Poskarżyjki.

11 godzin temu, BabaJagusia napisał:

Zostałam celowo wpuszczana w kanał przez panią! kierowniczkę tego adresu. Nic to-już wiem co i jak. 

Zastępstwo szybciorkiem  przeleci i sosenka

Kanały są najgorsze,ale tak jak sobie pomyślimy ,jak innym pasuje w pracy w takich warunkach  i wracają na te miejsca , ja takich podziwiam,  Wiem ,że moglo byc jeszcze gorzej i też nie jedna z nas ,powie ,,wytrzymam te 2 tygodnie czy 4 tyg, i spierda...m stąd i w życiu  tu nie wrócę,,

Uprzejmie donoszę, że u mnie pada śnieg. Życzliwa

Sandałki, klapki i kurtka p/deszczową na wyposażeniu. Czyli bez zmian. Tak jak wcześniej się "chwaliłam" . 

1 godzinę temu, BabaJagusia napisał:

Uprzejmie donoszę, że u mnie pada śnieg. Życzliwa

Sandałki, klapki i kurtka p/deszczową na wyposażeniu. Czyli bez zmian. Tak jak wcześniej się "chwaliłam" . 

 

 

Już nic nie donoś,  bo po śniegu przychodzi słońce , więc czekaj spokojnie , a potem klapki ubieraj,,

A ja uprzejmie donosze,ze w pokoju i lazience wlaczylam sobie ogrzewanie!

1 minutę temu, alina0610 napisał:

A ja uprzejmie donosze,ze w pokoju i lazience wlaczylam sobie ogrzewanie!

Rozbój w biały dzień

A ja też donoszę, zamówilam 2 sukienki , wpakowalam już w koszyk i myślę,,kupić czy nie kupić, tyle mam ich ,,

1 minutę temu, Blondi napisał:

A ja też donoszę, zamówilam 2 sukienki , wpakowalam już w koszyk i myślę,,kupić czy nie kupić, tyle mam ich ,,

Kupic! Jasne ,ze kupic!

Mnie sie spodobala jedna ,oczywiescie dzinsowa, ale zmieniam nr telefonu i nie podalam w banku i guzik z moich internetowych zakupow!

Wracam do sprawy koszenia trawy.

skoszona,noz coz dalo sie raz palec, wzieli cala reke.

Zmienniczka skosila.

Babka skarzyla sie, ze ja tego nie chcialam robic, 

i tu duzy plus dla zmiany:

Uswiadomila babce, ze nas obowiazuje 8 godzinny dzien pracy i nie mamy w umowie koszenia trawy!

Chociaz tyle.

Tylko czy ta zapamieta?

A! I chciala,zeby wyskubac jej wloski (chyba kudly!) z brody.

Zabronilam.

ale czy poslucha?

Ja zawsze odrzucalam ta niemoralna prozpozycje.

Nikogo nie bede skubac.

sobie tez nie skubie, tylko ide do kosmetyczki.

Przy moim szczesciu, wyrwalabym babce szczeke, brode i mialabym za swoje.

Nima bo zima.

zyjemy w 21 wieku, sa takie instytucje

,i metody wosk, laser ,ze  nie bede narazac babki na urazy i uszczerbek na urodzie.

A poza tym dla mnie to jest bleee.

Czy wszyscy Niemcy jak o cos chca zapytac , to musza krazyc?Syn mojego PDP zapytal mnie czy znam jakas Polke w tej naszej miescinie.Skad mam znac jak nie latam po wsi.No , to moze znam w sasiedniej? Do sasiedniej chodze na stacje benzynowa po papierosy .I juz myslenie moje sie wlaczylo! Z nikim nie rozmawiasz jak masz wolne? - kolejne pytanie.moj niemiecki nie jest na tyle dobry zebym w rozmowy sie wdawala i on o tym wie.I drazy o ten czas wolny i Polki.Wybawil mnie PDP ,bo zachcialo mu sie siusiu i musialam zaprowadzic go do kibelka.Po powrocie syn wreczyl mi nr dziewczyny ,ze slowami ,to jest Polka jakbys chciala pgadac,sptkac sie...

Godzinę temu, sayonara 52 napisał:

A! I chciala,zeby wyskubac jej wloski (chyba kudly!) z brody.

Zabronilam.

ale czy poslucha?

Ja zawsze odrzucalam ta niemoralna prozpozycje.

Nikogo nie bede skubac.

sobie tez nie skubie, tylko ide do kosmetyczki.

Przy moim szczesciu, wyrwalabym babce szczeke, brode i mialabym za swoje.

