Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, awe59 napisał:

@Maria Jolanta Sinbadem zawsze miałam siedem paczek i plecaczek.....latarnie świąteczną też wiozlam bo była w angebocie i taka cudna....A wracałam na Święta do domu.....teraz powiedziałam dość.....zobaczę czy przyrzeczenia dotrzymam......:d

Pewnie , że dotrzymasz . Wystarczy , że na początku grudnia do domku zjedziesz ...nie czekaj do samego BN ...i pasi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pożegnałam się z podopieczną i obie się popłakałyśmy.

Zmienniczka przyjechała na 10 dni tylko ( rodzina chyba jeszcze o tym nie wie ), szprecha po niemiecku wręcz rewelacyjnie. Nie godzi się na transfer bez pomocy co zaskutkowało tym że sama to robiłam. Potraktowała pdp jak przedmiot niestety ale zna się na rzeczy tylko robi wszystko szybko i byle jak. Następna może będzie inna. Więcej serducha wystarczy. A zmienniczka trochę przez ten czas ustawi Pana T i rodzinkę bo od razu wieczorem pognała go po zakupy dla siebie, zabrała żarcie i soki do swojego domu. :haha:

 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Blondi napisał:

Już prawie jakbyśmy tam byly i się bawiły,,,hahahha  ja już widzę śliniących się panów,,,:przekleństwa:

He he he ...tylko UWAZAJCIE ...bo przykurcz sie dosiada ...do stolika ...by na darmowe ciastko sie zaczepic.... i gdy do placenia on w minute ...znika ...po angielsku .... / wiem to od znajomych - sama nie bywalam t takich przybytkach///

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, awe59 napisał:

@Maria Jolanta Sinbadem zawsze miałam siedem paczek i plecaczek.....latarnie świąteczną też wiozlam bo była w angebocie i taka cudna....A wracałam na Święta do domu.....teraz powiedziałam dość.....zobaczę czy przyrzeczenia dotrzymam......:d

Tak jak ja od siostr wracalyam,to masakra jakas. Kupowalam tez tyle rzeczy. Zagracilam sie totalnie. 

Narobilam sporo zapasow plynow ,kawy i innych ciekawostek. Przez te 5 miesiecy  w domu powoli wszystko mi wyszlo. 

Tak jak ty ,tez teraz mowie dosc!

Wszystko jest  w Pl. U mnie  w miescie  powstal Lidl. Ile tam jest produktow,ktore do domu zwozilam. 

A za wszystko extra ,czyli kofry ,trzeba placic.  Ciuchy tez kupowalam,bo taka manie mialam z braku laku,chyba na poprawe humoru.

Polowe juz rozdalam. 

Tak wrocilam sobie myslami do tych czasow. Ile kasy na darmo  wydalam,to nawet nie mialam wtedy swiadomosci swojego czynu.. Dobrze sie zarabialo,to i  lekka reka wydawalam . Teraz wiem ,ze nie potrzebnie.

Nawet Kik mam  w Pl 20km od domu,a tam fajne rzeczy do ogrodu sa.  A ja z De z targalam. 

Mowie DOSC !!!! Tak jak ty :-)

 

 

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Wczoraj pożegnałam się z podopieczną i obie się popłakałyśmy.

Zmienniczka przyjechała na 10 dni tylko ( rodzina chyba jeszcze o tym nie wie ), szprecha po niemiecku wręcz rewelacyjnie. Nie godzi się na transfer bez pomocy co zaskutkowało tym że sama to robiłam. Potraktowała pdp jak przedmiot niestety ale zna się na rzeczy tylko robi wszystko szybko i byle jak. Następna może będzie inna. Więcej serducha wystarczy. A zmienniczka trochę przez ten czas ustawi Pana T i rodzinkę bo od razu wieczorem pognała go po zakupy dla siebie, zabrała żarcie i soki do swojego domu. :haha:

 

OOOjjj to sie bedzie dzialo .... tylko transfer do 15 kg ..wg BHP --- PAMIETAJ na przyszlosc ze nie masz stalowego kregoslupa ... i on nie do wymiany ... Nawet Wielka MASZYNA -przeciazona ...w koncu sie zepsuje .....

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sayonara 52 napisał:

@Orim

i odbijany od sciany 

z przejsciem pod stolikiem

i dziad sie bawi raczka w gorze

ale sie usmialam z tych zdjec,

 

W PL,  mialam PDP zAL,

na polecenie corki  tejze, jezdzilysmy do Naleczowa, gdzie sa sanatoria i odbywaly sie tance  (tarlo)

boszsz ty moj, ile mialam radosci ogladajac co sie wyprawialo,

Rzeczywiscie panow troche mniej bylo.

Panie idace na parkiet ,tryumfalnie patrzyly na siedzace przy stoliku, te

,na ktore ,,nie padlo,,;)

Zapamietalam pania, moocno posunieta ..w latach

wygladala jak hrabina albo 

kokota przedwojenna.

Jej towarzysz mial drewniana noge.

Chyba,

Bo jakos tak stukal, ciagnal za soba.

Co nie przeszkadzalo hrabinie porywac go co jakis czas do tanca.

