Poskarżyjki.

23 minut temu, Basiaim napisał:

Kiedyś u jednej pdp, niby zdrowej na umyśle zostałam posądzona o zakłócenia telefoniczne.

Ja rozmawiałam przez swoją komórkę, a babka miała rozładowaną słuchawkę stacjonarnego- rzekomo przez mój handy  Tak zakłócał linie telefoniczne, że ona do syna nie mogła się dodzwonić.

Nawet, jak po chwili ładowania na bazie zaskoczył, to stwierdziła, że ja odłożyłam swój i wszystko już działa.

Potrafisz to jakoś zakwalifikować w sensie zmian chorobowych? Bo moja własnie tez ma z tym problem i nie rozumie, że telefon trzeba ładować raz na jakis czas  i oczywiscie to przeze mnie się rozładował. Moja dotychczas na umysle mądra była. Z naciskiem na dotychczas  

3 minuty temu, Dodzisława napisał:

Potrafisz to jakoś zakwalifikować w sensie zmian chorobowych? Bo moja własnie tez ma z tym problem i nie rozumie, że telefon trzeba ładować raz na jakis czas  i oczywiscie to przeze mnie się rozładował. Moja dotychczas na umysle mądra była. Z naciskiem na dotychczas  

 Popsuła Ci sie pdp ?  Moją nosi na razie tylko wtedy jak telewizor nie chce się włączyć, ale nie może zgonić na mnie bo ja się pilota nie dotykam.  

45 minut temu, Basiaim napisał:

Kiedyś u jednej pdp, niby zdrowej na umyśle zostałam posądzona o zakłócenia telefoniczne.

Ja rozmawiałam przez swoją komórkę, a babka miała rozładowaną słuchawkę stacjonarnego- rzekomo przez mój handy  Tak zakłócał linie telefoniczne, że ona do syna nie mogła się dodzwonić.

Nawet, jak po chwili ładowania na bazie zaskoczył, to stwierdziła, że ja odłożyłam swój i wszystko już działa.

 to się nadaje do wątku z humorem 

@NNNdanuta Popsuła. Po osmiu latach mi się popsuła  A ja się nie nadaję do naprawiania, ani tym bardziej do egzystowania w popsutych okolicznosciach przyrody  .

11 minut temu, Dodzisława napisał:

@NNNdanuta Popsuła. Po osmiu latach mi się popsuła  A ja się nie nadaję do naprawiania, ani tym bardziej do egzystowania w popsutych okolicznosciach przyrody  .

I tu sie z Tobą zgadzam, choć przykro  

1 godzinę temu, Dodzisława napisał:

@NNNdanuta Popsuła. Po osmiu latach mi się popsuła  A ja się nie nadaję do naprawiania, ani tym bardziej do egzystowania w popsutych okolicznosciach przyrody  .

Czyżbyś.......? 

3 godziny temu, Dodzisława napisał:

Potrafisz to jakoś zakwalifikować w sensie zmian chorobowych? Bo moja własnie tez ma z tym problem i nie rozumie, że telefon trzeba ładować raz na jakis czas  i oczywiscie to przeze mnie się rozładował. Moja dotychczas na umysle mądra była. Z naciskiem na dotychczas  

Daleka jestem od "diagnozowania". Każdy jest inny.

Tamta moja pdp w każdym innym aspekcie funkcjonowała prawidłowo. Nie wiem, może to nieznajomość techniki, trudne do ogarnięcia dla ludzi, którzy z tym styczności nie mieli.

Obecny pdp jest pod wrażeniem mojego smartfona. Tego, ile różnych wiadomości się w nim mieści.

Wczoraj wyszukiwałam polską ulotkę jego antybiotyku. Zdziwiony, że konkretnie taka informacja w moim telefonie jest. Skąd ten telefon wiedział, że on taki antybiotyk dostanie?

Nie rozumie pojęcia internetu.Dla niego to jak stała, niezmienna encyklopedia.

A na umyśle totalnie zdrowy.

Aha, ładowania mojego telefonu też nie pojmuje. Myśli, że co jakiś czas wymieniam w nim baterie, jak w zegarze na ścianie np.

Ale domyślam się, że Twoja wcześniej to rozumiała, tak? 

Zresztą, widzę też takie lekkie uwstecznianie u mojego Taty. Sprawy wcześniej jemu oczywiste, teraz już takie nie są. 

Kurcze blade-jak chcę dodać emotka do posta, to mam taki wąziutki paseczek z nimi. Resztę zasłania klawiatura. Zdąża się, że klepnę nie tego co "trza". I to jest minus tego mojego nowego nabytku. 

No i jeszcze zaczyna pisać co chce:np. zdąża

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Czyżbyś.......? 

Raczej...owszem....

4 godziny temu, Dodzisława napisał:

Potrafisz to jakoś zakwalifikować w sensie zmian chorobowych? Bo moja własnie tez ma z tym problem i nie rozumie, że telefon trzeba ładować raz na jakis czas  i oczywiscie to przeze mnie się rozładował. Moja dotychczas na umysle mądra była. Z naciskiem na dotychczas  

Z tego co pamiętam to PDP ma coś 96 wiosenek?Nie możesz od niej wymagać ,zeby rozumiała wszystkie nowinki techniczne.W tym wieku człowiek ma naturalne prawo "popsuć się" na niektóre tematy...nieodwracalnie popsuć,bo tego nie da się naprawić.Przyzwyczaiłaś się ,że nie jest "popsuta" ,ale chyba nie zakładałąś nadzwyczaj optymistycznie ,że tak będzie do końca jej żywota?Niestety,przykro mi to mówić ,ale miała się juz prawo "popsuć"Mówiąc kolokwialnie .

