to dopiero w czerwcu taka gratka mnie spotka, wiec nie bede sie ociagac. Jutro czeka mnie fajna sobota, bo caaaalusienki dzien bede miala towarzycho. Jednym slowem same atrakcje

Wam zycze udanego piateczku i tylko dobrych momentow ;)))

 Z zazdrości sama znajdę chyba sobie sztelę w Wurzburgu .... 

31 minut temu, aniao napisał:

Dzień dobry. Kanapki zrobione, dopijam leniwą kawę i za godzinę ruszamy. Do poklikania po drugiej stronie mocy.

Dobrej drogi Anula...

Baska N; udanego urlopowania!

4 minuty temu, ivanilia40 napisał:

 Z zazdrości sama znajdę chyba sobie sztelę w Wurzburgu .... 

A to akurat byloby bardzo fajne. Mialabym z kim latac na shopping, chociaz teraz tez nie mam na co marudzic. Kolega ma oko do fajnistych butow oraz sweterkow, o spodniach nawet nie wspomne (ogrodniczki za grosze)

Witam

Własniew róciłam z miasta. Kupiłam ryby na obiad i sobie buty domowe. Moje, po wiosennych porzadkach, rozwaliłam po miesiącu. 

Kupiłam takie może wytrzymają dłużej.