Rozmowa przy kawie (1)

1 minutę temu, INEZ napisał:

No chociaż jedna spragniona i głodna się znalazła Mówią,że praca uszlachetnia a tu jeszcze się okazuje ,że powoduje pragnienie i uczucie głodu

Jakbyś leciała na kluseczkach i kartofelkach...czyli pełen weganizm, z zahaczeniem czasami o wegetarianizm, też byś się rzucała na wszystko, co w zasięgu wzroku się pojawia  A tak na serio, to pojechałam do polskiego sklepu po ogórki kiszone.....i w tym porządnym kraju autobusy nie jeżdżą dzisiaj według rozkładu  Czyli moja jazda zamieniła się na dłuuuuuuuugi spacer 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Jakbyś leciała na kluseczkach i kartofelkach...czyli pełen weganizm, z zahaczeniem czasami o wegetarianizm, też byś się rzucała na wszystko, co w zasięgu wzroku się pojawia  A tak na serio, to pojechałam do polskiego sklepu po ogórki kiszone.....i w tym porządnym kraju autobusy nie jeżdżą dzisiaj według rozkładu  Czyli moja jazda zamieniła się na dłuuuuuuuugi spacer 

dotleniłaś się .Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło A co cię tak na ogórki kiszone naszło ?

15 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Ta agencja jest od razu do odstrzału..... To wsadzanie  na minę   Cierpliwy człek jesteś...... U mnie byłoby krótko......

Wiesz co, pewnie ich spuszczę po powrocie.  Na razie jestem tutaj. W Südkampen byłem 23 dni. Nastawiłem się na dwa miesiące. Skoro tu jestem to dociągnę, tym bardziej że mają ofertę

3 minuty temu, Grzegorz B napisał:

Wiesz co, pewnie ich spuszczę po powrocie.  Na razie jestem tutaj. W Südkampen byłem 23 dni. Nastawiłem się na dwa miesiące. Skoro tu jestem to dociągnę, tym bardziej że mają ofertę

gdyby nie to ze podawanie nazwy agencji jest tu wrecz niemile widziane mialabym podejrzenia ze byc moze chodzi o te sama...o ktorej...ja mysle..

niewazne...probowac i dac szanse owszem mmozna...ale nie bez konca...

w pewnej chwili chyba powiedziec DOSC...kazdy dojrzewa szybciej lub wolniej...i idzie do przodu wiec powodzenia w dalszym rozwoju

22 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jakbyś leciała na kluseczkach i kartofelkach...czyli pełen weganizm, z zahaczeniem czasami o wegetarianizm, też byś się rzucała na wszystko, co w zasięgu wzroku się pojawia  A tak na serio, to pojechałam do polskiego sklepu po ogórki kiszone.....i w tym porządnym kraju autobusy nie jeżdżą dzisiaj według rozkładu  Czyli moja jazda zamieniła się na dłuuuuuuuugi spacer 

a bedziesz robic nasza salatke??

a na korzonkach mozna przezyc..i to calkem niezle..

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

a bedziesz robic nasza salatke??

a na korzonkach mozna przezyc..i to calkem niezle..

Właśnie czuję swoje korzonki. Masz ochotę ? 

13 minut temu, Grzegorz B napisał:

Wiesz co, pewnie ich spuszczę po powrocie.  Na razie jestem tutaj. W Südkampen byłem 23 dni. Nastawiłem się na dwa miesiące. Skoro tu jestem to dociągnę, tym bardziej że mają ofertę

Byle nie kolejna mina... Należy Ci się w końcu dobre miejsce....

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Właśnie czuję swoje korzonki. Masz ochotę ? 

@@@@

mam swoje ..

ale jak bola to zrob...foczke..pomaga naprawde

20 razy co dwie godziny na dywanie

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Byle nie kolejna mina... Należy Ci się w końcu dobre miejsce....

Dziękuje za słowa otuchy. Też uważam że nasza praca jest i bardzo trudna i nie potrzeba dodatkowych atrakcji. 

20 minut temu, Grzegorz B napisał:

Wiesz co, pewnie ich spuszczę po powrocie.  Na razie jestem tutaj. W Südkampen byłem 23 dni. Nastawiłem się na dwa miesiące. Skoro tu jestem to dociągnę, tym bardziej że mają ofertę

I słusznie.

Na początek ciężko się zorientować co do agencji, ale według moich doświadczeń miny zdarzają się i tak wszędzie i podobnie wszędzie mogą być dobre miejsca - po prostu agencje wiedzą bardzo mało, a ważna jest też postawa opiekuna, np po bojażliwej i uległej opiekunce nawet dobra sztela staje się kiepska

      Dla mnie mniej  ważna jest już ta zgodność opisu ważniejsze jest to  jak szybko mogę bezproblemowo złą sztelę opuścić i dostać kolejną. No i inne sprawy Organizacyjne ( zarobki, zus, terminowość )

    Ty zaczynasz tak energicznie, że z pewnością sobie poradzisz.

     Życzę Ci powodzenia

42 minut temu, INEZ napisał:

dotleniłaś się .Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło A co cię tak na ogórki kiszone naszło ?

Mnie nic...babka chce posmakować polskiego ogórka kiszonego i polskiego prawdziwego twarogu  A ty nie bądź taka domyślna, dobra?  

54 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A ja mam za każdym razem dreszczyk emocji, bo nie wiem na kogo trafię.... I za każdym razem jestem po raz pierwszy....możesz więc mi też zazdrościć 

No to też Ci  zazdroszczę.