Ja zawsze mówię,że dopóki Kulka się "nie popsuje" to będę tam pracować ,ale jak to nastapi to zmieniam lokalizację.Nie dlatego,że nie nadaję się do naprawiania a dlatego ,że nie mam ku temu żadnych ambicji.Lubię tę pracę łatwą ,lekką i przyjemną.W końcu jestem opiekunka a nie mechanik od ludzi:)

@foczka63 98 wiosenek i tez ambicji do naprawiania nie mam.

1 minutę temu, Dodzisława napisał:

@foczka63 98 wiosenek i tez ambicji do naprawiania nie mam.

Noooo,to nawet jakbyś miała niczego już nie naprawisz.:)2 do setki....byłaby to walka z wiatrakami

13 godzin temu, Dodzisława napisał:

@NNNdanuta Popsuła. Po osmiu latach mi się popsuła  A ja się nie nadaję do naprawiania, ani tym bardziej do egzystowania w popsutych okolicznosciach przyrody  .

Taka nieprzewidywalność zaskakuje. A nie da się tego farmakologiczne naprawić? Pewnie nie - skoro wyjeżdżasz. Byłaś w świetnej-dla mnie- lokalizacji. Życzę Ci kolejnego, dobrego adresu. 

9 godzin temu, Dodzisława napisał:

Raczej...owszem....

Mądra decyzja ...

13 godzin temu, Dodzisława napisał:

@foczka63 98 wiosenek i tez ambicji do naprawiania nie mam.

A może da się coś przekręcić, przecież Ona miała zadatki na wieczystą gwarancję. 

@Afryka Nie da się, przynajmniej nie z mojej strony. Czas pooddychać innym powietrzem  

1 minutę temu, Dodzisława napisał:

@Afryka Nie da się, przynajmniej nie z mojej strony. Czas pooddychać innym powietrzem  

A to szkoda. I tak to jest z planami, dlatego ostatnio planuję krótkodystansowo, na jedeno zlecenie do przodu. 

A w dupie, popraw koronę, pierś do przodu i "szukam nowej drogi, nowa będzie lepsza." 

@Afryka Ależ Afryko, plany mojego pobytu u PDP az do jej zgonu, to były tylko dlatego, żeby jej przykrosci nie zrobic i nie opuścić przed śmiercią. Natomiast na robienie mnie przykrosci mojej zgody nie ma , więc umrze bez mojego towarzystwa. Ja to się tylko mogę z tego cieszyć, bo 8 lat to jest dużo za długo i nawet nie wiesz jak jak się cieszę, że nareszcie pooddycham innym powietrzem. Nowe perspektywy , nowe wyzwania, czyż to nie brzmi optymistycznie?

33 minut temu, Dodzisława napisał:

@Afryka Ależ Afryko, plany mojego pobytu u PDP az do jej zgonu, to były tylko dlatego, żeby jej przykrosci nie zrobic i nie opuścić przed śmiercią. Natomiast na robienie mnie przykrosci mojej zgody nie ma , więc umrze bez mojego towarzystwa. Ja to się tylko mogę z tego cieszyć, bo 8 lat to jest dużo za długo i nawet nie wiesz jak jak się cieszę, że nareszcie pooddycham innym powietrzem. Nowe perspektywy , nowe wyzwania, czyż to nie brzmi optymistycznie?

Podoba mi się twoje podejście 

@Mirelka1965 Skarbie, ja muszę jeszcze sporo pozyć, bo na Kubę trzeba poleciec, do Tajlandii , na Zanzibar i do Wietnamu  To z takich dalszych kierunków, a stres nie sprzyja długiemu życiu, więc nie mam wyboru  , a raczej mam  i wybrałam  .

Coś czuję, że teraz Poskarzyjki będą moim ulubionym wątkiem. Kurła jego mać, umarł mi akumulator. No umarł chyba na smierć. Nawet nie ma jak jechać po nowy. ebał to pies!!!!

46 minut temu, Dodzisława napisał:

Coś czuję, że teraz Poskarzyjki będą moim ulubionym wątkiem. Kurła jego mać, umarł mi akumulator. No umarł chyba na smierć. Nawet nie ma jak jechać po nowy. ebał to pies!!!!

Jak mnie się to przytrafiło na obczyźnie, to zadzwoniłam do warsztatu we wsi i zamówiłam. Przyjechał Pan Mechanik, stary wymontował, nowy zamontował, zabrał stary do utylizacji i skasował parę euro więcej. Spróbuj zagrać Biedną Auslanderkę, może się uda? 

Godzinę temu, Dodzisława napisał:

@Mirelka1965 Skarbie, ja muszę jeszcze sporo pozyć, bo na Kubę trzeba poleciec, do Tajlandii , na Zanzibar i do Wietnamu  To z takich dalszych kierunków, a stres nie sprzyja długiemu życiu, więc nie mam wyboru  , a raczej mam  i wybrałam  .

Nadal podoba mi się twój tok rozumowania 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Nadal podoba mi się twój tok rozumowania 

Mnie też, nawet bardzo, dorzuciłabym do tego jeszcze Malediwy i jakieś Bara Bara czy tam Bora Bora