Skocz do zawartości

Poskarżyjki.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, BabaJagusia napisał:

Niech sprawdza ale nich nie robi tego ostentacyjnie. Zapisuje na kartce i ja podpisuję się pod tym. Stare powiedzenie mówi, żeby nie sądzić nikogo według siebie. Nie podoba mi się takie traktowanie. 

Moze mieli jakas pania co lubila kombinowac. Nie bralabym tego do serca.

Kiedys musialam podpisac internetowy cyrograf, ze odpowiadam za to jezeli bede sciagac filmy czy muzyke.

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BabaJagusia napisał:

@MeryKy z tego wynika, że jeszcze dużo muszę się nauczyć. Ale jak można udawać, że pada deszcz jak plują mi w twarz? Trudne to. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale to są Niemcy od 1980 roku. 

To nie ma znaczenia !!! I tak najważniejsze jest ile masz na wydatki żywieniowe. Ja miałam u Niemców z dziada pradziada też i 30 euro tygodniowo :(

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, BabaJagusia napisał:

@MeryKy z tego wynika, że jeszcze dużo muszę się nauczyć. Ale jak można udawać, że pada deszcz jak plują mi w twarz? Trudne to. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale to są Niemcy od 1980 roku. 

Tak jak pisze Danusia to nie ma znaczenia. Sztele bez paragonow i bez rozliczania sie są bardzo rzadko.

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minut temu, BabaJagusia napisał:

Dzisiaj poczułam się jak złodziejka: synuś przeliczał pieniądze w portfelu i sprawdzał pozycję po pozycji na paragonach. Pierwszy raz zostałam tak potraktowana. Wcześniej słyszałam od siostrzenicy, potem od sąsiadki, że facet jest delikatnie mówiąc - a właściwie zacytuję - nienormalny. Twierdzi, że to jest normalna procedura. Nie wiem czy chcę tu być! 

Może nienormalny, a może się sparzył. Ja miałam raz tak, że był specjalny segregator i tam wpisywało się 1. data -REWE, kwota, a na paragonie trzeba było wpisać nr 1 i tak po kolei. Córka raz na dwa tygodnie przyjeżdżała i sprawdzała. Ja wychodzę z założenia, że ich pieniądze ich reguły. Ja na swój użytek tak robię nawet jak rodzina nie żąda paragonów. Mam kartkę i wpisuję wszystko skrupulatnie, a numer na liście powtarzam na paragonie. Jeżeli jesteś w większym mieście to możesz spotkać panie, które nurkują pod wózkami sklepowymi po paragony. Jak jestem ok to niestraszna mi żadna kontrola, mam na to wy...ne. Tę pracę traktuję jak pracę, a we wcześniejszej  mojej pracy też musiałam się rozliczyć co do grosika i nieraz szukałam (tylko papierowo, ale zawsze) paru groszy, bo mi się nie zgadzał przychód z rozchodem. Luz.

  • Lubię to 5
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też rozliczam paragony wpisując do zeszytu, podsumowując ile zostaje i numeruję paragony. Raczej trafiam na miejsca gdzie ufają i to za bardzo. Kiedyś nawet zwróciłam córce uwagę ( bo byłam pierwszą opiekunką ) że jak będzie wyrzucała paragony bez czytania to następnym razem kupię flaszkę i papierosy. :haha:

Gangrena sama mnie rozliczała po każdych zakupach, studiowała dokładnie paragon, zliczała resztę w portfelu a jak dawała listę zakupów i pieniądze to zawsze było tak obliczone że wystarczało. Normalnie komputerek miała w głowie. :haha:

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, BabaJagusia napisał:

Dzisiaj poczułam się jak złodziejka: synuś przeliczał pieniądze w portfelu i sprawdzał pozycję po pozycji na paragonach. Pierwszy raz zostałam tak potraktowana. Wcześniej słyszałam od siostrzenicy, potem od sąsiadki, że facet jest delikatnie mówiąc - a właściwie zacytuję - nienormalny. Twierdzi, że to jest normalna procedura. Nie wiem czy chcę tu być! 

Bo to jest normalna procedura.To jego kasa .Przypuszczam ,że synus zupełnie nie czuje ,ze traktuje opiekunkę jak złodziejkę.Po prostu-rozlicza z tego co dał na życie.Za bardzo bierzesz do siebie.Nie rozliczałabyś zatrudnionej opiekunki.?Ja tak.

