Dzień wolny - pobożne życzenie, czy codzienność

22 minut temu, Patrycjaa napisał:

W poprzedniej pracy miałam tylko 2 godz wolnego ale dostawałam kasę za dzień wolny. Zawsze trzeba egzekwować swoje 

Zawsze 

Ja miałem pauzę w ciągu dnia zawsze. Na poprzedniej szteli po obiedzie, tutaj mam po 17 jak przyjdzie dziołcha PDP. Raz w tygodniu do tego dzień wolny, zazwyczaj sobota ale jak chcieli zamienić (bo cośtam) to się zazwyczaj godziłem. Ino ostatnio nie, bo po nocnym wstawaniu byłem wypompowany.

W ciągu 5 lat mojej pracy w DE , tylko raz pozbawiona byłam możliwości wyjścia z domu w czasie mojej pauzy.  To była moja najkrótsza stella-wytrzymałam tam 2 miesiące. Póżniejsze miejsca , to już wolne weekendy i 3 godziny codziennej przerwy , a ostatnie 2 lata , to wolne 2 dni w tygodniu bo PDP w tagespflege i codziennie 3 godziny do tego. 

Przy czym\ po miejscu w którym byłam uwiązana jak pies na łańcuchu, bo wyjść nie mogłam na krok z domu\, sama w dniu przyjazdu na nowe miejsce pracy ,ustalam z rodziną mój  czas wolny. Nie zdaję sie na agencję, bo z tym wszyscy dobrze wiemy jak jest, mimo że ani moja agencja , ani jej niemiecki partner nie mają w swojej nazwie "24".

W tym miejscu , gdzie teraz pracuję byłam mile zaskoczona, bo rodzina podczas rozmowy na temat wolnego sama mi powiedziała, że oni mają zapis w swojej umowie, ze muszę mieć 2 razy po pół dnia wolnego. Czyżby w niemieckich agencjach coś drgnęło..........na lepsze??

Nie miałąm szteli,gdzie nie byłoby pauzy ,tej standardowej 2-3 godzinnej.Teraz też tak mam,tzn.2 godz po obiedzie  plus 2x w tyg wolne od 9-16.30,kiedy PDP w "przedszkolu".

Dwa razy trafiłam na miejsce gdzie był zagwarantowany dzień wolny. Raz korzystałam,  a za drugim razem nie było komu przyjść do opiek, to płacili za nadgodziny. Teraz jestem pierwszy raz na steli, gdzie przerw nie mam o ustalonych godzinach. Ale w teorii są.

Można coś egzekwować jak ma się to zapisane w umowie jak nie ma zapisu o dodatkowym wolny oprócz standardowego 2-3 godziny dziennie,które nam przysługuje to jest to tylko kwestia negocjacji  z rodziną oczywiście jak  są możliwości,żeby mieć dodatkowe wolne  na danym zleceniu .Czasami rodzina sama proponuje mi wolny dodatkowy czas i zawsze chętnie z tego korzystam .

42 minut temu, INEZ napisał:

Można coś egzekwować jak ma się to zapisane w umowie jak nie ma zapisu o dodatkowym wolny oprócz standardowego 2-3 godziny dziennie,które nam przysługuje to jest to tylko kwestia negocjacji  z rodziną oczywiście jak  są możliwości,żeby mieć dodatkowe wolne  na danym zleceniu .Czasami rodzina sama proponuje mi wolny dodatkowy czas i zawsze chętnie z tego korzystam .

Gorzej, jak w swojej umowie ten czas wolny masz, a rodzina w swojej nie

4 minuty temu, A&J Partners napisał:

Zgadzam się z INEZ; jest to kwestia dogania się rodziną, wiadomo zależne od tego, na jakie zlecenie trafisz

A dlaczego to opiekunka ma się z rodzina dogadywać?To agencja zawiera umowę z rodziną i to agencja powinna ustalac wszystkie warunki pracy,również należne wolne.Za coś bierzecie kasę ,nieprawdaż?

7 minut temu, A&J Partners napisał:

Zgadzam się z INEZ; jest to kwestia dogania się rodziną, wiadomo zależne od tego, na jakie zlecenie trafisz

To przepraszam od czego jest agencja?????

Bo brać forsę, to każdy potrafi, gorzej kiedy należałoby wywiązać się ze swoich obowiązków.

Zakładam , że agencja wie dokąd wysyła opiekunkę, na jaki rodzaj zlecenia, więc ustalenie wolnego leży po stronie agencji.

4 minuty temu, ewa14 napisał:

To przepraszam od czego jest agencja?????

Bo brać forsę, to każdy potrafi, gorzej kiedy należałoby wywiązać się ze swoich obowiązków.

