W domu.

Dzień dobry:)Nic nowego,pizga jak pizgało,nawet chyba bardziej jak wczoraj.

Mamy gdzieś blisko domu chyba parkę jenotów,wcześniej ich nie było widac a teraz od paru dni widać je codziennie pod płotem.Aromacik kompostownika je przyciąga prawdopodobnie.Ale płochliwe są,fotki nie udało mi się jeszcze zrobić:(

Chyba wróce jeszcze pod kołderkę,cosik niedospana jestem.Do póżniej:)I miłego dnia:)

Dwa dni pięknej,słonecznej i niemal bezwietrznej pogody,wczoraj rozgwieżdżone niebo i przymrozek,który zwiastował kolejny ładny dzień a tu panie,zonk:(Nad ranem śmietanowa mgła ,szaro,buro i ponuro.Przynajmniej nie wieje i nie pada.Dobre i to.

Pospieszyłam się z PITami,przyszedł jeszcze jeden, co to się go nie spodziewałam :(Korektę zaraz zrobię.

Zając sobie paraduje wedle płota w te i nazad a pies śpi jak zabity:)Istne kino:)

Żurawie już są,drą się od paru nocy na polach ,jak wariaty.

Budki dla ptaków dziś będziemy sprzątać.Mamy tylko trzy,ale dwie musimy przewieść na zewnątrz bo na ogrodzie mamy tylko jedna wysoką brzozę a te co powiesilismy na świerkach jakoś ptaszkom nie pasiły.Może nie lubią mieszkać na iglastych drzewach?:(

Planowałam rowerowe co nieco,ale  za zimno ,niemilnie,nie chcę się przeziębić.Tak więc plan B czyli domowe krzątanko:)Nie gotuję -mam gołąbeczki i sosik pomidorowy:)

Spokojności przy sobocie.

@foczka63 u was sa jenoty????

5 godzin temu, sayonara 52 napisał:

@foczka63 u was sa jenoty????

Są:)Rzadko się zapuszczają w pobliże płota,ale zdarza się zobaczyć.Szczególnie ostatnio.A to znaczy ,ze mają w miare blisko norę,przypuszczamy  że w trzcinowisku.Tam siedzą tylko dziki,które im nie przeszkadzają .No i w trzcinach łatwo o pokarm,ptaki,ich jaja,nornice.Do nas przyciąga je chyba zapach z kompostownika.Teraz samice mają ruję i chyba dlatego pokazuja się także w dzień ,bo normalnie jenoty sa nocnymi stworami/Tyle ,że choć nie są agresywne, to są płochliwe.Któregoś roku jenot podszedł w krzaczory ,blisko psa,ogrodzenia jeszcze nie było.Yogi go wyczuł,warczał,szczekał,a jenot przywarł do ziemi i tylko syczał jak wąż.Nie atakował wcale.Jak zabraliśmy psa to po prostu sobie poszedł w swoją stronę.

@foczka63 one tez sa ,,psowate,,:)))

witam z domu podroz minela szybko bo tylko 9 godz  bez przesiadki ale za to miejsce do kitu bo kolo kierowcy coz wazne ze do przodu dwa dni regeneracji i bede miec znow 18 fajnego dnia dla wszystkich biuziole

Witaski ludziska:)Chałupa chrzęściła całą noc i jeszcze trochę,huczało potwornie,w porywach myslę,że jakie 80-90/h.Spania nie miałam:(Wciąż wieje,ale mniej i nawet słonko się pokazało.Dach na miejscu:)

Wczoraj w Słubicach o 23-ej temperatura wynosiła prawie 18 stopni....luty.Już żadne, dawne, zimowe przysłowia nie da się do tej pogody przypasować:(

Euro spada:(Buuuuu

Spokojnego poniedziałku:)

Popołudniowe dzień dobry.Wicher się rozochocił na dobre.Huczy,chałupą trzęsie,okropność:(Ani na spacer,ani na rower:( Z D doszły wiesci,że dostałyśmy nowy rower do dypozycji.Ten,który jest w garażu jest w wieku Kulki  chyba,normalny zezwłok a nie rower.Ano zobaczymy, jak zajedziemy co to za cudo techniki ,to nowe:)

Obiad mam naszykowany,chyba pod kocyk wskoczę na godzinkę bom jakaś słabowita taka:(

26 minut temu, foczka63 napisał:

Popołudniowe dzień dobry.Wicher się rozochocił na dobre.Huczy,chałupą trzęsie,okropność:(Ani na spacer,ani na rower:( Z D doszły wiesci,że dostałyśmy nowy rower do dypozycji.Ten,który jest w garażu jest w wieku Kulki  chyba,normalny zezwłok a nie rower.Ano zobaczymy, jak zajedziemy co to za cudo techniki ,to nowe:)

Obiad mam naszykowany,chyba pod kocyk wskoczę na godzinkę bom jakaś słabowita taka:(

Kondycję wyrobisz w De na tych górkach.( na tym nowym rowerze).Chyba ,że  obskoczysz Kulkowy rower.