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BabaJagusia napisał:

Jest to moje czwarte miejsce pracy. Wcześniej nie miałam takich doświadczeń. Wręcz odwrotnie. No cóż Kolejne doświadczenie. Bolesne ale widocznie takie miało być. 

Korona jest na swoim miejscu:haha:

Tu mi dwa razy w tygodniu przyjeżdża buda z kurczakami z rożna, ale tam nie dają paragonów. Za pierwszym razem podpięłam, jako dowód zakupu, zatłuszczoną torbę po kurczaku (:szydera:). Córka pdp padła ze śmiechu, więc teraz dopisuję po prostu do jakiegoś paragonu taki zakup, ale to zdarza mi się raz na miesiąc, czasami raz na 3 tygodnie :d

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, NNNdanuta napisał:

No takich mecyi to nie znam. Każ mu podpisać, że otrzymał od Ciebie np. 5 szt. paragonów na łączną kwotę ... tyle i tyle. Przecież Ty do niego nie musisz też mieć zaufania :|

Bardzo dobry pomysł :dobrze: Prowadzić ostentacyjnie "swoją" buchalterię i po nosie gnojek dostanie, jak będzie się musiał podpisać >:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BabaJagusia nie bierz tego do siebie.

Tak, jak dziewczyny napisały- po pierwsze ich kasa, wolno im.

Po drugie - może się przejechali na kimś.

 

Miałam kiedyś taką zmienniczkę, która zbierała nie tylko swoje paragony i dokładała do domowych, a brała  kasę za nie do kieszeni. 

Wpadła na żarciu dla kota.

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Basiaim napisał:

Na takie zakupy babka dawała mi osobną kasę, żebym nie musiała nigdzie dopisywać.

Moja pdp chyba jest ubezwłasnowolniona i o wszystkich formalnościach decyduje jej córka. Ma jakieś swoje pieniądze, ale je oszczędza :haha:Ostatnio prosiła mnie o kupno gazet z krzyżówkami, ja powiedziałam że nie mam już domowych pieniędzy to zrezygnowała, ale swoich nie dała :haha:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, sayonara 52 napisał:

Ktos mnie przeklal,czy jaki sosna?!

 

W kazda niedziele babka obsr#$%^wa sie po lopatki.

Naszarpalam sie ,bo chcialam wyrzucic obfajdane gacie,przeciez nie bede ich zapierac,p:mur:rzed wlozeniem do pralki!!!

Wyrzucilam jednak.

No i zaparla sie ze nie pojdzie pod prysznic.

wiec powiedzialam,ze lopata nie bede jej skrobac, tylko muss pod wode.:przekleństwa:

Ledwo przebralam,wola ze znow klo....

,,Klein,,

Nie zdazylam,

Pooszlo ,,klein,, w swieze spodnie, rollstuhl .

Teraz by trza jakie uroki odzczynic, bo za tydzien bedzie to samo,

Teraz mam na 3 wsady prania, bo rano lozko tez mialo ,,pokropek,,

Chyba ja szalwia okadze, bo podobno szalwia ma wlasciwosci odpedzajace zle moce:d

 

dobrze ze pralka dziala bo w reku prac by pszylo to by bylo zas gorzej ..mam srednio 5-6 pralek dziennie ale dziala dzieki bogu

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, NNNdanuta napisał:

No takich mecyi to nie znam. Każ mu podpisać, że otrzymał od Ciebie np. 5 szt. paragonów na łączną kwotę ... tyle i tyle. Przecież Ty do niego nie musisz też mieć zaufania :|

bardzo dobra metoda..moze da se na luz

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, MeryKy napisał:

Tak jak pisze Danusia to nie ma znaczenia. Sztele bez paragonow i bez rozliczania sie są bardzo rzadko.

kiedys rozmawialam z dziewczyn a pro po paragonow podekscytowana byla majac...50 euro na tydzien bez...sprawdzania...no coz....rabanie drwa na opla i niszenie wegla jej nie przeszkadzalo bo miala te 50 na tydzien z mozliwoscia ...no wlasnie "zakupow"...