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Mnie nic...babka chce posmakować polskiego ogórka kiszonego i polskiego prawdziwego twarogu  A ty nie bądź taka domyślna, dobra?  

Tylko grzecznie zapytałam no i nie miałam nic złego na myśli Teraz mam zapytać co babcię naszło ?

22 minut temu, lucyna.beata napisał:

a bedziesz robic nasza salatke??

a na korzonkach mozna przezyc..i to calkem niezle..

Naszą sałatkę to ja robię z konserwowymi.... Babka MUSI spróbować ogórki kiszone...a dlaczego, to chyba nie muszę tłumaczyć dosłownie?  A korzonkami, to niech się żywi kto inny.....

18 minut temu, lucyna.beata napisał:

@@@@

mam swoje ..

ale jak bola to zrob...foczke..pomaga naprawde

20 razy co dwie godziny na dywanie

 

Foczkę to może robić osoba, która nie ma innych schorzeń kręgosłupa....może @Maria Jolanta spróbować, ale nie sądzę, że o to jej chodziło 

5 minut temu, Serenity napisał:

I słusznie.

Na początek ciężko się zorientować co do agencji, ale według moich doświadczeń miny zdarzają się i tak wszędzie i podobnie wszędzie mogą być dobre miejsca - po prostu agencje wiedzą bardzo mało, a ważna jest też postawa opiekuna, np po bojażliwej i uległej opiekunce nawet dobra sztela staje się kiepska

      Dla mnie mniej  ważna jest już ta zgodność opisu ważniejsze jest to  jak szybko mogę bezproblemowo złą sztelę opuścić i dostać kolejną. No i inne sprawy Organizacyjne ( zarobki, zus, terminowość )

    Ty zaczynasz tak energicznie, że z pewnością sobie poradzisz.

     Życzę Ci powodzenia

Dziękuję pięknie. To prawda, ja jestem zbyt świeży żeby to tak od razu ogarnąć, ale staram się bardzo. I fajnie że Was znalazłem  bo przecież w dobrym towarzystwie zawsze raźniej

11 minut temu, Grzegorz B napisał:

Dziękuje za słowa otuchy. Też uważam że nasza praca jest i bardzo trudna i nie potrzeba dodatkowych atrakcji. 

Nasza praca może być łatwa i przyjemna, tylko trzeba wiedzieć jak szukać zleceń  Dostałeś się między damy i kawalerów do towarzystwa, a nie ciężko harujących 24 na dobę Polaczków  My pracujemy przeważnie po 8 godzin dziennie, mamy pauzy, często dzień wolny i śpimy całą noc  Wszystko przed tobą  Wyedukujemy cię, oj wyedukujemy 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Foczkę to może robić osoba, która nie ma innych schorzeń kręgosłupa....może @Maria Jolanta spróbować, ale nie sądzę, że o to jej chodziło 

Na leżąco czy na stojąco to się robi?

6 minut temu, Serenity napisał:

No to też Ci  zazdroszczę.

Może czas na zmiany?  Życie skoczka może być baaaardzo przyjemne, wierz mi 

6 minut temu, INEZ napisał:

Tylko grzecznie zapytałam no i nie miałam nic złego na myśli

No, ja myślę 

Ta foczka to inaczej kołyska ? pytam bo mi ostatnio też coś doskwiera

2 minuty temu, Grzegorz B napisał:

Dziękuję pięknie. To prawda, ja jestem zbyt świeży żeby to tak od razu ogarnąć, ale staram się bardzo. I fajnie że Was znalazłem  bo przecież w dobrym towarzystwie zawsze raźniej

Będzie ci u nas jak w raju, tfu...jak w seraju..... Tu same młode laski...jedne ciut starsze, jedne ciut, ciut starsze, ale wszystkie zajebiaszcze  A Rodzynków nam potrzeba...jeden jest, @LACHem zwany, reszta pouciekała, bo takiemu babińcowi nie sprostała  Nie wiem tylko, dlaczego się tak bali?  My nie gryziemy, nie kopiemy, nie plujemy, a że niektóre wygłodniałe są, to już inna sprawa.... Ale nie bojaj sja, żadnej krzywdy ci nie zrobimy 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Może czas na zmiany?  Życie skoczka może być baaaardzo przyjemne, wierz mi 

Znam takie życie bardzo dobrze : dla zasady pracowałam tak pierwsze dwa lata, potem oczywiście od przypadku do przypadku. Mimo wszystko nowe miejsce już mnie nie porusza tak jak kiedyś i to już od jakiegoś czasu.

Teraz, INEZ napisał:

Ta foczka to inaczej kołyska ? pytam bo mi ostatnio też coś doskwiera

Na samotność kołyska/foczka nie pomoże 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Będzie ci u nas jak w raju, tfu...jak w seraju..... Tu same młode laski...jedne ciut starsze, jedne ciut, ciut starsze, ale wszystkie zajebiaszcze  A Rodzynków nam potrzeba...jeden jest, @LACHem zwany, reszta pouciekała, bo takiemu babińcowi nie sprostała  Nie wiem tylko, dlaczego się tak bali?  My nie gryziemy, nie kopiemy, nie plujemy, a że niektóre wygłodniałe są, to już inna sprawa.... Ale nie bojaj sja, żadnej krzywdy ci nie zrobimy 

Brzmi zachęcająco