 

Nie powiem ,mnie tez zdarzalo sie ,,branie,,

ale musialam zaprzestac plasow ,bo moja PDP uciekala od stolika,

I tak to, stalam sie bacznym obserwatorem tzw ,,fajfow,,

 

 

ach to zycie sanatoryjne :szydera: bez nogi czy z drewniana byle chłop był :haha:

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Andreaa napisał:

Tak jak ja od siostr wracalyam,to masakra jakas. Kupowalam tez tyle rzeczy. Zagracilam sie totalnie. 

Narobilam sporo zapasow plynow ,kawy i innych ciekawostek. Przez te 5 miesiecy  w domu powoli wszystko mi wyszlo. 

Tak jak ty ,tez teraz mowie dosc!

Wszystko jest  w Pl. U mnie  w miescie  powstal Lidl. Ile tam jest produktow,ktore do domu zwozilam. 

A za wszystko extra ,czyli kofry ,trzeba placic.  Ciuchy tez kupowalam,bo taka manie mialam z braku laku,chyba na poprawe humoru.

Polowe juz rozdalam. 

Tak wrocilam sobie myslami do tych czasow. Ile kasy na darmo  wydalam,to nawet nie mialam wtedy swiadomosci swojego czynu.. Dobrze sie zarabialo,to i  lekka reka wydawalam . Teraz wiem ,ze nie potrzebnie.

Nawet Kik mam  w Pl 20km od domu,a tam fajne rzeczy do ogrodu sa.  A ja z De z targalam. 

Mowie DOSC !!!! Tak jak ty :-)

 

 

To prawda.....W PL teraz jest wszystko.....i kupowanie tu mija się z celem. Zawsze kupowałam to czego w PL nie było ( tak mi się wydawało ) i po powrocie robiłam wielkie oczy jak zobaczyłam to " coś " w naszych sklepach albo na allegro.....cena też taka sama albo niźsza....jest tylko jeden produkt z którego zakupu nie zrezygnuje....to kawa. Tutejsza jest lepsza smakowo.

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, awe59 napisał:

To prawda.....W PL teraz jest wszystko.....i kupowanie tu mija się z celem. Zawsze kupowałam to czego w PL nie było ( tak mi się wydawało ) i po powrocie robiłam wielkie oczy jak zobaczyłam to " coś " w naszych sklepach albo na allegro.....cena też taka sama albo niźsza....jest tylko jeden produkt z którego zakupu nie zrezygnuje....to kawa. Tutejsza jest lepsza smakowo.

Kawa jest nawet tansza w De niz o nas.

Od kilku lat pralam  w proszkach i plynach niemieckich. Teraz ,jak mi wszystko wyszlo,zmuszona bylam kupic plyn   w saszetkach w Pl. Tak samo sie pierze i tak samo pachnie. 

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Teresadd napisał:

W poniedziałek wyjazd stąd mam.Pan zmiennik przyjeżdża w południe ja koło 18 wyjeżdżam.

A już się trochę martwiłam , że nikogo nie ma jeszcze.Teraz ogarnąć chałupę i popisać trochę co i jak i bay.

Obym lepiej trafiła.

Myślę, że tak będzie Teresko :love: i witam całą opiekunkową ferajnę:d. Ja , to jestem na takiej "dziewiczej" stelli i stan zdrowia Pdp też jest nowością dla rodziny. Przez ostatnie 2 tyg. już 3 razy w szpitalu, bo po problemach płucno-sercowych i hospitalizacji trzymiesięcznej objawiła się demencja w wydaniu uciążliwym dla wszystkich. Rodzinie zależy na ustabilizowaniu tego, a ja jestem tutaj do pomocy i jestem włączona w tą pomoc bez naruszania moich praw. Jest to dla mnie nowe, inne , dzionki zlecenia mijają , czyli dobrze jest. Wszystkim życzę spokoju i przyjemności :cześć:

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Dzien dobry. Wiatr pizga taki, ze malo mi wlosow nie powyrywa, ale nie zrazam sie i pale sobie dalej. W sumie to nawet na plus wychodzi, wietrzenie ubran sie ma w pakiecie:haha:. I tym optymistycznym akcentem zycze wam superanckiego czwarteczku:d

czesc  myszko:cześć: ..

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Teresadd napisał:

W poniedziałek wyjazd stąd mam.Pan zmiennik przyjeżdża w południe ja koło 18 wyjeżdżam.

A już się trochę martwiłam , że nikogo nie ma jeszcze.Teraz ogarnąć chałupę i popisać trochę co i jak i bay.

Obym lepiej trafiła.

Teresko trafisz ,trzymam kciuki :dobrze:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Albo nie chcialo Ci sie w tym zoltym pylku stac, przyznaj sie!:haha:

Jeszcze nie jestem do konca oswojona tutaj. To dopiero pierwsze dni. Jak negocjowalam warunki wczesniej z rodzinka ,to wypytalam o wszystko,ale  ,,zapomnialam" o fajkach wspomniec.

Powiedzialam zaraz jak po mnie wyjechali. Wiadomo,ze w domu palic nie mozna. Pale wiec na balkonie przy moim pokoju. A to na gorze jest. Dlatego tak malo pale . 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...