Poskarżyjki.

Dawno nie pisałam(ach te pobyty w Polsce)Ale się zjeżyłam przed chwilą.( 9 listopada jadę na nową sztelę...no właśnie...9 listopada...Przed chwilą dzwoni pan z rekrutacji czy mogę wyjechać dzień prędzej bo rodzina zgłosiła taki wymóg(w tej firmie są już 3 lata)Ano nie mogę.Pan dzwoniący to rozumie "ale wie Pani jak to jest jak dzwoni stały klient"Na usta pocisnęło mi się że firma włazi takiemu w ....Pośladki bez mydła,ale panu powiedziałam że ciśnie mi się na usta wyjątkowo niegrzeczne określenie takiej sytuacji"no on nie może nic głośno powiedzieć..."Zastanawiam się jak to będzie ,bo prosiłam o kontakt do zmienniczki która tam jest,a firma zasłania się RODO.Mówię że mają ją spytać o zgodę na udostępnienie,a oni że nie będą pytać.Bać się,czy tylko wilk nie taki straszny jak go malują...?

A!Na wyjazd zgodziłam się nie wcześniej jak na noc z 8 na 9 listopada.Ja mam też swoje zobowiązania zapięte czasowo na ostatni guzik...

Powodzenia w nowej sytuacji

O 22.10.2019 at 07:06, BabaJagusia napisał:

 Wtrącę jeszcze tylko : kolejny raz spotykam się z takim traktowaniem sprzątaczek-święte krowy

Natomiast my jesteśmy od wszystkiego-czyli najgorszy sort? 

I żeby była jasność: nie skarżę się tylko dziwię. 

A w nawiasie: ogarnąć swoje i dla siebie czyli-blaty, prysznic i kibelek. Coby jakiego parcha nie złapać

Ja  własnie tak robi,ę.

2 godziny temu, Patrycja781 napisał:

prosiłam o kontakt do zmienniczki która tam jest,a firma zasłania się RODO

RODO srodo:)Mogą przecież podac tel domowy niemiecki albo dziewczynie Twój,ale ja zawsze mówię  -  jak firma odmawia kontaktu, to ja kończę rozmowę.

10 minut temu, foczka63 napisał:

RODO srodo:)Mogą przecież podac tel domowy niemiecki albo dziewczynie Twój,ale ja zawsze mówię  -  jak firma odmawia kontaktu, to ja kończę rozmowę.

Roszczeniowa rodzina na samym wstępie , też dobrze nie wróży .

Pojedziemy-zobaczymy

49 minut temu, violka napisał:

Roszczeniowa rodzina na samym wstępie , też dobrze nie wróży .

Zaraz tam roszczeniowa. Może mają zaklepany termin. Jakaś ważna okazja. Wyjazd na Malediwy, urodziny chomika, albo uroczyste otwarcie tarasu u sąsiada...

Dość mam  Chciałam się poskarżyć, ale chyba na tym skończę ... Byle do przodu bo kuźwa jestem zmęczona

8 minut temu, NNNdanuta napisał:

Dość mam  Chciałam się poskarżyć, ale chyba na tym skończę ... Byle do przodu bo kuźwa jestem zmęczona

Godzinę temu, Patrycja781 napisał:

Pojedziemy-zobaczymy

Jedź  , zobacz . Może nie będzie źle ...a jak coś nie teges to zrobisz w tył zwrot .

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

 

 

Dzięki.., autentycznie pomogło

2 godziny temu, violka napisał:

Roszczeniowa rodzina na samym wstępie , też dobrze nie wróży .

Często rodzina dopiero po 2 lub 3 dniach nabiera wiatru w żagle! I zaczyna się.... 

... za chwilę kolacja.... dopiero!........ no jak doopsko ma nie rosnąć, chociaż.... staram się nie jeść dużo! 

11 minut temu, BabaJagusia napisał:

Często rodzina dopiero po 2 lub 3 dniach nabiera wiatru w żagle! I zaczyna się.... 

Jagusia ...możemy sobie dopowiadać scenariusze , ale jak nie zobaczymy na własne oczy to guzik będziemy wiedzieli ....Mało razy słyszało się narzekania zmienniczek ...dla innych okazywała się sztela marzenie ? ...Mało to razy jakaś zmienniczka / zmiennik wypowiadali się w samych superlatywach , żeby tylko zjechać stamtąd na urlop  ...na miejscu okazywało się , że sztela mina , bagno totalne ? ...Chust jeden wie ...jak nie pomacamy to nie poczujemy

Szlag mnie jaśnisty trafi z internetem.Jest,ale go nie ma.Czai się gdzieś między piętrami.Pojawia się i znika.Czekam ,aż modem przeniosą na wyżyny.Może wtedy złapie zasięg.