Zakładam , że agencja wie dokąd wysyła opiekunkę, na jaki rodzaj zlecenia, więc ustalenie wolnego leży po stronie agencji.

Agencja  A&J Partners zwala wszystko widocznie na zleceniobiorców, po co się wysilać.

Takie agencje należy omijać z daleka.

8 minut temu, geronimo napisał:

Agencja  A&J Partners

Jakby kto pytoł. Bytum je na Ślunsku, ino tam mieszkajo przeciepy zza Buga, a nie gryfne ślunskie chopy

34 minut temu, asna napisał:

Gorzej, jak w swojej umowie ten czas wolny masz, a rodzina w swojej nie

To jest problem rodziny nie mój

Jesteśmy w większości pracownikami delegowanymi do pracy za granicą, i jako tacy podlegamy prawu, jakie obowiązuje w kraju zlecenia. W De tydzień pracy wynosi ok. 40 godzin (podpisane umowy), z zastrzeżeniem,że nie można pracować 7 dni w tygodniu, czyli teoretycznie nalezy się nam cały dzień wolny albo 2 razy po polowie. Szkoda,że wiele firm o tym nie pamięta, bo nie chce, i wręcz zapewnia rodziny o tym,że tyramy 24 godziny na dobe. Problemem moze być ustalenie co jest pracą a co nie jest. Ja osobiście uważam,ze wspólne oglądanie tv to praca, latanie z pdp po restauracjach to tez praca, granie w chińczyka czy inne rummi to również jest praca. Dla mnie czas wolny oznacza,że jest on tylko dla mnie, i robię wtedy to na co ja mam ochotę. Moja sprawa czy będę leżała brzuchem w górę czy polecę na zakupy. Wymaganie od opiekunki aby ustalała to z rodzinami pdp ma sens i go nie ma. Sens jest wtedy gdy rodzina wie,że wolne sie należy i wystarczy tylko się dostosować terminami, aby ktoś z rodziny mógł zapewnic PDP opieke w czasie gdy nas z nim nie będzie, i nie ma sensu, gdy firmy ukrywaja fakt,że nam się ten czas wolny należy, zwalając na nasze głowy uswiadomienie tego rodzinie.

30 minut temu, A&J Partners napisał:

Zgadzam się z INEZ; jest to kwestia dogania się rodziną, wiadomo zależne od tego, na jakie zlecenie trafisz

Z rodziną możemy rozmawiać o dodatkowym czasie wolnym , ale o przysłowiowych 14 godz w tygodniu ,to agencja ma obowiązek rozmawiać , gdyż my mamy w umowie czas wolny , a rodziny niemieckie są często zdziwione , ponieważ uważają za zatrudnili opiekunkę na 24 godziny . Zastanawiam się jak wygląda Wasza umowa z rodziną lub niemiecką agencją , skoro dochodzi do takich nieporozumień 

27 minut temu, foczka63 napisał:

A dlaczego to opiekunka ma się z rodzina dogadywać?To agencja zawiera umowę z rodziną i to agencja powinna ustalac wszystkie warunki pracy,również należne wolne.Za coś bierzecie kasę ,nieprawdaż?

Kwestia dogadania się z rodziną to to ,że jeżeli w umowie jest np.dzień wolny i 2 popołudnia to trzeba ustalić z rodziną który dzień jest wolny np.czy zawsze ten sam np.sobota to samo jeżeli chodzi o popołudnia .Ja przynajmniej to tak rozumie .

W agencji teraz burzliwa narada, co odpisac roszczeniowym opiekunkom:):):)Ha ha ha 

1 minutę temu, INEZ napisał:

Kwestia dogadania się z rodziną to to ,że jeżeli w umowie jest np.dzień wolny i 2 popołudnia to trzeba ustalić z rodziną który dzień jest wolny np.czy zawsze ten sam np.sobota to samo jeżeli chodzi o popołudnia .Ja przynajmniej to tak rozumie .

Nie!To juz powinno byc ustalone pomiędzy rodziną a agencją a opiekunka jedynie poinformowana.Tak ja to rozumiem.

28 minut temu, A&J Partners napisał:

Zgadzam się z INEZ; jest to kwestia dogania się rodziną, wiadomo zależne od tego, na jakie zlecenie trafisz