Nima bo zima.

zyjemy w 21 wieku, sa takie instytucje

,i metody wosk, laser ,ze  nie bede narazac babki na urazy i uszczerbek na urodzie.

A poza tym dla mnie to jest bleee.

 

Sayonaro, wiem, że teraz szalejesz estetycznie i upiększasz się (prawie) po całości, ale granice jakieś są :D. 

Nie będę się czepiać (a normalnie chyba chętnie bym się czepiła ;)), ale że mam leniwą, olewającą świat niedzielę, więc z bogiem :D 

21 godzin temu, alina0610 napisał:

Kupic! Jasne ,ze kupic!

Mnie sie spodobala jedna ,oczywiescie dzinsowa, ale zmieniam nr telefonu i nie podalam w banku i guzik z moich internetowych zakupow!

 

I kupiłam nic za 52 euro, Dokonałam płatności kartą bankową. Pieniądze z konta POBRANO. Tuż po wyjściu z transakcji przelewowej pojawiło się na chwilę okienko z informacją, że ilość pozycji w koszyku moich zamówień uległa zmianie i że zamówienie zostało anulowane. NIe widać go na stronie Wish. Jest tam jedynie mój "koszyk", nadal z 3 przedmiotami,  za cenę 52 euro,,,i pisze teraz zamów i zapłać-kuż...a ile razy mam płacić? nie mam zamówienia a pieniądze weg z konta,  ale transakcję dzisiaj zrobiłam,szukaj wiatru w polu, zadzwoniłam do banku ,ale ,ze płatnośc kartą to nic nie mogą zrobić, przeżyję te 50 euro,ale więcej żadnych zakupów, będę pisać o zwrot tej kasy , już wysłalam z 10 meili, zobaczymy ,,,

@Blondi  jak rozumiem , sprawdzilas na koncie , ze masz zaplacone .to masz potwierdzenie,ze dokonalas zakupu tych rzeczy na stroonie internetowej.Poczekaj do jutra,moze ta strona ma tak ustawiony program ,ze w dni wolne nie dziala.nie bardzo sie znam na tym.Ale wiem,ze moja siostra tak pare razy miala i pozniej bylo wszystko ok.

Wyjasni sie,zobaczysz!Buziaki!!!

20 minut temu, alina0610 napisał:

@Blondi  jak rozumiem , sprawdzilas na koncie , ze masz zaplacone .to masz potwierdzenie,ze dokonalas zakupu tych rzeczy na stroonie internetowej.Poczekaj do jutra,moze ta strona ma tak ustawiony program ,ze w dni wolne nie dziala.nie bardzo sie znam na tym.Ale wiem,ze moja siostra tak pare razy miala i pozniej bylo wszystko ok.

Wyjasni sie,zobaczysz!Buziaki!!!

W w ogóle nie ma zamówienia mojego, pieniądze poszly a zamówienie dalej czeka na zapłatę,, ale czytam ,że tak miało trochę ludzi identycznie jak ja i nie odzyskali kasy,

O 29.04.2019 at 21:54, Blondi napisał:

To te okna byly aż tak zasmarkane?

Można tak rzec. Nie myte od 3 lat . Zajęło mi to 15 minut, więc się nie napracowałam.A propos sprzątania to powiem tyle: zawsze po przyjeździe na miejscówkę następnego dnia sprzątam swój pokój. Przez miesiąc lubię mieszkać czysto. Potem, owszem, podczas gotowania obiadów - o ile jest syf w kuchni - sprzątam ją ze względów "sanitarnych" - nie chcę aby mi jakaś pajęczyna do garnka z sufitu spadła. Ale nie myję w środku szafek etc. To uważam, należy do "królowych miejscówek" (jak im syf odpowiada, to mi też nie przeszkadza).  Ja mogę przez miesiąc używać 2 wyczyszczonych przeze mnie garnków, jednej patelni i kilku talerzy. Te domy starych ludzi są na ogół bardzo brudne. Co tydzień odkurzam i ścieram kurz w pomieszczeniach, z których korzystam wspólnie z PDP. Nigdy nie sprzątam strychów, piwnic i pomieszczeń nieużywanych. Drzwi zamkniętych nawet nie otwieram - nie interesuje mnie, co się mieści za nimi.