@Teresadd Taaaaa,zjechać super a co potem?Zawał .Ale spróbuję oczywiście:)

Dzień dobry :)Wkurza mnie ta pogoda.Już coś człek na ogrodzie by porobił a tu ino leje i wieje.Masakra:( Gęsi już przylatują całymi kluczami,a może wcale nie poleciały..

Corona wirus coraz bliżej,a Polska kompletnie nieprzygotowana na niego:(A on granic nie uznaje,max 3 tygodnie i u nas będzie:( 

Żeby w całkowite nieróbstwo nie popaść wzięłam się za papiery wszelakie,znaczy za porządki w  tychże.A dopiero co tam układałam i już się nazbierało:( Człowiek to chomik,nawet jak się ogranicza,zawsze coś nachomikuje  na  zaś albo jako niezbędne przydasie:):)

Miłego popołudnia:)

https://allegro.pl/oferta/maska-maseczka-koronawirus-antywirusowa-ffp1-8991040298?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=YTExMmNjZGMtNDVhYy00ZmVlLTliNjUtOThjYmYxYWJkNjRmAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=3409ad01-6bc5-4a47-920a-77d948471573

Wirus wirusem a zarabiać trzeba....

Dobry wieczór się z Państwem:)No więc, w moich gminnych marketach paniki  zakupowej nie widać.Trochę niektóre półki ogołocone ,ale to z okazji promocji.Rękawiczki jednorazowe są,żel antybakteryjny w jednym markecie był ,w drugim nie.Natomiast na 5 aptek w żadnej nie było maseczek-specjalnie wszystkie obeszliśmy, bo byłam ciekawa.Ale ogólnie to spokój,nikogo w maseczce na twarzy nie widzieliśmy.

Wyjątkowo dziś zimno,wiatr taki przeszywający ,lodowaty:(Brrr

Na jutro zero planów,święto lenia chyba:)Wiadomo,niedzierla:):):)

Fajnego wieczoru wsiem:)

43 minut temu, foczka63 napisał:

Dobry wieczór się z Państwem:)No więc, w moich gminnych marketach paniki  zakupowej nie widać.Trochę niektóre półki ogołocone ,ale to z okazji promocji.Rękawiczki jednorazowe są,żel antybakteryjny w jednym markecie był ,w drugim nie.Natomiast na 5 aptek w żadnej nie było maseczek-specjalnie wszystkie obeszliśmy, bo byłam ciekawa.Ale ogólnie to spokój,nikogo w maseczce na twarzy nie widzieliśmy.

Wyjątkowo dziś zimno,wiatr taki przeszywający ,lodowaty:(Brrr

Na jutro zero planów,święto lenia chyba:)Wiadomo,niedzierla:):):)

Fajnego wieczoru wsiem:)

Foczko, dziś całe długie popołudnie spędziłam w centrum Monachium i też nikogo w maseczce nie widziałam, co w sumie było dziwne, bo wcześniej zawsze jakiś Japończyk/Japonka (pewności co do nacji nie mam) w masce się trafiał. Ot tak, bo oni chyba tak lubią.

W Lidlu i Penny makaronów faktycznie ubyło, co mnie dziwi, bo sama nie jadam ;). Mniej było też oleju i knedli w proszku (bleee), poza tym normalnie.

No i piękna wiosna była, czego i Tobie życzę :)!

Witaski:)Po wczorajszym pięknym dniu ,dziś słonko zaspało:(

Dospałam i ja brakujące godziny snu i wreszcie czuję się wyspana i gotowa do zadań:)Plan na dziś ambitny a co z niego będzie wieczorem ,to się okaże,hi hi hi

Hej ho, hej ho ,do pracy by się szło:)

Miłego dnia:)

I znowu ja:) Ciasto się piecze/vide Poradniki/,chatka ogarnięta,pranie poskładane,kurde ,chyba dostanę Nobla dla Idealnej Pani Domu,hi hi hi.Obiad mam gotowy.Zostało jeszcze pozbawić sprzęt AGD styropianów - wszystko stoi i czeka na zamontowanie.