E ...takie picu ..picu mój dziedzicu ....Jak byśmy nie wiedzieli co i za kim przede wszystkim agencje obstają ....Wiadomo , że za tym kto płaci a nie za tym kto na te zyski zapitala .....Prosty przykład z autopsji : pyskowałam ( czyt. nie zgadzałam się ) na mycie dużych rozmiarem i ich ilością  okien , bo ...twierdziłam , że moje ubezpieczenie nie pozwala mi na pracę na drabinkach , tylko , gdzie dosięgnie moja ręka z podłogi ...I ...za następnym powrotem na sztelę dowiedziałam się od zmienniczki , że ona ma JUŻ w umowie ...w zakresie OBOWIĄZKÓW - mycie okien ....Za ostatnim , trzymiesięcznym pobytem uszkodziłam sobie podczas transferu bark ...ból niesamowity ..rodzina skakała nade mną jak nad jajkiem ...ale tylko słownie ...głaszcząc po plecach , że mało co a by mi płuca odbili ...Nadchodził dzień zjazdu ze szteli ...córka PDP poleciła mi wywiązać się z zakresu obowiązków , czyli umyć okna ...Na moją odpowiedź , że " jeszcze nie teraz ...nie za bardzo władam ręką ..i takie taam " usłyszałam: S O F O R T....bo ...tak agencja poszła na rękę klientowi , że na ich prośbę zmieniła zakres obowiązków !!!.....A wolne ?...Komu to wciśniecie , że najlepiej z rodziną się dogadać ...a Wy co ..jako Agencja ...ręce pod doopę i ...kasę zliczać , czy się zgadza ???...My też potrafimy ja liczyć ...tę kasę ...

36 minut temu, A&J Partners napisał:

Zgadzam się z INEZ; jest to kwestia dogania się rodziną, wiadomo zależne od tego, na jakie zlecenie trafisz

To nie jest kwestia dogadania sie z rodzina. To akurat okresla prawo pracy. A prawo pracy jasno mowi o tym,ze nie mozna pracować bez przerwy, oraz ze w tygodniu nie można pracować bite 7 dni. Wyjątki sa regulowane i nalezy sie wtedy ekwiwalent pieniezny, jezeli w umowie jest cos o placy za nadgodziny, a jezeli nie ma to oddaje sie dniami wolnymi, ktore powinny byc wykorzystane w okresie 6 miesiecy. Kropka.

To,ze sie dogadujemy z rodzina to nasza dobra wola. 

A jeszcze dodam,ze jezdzimy najcześciej na umowe zlecenie. Umowe. Nie gewerbe, na ktorej wolne godziny w naszej branzy, ujete w umowie, skutkowac moga zarzutem o pozornym samozatrudnieniu, bo wtedy te teksty o dogadywaniu sie z rodzina moga zyskać jakiś sens. 

Dogadać się z rodziną taaa.dobre sobie.Jesli się sama nie upomne o to co mi się należy to rodzina udaje że nic nie wie.Tak udaje  bo gdy  przedstawie swoja  racje mówi :"  tak ja wiem" Sami od siebie nic ..żadnej propozycji wolego.  I wogole w każdej kwestii tak jest,  jeszcze hmmm dobrze by było  nadsłuchiwac  w nocy czy PDP chrapie dobrze

nie ma opcji, musi być wolne, ja jak miałam kiedyś ciąg miesięczny to przepłaciłam to zdrowiem i i tak musiałam potem mieć tydzień wolnego. wróciłam wtedy do PL

6 minut temu, babayagabasia napisał:

nie ma opcji, musi być wolne, ja jak miałam kiedyś ciąg miesięczny to przepłaciłam to zdrowiem i i tak musiałam potem mieć tydzień wolnego. wróciłam wtedy do PL

Bo firmy wykorzystują naszą niewiedzę. Nie wszystkie. Ale większość. Tak samo jak nikt nie informuje nas o naszych prawach. Natomiast rozpiska z obowiązkami bywa dłuuugaaa. I dziwnym trafem bywają na niej czynności, których wedle niemieckiego prawa,nie możemy wykonywać.

Godzinę temu, A&J Partners napisał:

Zgadzam się z INEZ; jest to kwestia dogania się rodziną, wiadomo zależne od tego, na jakie zlecenie trafisz

Dogadywac sie z rodzina a to niby dlaczego? Uwazam ze firma powinna sie tym zajac. Ja wlasnie po takiej ktora nie egzekwwala pauzy musze teraz funkcjonowac. Ten wpis mnie troche rozdraznil. Musze policzyc.... chyba do stu albo i wiecej

25 minut temu, babayagabasia napisał:

nie ma opcji, musi być wolne, ja jak miałam kiedyś ciąg miesięczny to przepłaciłam to zdrowiem i i tak musiałam potem mieć tydzień wolnego. wróciłam wtedy do PL

Zacytowała Twój post ale to co piszę odnosi się prawie do wszystkich zabierających głos w tym temacie .Dzień wolny nadal zostaje tylko w sferze marzeń dla co najmniej połowy opiekunów w tym także dla mnie na tym zleceniu .

No to nie pozostaje nic innego jak dogadać się z rodziną .....a w/w agencji  przyklasnąć . To się nazywa " Panu Bogu świeczkę ...a diabłu ogarek " ...