Poskarżyjki.

23 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Podchodź od tyłu ....zawsze to trochę bliżej

Mówisz że tak lepiej? Hmmm...nie wiedziałam jesteś bardziej doświadczona więc wiesz

12 minut temu, 1bozka napisał:

Mówisz że tak lepiej? Hmmm...nie wiedziałam jesteś bardziej doświadczona więc wiesz

Widocznie tak

... czekam na sąsiadkę, z którą jeżdżę po zakupy! Coś się babsko nie spieszy. Ciekawe co zostanie w sklepie dla mnie? W sensie- zielsko. Pewnie same niedobitki. Nigdy więcej dziura zabita dechami!!! 

Poskarżę się w święta, co chcę wstawic z telefonu -obraz  z jajeczkami ,to  za wielki o filmie nie wspomnę,no jestem analfabeta telefoniczna a len siedzi we mnie aby w ustawieniach zmienic,

34 minut temu, Blondi napisał:

Poskarżę się w święta, co chcę wstawic z telefonu -obraz  z jajeczkami ,to  za wielki o filmie nie wspomnę,no jestem analfabeta telefoniczna a len siedzi we mnie aby w ustawieniach zmienic,

Może jaja za wielkie i dlatego ?

Chyba tak , nafaszerowane trutką to jeszcze bardziej pecznieja giganty bardzo ciężko przepchac przez malutki telefonik

No i trafil mnie !!!

sosna!

Rozmawilam z zastepczynia nr1, ona juz kilka razy mnie zastepowala.

Dziewczyna z doskonalym, (germanistka) zeby nie bylo niemieckim.

slabym punktem mojej pdp jest trawnik.Koszenie.

Pucfrauka ,ktora to robi od zawsze ,jest na dlugim urlopie.

Ja  zaciekle nie daje sie namowic, babka zwykle zaczyna ogolnie ,,och jak trawa szybko rosnie,,

potem ,,trzeba kosic,,

A potem juz personalnie do mnie czy bym nie skosila

nastepnie naleganie co pol godziny,

Wiec dzwonie i mowie, zeby dziewczyna nie brala sie za to.

A ona,ze ciezko bedzie, bo ona przy pierwszym pobycie, juz KOSILA!!!

Wiec jak teraz odmowic?

Zatkalo mnie!!!

A ona,ze skosic moze skosi, ale nie bedzie grabic .bo ja plecy bola!

No bo jak teraz odmowic?

Nie potrafi powiedziec NIE.

No wlasnie!

Pisze to ku przestrodze tych, ktore maja zamiar to zrobic.

Dziewczyny ,pomyslcie o tych, ktore przyjada na wasze miejsce!

Jesli was prosza ,,stale,, opiekunki,, nie pieczemy, nie robimy masazy, konfitur ,nie kosimy, nie uprawiamy roli, to trzymajcie sie tego!!!

Dasz palec. za chwile zazadaja calej reki!!!

Nie zabagniajcie szteli!

Wy wyfruniecie, a ,,stala,, po powrocie bedzie miec pod gorke.

@sayonara 52 myślę, że to "głos wołającego na puszczy"!   Możesz usłyszeć: bo lubię w ziemi pogrzebać albo z nudów porobiłam w ogrodzie i tym podobne bzdety. 

Nie chcę nikogo urazić-żeby była jasność!  Tu chodzi o ZASADĘ. Potem czytamy o problemach:a to z obrabianiem "hektarów" a to z wypiekami czy gotowaniem a nawet praniem dla całej famuły. 

Jakoś tak dziwnie się dzieje, że najczęściej Polak Polakowi na obczyźnie wilkiem jest. 

Nadgorliwość gorsza od wojny!

Przede mną była tutaj jakaś opiekunka ale nie miałam możliwości poznania się z nią.

