Rozmowa przy kawie (1)

7 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Czym by tu chleb zastapic? Bo nie jadam kanapek. Wcinam salaty z czym sie da. A mieso z surowkami. Gotowane tez lubie, ale pieczone pachnie lepiej

Juz jestem powazna. Z tym cisnieniem to nie wiem co sie dzieje, nie wiadomo jaka jest przyczyna. Czasami nerwy robia swoje, ale czasami nie ma powodu a i tak skacze. Mam leki starej generacji, atenolol, i tak na razie zostanie. Na inne mialam alergie albo nie reagowal organizm jak nalezy. Cisne teraz jeszcze na przeciwzakrzepowych i troche sie boje, ze szlag mnie trafi, ku uciesze niektorych ludkow, ktorzy czesto sie o to modla ;)))

a przepraszam ze zapytam a ile wiosenek sobie liczysz?

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Mam pytanko...badałaś nerki? Czasami wysokie ciśnienie jest spowodowane gromadzącą się  wodą lub nieprawidłową pracą nerek. Pijesz wodę, a jeśli tak, to ile? Bo kawa i herbata nie liczą się do ogólnego bilansu płynów....

Ostatnio badalam nery w styczniu i bylo ok.W styczniu tez mialam operacje i jakos tak krotko po niej, ze dwa tygodnie, mialam delikatne problemy z sikaniem. Pozniej wszystko ok i nagle ze dwa dni problem. Ostatnio z tydzien temu. Faktycznie cos moze byc na rzeczy. No dobra...Pojde do lekarza. Nie krzycz tylko ;*

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

 

zamiast chleba..moze byc surowa cukinia

no i nereczki jak mirelka pisze.trza obejrzec..

to na poczatek pierwsze kroki do czajnika nastaw wode zagotu a w dzbanku najlepiej przygotuj sobie kawalek krojonego swizego imbiru i sok z jednej cytryny zalej zostaw niech stygnie...a tym czasem zrob sobie szklane cieplej wody moze byc kranowa lyzeczke miodu i lyzeczke sody oczyszczonej wybeltaj i wypij duszkiem smakuje okropnie ale mozna dac rade a odgrzybisz organizm ...a jak woda z imbirem wystygnie do szklani wymieszaj z lyzeczka miodu pol lyzeczki kurkumy i pol lyzeczki cynamonu

reszte powolutku

a lek faktycznie baaaaaardzo stara gneracja

Tak, ale tylko na ta stara generacje reaguje;)))

Wiosenek se licze 44 i pol. Ale to nic nie znaczy bo ja ciagle na cos zdycham, od malenkosci. Dlatego bede dlugo zyc, babcia mi to przepowiadala ;)))

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Ostatnio badalam nery w styczniu i bylo ok.W styczniu tez mialam operacje i jakos tak krotko po niej, ze dwa tygodnie, mialam delikatne problemy z sikaniem. Pozniej wszystko ok i nagle ze dwa dni problem. Ostatnio z tydzien temu. Faktycznie cos moze byc na rzeczy. No dobra...Pojde do lekarza. Nie krzycz tylko ;*

Nie budu krzykać.... Wnioski wysnułam na bazie doświadczeń mojej Mamy....ilekroć gromadzi jej się woda, tylekroć rośnie ciśnienie... A ma super dobrane leki nasercowe...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Nie budu krzykać.... Wnioski wysnułam na bazie doświadczeń mojej Mamy....ilekroć gromadzi jej się woda, tylekroć rośnie ciśnienie... A ma super dobrane leki nasercowe...

Praw fizyki nie zmienisz.Jak woda sie gromadzi to ciśnienie wzrasta 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Nie budu krzykać.... Wnioski wysnułam na bazie doświadczeń mojej Mamy....ilekroć gromadzi jej się woda, tylekroć rośnie ciśnienie... A ma super dobrane leki nasercowe...

Uff, ufff. Wyglada na to, ze bede nadal zapierniczac w DE i zarabiac na perfumy i lekarzy.

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Tak, ale tylko na ta stara generacje reaguje;)))

Wiosenek se licze 44 i pol. Ale to nic nie znaczy bo ja ciagle na cos zdycham, od malenkosci. Dlatego bede dlugo zyc, babcia mi to przepowiadala ;)))

Ja miałam Atenolol sto siedem lat temu... A tak na serio....tarczyca rozwaliła mi serducho, brałam to badziewie, a teraz spokój...Faktem jest, że nie leczę się konwencjonalnie...Ja taka czarownica jestem...pijawki, bioenergoterapia...Ale żadnych leków nie biorę...no prawie, bo łykam Nilogrin i Acard...

czekam w kolejce...jedna osoba 15 minut...jest takie przysłowie" jak się spieszysz  to sobie siądź " tylko nigdy nie mige tego zastosować dla siebie

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Uff, ufff. Wyglada na to, ze bede nadal zapierniczac w DE i zarabiac na perfumy i lekarzy.

Mama bierze Tertensif...nie dość, że woda schodzi, to ciśnienie też obniża. Ja czasami biorę Spinorol ( tak z jeden raz na rok, albo rzadziej...). Ale to lekarz musi zadecydować. Może niepotrzebnie ten antyk łykasz. Może wystarczy wyregulować ablauf...

12 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Ostatnio badalam nery w styczniu i bylo ok.W styczniu tez mialam operacje i jakos tak krotko po niej, ze dwa tygodnie, mialam delikatne problemy z sikaniem. Pozniej wszystko ok i nagle ze dwa dni problem. Ostatnio z tydzien temu. Faktycznie cos moze byc na rzeczy. No dobra...Pojde do lekarza. Nie krzycz tylko ;*

nie bede 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Mama bierze Tertensif...nie dość, że woda schodzi, to ciśnienie też obniża. Ja czasami biorę Spinorol ( tak z jeden raz na rok, albo rzadziej...). Ale to lekarz musi zadecydować. Może niepotrzebnie ten antyk łykasz. Może wystarczy wyregulować ablauf...