A prawda jest taka, że nigdy nie trafiłam na stelę, gdzie pod sufitem nie wisiałyby girlandy pajęczyn, albo pod łóżkiem babki nie słałby się "dywan" z kurzu. A ja, tam gdzie przebywam, muszę czuć się dobrze. Ot, wszystko. A poniżej dołączam fotki - ciekawostki z różnych stel. Proszę nie krytykujcie nadmiernie zmienniczek, które piszą, że posprzątały. Być może czuły taką potrzebę. Ostatnia "kierowniczka" spytała mnie, co robiłam, że w naszej łazience tak ładnie pachnie... heh, po prostu... przeleciałam właśnie podłogę mopem...

fotka 1- okno z "mgłą" (pogoda była piękna bez żadnej mgły); fotka 2 i 3 - "dywan" z kurzu pod łóżkiem PDP; fotka 4 - woda z firanek z mego pokoju;

@ewamarchewa tak trzymaj

@ewamarchewa ale syf , masakra jedna wielka, ja nie spotkałam ,aż takiego syfu nigdzie,, nic innego jak zachasać rękawy i chodz trochę  posprzątać , bo tak się nie da mieszkać,  

Teraz, Blondi napisał:

@ewamarchewa ale syf , masakra jedna wielka, ja nie spotkałam ,aż takiego syfu nigdzie,, nic innego jak zachasać rękawy i chodz trochę  posprzątać , bo tak się nie da mieszkać,  

Blondi, na takich stelach to się nie da oddychać...

Teraz, ewamarchewa napisał:

Blondi, na takich stelach to się nie da oddychać...

Wiem i jaki smród

@ewamarchewa Co mam Ci powiedzieć, chyba tylko... ja cię pier... lę. 

59 minut temu, ewamarchewa napisał:

A prawda jest taka, że nigdy nie trafiłam na stelę, gdzie pod sufitem nie wisiałyby girlandy pajęczyn, albo pod łóżkiem babki nie słałby się "dywan" z kurzu. A ja, tam gdzie przebywam, muszę czuć się dobrze. Ot, wszystko. A poniżej dołączam fotki - ciekawostki z różnych stel. Proszę nie krytykujcie nadmiernie zmienniczek, które piszą, że posprzątały. Być może czuły taką potrzebę. Ostatnia "kierowniczka" spytała mnie, co robiłam, że w naszej łazience tak ładnie pachnie... heh, po prostu... przeleciałam właśnie podłogę mopem...

fotka 1- okno z "mgłą" (pogoda była piękna bez żadnej mgły); fotka 2 i 3 - "dywan" z kurzu pod łóżkiem PDP; fotka 4 - woda z firanek z mego pokoju;

Ja pi...e!

@ewamarchewa na pytanie co robilas w lazience ,ze tak pachnie odpowiedzialabym,ze kupe!

Godzinę temu, ewamarchewa napisał:

A prawda jest taka, że nigdy nie trafiłam na stelę, gdzie pod sufitem nie wisiałyby girlandy pajęczyn, albo pod łóżkiem babki nie słałby się "dywan" z kurzu. A ja, tam gdzie przebywam, muszę czuć się dobrze. Ot, wszystko. A poniżej dołączam fotki - ciekawostki z różnych stel. Proszę nie krytykujcie nadmiernie zmienniczek, które piszą, że posprzątały. Być może czuły taką potrzebę. Ostatnia "kierowniczka" spytała mnie, co robiłam, że w naszej łazience tak ładnie pachnie... heh, po prostu... przeleciałam właśnie podłogę mopem...

fotka 1- okno z "mgłą" (pogoda była piękna bez żadnej mgły); fotka 2 i 3 - "dywan" z kurzu pod łóżkiem PDP; fotka 4 - woda z firanek z mego pokoju;

Nie doczytałaś, że okien się nie myje i firanek nie pierze? I że pod łóżkiem też nie za głęboko, bo tego nie ma w umowie?

Ja miałam jedno miejsce ,gdzie zasnąc ze smrodu nie mogłam, okna otworzyć bo zmienniczka jeszcze byla ,też królowa adresu, masakra jedna wielka, a jak tylko wyjechała nad ranem to ja okna na szerokośc , tak śmierdziały firanki i brudne okna, zero wietrzenia, po powrocie królowej też miałam zapytanie,,co Ty zrobilaś ,że tutaj tak pachnie, w naszym pokoju, "  no co? gówno chcialam powiedzieć, ale byla tak miła i tak dziękowała ,że tylko powiedzialam ,że tutaj był syf,,,

Nie wiem co wy macie z tym sprzataniem.

Jestem niby królowa adresu ale korona mi z glowy nie spadnie jak raz w roku po zimie umyje okna i wypiore firanki. 

Z reguly robie to przed wielkanoca, oczywiscie jak juz jest cieplo.

W tym roku zrobila to moja szefin bo ja pojechalam wczesniej. 

Zmienniczka nie musiala tego robic.

Oczywiscie przed wyjazdem dom posprzatalam. 

Zreszta sprzatam systematycznie wiec za duzo roboty nie mialam.