Chyba była w porzadku

@BabaJagusia wszystko ma swoje granice . Nigdy w życiu nie kosiłam i kosić nie będę . Znam się trochę na roślinach , ale zawsze twierdzę , że nie odróżniam chwastów od kwiatków ...choć nieraz kusiło , żeby wyskubać z ziemi jakiegoś chwaściora to udawałam , że na tym się nie znam . Miałam propozycję od opiekunki , żeby raz na dwa tygodnie skosić trawę , ale powiedziałam otwarcie , że ja tego robić nie będę ....a guzik mnie obchodziło , że " to żadna sztuka , że dziecko potrafi " .Co do pieczenia ciast ...piekłam ciasta , bo piekły moje poprzedniczki a to , że one innych jak jakieś " ucierane " tylko potrafiły a ja piekłam inne , bo te ucierane mi nie podchodzą ...to już inna bajka . Kiedyś , zmienniczka ( u profesorowej w G. ) , gdy przyjechała na naszą wymianę została poczęstowana przeze mnie " zaoszczędzonym " specjalnie na jej powitanie ciastem . Ta czipa z pretensją w głosie powiedziała mi , że owszem ona piekła ciasta , ale takie zwykłe ...tiaa ...odpowiedziałam tylko " a taka to różnica , że ktoś powie tu leży g......no ...a drugi , że nieprawda , bo jest nas....ne ! " ...Nie mówię , że u wszystkich , ale powiem wam dziewczyny , że bardzo często tak się zdarza , że poprzedniczka robi , nadskakuje , włazi w doopę i to bez mydła a wystarczy , że zobaczy coś , że ta druga potrafi tak samo ...czasem lepiej i już są pretensje ...Ostatni , świeży przykład : " niech cię ręka boska broni robić coś w kwiatkach , czy na tyłach domu w ogródku ! " ....moja odpowiedź - nawet palcem nie kiwnę , ale przed domem widać świeżo obrobione ? ....zmienniczka : " a ...bo jak Katieńka była w szpitalu to miałam wyrzuty sumienia , że za darmo mi kasa wpada " ....ostatnie wspólne wyjście do ogrodu :" czasami tutaj nic nie ruszaj ...niech cię ręka boska broni ....jak przyjadę na wymianę to te róże będę musiała podwiązać , bo te luje babci nie zrobią ! " 

To tylko taki zwykły przykład . Mogłabym wam godzinami inne ...z innych miejsc przykłady opisywać . Zbrzydło by wam czytanie

@Baśka powtarzająca się czy te tzw. "robotne nad wyraz" nie potrafią np. czytać, filmy oglądać czy zwyczajnie "pierdzieć w stołek"?! Jakieś robienie na drutach czy inne szydełka? Nie! One muszą się wykazać. Właśnie rozmawiałam z koleżanką i... powiem tylko:ja pierdzielę. 

14 minut temu, BabaJagusia napisał:

@Baśka powtarzająca się czy te tzw. "robotne nad wyraz" nie potrafią np. czytać, filmy oglądać czy zwyczajnie "pierdzieć w stołek"?! Jakieś robienie na drutach czy inne szydełka? Nie! One muszą się wykazać. Właśnie rozmawiałam z koleżanką i... powiem tylko:ja pierdzielę. 

Samo życie maleńka   Albo : opiekunka oszczędna , gospodarna , tygodniami z babcią/dziadkiem jada skromnie , półgotowce , gotowce a na przyjazd , wizytację rodziny ...szał ! Wszystko świeżutkie , dopracowane na tip top i nie dość , że na stół zapodane niecodzienne pyszności to zapakowywane na wynos , bo " my tego nie zjemy ...a tam u ciebie synuś , ciotka , wujek to i nie będzie zmarnowane " ...Można ?

Miałam koleżankę,zmienialysmy się z nią.Ja od piątku ,od 18.oo do niedzieli do 20.oo.Kaśka caly tydzień.Któregoś dnia syn naszych pdp (małżeństwo) powiedzial do Kaśki,żeby sok z pomarańczy mu zrobiła.A ona na to "może jeszcze skoczyć i te pomarańcze kupic?".

3 godziny temu, BabaJagusia napisał:

@Baśka powtarzająca się czy te tzw. "robotne nad wyraz" nie potrafią np. czytać, filmy oglądać czy zwyczajnie "pierdzieć w stołek"?! Jakieś robienie na drutach czy inne szydełka? Nie! One muszą się wykazać. Właśnie rozmawiałam z koleżanką i... powiem tylko:ja pierdzielę. 

Ja jestem z tych od pierdzenia w stołek  Czasy wykazywania się, czyli słabej komunikacji werbalnej i niewerbalnej, minęły bezpowrotnie Nauka płynie z tego taka...uczcie się ludzie języka, to popierdzicie w stołek i będziecie asertywni w obcej mowie 

6 godzin temu, BabaJagusia napisał:

@Baśka powtarzająca się czy te tzw. "robotne nad wyraz" nie potrafią np. czytać, filmy oglądać czy zwyczajnie "pierdzieć w stołek"?! Jakieś robienie na drutach czy inne szydełka? Nie! One muszą się wykazać. Właśnie rozmawiałam z koleżanką i... powiem tylko:ja pierdzielę. 

@BabaJagusia na jednej szteli,zmienialam opiekunke, ktorej internet nie byl potrzebny,

wozila(byla znad morza) ,,swieze ryby,

Robila babce wszystkie pazury, wyrywala wloski z brody itp.

Za usluge dostawala 10 ojro.