Jutro wyprawa do miasta,chcę założyć konto walutowe w tym samym banku, co firma ma,bo ostatnio czekałam na kasę długo za długo I  do fryzjera jakiego zajrzeć.W sobotę wybieram się na lokalny Dzień Kobiet ,jakoś trzeba wyglądać bo póki co to na głowie gęstwina w kolorze sól i pieprz:)

Kuszenie białego kocura małymi kroczkami do przodu:)Miseczka codziennie coraz bliżej domu ,kotek przychodzi i zjada.Może się odważy mimo psa zapuścić na podwórko:)To dorosły kot i chyba do psów przyzwyczajony bo jakoś niespecjalnie ucieka ,kiedy słyszy szczekanie.Narazie się obserwujemy z bezpiecznej odległości:)

Witaski z wichrowych łąk nadmorskich:)Zimno:(

Wczorajsza wizyta w US okazała się na tyle owocna ,ze już dziś dostalismy zwrot podatku na konto:)Niecały miesiąc po złozeniu PITów:)Szybciusieńko:)

W wielkim mieście drastycznie podrożał fryzjer.Szłam w stronę przystanku przez cały Koszalin i zaglądałam do każdego zakłądu fryzjerskiego- 40 dychy samo strzyżenie bez modelowania i bez mycia.A w gminie tylko 20 .Jadę więc jutro zrobić coś z sobą.

Dzwoniłam też do firmy i do zmienniczki zasięgnąć języka jak sytuacja w związku z wirusem.Wsio bz.W sklepach ,tam gdzie pracuję nie ma wzmożonej histerii.Wyczytalam też dziś,że póki co Niemcy nie planują zmknięcia granic,ale nie jest to wykluczone gdyby sprawa nabrała dynamiki.No,zobaczymy.Wolnego jeszcze 2 tygodnie.

Słonko wyjszło było,idę z bydlaczkiem:)Potem zajrzę:)

Fajnego dnia:)

Ha!Spotkałam na spacerze "mojego" białego kocura z rudym kolegą.albo koleżanką:)Yogiś szału dostał,ale nie miał szans,kociska zniknęły w chaszczach:)Oraz widziałam boćka na niebie.Znaczy wiosna jest naprawdę:)Ale niestety pizga zimniskiem okropnie.Wciąż się z czapką nie rozstaję.

Nio:)Ostrzyżona ,wyglądam wreszcie, jak człowiek a nie jak Yeti:)Jeszcze tylko kolorek rzucę i będzie cacy:) 

Pogoda cudna,zimno ,ale słonko grzeje już całkiem ,całkiem:)

Idę na poziomki:)Znaczy porządek zrobić póki sympatycznie na dworze.Mam je wsadzone w oponie bo poprzednie,które kilka lat były sobie w gruncie, w zeszłym roku gdzieś poszły precz:( Teraz nie mają jak zwiać:)

Zajrzę z wieczora:)Spokojnego popołudnia:)

Też mam włosy "zrobione", tzn. skrócone, ale zapuszczam siwiznę  Znudziła mi się blondynka, a nie mam na nic innego pomysłu i postanowiłam poznać siebie siwą … Może mi przejdzie ten pomysł. Jutro pakowanie walizki, a dziś opuściłam swoje nowe lokum... Tak to miej więcej wygląda jak mnie tam nie ma 

Takie mamy z Yogisiem rozrywki 3 kroki od płota:)Nagrałam jeszcze filmik ,ale za duży do wrzucenia.Dzik nas zignorował zupełnie.

4 godziny temu, foczka63 napisał:

Takie mamy z Yogisiem rozrywki 3 kroki od płota:)Nagrałam jeszcze filmik ,ale za duży do wrzucenia.Dzik nas zignorował zupełnie.

Biedne dziki nie mają się gdzie schowac 

Teraz, hawana napisał:

Biedne dziki nie mają ie gdzie schowac 

Mają:)Całe watahy siedząw  trzcinach nad jeziorem.Tam mają legowiska i na naszych łąkach też.

13 minut temu, foczka63 napisał:

Mają:)Całe watahy siedząw  trzcinach nad jeziorem.Tam mają legowiska i na naszych łąkach też.

A myśliwi o tym nie wiedzą?

@foczka63 ło jesusku, uwazaj,bo jak nie korona, to ten pomorski pomór swiń zlapiesz