@Patrycja781 , nie nastawiaj się negatywnie. 

Pracowałam długi czas z jedną z agencji i tam też nie podawano numeru telefonu do zmienniczki, a nigdy źle nie trafiłam.

Poza tym zmienniczka może mieć inne priorytety i to, co dla niej jest super, dla Ciebie niekoniecznie. I na odwrót. Po co się nastawiać...Tak sobie to tłumacz  

A może rodzina chce, żebyś wcześniej przyjechała, żebyś  była dłużej ze zmienniczką...

1 godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jagusia ...możemy sobie dopowiadać scenariusze , ale jak nie zobaczymy na własne oczy to guzik będziemy wiedzieli ....Mało razy słyszało się narzekania zmienniczek ...dla innych okazywała się sztela marzenie ? ...Mało to razy jakaś zmienniczka / zmiennik wypowiadali się w samych superlatywach , żeby tylko zjechać stamtąd na urlop  ...na miejscu okazywało się , że sztela mina , bagno totalne ? ...Chust jeden wie ...jak nie pomacamy to nie poczujemy

Masz 100% racji!  Moja poprzednia zmienniczka, po zapoznaniu się z sytuacją-twierdziła, że to nie jest miejsce dla niej. Kilkakrotnie powtórzyłam jej, że niech się nie nastawia negatywnie. Zobaczy w tzw. praniu. Nie wiem czy oswoiła sobie adres - nie mam zwyczaju wydzwaniać do ludzi z pytaniami na temat miejsca, z którego wyjechałam!!!         Zamykam drzwi z drugiej strony i zapominam. 

16 minut temu, Basiaim napisał:

@Patrycja781 , nie nastawiaj się negatywnie. 

Pracowałam długi czas z jedną z agencji i tam też nie podawano numeru telefonu do zmienniczki, a nigdy źle nie trafiłam.

Poza tym zmienniczka może mieć inne priorytety i to, co dla niej jest super, dla Ciebie niekoniecznie. I na odwrót. Po co się nastawiać...Tak sobie to tłumacz  

A może rodzina chce, żebyś wcześniej przyjechała, żebyś  była dłużej ze zmienniczką...

Dzięki temu, że miałam telefony do potencjalnych zmienniczek-uniknęłam 2 min!!!  Na jednej był dziadyga, który wymagał usługi seksualnej-no bo jak nazwać mycie przez 40 minut wacka, łącznie z.... no dobra, bez szczegółów. Drugi przypadek-agresywny alzheimer, który wylądował w domu starców. Na następne adresy pojechałam bez "sondy" telefonicznej. Tak sobie postanowiłam. Odważna jestem, c'nie

Po poinformowaniu rodziny że mogę wyjechać najprędzej 8 listopada wieczorem,rodzina zmieniła zdanie co do wcześniejszego przyjazdu.Zmienniczka,gdybym zjawiła się wcześniej,też by wyjechała prędzej.I nie nastawiam się negatywnie-sprawdzimg na miejscu co i jak...

13 godzin temu, foczka63 napisał:

Pępowinę odetnij:)

Odcięłam, ale....

"...nie ma jak u Mamy...ciepły piec, cichy kąt

....nie ma jak u Mamy, kto nie wierzy robi błąd..."

No i ktoś domu musi pilnować pod nieobecność ulubionych, acz rzadko widywanych rodziców 

13 godzin temu, hawana napisał:

Oddaj go w dobre rece, np. dziewczyny

A chętnie, chętnie...może masz jakąś na oku? 

3 godziny temu, Teresadd napisał:

Szlag mnie jaśnisty trafi z internetem.Jest,ale go nie ma.Czai się gdzieś między piętrami.Pojawia się i znika.Czekam ,aż modem przeniosą na wyżyny.Może wtedy złapie zasięg.

Dlatego warto zakupić własny wzmacniacz wi-fi  Z własnego doświadczenia radzę 

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Dlatego warto zakupić własny wzmacniacz wi-fi  Z własnego doświadczenia radzę 

Zakupię i Ukochany Stary mnie poinstruuje jak to ustrojstwo zainstalować.Bo nawet gdybym chciała kupić tu w De to i tak nie mam o tym bladego pojęcia.Ma też przyjść magik i  modem przenieść z parteru na moje 2 piętro.Tylko kiedy??Wytrzymię dwa tygodnie.

19 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A chętnie, chętnie...może masz jakąś na oku? 

Moja córka od tygodnia przeprowadzona do Gdańska.Do wzięcia .hehehe 

6 godzin temu, Teresadd napisał:

Moja córka od tygodnia przeprowadzona do Gdańska.Do wzięcia .hehehe 

No...to sparujemy dwie sierotki