Za  to niemieckich slow znala moze 20....

Jak zapytalam,dlaczego nie wywalczyla internetu, powiedziala ,ze jej niepotrzebny!

A ja malo nie oszalam,nie majac netu, ksiazek, gazet na tym tym zadupiu.

Glupia bylam,bo trzeba bylo po 2 tygodniach obiecanek po prostu zjechac.

Jako,ze agencja obiecala,ze internet BEDZIE .

Ale,coz uczymy sie  na wlasnych bledach.

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Ja jestem z tych od pierdzenia w stołek  Czasy wykazywania się, czyli słabej komunikacji werbalnej i niewerbalnej, minęły bezpowrotnie Nauka płynie z tego taka...uczcie się ludzie języka, to popierdzicie w stołek i będziecie asertywni w obcej mowie 

@Mirelka1965blogoslawie cie do 7 pokolenia,za te slowa!

Madrego to i przyjemnie posluchac!

7 godzin temu, Basiaim napisał:

Też wrzucę kamyczek.

 

Stałą jeszcze nie jestem, bo dopiero drugi raz w tym miejscu. Ale byłam pierwsza, zastępczyni tylko na krótki mój urlop (2 tygodnie).

Pisałam Wam tutaj, co to za kobieta (z ADHD).

Fakt, że nudno tu- zadupie i mało pracy, pdp samoobsługowy. Ale, jak się chce, to znajdzie się zajęcie. Można wychodzić, ile dusza zapragnie, można książki poczytać itp..itd...

NIE, zmienniczka na roboty przyjechała! WSZYSTKIE okna pomyła, a dom ogromny. Piwnice błyszczą, podłogi tam czystsze niż ja mam w domu, w kuchni  

Nad trawnikiem (3000 m2)  ubolewała, że pokosić nie może, od tego syn jest. Oczka wodne tak wyczyściła, że całą gospodarkę tam zaburzyła.

Przemeblowania (!) , bo nie wszystko jej się tu podobało. W szafach stare klamoty uporządkowane, w piwnicach nawet brała się za "końskie" rzeczy córki pdp, tylko ta ją pogoniła.

I była tu TYLKO 2 tygodnie.

 

Na szczęście, pdp z tych normalnych, co takich rewolucji nie trawi i już jej tu nie chce.

@Basiaimto nie byla opiekunka, to byl CYBORG

Ja się też poskarżę ,,mam zakazane myć okna, bo to moja robota -tak mi powiedział Słodziak a mnie zatkało, a myj sobie myślę, a chcialam u siebie umyć tylko, 

Dziewczyny, a ja babci w sypialni umyłam, bo codziennie rano pytała, czy mgła na podwórku . Powiem tak: ramy to "na odwal", a szyby przy pomocy samochodowej skrobaczki na przezroczysto, bez Nebel. Stała opiekunka myje.  

I żeby nie było, że się podlizuję, bo wracać tu nie mam zamiaru. Zresztą po dzisiejszej "wpadce" to pewnie i oni mnie nie zechcą 

Teraz, ewamarchewa napisał:

I żeby nie było, że się podlizuję, bo wracać tu nie mam zamiaru. Zresztą po dzisiejszej "wpadce" to pewnie i oni mnie nie zechcą 

A po tym wymyciu okna powiedzą, bardzo chcemy jeszcze.

Jak pani przyjedzie po urlopie to umyje pani resztę

1 minutę temu, geronimo napisał:

A po tym wymyciu okna powiedzą, bardzo chcemy jeszcze.

Jak pani przyjedzie po urlopie to umyje pani resztę

No no, jutro przyjeżdża kierowniczka szteli vel królowa miejscówki. To jej opinia będzie decydująca, czy będę miała tu okazję jeszcze zagościć plus oczywiście opinia babcinego synka-magazynka. 

A tak a propos, to lubię zmieniać miejsca. Nie marzy mi się stałe miejsce pracy. No, chyba, żebym trafiła na takie "moje".

13 minut temu, ewamarchewa napisał:

I żeby nie było, że się podlizuję, bo wracać tu nie mam zamiaru. Zresztą po dzisiejszej "wpadce" to pewnie i oni mnie nie zechcą 

Po jakiej wpadce ,  w ciąży jesteś?  niech kierowniczka adresu wraca i kierownikuje sobie dalej, a ty wypad na nowe ,

15 minut temu, ewamarchewa napisał:

I żeby nie było, że się podlizuję, bo wracać tu nie mam zamiaru. Zresztą po dzisiejszej "wpadce" to pewnie i oni mnie nie zechcą 

Oni zechcą ale Ty nie chcesz ,,omijaj to miejsce ze względu na schody i na stan PDP,,,