O czym marzy opiekunka .

1 minutę temu, Blondi napisał:

reklama? ja nie wyobrażam sobie chcąc kupić waciki aby szukać grupy do tego,,ufff  albo spożywkę,,nie !! te rabaty teraz wszędzie dają,,

No właśnie kompletnie nie zrozumiałaś moich intencji. Ale to oczywiste bo masz całkowicie inne doświadczenia życiowe ze swojego regionu. Wszystko interpretujesz z daleka, żeby nie powiedzieć z dystansu. Jak  chce powiedzieć o czymś ważnym co funkcjonuje wszędzie tylko nie w PL to odrazu prostestujesz na wszelki wypadek. Bo jakiś głoś może nawet twojego magicznego przyjaciela podpowiada ci że tak trzeba.  A moim zdaniem to nie tędy droga, ale do tego potrzeba dużo czasu by te postawy zmienić.

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Dopiero teraz się zorientowałaś? 

Jakoś tak nawet nie pomyślałam o Tobie   

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Dopiero teraz się zorientowałaś? 

Wzorce bierzemy od ludzi którzy działają zamiast od człapaków którzy tylko mówią że robili. Ale nikt ich nie widział, no chyba że z kotem na fotelu.  he he

że co? Ty tak okrezna droga.. O co chodzi? 

1 minutę temu, oferownik napisał:

No właśnie kompletnie nie zrozumiałaś moich intencji. Ale to oczywiste bo masz całkowicie inne doświadczenia życiowe ze swojego regionu. Wszystko interpretujesz z daleka, żeby nie powiedzieć z dystansu. Jak  chce powiedzieć o czymś ważnym co funkcjonuje wszędzie tylko nie w PL to odrazu prostestujesz na wszelki wypadek. Bo jakiś głoś może nawet twojego magicznego przyjaciela podpowiada ci że tak trzeba.  A moim zdaniem to nie tędy droga, ale do tego potrzeba dużo czasu by te postawy zmienić.

Przyznam szczerze , ze ja Ciebie też nie rozumiem . Żeby nie robić bałaganu w tym temacie , zapraszam do wątku kawusiowego . Możesz bardziej rozwinąć tą tezę . 

Pan na długo? 

1 minutę temu, franceska napisał:

że co? Ty tak okrezna droga.. O co chodzi? 

 

Witaj w klubie niekumatych  Może @Mirelka1965nam przetłumaczy , jakby nie było krajanka , więc może mają podobny tok myślenia 

4 minuty temu, violka napisał:

Witaj w klubie niekumatych  Może @Mirelka1965nam przetłumaczy , jakby nie było krajanka , więc może mają podobny tok myślenia 

Ja jestem z Gdyni...

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Ja jestem z Gdyni...

W Sopocie też mieszkają Wasi krajanie 

10 minut temu, oferownik napisał:

Wzorce bierzemy od ludzi którzy działają zamiast od człapaków którzy tylko mówią że robili. Ale nikt ich nie widział, no chyba że z kotem na fotelu.  he he

To temat geopolityczny...tutaj nie czas i nie miejsce...

To sektaalbo zepter

Bravo Gdynia! 

Teraz, violka napisał:

W Sopocie też mieszkają Wasi krajanie 

Generalnie, to Trójmiasto jest dużą aglomeracją... I wypad stąd z tym zaśmiecaniem...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

To temat geopolityczny...tutaj nie czas i nie miejsce...

Co ja bym bez Ciebie zrobiła  W życiu nie wpadłabym na to , że to temat geopolityczny  Już zaczęłam filozofie studiować 

Teraz, violka napisał:

Co ja bym bez Ciebie zrobiła  W życiu nie wpadłabym na to , że to temat geopolityczny  Już zaczęłam filozofie studiować 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Ja jestem z Gdyni...

Tu nie ma znaczenia z jakiego miasta jesteś bo czy to wieś rybacka, czy Stolica województwa Wszystko jedno bo chodzi o doświadczenia życiowe. Dla przykładu, trochę na ostro. Jeśli ty uważasz psa w domu za przyjaciela i spotkasz się z chińczykiem który lubi psa ale na talerzu to na porozumenie w tym temacie nie ma szans. A mo chodzi jedynie o to że są sposoby by współpracować i wspierać się, nawet tworząc w ten sposób korzyści. Tak wzyczajnie w związku z tym że jakaś grupa trzyma się razem

Trzeba szukac psa z chinczykiem, albo trzymać kota

Ja stąd znikam. 

11 minut temu, oferownik napisał:

Tu nie ma znaczenia z jakiego miasta jesteś bo czy to wieś rybacka, czy Stolica województwa Wszystko jedno bo chodzi o doświadczenia życiowe. Dla przykładu, trochę na ostro. Jeśli ty uważasz psa w domu za przyjaciela i spotkasz się z chińczykiem który lubi psa ale na talerzu to na porozumenie w tym temacie nie ma szans. A mo chodzi jedynie o to że są sposoby by współpracować i wspierać się, nawet tworząc w ten sposób korzyści. Tak wzyczajnie w związku z tym że jakaś grupa trzyma się razem

Mowa-trawa i zaśmiecasz ważny dla koleżanki wątek. Załóż swój i tam realizuj swoje założenia, tam szukaj partnerów do rozważań. 

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Nie wiem czy realny ale na pewno bardzo trudny do zrealizowania. Chyba tylko w ramach rodziny jest to naprawdę do zrealizowania. 

Niekoniecznie w ramach rodziny.Trzeba po prostu trafić na osobę,która odbiera na tych samych falach co my.No i zawsze,ale to zawsze trzeba jednak zostawić margines "wolności" dla zmienniczki.Jednak nie ma dwóch takich samych osób,które robią wszystko identycznie.Najważniejsze jest aby trzymać się ustalonych ram  

Marzenie o idealnej zmienniczce???