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minut temu, lucyna.beata napisał:

kiedys rozmawialam z dziewczyn a pro po paragonow podekscytowana byla majac...50 euro na tydzien bez...sprawdzania...no coz....rabanie drwa na opla i niszenie wegla jej nie przeszkadzalo bo miala te 50 na tydzien z mozliwoscia ...no wlasnie "zakupow"...

 

Westchnęłam .., bo tu już nic nie umiem powiedzieć ... :(

Edytowane przez NNNdanuta
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lucyna.beata napisał:

kiedys rozmawialam z dziewczyn a pro po paragonow podekscytowana byla majac...50 euro na tydzien bez...sprawdzania...no coz....rabanie drwa na opla i niszenie wegla jej nie przeszkadzalo bo miala te 50 na tydzien z mozliwoscia ...no wlasnie "zakupow"...

 

Na miejscówce z poprzedniej firmy siostrzenica dawała porządny Hausgeld. Nie sprawdzała paragonów. Od zmienniczki dowiedziałam się, ze przyjechała taka, która kupowała za te pieniądze wino i nie tylko. Wydało się bo ukradła szwajcarski zegarek co zauważyła zmienniczka i siostrzenica posprawdzała też rachunki. Byla tak bezczelna, ze lepiej było te paragony wyrzucić.

Tam sprawa trafiła na policję bo zegarek był z certyfikatem.Paragony też jako dowód. Zegarek zwróciła pocztą i jej się usrało. Bo reszta to była mała szkodliwość czynu.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja wolę zapisywać paragony, numerować i rozliczać się sumiennie z każdej kasy. Często byłam pierwszą opiekunką i tak uczyłam rodzinę że opiekunka musi się rozliczać z pieniędzy na dom. Ja czuję się bezpieczniej a i jeśli trafi się kombinatorka to będzie jej trudniej. :haha:

Raz miałam zmienniczkę która pytała czy resztę z zakupów może sobie zatrzymywać. Przyjechała bez grosza i bez karty bankomatowej. :szok:

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam szteli na której nie rozliczałabym się z powierzonej mi kasy.

U Mańki dostawałam 1.000euro / w tym było paliwo i leki Mańki/ , nie było innej opcji, ponieważ byłam z nią sama a rodzina bardzo daleko. Kasa sie kończyła, telefon do syna że potrzebuję więcej , on do banku że przyjadę pobrać kasę z konta i tyle. Paragony numerowałam, w zeszyt wpisywałam numer paragonu , datę zakupów, nazwę sklepu i kwotę wydaną na zakupy. Potem wszystko podliczałam , dołączałam ponumerowane paragony i resztę pieniędzy. Rozliczenie nastepowało podczas ich odwiedzin i byłam przy nim obecna. 

Tutaj tez tak samo robię , nie mam limitu, dostaje kasę i nie ma znaczenia czy kończy mi sie po 2 dniach czy po miesiącu, oddaję jak poprzednio podliczone wszystko i dostaje kolejną pulę.

To że powierzone mi pieniadze są rozliczane, to normalne. Też bym rozliczała kogos, kogo bym zatrudniała i powierzała mu pieniądze na okreslone cele.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, NNNdanuta napisał:

Westchnęłam .., bo tu już nic nie umiem powiedzieć ... :(

mnie zatkalo bardzo mocno a jeszcze...wiesz ona na tydzien miala....400 to nie sa male pieniazki i owszem no moze z forma ogrzewania bym sie spierala (drewno i wiegiel)  z firma ale wybrala i sie zgodzila..no wlasnie dla tych 50 euro na tydzien bez..paragonow...kazdy ma ze tak siie wyraze...swoje piorytety zreszta ten temat jest mocno drazliwiy dla wiekszosci z nas....dyplomatycznie zatem moja kolezanko zmienimy temat konwersacji na how are you?

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz też prowadzę zeszyt z wydatkami.Synowa przegląda nawet dokładnie.Pierwszy raz tak mam.W innym miejscu opiekun prawny dawał pieniądze.i te paragony ,to hurtowo od nas brała,bo jak mówiła dla rodziny miała podkładkę.A tak to z kimś robiłam zakupy,lub robiłam listę zakupów. U rodziny gdzie byłam cztery lata ,po trzech pobytach już nie zbierałam paraganów.Miało po prostu być to co babcia lubi .Mimo że dalej zbierałam ,syn wręcz powiedział ,żebym już dała spokój z tymi paragonami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...