Dwoch niezaleznych lekarzy stwierdzilo, ze musze to zrec. Nic wiecej nie dziala na mnie dobrze. Dodatkowo phenprogramma 3. 0,75 mg nan dobe. Oraz witaminka D3 bo prawie jej nie mialam, gdzies uciekla.

1 godzinę temu, fioletowa.mysz napisał:

Mam nadzieje. Bardzo bym chciala. Ladna sukienka poprawia samopoczucie, a jak sie ciagle w portkach biega to i humor skwaszony.

Racja, tym razem zabrałam z sobą do De sukienkę szt 1 oraz spódnicę szt 1. Jakoś narazie okazji nie miałam żeby założyc,bo na rowerze raczej nie wygodnie w spódnicy jechać.. Nie tracę jednak nadziei na poprawę samopoczucia 

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Dwoch niezaleznych lekarzy stwierdzilo, ze musze to zrec. Nic wiecej nie dziala na mnie dobrze. Dodatkowo phenprogramma 3. 0,75 mg nan dobe. Oraz witaminka D3 bo prawie jej nie mialam, gdzies uciekla.

Nie znoszę lekarzy i nie znoszę łykać leków...ale czasami trzeba im zaufać...

Teraz, ivanilia40 napisał:

Racja, tym razem zabrałam z sobą do De sukienkę szt 1 oraz spódnicę szt 1. Jakoś narazie okazji nie miałam żeby założyc,bo na rowerze raczej nie wygodnie w spódnicy jechać.. Nie tracę jednak nadziei na poprawę samopoczucia 

Calutka sobote latalam w spodnicy. Niedziele pol na pol. Troche tak a troche inaczj. Wczoraj przerzucilam sie na ogrodniczki.

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Nie znoszę lekarzy i nie znoszę łykać leków...ale czasami trzeba zaufać...

Mi sie tymi lekami juz rzygac chce.

Teraz, fioletowa.mysz napisał:

Mi sie tymi lekami juz rzygac chce.

Wierzę...

Trzeci dzien mi minal. Jeszcze ani razu stresa nie zaliczylam. Nic mnie nie denerwuje,nie drazni.

Az dziwne.Zawsze ,gdy jechalam pierwszy raz do kogos,to za kazdym razem cos mi tam nie pasowalo,a tu prosze -nic z tych rzeczy.

Oj,zeby nie chwalic dnia przed zachodem slonca......................

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Mi sie tymi lekami juz rzygac chce.

Wy macie wysokie ciśnienie a ja niskie ..kawa..kawa i jeszcze raz kawa

7 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Mi sie tymi lekami juz rzygac chce.

Daj mi polowe tych swoich lekow,bede lykac za ciebie. Zawsze to jakas ulga.

18 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Dwoch niezaleznych lekarzy stwierdzilo, ze musze to zrec. Nic wiecej nie dziala na mnie dobrze. Dodatkowo phenprogramma 3. 0,75 mg nan dobe. Oraz witaminka D3 bo prawie jej nie mialam, gdzies uciekla.

a co ty jeszcze lykasz/ oprocz tego antyku? masz jeszcze jakies dolegliwosci?

moze zmienic lekarza???

albo faktycznie zajac sie odrobine medycyna niekonwencjonalna?

12 minut temu, Andreaa napisał:

Trzeci dzien mi minal. Jeszcze ani razu stresa nie zaliczylam. Nic mnie nie denerwuje,nie drazni.

Az dziwne.Zawsze ,gdy jechalam pierwszy raz do kogos,to za kazdym razem cos mi tam nie pasowalo,a tu prosze -nic z tych rzeczy.

Oj,zeby nie chwalic dnia przed zachodem slonca......................

Stella bedzie ok, wspomnisz moje slowa ;))

Co do lekow to nie bede Cie truc tym syfem, za bardzo Cie lubie

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

a co ty jeszcze lykasz/ oprocz tego antyku? masz jeszcze jakies dolegliwosci?

moze zmienic lekarza???

albo faktycznie zajac sie odrobine medycyna niekonwencjonalna?

No mam zakrzepice zyl glebokich, hormonalnie nie jestem stabilna, i oprocz tego jeszcze kilka rzeczy, ale mniejszego kalibru, chyba ;)))

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

No mam zakrzepice zyl glebokich, hormonalnie nie jestem stabilna, i oprocz tego jeszcze kilka rzeczy, ale mniejszego kalibru, chyba ;)))

No już chciałam coś doradzić, mnie pomaga, ale jak to przeczytałąm, to mnie czknęło i cofnęło. W przypadku zakrzepicy, to tylko lekarz, domowymi środkami można sobie tylko zaszkodzić.

1 minutę temu, Lawenda vera napisał:

No już chciałam coś doradzić, mnie pomaga, ale jak to przeczytałąm, to mnie czknęło i cofnęło. W przypadku zakrzepicy, to tylko lekarz, domowymi środkami można sobie tylko zaszkodzić.

Ano. A flaki jak sie przewracaly tak sie przewracaja. I to nadcisnienie porabane. Z ta zakrzepica to zycie ma sie troche skomplikowane. Do durnej operacji przygotowania trwaly ze 3 tygodnie. Dluzej niz dochodzilam po niej do siebie

6 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

No mam zakrzepice zyl glebokich, hormonalnie nie jestem stabilna, i oprocz tego jeszcze kilka rzeczy, ale mniejszego kalibru, chyba ;)))

To Ci współczuję,ból to mało powiedziane przy zakrzepicy