Kiedys nawet  w to wierzylam,ale  trzeba zadac sobie pytanie,co to znaczy idealna dla nas zmienniczka?

Nie przyznajemy sie wprost,ale  podswiadomosc  mowi,ze  idealna to taka,ktora bedzie idealnie robila wszystko tak jak to my robimy,w obawie ,ze inne czynnosci popsuja miejsce pracy i pdp-nych i zmieniala nas wtedy ,kiedy to my chcemy..... Czyli  w skrocie wszystko to,zeby nam sie lepiej zylo ;)))))

Tak to wyglada,tylko o tym sie nie mowi i nie pisze. 

Niestety kazdy czlowiek jest inny i inaczej podchodzi to pracy,nie piesze ,ze zle,bo dobre podejscie do pracy nie ma jednej ,,drogi",tylko wiele drog.

Nigdy nie uda sie wspolpracowac w dwie osoby,ktorym na dlugich wyjazdach zalezy. Zawsze jedna bedzie musiala ustapic drugiej i szukac innego miejsca zarobku ,w tym, czasie ,w ktorym ta pierwsza bedzie zarabiac przez np 2-3 mieciace. Kazdy szuka swojego miejsca i nikt nie chce byc ,,zapchajdziura". 

Sa osoby,ktore pracuja na skoczka z wlasnej woli ,ale tu jest temat o stalej ,idealnej zmienniczce,wiec  o nich nie pisze.

Nastepny temat to swieta. I tu jest zawsze najwiecej nieporozumien. Kazdy ma rodzine i kazdy chce z nia w domu byc.  Ustalanie urlopu tez jest stresem. 

Bo ja wtedy musze,bo moj maz urlop dostal,a druga tez musi,bo juz ma wyjazd oplacony....... itd.....itd....itd.....

Od takich spraw sie zaczyna ,a konczy sie na nerwach,obgadywaniu i podkladaniu swin.

I takim sposobem   czar pryska o idealnej zmienniczbe.

Mnie zmienia dziewczyna z firmy,ale ona procz tej Stelli ma jeszcze jakas prywatna ,na ktora zawsze moze sobie wpasc i zarobic,kiedy np. ja tu jestem.

Inaczej by to sie nie udalo.

Mozliwe jest ,ze dziewczyna,czyli czyjas zmienniczka potrzebuje 4 razy do roku zrobic wypad  zarobkowy do DE i taka wymiane widze,to jest do zrealizowania.

@Andreaa tradiłaś w sedno !

2 godziny temu, dorobota napisał:

Na byle jakiej szteli to ja nie będę pracowała nawet z Archaniołem Gabrielem . Ale jestem otwarta na poznanie takiej opiekunki .

Sztele też różne trafiajá się.Ciężko po dniu z byle jakiej szteli wyjechać.A przeważnie w ciemno jedziemy.Mogłabyś dostosować się do czyjegoś koncertu życzeń .? Bo ja nie.Nie ma takiej osoby.To nasze marzenie.Raczej nierealne.

11 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@Andreaa tradiłaś w sedno !

Mamy bardzo specyficzna i trudna prace. Nie jestesmy po 8 h pracy  w domu,tylko po dlugich miesiacach .  My nie mozemy w 100% ustawiac  swojego czasu pracy pod jedna zmienniczke,tylko prawde mowiac  kazdy z nas jakos stara sie utawic czas wyjazdow pod swoja rodzine.

Kazdy tez ma inna sytuacje rodzinna i indywidualnie musi sie dostosowac. 

A to chrzciny,sluby,male dzieci,problemy rodzinne roznego rodzaju,a takze choroby i sutuacje losowe.

Dla kazdego z nas najwazniejsza jest rodzina i wcale nie dziwie sie,ze kazdy o ten czas z nia walczy.

Dyskusja przypomina zabawę dziecięcą w głuchy telefon . Nie szukam i nigdy nie szukałam idealnej zmienniczki z prostej przyczyny - nie chciałaby ze mną pracować " Pani Idealna ".  Wszystko jest do ogarnięcia przecież każda z nas pracuje w święta jeśli tak wynika z umowy . Wystarczy wejść w odpowiedni temat np. BN czy Wielkanoc i widać jak to jest w rzeczywistości . Ja tylko chcę  kogoś kto jest solidny i wie po co jedzie do opieki . Zamiast coś zaproponować wymyślacie same przeszkody . Tak to jest w naszej grupie zawodowej . Brak wiary, brak szczerości i lepiej kogoś opisać niż temu zapobiec. A może w takim własnie systemie i sztele  byłyby  rozpracowane i opiekunki te które przysparzają  wstydu wyeliminowane . ( częściowo) . Znajdę kogoś, kto lubi wracać na stare miejsce, lubi mieć głowę spokojną i dopracujemy plan tak, że zadowoli nas obie a może i trzy osoby .

@dorobota tytuł bardzo fajny,,każdy o czymś marzy w tej pracy,,ja wyjeżdzając marzyłam aby kredyty pospłacać,,ot marzenie ,,któres się udało mi  już w tamtym roku zrealizować,, ale przyznaję ,że nie marzyłam nigdy o idealnej zmienniczce,bo takie są ale trzeba trafic czy spotkac,,normalną dziewczynę co to już ktoś pisal na tych samych falach nadajemy,, no pisałam ,abyś faceta poszukała na zmiennika ,,toż super pomysl dałam ale życzę Ci ,abys spotkała fajną opiekunkę,,tylko nie włazidupę,,,bo takie ja miałam,,